![]() |
|
Jackson mial sztab ludzi, Prince robil wszystko sam. Dla Jacksona poprawiali a Prince usuwal co zbedne. I tak mozna do rana ;]
|
Jacksona to szkoda,zrobili z niego swoją marionetkę i sprowadzili na samo dno.Showbiznes, tam niema przyjaciół,tam są same hieny .
|
A co zrobil Prince bedac niewolnikiem?
Zalozyl nowa ekipe pod wspaniala nazwa :D Wypelnil kontrakt i naaara. |
O Nelson'ie nigy dokumentu nie widziałem,więc nic o nim nie wiem,muzykę robił dobrą,myślałem, iż ma wszystko poukładane jak trzeba,Za to Jackson to nie miał nic poukładane.
|
|
to jest żart?
|
Nie...
|
to już jak będą te numery porejestrowane, to niech wyświetla się kto i skąd dzwonił....
Ciekawe ile osób zrezygnuje z telefonu... |
Zwykli ludzie pewnie w liczbie niewielkiej. Ci co robia lewe interesy i nie tylko zakupia karty poza Polska. Niewiele drozej wyjdzie.
|
Tylko pozostaną koszta roamingu...
|
Ja bym się za rejestrację prepaidów nie zabierał (choć w dzisiejszych czasach... jakieś argumenty za jednak są, nie oszukujmy się). Ale niechże operatorzy tak nie rozpaczają.
Cytat:
20 minut to ja nie spędzam w punkcie przy zmianie umowy wraz z zakupem nowego aparatu. Jestem w stanie przyjąć, że wypełnienie wszystkich formalności (wypełnienie formularza z danymi osobowymi, okazanie dowodu tożsamości oraz telefonu z kartą pre-paid) zajmie średnio 10 minut, nie więcej. Daje to dla każdego punktu 180 minut, czyli 3 godziny dziennie pracy więcej. I to jest oczywiście dużo, ale jeśli policzymy, ile z tych osób które chcąc nie chcąc będą musiały przyjść do punktu uda się namówić na jakąś ofertę mix czy abo (noboskoroitakpanrejestrujetoczyniewartobybyłoprzy okazji...) - śmiem twierdzić, że takiej okazji na promowanie klientom swoich usłg operatorzy nie mieli od dawna. Cytat:
Cytat:
Z jednym się zgodzę - skoro już wprowadzają taki obowiązek, mogliby wydłużyć okres oczekiwania na rejestrację do np. roku. Ale przecież to dopiero projekt ustawy, więc te sprawy mogą zostać jeszcze uwzględnione. |
"Człowiek, który poświęca swoją wolnoć i prywatność w imię bezpieczeństwa nie zasługuje ani na jedno ani na drugie i w konsekwencji i jedno i drugie traci."
|
Tylko zauważ, w jakich czasach Franklin to napisał (poza końcówką, ona nie jest już jego) i czego ta wypowiedź dotyczy. No i gwoli ścisłości - Franklin pisał jedynie o wolności, a nie prywatności, zresztą ze swoimi poglądami co do władzy sądzę, że mógłby poprzeć pomysł z telefonami. On miał na względzie dobro państwa i poświęciłby dla niej prywatność.
Jak Francuzi jednak postanowili posiedzieć sobie w okopach, bo co się będą wyrywać pomimo podpisanych układów - o, to był przykład sytuacji, w których ten cytat okazał się proroczy. I takich przykładów można by mnożyć sporo. W przypadku telefonów na kartę - no cóż. 50 lat temu nie istniał prywatny telefon, który nie byłby przypisany do konkretnej osoby. Istniały jedynie publiczne aparaty, ale każdy prywatny numer był zarejestrowany. Potem pojawiły się komórki, następnie pre-paidy, które w niektórych państwach od zawsze również były kupowane na konkretną osobę. U nas nie były, a teraz władze myślą, żeby to zmienić, ot co... Również nie widzę w tym sensu, bo: - kto zechce i tak kupi nierejestrowanego pre-paida za granicą, - przestępca będzie mógł ukraść telefon i korzystać z niego do momentu zablokowania, - a tym bardziej będzie mógł korzystać - nawet z rejestrowanego telefonu - z metod komunikacji szyfrowanej, które również będą nie do wykrycia, - a więc - jak to często jest podnoszone - wszyscy będą mieli utrudnienia, a kto się uprze, to i tak obejdzie nowe przepisy. Ale żeby od razu traktować to jako zagrożenie dla naszej wolności? |
Węszę interes, kupujemy na żula 1000 kart i sprzedajemy na Wolumenie. :>
|
@Jarson ten cytat mimo, że lekko zmodyfikowany idealnie się wpasowuje tutaj ;)
Ta ustawa ma niby pomóc w namierzaniu...HAHAHA. Podchodzisz pod pierwszego lepszego żula z dowodem, dajesz mu 20zł i on kupuje kartę w kiosku na siebie i szlag trafił cały ten pomysł. Myślę, że po rejestracji kart przyjdzie pora na rejestrację aparatów telefonicznych, potem zakazania szyfrowania (np. w UK musisz podać klucz bo inaczej...) a na końcu wykonywania każdej płatności w sposób cyfrowy. Cytat:
Oczywiście to tylko jeden przykład. Ta ustawa tak na prawdę upowszechni zbieranie haków - np. prezes większej firmy romansujący za plecami żony. W odpowiednim momencie delikwent zrobi co tylko mu się podsunie pod długopis... Polecam żebyś obejrzał film Citizenfour (wywiad ze Snowdenem), to zobaczysz do czego prowadzi nadmierna obserwacja i monitoring. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 10:19. |
|
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.