Po co? Niedługo tutaj będzie Somalia. ;)

Tu się urodziłem i Tutaj zamierzam umrzeć. Sorry Polsko... za tych polityków, którymi Cię pokarano. Nie w ich obronię staniemy gdy zajdzie potrzeba.
Polska to nie tylko polityka, dlatego jest cudowna :)

Gdyby nasi dziadkowie myśleli tak samo, dziś Twoja historia wyglądałaby tak, że nawet gdybyś jakimś cudem do czegoś ciężką pracą doszedł, to by Ci to zabrano. A pewnie i to nie, bo po prostu byłbyś parobkiem, podobnie jak ja i reszta osób na forum, a to tylko z tego powodu, że bylibyśmy okupowaną mniejszością...

W tym rzecz. Można obwiniać polityków za obecną sytuację, można obwiniać historię. W obu przypadkach będzie się miało sporo racji. Nie zmienia to faktu, że mieszkamy na swoim i gospodarujemy - lepiej, gorzej - na swoim. Żadnych zbawicieli nie będzie. Nikt kto nam tu w wojskowych buciorach wejdzie nie przyniesie nam w darze szczęścia i dobrobytu. Kiedyś dla każdego to było oczywiste, bo nikt się nie bawił w wojenny PR i nikt nie miał wątpliwości z czym wiąże się wtargnięcie obcego państwa. Dziś niektórzy w to nie wierzą, bo po prostu nie wierzą, że w cywilizowanym świecie wojna może przybrać swoją zwykłą twarz. Może.

Zostawcie m@x'a. On kocha japko. Mozna wybaczyc.

M@X po prostu nie docenia to co od Polski otrzymał i otrzymuje. A jest tego trochę.


Nie, nie można. Siebie powinniśmy przede wszystkim obwiniać, bo nie sprawujemy dostatecznej kontroli nad politykami (zaangażowanie w proces wyboru i sondaże) oraz mediami (jakość informacji vs oglądalność).

Gdyby nasi dziadowie myśleli, to nie byłoby rozbiorów, wyniszczenia elit za zaborów, okupacji i wojen.
Pchnie się na bagnety wybitnych Polaków nie szkodzi nikomu poza Polską.

Osiemnastego mój chudy kot jest umówiony na kastrację, możesz się załapać. ||

Umówmy się, że państwo daje nam niewiele, najwyżej mniej zabiera. :]

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomos...acji__Mam.html ten Wrocław to dziki kraj :taktak::taktak:

@DejaVu czyli zgadzasz się z autorami aplikacji, czy z tym co robi MPK?

W mojej opinii to MPK ma tutaj rację. Nie chodzi tylko o stronę prawną, ale także o moralną.

To tam jakby ktoś stworzył aplikację, która pozwala Ci nie płacić za produkty w sklepie.

Tu nie chodzi o interes publiczny, tylko o interes MPK. Ich sprawa jak egzekwują bilety w swojej komunikacji.
Niech zamiast armii kanarów wsadzą po konduktorze do autobusu czy tramwaju i niech sprawdza pasażerów.

Z tym ostrzeganiem przed kanarami jest jak z ostrzeganiem przed radarami. Jest to u nas dozwolone.
A argumentacja pani Agnieszki jest, delikatnie mówiąc, bardzo naciągana. No ale taki ich interes.
Nie wiem gdzie tu podżeganie - na info o kanarze ludzie raczej kasują bilety. Brak informacji o kanarze nie oznacza, że go nie ma.
Trzeba się bardzo wysilić i zapomnieć o logice, żeby się z nią zgodzić.

Czemu nie może być takiego rozwiązania, jakie niegdyś ponoć stosowano w Anglii? To znaczy, wsiadasz i od razu pokazujesz bilet kierowcy. Fakt faktem, zwiększyłoby to czas wsiadania, ale zniknąłby problem jazdy na gapę, a i MPK zaoszczędziłoby na utrzymaniu armii kanarów.

Za mojej młodości w autobusie był konduktor, który bilety sprzedawał i kasował.
A kierowca nie jest od tego. On ma sprawnie i bezpiecznie kierować pojazdem. - po to ma wydzieloną i zamkniętą kabinę, żeby mu nikt nie przeszkadzał.
Kiedyś, już po erze konduktorów, to robił, ale wtedy czas przejazdu bardzo się wydłużał. Stąd przejście na bilety w kioskach i kasowniki w autobusach....no i jeszcze bilety miesięczne sieciowe, które wystarczy że masz i nie kasujesz. No i związku z tym kanary.

Przy takich cenach biletów jak są w Warszawie (bilet jednorazowy ważny 75 minut, można się przesiadać, 4,40), to spokojnie konduktor zarobiłby na siebie tylko tym, że wszyscy by musieli bilet kupić. Niezły sposób na bezrobocie, ale to za trudne dla urzędasów. Lepiej stawiać za ciężkie pieniądze automaty, które po roku trzeba wymieniać, bo się nie nadają już do niczego.

@andy ale ja jestem za kasowaniem biletów jak najbardziej :taktak: a artykuł wrzuciłem jako ciekawostkę typu - nie muszem myśleć mam smartfona :jezyk:

Janosik dla mieszczan. Jak jeździłem do szkoły, to kupowałem, wyjątkiem były sytuacje gdy był zapakowany na fest, tak iż nie czułem się na tyle komfortowo by uiścić za to zapłatę :D
Jestem za swobodnym przepływem informacji.