Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Radary w Polsce (https://forum.cdrinfo.pl/f5/radary-polsce-91711/)

demek 03.12.2012 16:32

pisalem o tym wyzej....

ed hunter 03.12.2012 16:49

Ja nie jeżdżę jak ostatnia geriatryczna lebiega, jak trzeba, to pojadę tak nawet moim traktorem, że opony będą jęczeć prawie ciągiem, ale jeżdżę spokojnie, bo co mi da gnanie, jak potem w korku i tak stoję, jedynie większe zużycie paliwa.
"Ale są odcinki, nawet teren zabudowany, 3 chałupy na krzyż, żadnego sklepu, 50 na godzinę tam, to przewałka. 70 zgodzę się. Druga sprawa, to oznaczenie dróg w remoncie, każdy kto był w Niemczech wie jak to wygląda, przy mnie ostatnio jeden gość wjechał pod prąd, drugi ominął barierki w ostatnim ułamku sekundy. Jak ktoś jeździł po Niemczech szczególnie, to wie jak to jest oznakowane, trup by zauważył.

demek 03.12.2012 16:51

w polsce najbardziej ludziom przeszkadzaja przxepisy. powinni je zniesc calkowicie i zrobic wolna amerykanke.

ed hunter 03.12.2012 16:55

Nie Demek, przepisy nie są najgorsze, ale nadgorliwość w ich stosowaniu i przez to łamaniu jest chora.

demek 03.12.2012 16:58

jakkolwiek przepisy bylyby dobre to i tak dalej w tym samym stopniu je beda lamac.
a odpowiedz bedzie zawsze ta sama CHCA OD NAS WYDOIC KASE

ed hunter 03.12.2012 17:09

Załącznik 60832

To już z pół roku przed Bożym Narodzeniem wisi ta choinka.

grzeniu 03.12.2012 17:12

Nie demek - nie zawsze odpowiedź będzie CHCĄ OD NAS WYDOIĆ KASĘ.
Tak się staje od jakiegoś czasu, a tak nie było.

Jeśli sam rząd w budżecie zakłada księżycowe wpływy z mandatów drogowych, do tego 10x wyższe od realnych tegorocznych, to co to niby oznacza?
Może ty na razie żyjesz w innym świecie, ale poczekaj. Tak do pierwszego razu :D
Wejdziesz między wrony, zaczniesz krakać jak i one.

woitas 03.12.2012 18:18

znaki u nas nie stawia się tam, gdzie są potrzebne (w większości przypadków).
stawia się je na prośbę mieszkańców, którym przeszkadza ruch, wibracje, ufo, dziwki w pobliskim lesie i 1000 innych rzeczy, a najbardziej sama droga.
stawia się je także jako dupochrony dla urzędasów "dla świętego spokoju".
jak inaczej nazwać zakazy zatrzymywania i ograniczenia prędkości w strefach zamieszkania?

ostatnio postawiliśmy 3 lustra drogowe niemalże jedno obok drugiego dla właściciela posesji i kolegów zza płota.
pan płakał, że zakręt ogranicza mu widoczność (obudził się po tylu latach). więc przyjechał urzędas, poszła decyzja i dostał.
jak nietrudno się domyślić, sąsiedzi poszli w jego ślady...
przy okazji zrobię kiedyś fotkę, to wrzucę owo kuriozum myśli urzędniczej.

nieraz stawialiśmy znaki dla urzędu miasta i wiem jak to wygląda.
może zrobię o tym AMA na wykopie? :P

ed hunter 03.12.2012 18:51

Może nie zwracam za bardzo uwagi na znaki, znaczy zwracam, jak jest 50, to jadę 75 licznikowe, chyba, że 6 zmysłem wyczuję zasadzkę, nie zapłaciłem mandatu za prędkość chyba z kilkanaście lat jak nie więcej, płaciłem dawno temu za jazdę pod prąd, bo drzewo zablokowało ulicę, powinienem cofać, byłoby ok. Nie widzę jakiejś tragedii w stawianiu ograniczeń szybkości bez uzasadnienia, ale trafiają się typowe pułapki, tak jak fotogówna w Warszawie łapiące tych co nie zjechali ze skrzyżowania, a światła tak ustawione, że za każdą zmianą świateł ileś osób zostanie na skrzyżowaniu.
Maszynki do zarabiania na premie dla nierobów.
Z drugiej strony widzę masę "nieśmiertelnych" co popierdalają bez opamiętania, czerwone światła ich nie dotyczą, mało tego, dzisiaj jedna sucz prawie we mnie walnęła jadąc z podporządkowanej, bo prze telefon miała ciekawą rozmowę, dobrze, że mnie 6 zmysł tknął zanim ją zobaczyłem, a jak już ją zobaczyłem, to na szczęście zahamowała, bo ja na starych oponach pomimo 50 na godzinę bym walnął, a na lewo nie było gdzie uciekać, bo samochód jechał.

demek 03.12.2012 20:23

@grzeniu
tekst o dojeniu slysze z 10 lat jak nie lepiej. zawsze jest zle! niech czyms pozytecznym zajma a nie sciganiem za predkosc.
a jak jakis poyeb walnie w cos bo jechal za szybko to ci sami mowi pierwsi "gdzie byla policja?!"
ich karac zle, innych dobrze. oni sa tak wspanialymi kierowcami, tyle lat maja prawko, ze im mozna odpuscic...

pomijam juz znajomosc przepisow bo ile % kierowcow jest na czas ze zmianami? nie, to nie rola policji i urzedow informowac o konkretnych zmianach oni maja powiedziec, ze zmiany jakies sa, tv o tym informuje. przeczytanie PoRD zajmuje 15 minut, raz czy dwa w roku mozna to zrobic.

woitas 03.12.2012 21:27

różnie bywa.
ostatnio siąpiła mżawka wczesnym rankiem, kiedy jeszcze ciemno.
jechałem przez miasto ze znajomym do roboty, wjeżdżam na prawo skręt (przed rondem) i nagle nie wiem skąd na środku pasów widzę babkę. wiecie... ciemno, pada, ona ubrana na czarno. daję po hamulcach, ona w ostatniej chwili odskakuje i zaczyna się wydzierać po mnie.
lekko się spociłem, ale na szczęście było ok.

w każdym razie kumpel też powiedział, że jej nie widział... pieprzone ekrany i wysepki.

Jarson 03.12.2012 22:25

Cytat:

Napisany przez demek (Post 1232791)
@grzeniu
tekst o dojeniu slysze z 10 lat jak nie lepiej. zawsze jest zle! niech czyms pozytecznym zajma a nie sciganiem za predkosc.
a jak jakis poyeb walnie w cos bo jechal za szybko to ci sami mowi pierwsi "gdzie byla policja?!"
ich karac zle, innych dobrze. oni sa tak wspanialymi kierowcami, tyle lat maja prawko, ze im mozna odpuscic...

pomijam juz znajomosc przepisow bo ile % kierowcow jest na czas ze zmianami? nie, to nie rola policji i urzedow informowac o konkretnych zmianach oni maja powiedziec, ze zmiany jakies sa, tv o tym informuje. przeczytanie PoRD zajmuje 15 minut, raz czy dwa w roku mozna to zrobic.

Pewnie, że trzeba ścigać tych, którzy przekraczają prędkość, tudzież łamią inne przepisy. Tylko jak często widzisz stróżów prawa pilnujących porządku tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne - w miejscach, gdzie jest duży ruch samochodów i pieszych, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków/potrąceń? Też się zdarza, ale często mamy policjantów na wszelkiego rodzaju wylotówkach itp, gdzie od 10 lat nie było żadnego wypadku, choć połowa kierowców znacznie przekracza dopuszczalną prędkość.

Z punktu widzenia ekonomii w centrach nie opłaca się pilnować ruchu, bo jeśli ktoś przekracza tam prędkość to zwykle niewiele. Z kolei z perspektywy bezpieczeństwa to tam należałoby najbardziej pilnować, gdyż w pobliżu wszelkiej maści szkół, sklepów, uczelni, urzędów itp. przekroczenie prędkości o 10 km/h jest potencjalnie bardziej niebezpieczne niż na wylotówce o 30 km/h.

Niech pilnują, niech karzą, w końcu Polakom daleko do jeżdżenia w sposób przepisowy. Ale dlaczego to jest robione po najmniejszej linii oporu i z pierwszeństwem dla argumentów ekonomicznych a nie bezpieczeństwa, które się liczy ale dopiero na drugim miejscu? Za dużo w życiu wypadków widziałem, żeby mi to nie przeszkadzało.

demek 03.12.2012 22:37

by patroli braklo zeby pilnowac wszystkich takich miejsc. dlatego mowie, ukryte fotoradary tam! i lupac mandaty ile sie da.
jest taka droga, wyjazd z miasta, koniec zabudowanego, chwilowe ograniczenie do 60kmh bo jest skrzyzowanie, ktore to znosi, malo kto tam ma mniej niz 120...chyba juz sie rozpedzaja bo jest wjazd na autostrade za kawalek...

grzeniu 03.12.2012 23:07

Policja i cały nadzór ruchu drogowego nie mogą być traktowane jako instytucje ekonomicznie dochodowe.
Nie ma ich w miejscach, gdzie rzeczywiście byliby potrzebni, bo wolą stać w krzakach i pstrykać suszarką, albo sczytywać fotoradary. Wolą, albo teraz im się każe.
W centrach i miejscach, które wymienił Jarson jest wiele wykroczeń innych niż prędkość, tylko że im trzeba poswięcić więcej czasu i fatygi. Po co, skoro można łatwiej i szybciej?

demek 03.12.2012 23:17

to jak maja karac? pouczac? TO NIC NIE DA

tylko dotkliwe kary finansowe w tym kraju moga cos NIESTETY zmienic


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 23:34.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.