![]() |
Cytat:
|
opracowałem własną wariację na temat przepisu na bulletproof coffee :D dla mnie zaje..sta :serdusz:
|
Ale, że się tak zapytam, Ty tę tłustą kawę pijesz rano zamiast śniadania? Bo mnie ostatnio ****ała lekarka, że śniadań nie jem, bo po poczwórnym espresso jeść nie trzeba. :D
|
dokładnie
ale jem potem drugie śniadanie - zwykla kawa koło 6-7 rano a sniadanie koło 9-11 zależnie od tego co robię |
Cytat:
|
Ale nie była facetem? :hmm:
|
Królewna Śnieżka przeleciała Śpiącą Królewnę :spoko:
czyli zgodnie z normą :spoko: do czego tu facet potrzebny:> |
Jak do czego, żeby przyniósł, podał, pozamiatał, ogródek skopał. :taktak:
|
Ilość załączników: 1
Wprawdzie nie dzisiaj tylko przedwczoraj, ale ostro powalczyłem i odniosłem sukces! :haha:
Ba, kilka sukcesów! :tak!: RAZ: Rzadko spotykany napęd co go nabyłem drogą wygrzebania ze śmietnika został naprawiony. Jak słusznie Ed sugerował - pękła mu gumka. Oringów przeróżnych mam całe mnóstwo (trudno żeby nie, jak się pracuje w fabryce oringów), więc jakiś dobrałem. Pierwszy był za luźny, drugi za gruby, trzeci trochę za ciasny, ale napęd działa (no, przynajmniej otwiera i zamyka tackę, bo jeszcze nic na nim nie paliłem). 8-) DWA: Od dłuższego już czasu jeden z moich zewnętrznych dysków wydawał dziwne dźwięki, ostatnio przestał być widoczny w systemie, a SMART miał cały czas dobry. I tak się tym nie przejmowałem, bo mam backup. Ale nie dawało mi to spokoju, tym bardziej że te dźwięki co kiedyś wydawał, to wydawał tylko w stanie spoczynku. Zamieniłem zasilacze. Bingo! Ruszył! No to dawaj szukać po gratach innego zasilacza. Znalazłem, a jakże! Podpiąłem - i nic! Ten "nowy" zasilacz bez problemu działa z innym dyskiem, więc podmieniłem zasilacze na stałe. A najlepsze jest to, że oba działające (tylko jeden jakby działający inaczej) są toczka w toczkę identyczne! Czary i dziwy made in china. :uklon: TRZY: Zadanie najtrudniejsze - gdy nowo zakupiony pendrak USB3 nie działał tak szybko jak w specyfikacji. Sterowniki wszystkie niby są, wykrzykników w managerze urządzeń oczywiście nie było (do tego wrócę za chwilę). Sprawdziłem pendraka na drugim kompie - działa jak trzeba. I co qfa teraz? :hmm: Na szybkensa ściągnięte programy do analizy sprzętu pod kątem portów/hubów USB i podpiętych do nich urządzeń (usbdeview oraz usbtreeview - oba gorąco polecam) pokazały że jest namieszane. Usbdeview pokazał, że moje peryferia na USB3 podpięte do portów USB3 są widoczne jako USB2.1 - gugiel podpowiedział, że to może oznaczać, iż albo to nie porty USB3, albo nie ma do nich sterowników/są, ale nie działają. Usbtreeview z kolei pokazał, że w systemie mam co prawda kontroler USB3, ale nie są do niego podpięte żadne porty! Ciekawe, no nie? :szczerb: I tu wracam do braku wykrzykników w devmgmt.msc - wśród urządzeń USB okazało się istnieć urządzenie (BEZ wykrzyknika) opisane jako "nieznane urządzenie", w zakładce "sterownik" jak byk stało że sterownik nie jest zainstalowany, pomimo tego w głównej zakładce windows bezczelnie kłamał że "urządzenie działa poprawnie". Cuda na kiju, panie. :wow: Na stronie Della był ten sam sterownik co go już miałem, na stronie Intela znalazłem nowszy. Ściągnąłem, zainstalowałem. Mój błąd - nie odinstalowałem poprzedniego. W rezultacie miałem natychmiastowe bluescreeny przy próbie testowania pendraka w atto, dodatkowo przy kolejnej próbie instalacji instalator nie instalował wszystkiego co powinien. Po całkowitej deinstalacji, dwóch restartach, instalacji i kolejnych dwóch restartach wreszcie jest, działa i nie bluskrinuje! :jupi: I transfer na USB3 teraz faktycznie śmiga jak burza! :spoko: Uptime'u mi tylko szkoda, bo całkiem fajny już wykręciłem: Załącznik 141955 |
Przypominają mi się moje przeboje z instalacją SB Audigy. Musiałem sformatować cały system żeby karta zadziałała :ysz:
|
haha, to też się podepnę pod post, bo mnie użekł fragment o chinolach :haha:
instaluję chinka kamere podpieta pod chinski zasilacz i w chmurze z chinskiego nvr kabel zaislania za krotki no to biore chinska lutownice, chinskie koszulki termo, chinskie kable i za pomoca chinskiego lutu oraz chinskich szczypiec do sciagania izolacji dokonuje przeciacia kabla, wlozenia w miejsce kolejnego kawalka i lutowania kazdy lut separowany POLSKA tasma izolacyjna i potem juz calosc zamykana chinska koszulka (tam jestem przyzwyczajony - najmniejszy fragment podlega obrobce i najszybciej mi sie tak robi) i tak kilka razy - bo z dwoch metrow za pomoca dwumetrowych przedluzen musialem zrobic 10m :D spoko - to tylko 12V :D koncze lutowanie i dupa, nie dziala to biore szwedzki miernik i klnac chinczykow pod niebiosa mierze prady - okzalo sie, ze mam ZERO (czyli nie pomylilem kabelkow, tylko gdzies zwarlem) wqrw..ony rozcinam kabel za zaislaczem i mierze - 12V i tak po kazdym lucie - mierze w koncu znalazlem dwa luty, ktore blokowaly przeplyw (zwary) wyciloem je i juz bez lutownia, na hama, zakrecilem przewody i zaizolowalem "po staremu" calosc dziala podlaczone, wizja jest <- POZYTYW rozcinam uszkodzone laczenia zgadnijcie co moglo zpierniczyc sprawe przypominam, ze chinska lutownica lutowalem chinski kabel przy pomocy chinskiej cyny izolujac calosc chinska koszulka termokurczliwa i POLSKA tasma izolacyjna oczywiscie - polska tasma w temperaturze kurczenia sie koszulki topila sie i dochodzilo do zwary wniosek - kupowac wylacznie chinskie :szczerb: |
jak coś pozytywnego się znajdzie to się wypowiem i podzielę, póki co bida, bidę ściga. Tylko niech nikt nie zakłada tematu "Co Cię dręczy ?" bo się cały naród zleci udzielać :P
|
Ilość załączników: 1
Jak na krótki, zimowy dzień, to przyznam że niespodziewanie dobry rezultat. :spoko:
Załącznik 150125 |
Pakuj w weki, przyda się na później. [emoji3]
|
Nie ma co pakować, to przecież zużyte. :P
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 01:51. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.