Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Radary w Polsce (https://forum.cdrinfo.pl/f5/radary-polsce-91711/)

demek 18.02.2013 21:01

bucowi z bmw bym prawo jazdy zabral dozywotnio

ed hunter 18.02.2013 21:48

Ale ałdikiem chciał zrobić to samo. :szczerb:

demek 18.02.2013 21:50

ałdikiem to chyba jechal za szybko i nie wyrobil.

wypadkowi sa winni obaj, a co do bmw...to wczesniej juz napisalem.

ed hunter 18.02.2013 22:16

Zgadzam się, jeżdżę tamtędy czasami do Wołomina, bo bez korków (za to droga rozwalona), często widzę na tym przejeździe takie manewry, łupnięcia jeszcze nie widziałem, ale o mały włos było sporo.
Przejazd jest zamykany na długo jak leci pospieszny na wschód/ze wschodu, wtedy czeka się i czeka, ale dla SKMki przejazd zamykają na chwilę.

Bartez 19.02.2013 00:56

Gdyby nie bmw, to ten z audi chyba przeleciałby przez oba szlabany. Nie wiem, jak on chciał wyhamować z takiej prędkości. Baran trafił na barana. Tylko pieska by szkoda było ;)

grzeniu 19.02.2013 03:28

Wałki i jaja z fotoradarami
No ciekawe.

ed hunter 19.02.2013 10:11

Jednym słowem przekręt po całości, bo jest przyzwolenie na przekręty, brak tego co by za to zamykał. :]

grzeniu 19.02.2013 10:22

Bo wszystko robione pod wytyczne z góry. Kasa potrzebna już, nie ma czasu na pierdoły.
Potem jakos się wszystko połata.
Byle system zaczął kosić, bo już zeszły rok zawalony k***a

ed hunter 19.02.2013 11:06

Tylko radarów coraz więcej, a wpływy maleją, zupełnie tak samo jak z podnoszonej akcyzy.

Ten nie nasz minister finansów :rotfl: to by się nadał do zarządzania złodziejskim lombardem w małym, biednym miasteczku.

joujoujou 19.02.2013 12:58

Ciekaw jestem co wymyśliliby, gdyby nagle kierowcy się zmówili i zaczęli jeździć zgodnie z przepisami.

Musieliby coś wykombinować, bo przecież inaczej kraj by zbankrutował. :D

sobrus 19.02.2013 13:03

No to kombinują, - teraz wzieli sie za stan techniczny pojazdów.

Spowodował on bowiem 0.25% wszystkich wypadków w rezultacie których zginęło 5 osób (poważnie).

Złe drogi powodują 50% ale to nieważne.

grzeniu 22.02.2013 13:16

odpowiedź ITD
na
Nowe fotoradary niezgodne z prawem

Muszę to jeszcze raz wieczorem przeczytać po kilku piwach, bo na razie ten bełkot do mnie nie dociera. Jak ktoś coś zrozumiał, poza komentarzem od redakcji na końcu, to niech tu streści.

sobrus 22.02.2013 13:59

Niestety nie dałem rady
Cytat:

W oficjalnym stanowisku ITD czytamy, że "Zamawiający od każdego z uczestników wymagał, aby zaoferowane urządzenia pozostawały w zgodzie z warunkami metrologicznymi".
Pamietajcie te urządzenia są zgodzie z deszczem, słońcem śniegiem itd. Szkoda, że nie są zgodne z drzewami i zwierzętami i ogólnie resztą natury.

grzeniu 22.02.2013 14:14

Chyba ci się potentegowało. Jest napisane warunkami metrologicznymi, a nie meteorologicznymi.
Napisane jest dobrze, co nie znaczy że zrozumiale - w sensie całości.

czary2mary 22.02.2013 14:33

U mnie w mieście jest ciekawy przypadek||

Kuriozalna sytuacja ma swój początek we wrześniu ubiegłego roku. Przy ul. Jagiellończyka w Olsztynie miało wówczas dojść do kolizji drogowej. Miało, bo nic takiego nie zgłoszono policji, niczego nie widzieli również okoliczni mieszkańcy.
Całą sytuację w mailu opisał nam bezradny Wojciech Skorbiński:
"Jestem współwłaścicielem i mieszkańcem nieruchomości przy ul. Jagiellończyka 31 w Olsztynie. Chciałbym opisać państwu przypadek, który wszystkim nam mieszkańcom, i nie tylko - bardzo utrudnia obecnie funkcjonowanie.
Rozwiązanie tej sprawy wydawało nam się z pozoru proste, jednak ku naszemu zdziwieniu, żaden z właściwych organów - policja i straż miejska absolutnie nie chce nam pomóc. Po ich wizytach - jesteśmy już bezradni.
Około pięć miesięcy temu na ulicy Jagiellończyka, obok naszej posesji, doszło do kolizji drogowej. Jednym z jej uczestników był samochód - opel combo. Właściciel(?) tego auta, zwrócił się z prośbą do jednego z lokatorów (nie właścicieli) naszego budynku, aby na chwilę wprowadzić uszkodzone auto na teren naszej ogrodzonej działki. Sam zadeklarował, że zorganizuje szybko transport uszkodzonego auta. Miało to trwać kilka godzin...
Wprowadził je jednak bardzo niefortunnie i bez jakiejkolwiek konsultacji, zastawiając metalową furtkę, która jest wejściem na teren naszej nieruchomości. Mijały tygodnie, potem miesiące - nikt po uszkodzone auto nie zgłaszał się.

Stało się ono już nie tylko dla nas dużym kłopotem, firma zajmująca się wywozem śmieci, podczas każdej wizyty ma także kłopot ze sprawną wymianą kontenera. Remont elewacji naszego ogrodzenia, także był bardzo utrudniony.

Pod koniec stycznia, postanowiłem powiadomić policję o porzuceniu auta na terenie naszej posesji. Po godzinie od zgłoszenia przybył patrol. Panowie policjanci obejrzeli auto, oraz sprawdzili jego status. Okazało się że auto posiada fałszywe numery rejestracyjne, gdyż te należą do auta zupełnie innej marki.

Numer nadwozia VIN był prawidłowy, przypisany do auta opel combo. Pojawienie się patrolu i uzyskanie tych informacji, potraktowałem jako przełom w sprawie. Spodziewałem się szybkiego działania, które sprawi że porzucone auto zniknie z naszej posesji, jednak informacje i porady jakie otrzymałem od policji - sprawiły że zaniemówiłem...

Podsumuję je:
1. Auto nie stoi w pasie ruchu, więc nikomu nie zagraża.
2. Auto co prawda posiada wadę prawną tj. fałszywe numery, ale formalnie nie jest uczestnikiem ruchu.
3. Oba auta- te wynikające z tablic rejestracyjnych, i te o numerze VIN - nie są poszukiwane.
4. Właścicieli obu w/w aut chroni ustawa o ochronie danych osobowych, więc nie możemy do nich dotrzeć indywidualnie.
5. Z punktu widzenia prawa - nie ma tu przestępstwa.



Otrzymaliśmy także poradę:
1. Mamy prawo na własny koszt dokonać transportu i umieścić auto na strzeżonym parkingu.
2. Wynikające z tego koszty, mamy ponieść jako wspólnota lokalowa.
3. Możemy wystąpić formalnie pismem, o wydanie danych osobowych właściciela(-li), jednak bez gwarancji ich otrzymania.
4. Wszelkie poniesione koszty, możemy odzyskać na drodze prawnej, z powództwa cywilnego, jednak pod warunkiem posiadania danych osobowych drugiej strony.



Jeszcze mniej miała do powiedzenia straż miejska, do której także zwróciłem się o pomoc. Usłyszałem: "Przecież tę sprawę prowadzi policja".

Za kilka dni, minie pół roku - kiedy to nieuczciwy, nieznany nam człowiek pośpiesznie wepchnął rozbite auto z fałszywym numerem rejestracyjnym - na teren naszej prywatnej posesji. Dziś już doskonale wiemy, że nie chodziło tu o żadną przysługę - on musiał je usunąć z pasa ruchu, bo tam działało prawo. Wiemy też, że staliśmy się ofiarą oszusta. Wiemy także najgorsze - nikt formalnie nie chce nam pomóc, aby rozwiązać tę sprawę."

ed hunter 22.02.2013 14:40

Butla acetylenu i auta nie ma. ||

demek 22.02.2013 14:55

odstatnio dzwonilem po lawete i ja za nia placil nie bede a wlasciciel idiota.

jest nr vin i pewnie prawdziwa naklejka z rejestracja na szybie... firma, ktora odholuje ustali wlasciciela i on za to zaplaci.

zrobic zdjecia, ze samochod blokowal brame, przejscie, wjazd, dojazd smieciarki. gdyby wlasciciel chcial sie pozniej sadzic jest przegrany.

sobrus 22.02.2013 17:37

Cytat:

Napisany przez grzeniu (Post 1242684)
Chyba ci się potentegowało. Jest napisane warunkami metrologicznymi, a nie meteorologicznymi.
Napisane jest dobrze, co nie znaczy że zrozumiale - w sensie całości.

Ahahah mój bład. Rzeczywiście. k***a

O 14 w piątek w robocie mózg się jednak już wyłącza :spoko:

joujoujou 22.02.2013 21:51

Cytat:

Napisany przez czary2mary (Post 1242685)
U mnie w mieście jest ciekawy przypadek||

[...]



Otrzymaliśmy także poradę:
[...]

Bardzo marną poradę. :\

A oto moja:

wypchnąć auto z posesji na ulicę - jak już się znajdzie na drodze publicznej, będzie prawna podstawa do działania odpowiednich, choć nierychliwych władz. :]

demek 23.02.2013 01:12

to jest poland. tam doniosa na wypychajacych...

ed hunter 23.02.2013 07:45

Teraz jak psy mają już zapisane gdzie stał, to wiadomo co się stanie i kogo będą ścigać po wypchnięciu. :] Trzeba było od razu...
Ja mam u siebie inny numer, wykopałem sobie w pocie czoła zatoczkę w śniegu, żeby było gdzie przytulić samochód na ulicy, potrafią mi na cały dzień zastawić, chociaż to boczna uliczka jest, ktoś przyjeżdża rano, stawia auto i znika na cały dzień, i co mu zrobisz, ma prawo... A chyba do diabła jak się czerepem ruszy, to można zgadnąć kto i po co wykopał sobie zatoczkę, ale ludzka bezczelność nie zna granic...

czary2mary 23.02.2013 07:57

Okazuje się ,że postępując grzecznie i zgodnie z prawem wychodzimy na IDIOTÓW;)
Już sam fakt, że OPEL ma kradzione numery jest przestępstwem, więc POLICJA powinna zabezpieczyć dowód przestępstwa. Normalnie ręce opadają, tak powiem, bo nie chciałbym nikogo urazić oceniając stan umysłowy i chęć do pracy organów ścigania...;)

Mój pomysł to zaprosić na ucztę złomiarzy z całego miasta;)

joujoujou 23.02.2013 10:03

Edziu, o ile nie będzie świadków, to nikogo nie będą ścigać. Poszlaki nie wystarczą. Zresztą (AFAIR) nawet jak się "troszkę" sam przesunie (bo może tam lekkie nachylenie terenu jest?) tak aby wystawał na publiczną drogę, to powinno wystarczyć. :]

Pomysł ze złomiarzami też jest niezły.

grzeniu 23.02.2013 12:33

Seremet zauważa absurdalność przepisów o karaniu za zdjęcia z fotoradarów.
Ciekawe co z jego wniosku do Trybunału Konstytucyjnego wyjdzie...i kiedy, jeśli w ogóle :hmm:
http://motoryzacja.interia.pl/raport...e-moze,1896051

Jeśli to wypali, to automatycznie wszystkie zdjęcia od tyłu nie będą miały wartości...

woitas 24.02.2013 07:58

Odp: Radary w Polsce
 
Co to zmieni? Znowu zrobią odstępstwo od reguły (sprawa słynnych lamp błyskowych) i będzie dobrze.

grzeniu 24.02.2013 11:34

Tu nie chodzi, czy to coś zmieni
tylko jak to obejdą.

demek 24.02.2013 11:35

Ja pierd...e

Wy tak powaznie? Zaczna jezdzic w maskach i nikt juz kwita nie dostanie, uj, ze zapier...l ...

grzeniu 24.02.2013 11:53

Nie wiem demek, czy zaczną w maskach...
ale jak się komuś coś zarzuca, to trzeba mu to udowodnić - tak mówi prawo, to są fundamenty prawa. Jak cię zatrzyma policjant, to żadna maska ci nie pomoże i wtedy jest wszystko w porządku.

Obecny system z fotoradarami wręcz wypacza prawo. Dostajesz pismo z ITD, że twoje auto 5 m-cy temu przekroczyło prędkość na drugim końcu Polski. Masz się przyznać, albo wskazać kierowcę. Skąd masz wiedzieć kto prowadził, jeśli nie dostajesz zdjęcia? Zdjęcie możesz zobaczyć dopiero w sądzie (na drugim końcu PL) i to w drugiej instancji, bo z pierwszej dostajesz zaocznie wyrok skazujący. Nawet nikt cie nie informuje o terminie i czy masz cos do powiedzenia.
Obecne przepisy fotoradarowe pozwalają ci się nie przyznać i nie wskazać kierowcy, ale wtedy dostajesz mandat (jako właściciel auta) wyższy o 25% ale bez punktów karnych.
Czy to jest twoim zdaniem w porzadku?

demek 24.02.2013 11:56

Akurat z tym sie zgadzam. Sposob w jaki odbywa sie karanie to paranoja. Auta sie raczej nie pozycza wiec pewnie z 90% przypadkow wiadome kto prowadzil

grzeniu 24.02.2013 12:16

Dlaczego się nie pożycza? Może masz 4 domowników, którzy mogli nim jechać, albo to auto firmowe które w ciągu 5 m-cy mogło prowdzić 25 pracowników?
Dlaczego jako właściciel firmy/samochodów masz płacić za innych? Zakładamy, że nikt się sam nie przyzna bez zdjęcia. Dlaczego masz tracić czas na tłuczenie się po sądach po całym kraju, albo płacić o 25% więcej za nie swoje mandaty?

Przed tymi zmianami delikwenta wzywali na policję, pokazywali zdjęcie z fotoradaru i pytali co on na to? Trudno było nie rozpoznać samego siebie, albo kogoś kogo znasz. Zdjęcia były bardzo wyraźne - BARDZO. Nie było dyskusji.
Nie mam pojęcia dlaczego teraz ITD odmawia wglądu do zdjęcia.

demek 24.02.2013 12:34

Mowie, ze obecnie jest to nonsens.
Powinno przychodzic foto do wlasciciela pojazdu, ze kierujacy ma sie zglosic na byle, ktora komende w celu wyjasnienia jesli to nie on prowadzil. I koniec problemu.

czary2mary 26.02.2013 09:44

Cytat:

Napisany przez czary2mary (Post 1242685)
U mnie w mieście jest ciekawy przypadek||

Kuriozalna sytuacja ma swój początek we wrześniu ubiegłego roku. Przy ul. Jagiellończyka w Olsztynie miało wówczas dojść do kolizji drogowej. Miało, bo nic takiego nie zgłoszono policji, niczego nie widzieli również okoliczni mieszkańcy.
Całą sytuację w mailu opisał nam bezradny Wojciech Skorbiński:
"Jestem współwłaścicielem i mieszkańcem nieruchomości przy ul. Jagiellończyka 31 w Olsztynie. Chciałbym opisać państwu przypadek, który wszystkim nam mieszkańcom, i nie tylko - bardzo utrudnia obecnie funkcjonowanie.
Rozwiązanie tej sprawy wydawało nam się z pozoru proste, jednak ku naszemu zdziwieniu, żaden z właściwych organów - policja i straż miejska absolutnie nie chce nam pomóc. Po ich wizytach - jesteśmy już bezradni.
Około pięć miesięcy temu na ulicy Jagiellończyka, obok naszej posesji, doszło do kolizji drogowej. Jednym z jej uczestników był samochód - opel combo. Właściciel(?) tego auta, zwrócił się z prośbą do jednego z lokatorów (nie właścicieli) naszego budynku, aby na chwilę wprowadzić uszkodzone auto na teren naszej ogrodzonej działki. Sam zadeklarował, że zorganizuje szybko transport uszkodzonego auta. Miało to trwać kilka godzin...
Wprowadził je jednak bardzo niefortunnie i bez jakiejkolwiek konsultacji, zastawiając metalową furtkę, która jest wejściem na teren naszej nieruchomości. Mijały tygodnie, potem miesiące - nikt po uszkodzone auto nie zgłaszał się.

Stało się ono już nie tylko dla nas dużym kłopotem, firma zajmująca się wywozem śmieci, podczas każdej wizyty ma także kłopot ze sprawną wymianą kontenera. Remont elewacji naszego ogrodzenia, także był bardzo utrudniony.

Pod koniec stycznia, postanowiłem powiadomić policję o porzuceniu auta na terenie naszej posesji. Po godzinie od zgłoszenia przybył patrol. Panowie policjanci obejrzeli auto, oraz sprawdzili jego status. Okazało się że auto posiada fałszywe numery rejestracyjne, gdyż te należą do auta zupełnie innej marki.

Numer nadwozia VIN był prawidłowy, przypisany do auta opel combo. Pojawienie się patrolu i uzyskanie tych informacji, potraktowałem jako przełom w sprawie. Spodziewałem się szybkiego działania, które sprawi że porzucone auto zniknie z naszej posesji, jednak informacje i porady jakie otrzymałem od policji - sprawiły że zaniemówiłem...

Podsumuję je:
1. Auto nie stoi w pasie ruchu, więc nikomu nie zagraża.
2. Auto co prawda posiada wadę prawną tj. fałszywe numery, ale formalnie nie jest uczestnikiem ruchu.
3. Oba auta- te wynikające z tablic rejestracyjnych, i te o numerze VIN - nie są poszukiwane.
4. Właścicieli obu w/w aut chroni ustawa o ochronie danych osobowych, więc nie możemy do nich dotrzeć indywidualnie.
5. Z punktu widzenia prawa - nie ma tu przestępstwa.



Otrzymaliśmy także poradę:
1. Mamy prawo na własny koszt dokonać transportu i umieścić auto na strzeżonym parkingu.
2. Wynikające z tego koszty, mamy ponieść jako wspólnota lokalowa.
3. Możemy wystąpić formalnie pismem, o wydanie danych osobowych właściciela(-li), jednak bez gwarancji ich otrzymania.
4. Wszelkie poniesione koszty, możemy odzyskać na drodze prawnej, z powództwa cywilnego, jednak pod warunkiem posiadania danych osobowych drugiej strony.



Jeszcze mniej miała do powiedzenia straż miejska, do której także zwróciłem się o pomoc. Usłyszałem: "Przecież tę sprawę prowadzi policja".

Za kilka dni, minie pół roku - kiedy to nieuczciwy, nieznany nam człowiek pośpiesznie wepchnął rozbite auto z fałszywym numerem rejestracyjnym - na teren naszej prywatnej posesji. Dziś już doskonale wiemy, że nie chodziło tu o żadną przysługę - on musiał je usunąć z pasa ruchu, bo tam działało prawo. Wiemy też, że staliśmy się ofiarą oszusta. Wiemy także najgorsze - nikt formalnie nie chce nam pomóc, aby rozwiązać tę sprawę."

Okazuje się że można jak tylko się chce||
W niedzielę, już po naszej publikacji, funkcjonariusze podeszli do całej sytuacji nieco luźniej. ***8212; Zajęliśmy się sprawą ustalając właściciela pojazdu ***8212; mówi Krzysztof Wasyńczuk, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. ***8212; Okazał się nim mieszkaniec Olsztyna. Po naszej interwencji osoba ta zgodziła się na własny koszt ściągnąć samochód lawetą.

sobrus 26.02.2013 10:07

Ale po co kombinować,
Wystarczyło nocą wypchnąć auto z posesji z powrotem na drogę.

joujoujou 26.02.2013 15:06

Już to pisałem. :czytaj:

ed hunter 26.02.2013 15:51

Przypominam, że w PRL Bis dostaje się mandat za wpadnięcie w dziurę, a jak się człowiek poskarży, to sprawa trafia do sądu. :] Miejscowego sądu, jak wpadniemy w dziurę z drugiej strony Polski, to jesteśmy załatwieni z urzędu. :]

sobrus 26.02.2013 16:51

Cytat:

Napisany przez joujoujou (Post 1243102)
Już to pisałem. :czytaj:

Faktycznie :D :spoko:

grzeniu 01.03.2013 20:28

Nowa waadza może więcej k***a
ITD kpi sobie z przepisów
Pewnie jechali, ile mogli. Znaczy ile mógł ten ich busik.

czary2mary 02.03.2013 10:55

Cytat:

Napisany przez grzeniu (Post 1243361)
Nowa waadza może więcej k***a
ITD kpi sobie z przepisów
Pewnie jechali, ile mogli. Znaczy ile mógł ten ich busik.

Ciekawe czy kierowca osobówki nie dostanie mandatu bo kamera na tym transporterze do tyłu też chyba jest ;)

grzeniu 02.03.2013 13:54

Kamera jest, ale jeśli bez radaru to raczej kupa.
Ci od viatoli mogą nie mieć radaru.

demek 04.03.2013 09:30

http://moto.onet.pl/1678156,1,pieprz...ul.html?node=2

ed hunter 04.03.2013 09:56

Cytat:

Napisany przez demek (Post 1243553)

Ja już tak strajkuję od lat. A ostatnio nawet mało piję Rostowskiemu na złość! :D

grzeniu 04.03.2013 10:27

Nie piratujesz, nie pijesz...to co walisz?

ed hunter 04.03.2013 10:34

Prochy! || :haha:

joujoujou 04.03.2013 14:13

Cytat:

Napisany przez demek (Post 1243553)

Też mój pomysł. :P

https://forum.cdrinfo.pl/showthread.php?p=1242419

:czytaj:

Prezesik 04.03.2013 16:01

Ilość załączników: 1
Załącznik 61638

ed hunter 04.03.2013 18:14

To grosze, w Warszawie wszystko jest drogie. :szczerb:

woitas 06.03.2013 05:32

Odp: Radary w Polsce
 
Mają rozmach sk***syny :D

sobrus 06.03.2013 07:59

A mogli zabić...

czary2mary 06.03.2013 09:39

Cytat:

Napisany przez czary2mary (Post 1241833)
Bajka o złych policjantach i komendancie o złotym sercu||||||

Podinsp. Mieczysław Wójcik, Komendant Powiatowy Policji w Nowym Mieście Lubawskim, złożył wniosek do sądu o rozpatrzenie sprawy ze słynną ostatnio dziurą na drodze w Montowie (gm. Grodziczno) w roli głównej.
Podinsp. Mieczysław Wójcik:
Mając poważne wątpliwości co do społecznej szkodliwości czynu oraz prewencyjnego charakteru i pozytywnego oddziaływania na kierowców incydentalnej sytuacji mandatu nałożonego na kierowcę, który wjeżdżając w dziurę uszkodził oponę, złożyłem wniosek o rozpatrzenie tej sprawy przez sąd.
Jeżeli została podjęta błędna decyzja, to jak najszybciej zostanie naprawiona. Niezależna decyzja sądu pozwoli nam na właściwe postępowanie w przyszłości.
Bardzo nam na tym zależy, bo w naszej codziennej pracy społeczne zaufanie do nas, przekonanie, że każdy może liczyć na naszą pomoc jest najważniejsze.:rotfl:

Dziura wygrała z kierowcą ;)
Sąd w Nowym Mieście Lubawskim zajął się słynną na cały kraj dziurą w Montowie (na drodze Lidzbark ***8212; Lubawa). Wnioski w tej sprawie złożyli komendant policji w Nowym Mieście Lubawskim i kierowca z Olsztyna, który wjechał w dziurę i został za to jeszcze ukarany przez policję.
W poniedziałek 5.03.2013 sprawę rozpatrzył sąd w Nowym Mieście Lubawskim. Zdaniem sądu, kierowca popełnił wykroczenie i nie ma podstaw do uchylenia mandatu, o co zresztą wnioskowała też policja.

demek 06.03.2013 10:01

to w poniedzialek czy piatego? ;-)

ed hunter 06.03.2013 10:40

Długo to już nie potrwa.

grzeniu 06.03.2013 10:41

Zawirusowane fotoradary
Jeszcze nie u nas, ale może u nas jeszcze nie wiedzą :rotfl:

sobrus 06.03.2013 10:56

Polska to chyba jedyny kraj, gdzie wjechanie w dziurę karane jest mandatem.
To chyba jeden z nielicznych krajów europejskich gdzie w ogóle można wjechać w dziurę...

czary2mary 09.03.2013 08:30

Ilość załączników: 1
Załącznik 61659

demek 09.03.2013 14:12

http://www.tvn24.pl/pomorze,42/jecha...ny,310676.html

radary sa bardzo potrzebne ;-)))

demek 13.03.2013 11:14

http://polskanarowery.sport.pl/msrow...ja_i_Lidl.html
http://polskanarowery.sport.pl/msrow...owerzysci.html

Nie ma jak namawiac do glupiego zachowania i przytulenia 300zl mandatu

postawcie sie na miejscu kierowcy jadacego za rowerzysta i stosujacego sie do tych zalecen...

ed hunter 13.03.2013 12:00

Kamizelki w dzień, to chyba też dla poprawienia nastroju, ale jest druga strona medalu, już nie mówię o pijaczkach nocą na czarnych Ukrainach, ale o gostkach jeżdżących w dzień w wojskowych moro, jedzie taki na tle krzaków i naprawdę można go nie zobaczyć, zgodnie z przeznaczeniem stroju.

demek 13.03.2013 12:11

bez oswietlenia i na czrno w nocy to batman ;-)

kamizelka to tez bzdet i glupota, jak cos wymysic to odblaskowe elementy na stroju. nie wyobrazam sobie jazdy w +30 w dodatkowej kamizelce. na zime mam kupic xxxxxl zeby weszlo mi na kurtke? na jesien xxxl bo i kurtka inna?

nie po to kupilem kurtki z odblaskami a jutro kupuje nastepna zebym kamizelke na to ubieral.


ale w sumie nie o to chodzi. wychodzi na to, ze lepiej byc rozjechanym z tylu niz zachowac zdrowy rozsadek...

joujoujou 13.03.2013 13:00

Ani bzdet ani głupota - jest lepiej widoczna niż odblaskowe elementy na stroju, a jeśli nie jest potrzebna - bez problemu zmieści się w kieszeni. Argument xxxxxl + xxl do mnie nie przemawia - skoro kosztuje 1.5 - 2 sztuka, to nie ma problemu z kilkoma rozmiarami.

Sam mam chyba ze 2 w domu, kobieta ma jedną w samochodzie, ja w swoim mam dwie.

Jeśli masz odblaskowe kurtki do jazdy na rowerze, to w porządku. Ale nie bądź egoistą - są ludzie, którym zależy na własnym bezpieczeństwie nie tylko podczas sportowo-rekreacyjnej jazdy na rowerze. :]

ed hunter 13.03.2013 13:29

Ja mam jaskrawe koszulki i plecak od tego. ;)

sobrus 13.03.2013 13:33

Moim zdaniem rower nie jest dobrym pojazdem na nasze ulice. Jeżeli już chcemy jeździć bezpiecznie (stosunkowo) to kaski, odblaskowe kamizelki itd powinny być.
To nie jest robienie łaski innym, ale dbanie o swoje własne bezpieczeństwo.
To nic, że rowerzysta może mieć racje. W razie kolizji to on najbardziej oberwie, nawet jeżeli ma rację. Więc musi dbać o swoje bezpieczeństwo bardziej niż inni.
A kolizje były są i będą.

Inna sprawa, że rowerzyści chcą być na drogach traktowani poważnie, a często jeżdżą fatalnie i nie przestrzegają przepisów. Tak samo jak motocykliści.

demek 13.03.2013 16:35

Cytat:

Napisany przez joujoujou (Post 1244495)
Ani bzdet ani głupota - jest lepiej widoczna niż odblaskowe elementy na stroju, a jeśli nie jest potrzebna - bez problemu zmieści się w kieszeni. Argument xxxxxl + xxl do mnie nie przemawia - skoro kosztuje 1.5 - 2 sztuka, to nie ma problemu z kilkoma rozmiarami.

Sam mam chyba ze 2 w domu, kobieta ma jedną w samochodzie, ja w swoim mam dwie.

Jeśli masz odblaskowe kurtki do jazdy na rowerze, to w porządku. Ale nie bądź egoistą - są ludzie, którym zależy na własnym bezpieczeństwie nie tylko podczas sportowo-rekreacyjnej jazdy na rowerze. :]

a moderator umie czytac?

Cytat:

jak cos wymysic to odblaskowe elementy na stroju. nie wyobrazam sobie jazdy w +30 w dodatkowej kamizelce
mialo byc WYMUSIC


@sobrus
tak samo jak kierowcy, ktorzy sa na drogach w wiekszosci. widac, ze WIEKSZOSC ma przepisy w dupie. I mozesz plakac do woli, ze tak nie jest. Nie zmienisz tego, ze tak JEST.

sobrus 14.03.2013 07:51

W porównaniu do kierowców jednośladów kierowcy aut to święte owieczki.
Przepisy w dupie, ale jakie? Głównie przekraczanie prędkości. Reszta jest w miarę przestrzegana. Rowerzyści mają dokładnie na odwrót, prędkości nie przekraczają - ale za to nie przestrzegają całej reszty.

Większość (jeżeli nie wszyscy) kierowcy "ścigacza" po zobaczeniu kawałka prostej dają ile fabryka dała. Po mieście. Do tego uważają, że mały wymiar motoru uprawnia ich do ignorowania np. wyznaczonych pasów ruchu i wciskania się gdzie popadnie. "Motocykle są wszędzie". Tylko jedna uwaga - to ich problem i sami go powodują. Gdyby jeździli zgodnie z przepisami to by wszędzie nie byli.

Z rowerzystami jest jeszcze gorzej. Oni w ogóle nie muszą mieć uprawnień do kierowania pojazdem i znać kodeksu drogowego. Typowy rowerzysta uważa chyba, że przysługują mu wszystkie prawa zarówno pojazdu jak i pieszego.

Jako pieszy nie musi nawet zatrzymać się na czerwonym, bo przecież piesi wtedy mają zielone ;). Co "mądrzejsi" zjeżdżają wtedy na chodnik. Co głupsi dalej jadą ulicą. Mimo czerwonego. Bo co będzie stał jak jakiś samochód. Nie sygnalizują też zmiany kierunku, pasa itd. wjeżdżają niemal pod koła. Uczestnik ruchu specjalnej troski, nie wie nawet co oznaczają znaki drogowe. Gdyby ktoś taki kierował autem zaraz by była wrzawa że niebezpieczny wariat. A rowerem to jest OK. Niech inni uważają na niego. Duża część nie ma nawet oświetlenia które jest wymagane. Pokaż mi samochód bez świateł.

To zdecydujmy wreszcie czy chcą być traktowani jak pojazd czy jak piesi? Bo jak pojazd to niech jadą normalnie, a jak piesi to wynocha z jezdni. A gdzie jest ich OC? Mojej koleżance z pracy koleś przywalił rowerem w nowiutką Mazdę i po prostu uciekł, bo musiałby wybulić sporą sumę z własnej kieszeni. Poszło z AC, ale nie każdy ma AC.

Oczywiście nie chce uogólniać, ale fakt faktem zachowanie dużej ilości kierowców jednośladów z punktu widzenia kierowcy auta woła o pomstę do nieba.
Wiem że są porządni rowerzyści, zazwyczaj z droższymi rowerami, odpowiednim osprzętem, oświetleniem, ubiorem, znajomością przepisów, świadomością i oczami dookoła głowy.
Gdyby tylko tacy byli dopuszczeniu do korzystania z ulic to założę się problemów byłoby mniej. Ale takich dużo nie ma, większość to nawet nie "niedzielni kierowcy".

demek 14.03.2013 09:36

brednie, brednie i jeszcze raz brednie.
takich rowerzystow jest malo ale owszem sa. gdyby sytuacje opisywane w necie byly prawdziwe to wypadkow z udzialem rowerzystow byloby ze 3 razy wiecej niz obecnie a moze i nawet wiecej.

http://polskanarowery.sport.pl/msrow...mitologia.html

czyste dane z sewik, nawet policja podawala bledne z wlasnego systemu...coz. coprawda to jest o czyms innym ale sa liczby, ktore tu pasuja.

obowiazkowe oc na rower to taki *****izm, ze nigdzie go nie ma. zeby bylo smieszniej sam posiadam oc na rower.
prawo jazdy na rower? kolejna bzdura, ciekawe jaki procent ludzi po 20tce ma prawo jazdy...pewnie nie mniej jak 70%

sobrus 14.03.2013 10:48

Nie brednie tylko własne obserwacje. Chyba nie chcesz mi wmówić, że nie wiem co widzę?

OC bzdura, prawo jazdy *****izm. Jasne rowerzyści to święte krowy, które nic nie muszą i nic od niech wymagać nie można.
Mogą być ślepi, niedouczeni, a moze nawet pijani i jechać bez świateł. Ale to przecież rowerzysta, wyższa forma życia i pojazd uprzywilejowany. Szkoda że na kogucie nie jadą.
Rowerem według prawa nie można przejechać nawet przez przejście dla pieszych tylko jakoś nikt tego nie respektuje. Nikt. Raz na rok się trafi oświecony.

Tylko posiadacze aut muszą wszystko mieć sprawne, opłacone, ubezpieczone, udokumentowane i muszą uważać. A niby dlaczego tylko oni?

demek 14.03.2013 11:02

Brednie nie odnosilily sie do tego co widzisz. Sam widze *******cow na rowerowach...i 20 razy wiecej w samochodach, dla ktorych znaki, ograniczenia i przepisy to jakas abstrakcja.

https://dl.dropbox.com/sh/yn98gqze5h...wanie/mick.jpg
http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphoto...04009472_n.jpg
http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphoto...23142265_n.jpg

Jesli juz sie chcesz czepiac polglowkow zacznij od kierowcow bo ich jest wiecej i sa bardziej niebezpieczni.

Mam nadzieje, ze pani od skody (sam zrobilem zdjecie bo to widzialem) i ktos od renault dostana mandaty bo zostalo zlgoszone
- zakaz ruchu - 500zl 5pkt to pani ze skody bo wtedy byl taki znak / zakaz wjazdu - nie wiem ile jest - ktos z renault
- parkowanie na miejscu wylaczonym 100zl 1pkt

Oby dostali maksa!! i niech placza, ze ich sie chce doic, za *****izm trzeba placic.


Gdyby oc bylo potrzebne to szwaby by je dawno mialy szczegolnie, ze rowerem tam mozna legalnie jechac majac 1,6 promila. W krajach rowerowych by je dawno wprowadzili. Ale nie ma, ciekawe czemu? Pewnie wdrazanie systemow i tego koszty sa nieadekwtne do korzysci. Ale co ja moge wiedziec.

Proponuje udac sie na jakies zagraniczne forum i napisac, ze oc, prawko na rower, kaski, kamizelki i inne cuda na kiju - tylko wklej link zebym mogl sie pozniej posmiac.

Wyraznie napisalem, ze wielu z jezdzacych na rowerach ma prawo jazdy na samochod i/lub motor - to maja robic kolejne? To jest idiotyzm dopiero.

Prezesik 14.03.2013 11:07

Demek, a może lepiej zwalczać półgłówków niezależnie czy siedzą za kierownicą samochodu czy roweru?

Jedno drugiego nie wyklucza.

sobrus 14.03.2013 11:28

Ja też jestem przeciwny OC na rowery itd. Ponieważ wychowałem się w kulturze, gdzie na rowerze się po prostu jeździ (inna sprawa że niekoniecznie po ulicy).

Ale zarysowanie auta przez rower, na przykład drzwi to najbidniej 300zł za polakierowanie elementu, pomijając utratę wartości przez auto które będzie malowane.
Kaski to na prawdę nie problem kierowców samochodów. To kwestia jak bardzo rowerzysta ceni swoje własne zdrowie. Jak nie chce niech nie używa, choć nie wiadomo dlaczego w takim razie pasy bezpieczeństwa są obowiązkowe i jakoś rowerzystów to nie razi.

Co do półgłówków, to jest to troche inaczej. Takie cuda jak wkleiłeś robią przeważnie ludzie zamożni, którzy nic sobie z mandatów nie robią i zawsze mają "super pilne sprawy" do załatwienia, a w miastach brakuje miejsc parkingowych (tak samo jak brakuje ścieżek rowerowych). Zauważ że 20 letniego samochodu tak zaparkowanego nie uświadczysz, bo właściciel jednak boi się mandatu.

Nie usprawiedliwiam, mnie też to wnerwia, kiedyś jakaś pani zaparkowała w Lublinie na środku ruchliwej ulicy i sobie poszła do urzędu k***a
Ale ta skoda nikomu krzywdy tam raczej nie zrobi. A mówimy o bezpieczeństwie.

Co do przestrzegania przepisów to jednak już podczas samej jazdy większość jest respektowana. Mało który kierowca auta przejedzie na czystym czerwonym czy skręci z niewłaściwego pasa. Najczęściej tak robią... znowu ludzie zamożni, którzy przecież swoją nową beemką w korku stać nie będą. Gdyby mandaty były proporcjonalne do zarobków a policja skuteczniejsza na pewno by się uspokoili.

Tak jak mówi Prezesik problem jest złożony i wina leży po stronie wszystkich
- kierowców samochodów
- kierwoców rowerów
- miasta które nie zapewnie odpowiedniej infrastruktury do poruszania się tymi pojazdami

grzeniu 14.03.2013 11:29

Zapomnieliście jeszcze o tablicach rejestracyjnych i przeglądach technicznych co roku. Byłoby co sprawdzać - choćby oświetlenie i hamulce.
A, i jeszcze łyse opony przeważnie :D

demek 14.03.2013 11:31

nie wyklucza, masz racje.

jak sie pisze mandat kierowcy to zamiast przyjac jak mezczyzna to placze, ze go doja. rozumiesz to?

teraz sobie wyobraz babcie jezdzaca po bulki na wsi przez polna droge i kawalek chodnikiem...ma miec oc. sytuacji podobnych jest wiele.

@sobrus

to jest to samo miejsce gdzie stoi renault...wtedy autobus tez za chwile stal. nie wiem dlaczego ludzie maja czekac na polglowkow pozniej?
w tym miejscu wszystko parkuje, ludzie nie mysla i tyle. tam nie musisz czekac zeby ktos stanal, idziesz i staja. idealne miejsce stanac z kamera i zaniesc do strazy wiejskiej (niech przynajmniej kasa w miescie zostanie a nie u ryzego nam panujacego)

sobrus 14.03.2013 11:39

Być może ze względu na firewalla w robobie nie widze żadnego renaulta , tam jest jedno zdjęcie czy więcej?

demek 14.03.2013 11:40

sa 3. zaraz zmienie link

https://dl.dropbox.com/sh/yn98gqze5h...anie/mick3.jpg
https://dl.dropbox.com/sh/yn98gqze5h...anie/mick2.jpg

bitte ;]

sobrus 14.03.2013 11:44

No cóż, to mandat, proporcjonalny do zarobków. I tyle.

Ale karać mandatami należy tak samo kierowców aut jak i rowerów. Każdy za jego wykroczenia. Obecnie tym drugim bardzo dużo też uchodzi płazem.

No i zanim zaczniemy karać na maksa niech potworzą parkingi, połatają drogi i zrobią scieżki rowerowe. Bo teraz można dostać mandat nawet za wpadnięcie w dziurę :szczerb:

I na tym skorzysta głównie wincent od ryżego, a nie my.

demek 14.03.2013 11:52

Przed blokada nic nie stoi, jak idzie faktycznie na chwile to niech tam stanie a nie jak cep malorolny ;-)) dlatego wole zglaszac na straz wiejska ;-))

Ale oczywiscie, jestem za karaniem rowerzystow i pieszych podobnie jak kierowcow. Wielokrotnie powtarzalem, ze lamie nie jeden przepis jadac rowerem ale robie to tak aby nikomu nie szkodzic np jak jade przez przejscie dla pieszych to tylko jesli nikogo na nim nie ma a samochody nie musza uzywac hamulca. Gdy beda mnie chcieli ukarac to owszem powiem, ze w tym przypadku to bzdet i nie byl (bo nie mogl) byc niebezpieczny, jesli beda chcieli jednak wypisac to przyjme bo przeciez celowo i swiadomie przepis zlamalem. Dla mnie to oczywiste.
Kierowcy lamia przepisy swiadomie i maja z tym wielki problem aby to przyjac jak nalezy, a rowerzysci, ktorzy mysla podobnie do mnie tez nie maja problemow. oczywiscie sa i tacy co karanie za to uwazaja za bezsens ale to grupa podobna do kierowcow, ktorzy twierdza, ze ograniczenia ich nie doitycza bo sa kolejny Kubica.

sobrus 14.03.2013 12:07

Kierowcy łamią przepisy dokładnie tak jak Ty. Świadomie. To są tacy sami ludzie.
Tobie łatwiej jest przejechać przez przejście, skoro i tak "nikogo w pobliżu nie ma".
Im łatwiej jest zaparkować w niedozwolonym miejscu, niż zapitalać kilometr do najbliższego wolnego parkingu, czy zawrócić na zakazie, skoro i tak "nikogo w pobliżu nie ma".

W obu przypadkach trafią się totalni idioci którym już nic nie pomoże, raz spotkałem rowerzyste który wjechał na przejście dla pieszych na czerownym (dnia niego), zmusił mnie do hamowania i jeszcze coś zaczął krzyczeć i chciał się ze mną bić, bo go otrąbiłem! Szkoda że nie jestem "Bruce Lee" bo faktycznie przydałoby sie mu wtedy porządnie przywalić.

Problem polega na tym, że czasem to łamanie jest nazbyt bezczelne i zaczyna przeszkadzać innym.

Ale to są tacy sami ludzie ja bym tu nie dzielił na kierowców aut i rowerów, bo to dokładnie taki sam mechanizm. I żadna z grup na plus tu się nie wyróżnia.

demek 14.03.2013 12:22

W miejscu na zdjeciu przed zmiana organizacji mozna bylo zaparkowac i isc do apteki, nikt kwita nie pisal bo i po co. Jechalo sie tylko do gory, teraz mozna tylko w dol a jeszcze jada tam autobusy, kazdego rodzaju, solarisy i przeguby tez.
Duzy parking jest obok ale lepiej isc 20m i nie przejmowac sie ludzmi w autobusie jadacymi do pracy niz przejsc 100m z konca parkingu...wygodnictwo wdarlo sie juz wszedzie wylaczajac myslenie.

inny wymiar ma lamanie przepisow przez 100kg a inny przez ponad tone jadaca znacznie szybciej.

sobrus 14.03.2013 12:33

Ten argument jest akurat nietrafny.

Nawet te 100kg po wymuszeniu pierwszeństwa na ciężarówce może narobić bardzo dużo szkód i zabić wiele osób. Liczy się też jak wpływasz na innych uczestników ruchu.

A koszty stłuczek z rowerami też mogą być spore, stąd OC by się jednak przydało. Chyba że każdy rowerzysta jest przygotowany, aby tysiączek z kieszeni wyciągnąć w razie jego winy.

Zakładając że to tylko stłuczka, oczywiście.

demek 14.03.2013 12:43

Gdyby to OC mialo uzasadnione podstawy to by je dawno wprowadzili

sobrus 14.03.2013 12:57

Problem z OC jest tego rodzaju, że samochodem można jeździć w zasadzie tylko po ulicy a rowerem nie. Nie da się tego łatwo i sprawiedliwie egzekwować.
Ciężko wymagać od brzdąca który jeździ na rowerze po drodze osiedlowej i podwórku dla zabawy opłacenia składki OC.

A podstawy uzasadnione są, jak mi rowerzysta przerysuje bok to kto mi za to zapłaci? Koleżanka naprawiała z AC, ponad 1000zł za malowanie maski.
To nie są podstawy?.
Na jakiej podstawie wyciagasz wniosek ze nie ma podstaw ;) ? Bo takich przypadków jest relatywnie mało?
Ale są i dla kierowców stanowią problem, bo rowerzysta ucieknie po chodniku i nic mu nie zrobisz, a szkoda jest.

Niektórzy kierowcy aut nigdy nie spowodowali wypadku i tez OC płacą co roku, Choć wypadków zrobili mało. Tzn wcale. Ba mogą wcale nie jeździć tylko płacić OC za auto w garażu gotowe do jazdy. OC sie płaci nawet za przyczepę, tyle że jest niskie. Nawet jeżeli się jej nie używa to OC musi być. A za rower który aktywnie uczestniczy w ruchu nie? why?

Więc dobrze by było podzielić rowery/rowerzystów na tych którzy mogą jeździć po normalnej jezdni, oraz na tych co mogą co najwyżej po drogach osiedlowych. I te pierwsze powinny mieć przeglądy opłaty itd. Tyle że bez sieci ścieżek rowerowych nie dałoby się wtedy za bardzo jeździć rowerem, chyba że po chodniku.
Ale moim zdaniem i tak lepiej po chodniku niż po jezdni, bo rowerzyście bliżej do pieszego niż do samochodu. Nie wiem skąd ten idiotyczny przepis ze nie można po chodniku. :sciana:

demek 14.03.2013 13:06

ile dzwonow i wypadkow powoduja kierowcy a ile rowerzysci?

juz mowilem, gdyby byly podstawy to szwaby dawno by taki oc mialo, uk podobnie szczegolnie, ze tam jest ubezpieczenie osobowe na samochod, czyli jak masz dwa auta ijezdzicie nimi z zona to macie 4 ubezpieczenia...widocznie nie ma sensu tam i nie tylko.

autem po bulki babcie nie jezdza, jak obowiazkowe to kazdy, jak nie jezdze po drogach a tylko jade przejazdem dla rowerow tez mam miec oc? mozna wymieniac wiele.
dla pieszych tez trzeba oc bo przeciez moze mi urwac lusterko, poslizgnac sie na kupie na trawniku i przerysowac moje piekne auto zaparkowane na parkingu

sobrus 14.03.2013 13:15

Ale ile masz na ulicy samochodów a ile rowerzystów? UK i DE nie porównuj, bo oni mają też normalne scieżki rowerowe gdzie nie ma aut i autostrady gdzie nie ma rowerów.

A co do ubezpieczenia to tak jak napisałem. Jak nie zamierzasz jeździć po drogach publicznych to nie widzę potrzeby posiadania OC czy świateł.
Jeżeli jednak zamierzasz jako to nie widzę powodu aby go nie płacić i aby spełniać wymogi techniczne oraz dokument potwierdzający znajomość przepisów.
Nazwij to prawem jazdy, kartą rowerową czy jakkolwiek chcesz, możesz z nim powiązać OC, mi obojętne. Ale jeżeli ma być bezpiecznie to niech będą jakieś minimalne chociaż normy.
Auta muszą mieć homologacje byle żarówki, bo inaczej jest mandat.

To co napisałeś tylko pokazuje, że rowerzyście bliżej do pieszego niż do czegoś co jeździ po jezdni.
Więc powinni jeździć po chodnikach a nie ulicach. I wtedy będzie bez OC, nikt na chodniku nie waży tony i nawet nie musi mieć kasku.

Przyznam się bez bicia że ja zdecydowanie wole jeździć rowerem po chodniku, choć posiadam prawo jazdy i oświetlenie. Po prostu mijanie się z samochodami nie należy do przyjemności i czuje się zagrozony i niepewny. Wiem że przeszkadzam kierowcom, oraz że oni mi przeszkadzają. Nie wiem co za kretyn wysłał rowerzystów na ulice.

edit:
Zerkając do praw przysługującym np użytkownikom deskorolek (traktowani jako pieszy):
Dla deskorolki są dostępne jedynie ulice te same które są dla pieszych czyli:
-Ulice wewnętrzne
-ulice osiedlowe
-ulice prywatne,np drogi dojazdowe do posesji
-drogi w strefie zamieszkania

Także podsumowując - jeżeli ktoś jeździ rowerem "jako pieszy", tam gdzie można jeździć np deskorolką - to OC jest absolutnie zbędne.
Ale do jazdy po ulicy powinno być, nawet powiedzmy 10-20zł rocznie. I uprawnienie również. Uważam że to jest sprawiedliwe i nie widzę w tym nic złego, bo uczestniczenie w ruchu to duża odpowiedzialność.
Za wjazd rowerem na ulice bez OC - mandat. Tak samo jak pieszo czy na deskorolce. I to ma moim zdaniem sens (wilk syty i owca cała).

A jeżeli budujemy coś na bezsensowych zasadach i szukamy usprawiedliwień dla wyjątków - to nie dziwmy się że potem do kitu wychodzi i wszyscy narzekają.

ed hunter 14.03.2013 15:15

Co wy o tym OC dla rowerów, po Polsce jeździ 250 000 samochodów bez OC. :]

sobrus 14.03.2013 17:06

A to inna sprawa. A co w Polsce jest dobrze?
Wyć się chce.

demek 14.03.2013 21:46

najlepiej sciagnac z rowerzystow :D
zawsze pare baniek wpadnie
najlepiej wiecej niz za oc samochodu

grzeniu 18.03.2013 22:50

Od 10 lat nie jeździ, ale dostał mandat
Może to dlatego nie dostajemy zdjęcia do wglądu przy wezwaniu do zapłacenia mandatu z fotoradaru?

demek 19.03.2013 09:12

A wystarczy nie zapierd...ac....

z syrenka pewnie szybko wyjasnia.

ed hunter 19.03.2013 09:13

Wyjaśnią, to jasne, ale widać jak ten cały bubel działa.

grzeniu 19.03.2013 09:22

Ten przypadek jest jaskrawy akurat, ale co by było, gdyby ta syrenka akurat była sprawna?
Udowadniałbyś w sądzie, że nie jesteś wielbłądem.

ed hunter 25.03.2013 13:52

Cytat:

Gdy minister transportu zapewniał kierowców, że pieniądze z mandatów będą przeznaczane na budowę polskich dróg, posłowie Platformy Obywatelskiej w wielkiej tajemnicy przeforsowali projekt zakładający możliwość, przeznaczenia połowy dochodów z fotoradarów... na zakup nowych fotoradarów.

Z informacji dziennika ***8222;Fakt***8221; wynika, że posłowie PO zgłosili już projekt ustawy, który całkowicie przeczy medialnym zapowiedziom Sławomira Nowaka. Zgodnie z pomysłem posłów PO na drogi przeznaczana byłaby jedynie połowa wpływów z fotoradarów. Reszta pieniędzy ma zasilić Główny Inspektorat Transportu Drogowego oraz kolejne fotoradary, a nawet ***8211; jak wynika z nieoficjalnych ustaleń ***8211; nagrody dla urzędników GITD.
http://niezalezna.pl/39749-nowak-znow-wykiwal-kierowcow

:rotfl:

Prezesik 25.03.2013 14:09

To takie perpetum mobile. :]

demek 25.03.2013 14:23

Powiem tak. BArdzo dobrze. Niech tylko skamufluja je zeby nie wiedzieli gdzie stoja.

czary2mary 25.03.2013 14:32

Najlepiej niech skitrają w dziurach i trzepią fotki tym co w nie wpadają:P i mandatują||

demek 25.03.2013 14:57

Bez przesady

ed hunter 25.03.2013 19:03

Jasne, bez przesady, tych co wpadają w dziury normalnie do sądów. :taktak:

demek 25.03.2013 19:12

ostatnio u mnie w miescie byla dyskusja, ze skoro sa dziury to po ki ch.j ludzie dalej jezdza +70kmh. wiesz co powiedzieli? wolno 70 to jezdzimy 70...
to sie nazywa brak wyobrazni.

oczywiscie wiadomo, ze czasami sie trafi jedna dziura z nienacka...

demek 26.03.2013 15:21

https://dl.dropbox.com/sh/yn98gqze5h...e/stojwan1.jpg
https://dl.dropbox.com/sh/yn98gqze5h...e/stojwan2.jpg

Pewnie wystawiajac mu mandat chca go wydoic jak i miliony kierowcow...

Kierowca tego auta dostaje tytul idioty dnia bo cokolwiek dluzszego juz w ta ulice nie wjechalo.

grzeniu 26.03.2013 16:44

Pewnie wcześniej za nim stał inny samochód, dlatego tak zaparkował.
Określenie idiota dnia tu nie pasuje, raczej inne jakieś.
Tak czy siak, kierowca do wykasowania.

ed hunter 26.03.2013 16:49

Podoba mi się to co robią z takimi strażacy w USA, pali się po prawej stronie, to wybijają szyby w samochodzie i puszczają wąż przez niego. ||

demek 26.03.2013 18:39

Cytat:

Napisany przez grzeniu (Post 1246411)
Pewnie wcześniej za nim stał inny samochód, dlatego tak zaparkował.
Określenie idiota dnia tu nie pasuje, raczej inne jakieś.
Tak czy siak, kierowca do wykasowania.

To mial nie parkowac a krazyc do usranej smierci az miejsce znajdzie. Jesli ktos za nim stal to tez mu sie kwit nalezal ale pewnie wiesz.

Jarson 26.03.2013 23:35

Ilość załączników: 1
Ja mam codziennie zarezerwowane miejsce dla idioty dnia w innym punkcie, aż szkoda że zdjęcia czy filmiku (jeszcze lepiej) nie mam, nie przyszło mi do głowy żeby zrobić. Z satelity to wygląda tak:

Załącznik 61872

Chodzi mi o przejście dla pieszych u góry. Dojeżdżający do niego od północy kierowcy mają pierwszeństwo na skrzyżowaniu, ale nie mają zupełnie widoczności osób przechodzących przez jezdnię od zachodu, bo zwykle są oni całkowicie zasłonięci przez samochody parkujące na przestrzeni wyłączonej, bezpośrednio przed przejściem. A wcześniej jest 100 metrów parkingu wzdłuż ulicy, to przecież przestrzeń wyłączona też się chyba zalicza, a co... Tam jadąc przepisowe 50 nie ma najmniejszych szans na zahamowanie kiedy już zobaczy się przechodzącą osobę, która ma pierwszeństwo, bo już jest na pasach. Jadąc 30 trzeba mieć świetny refleks. A tam przechodzi sporo dzieci...


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 05:01.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.