andrzejj9 |
20.01.2010 05:55 |
Cytat:
Napisany przez Wawelski
(Post 1075945)
Już to napisałem na Onecie. Ja żałuję, że mieszkanie kupiłem dopiero teraz. Przez kilkanaście lat na najem, po odjęciu czynszu, wzbogaciłem właścicieli mieszkań o jakieś 200 tys. Gdybym kilkanaście lat temu zaciągnął kredyt, to mieszkanie kupiłbym za jakieś 2 tys za metr - czyli powiedzmy za 50 metrów dałbym 100 tys. Za te 200 tys. spłaciłbym kredyt z odsetkami i miałbym mieszkanie. A tak wydałem 200 tys i nic nie mam. Normalnie wyrzuciłem do kosza tyle kasy.
Ci co najmują, niech dalej robią tę głupotę. A tych, co siedzą u mamusi/teściów niech się nie dowartościowują taką propagandą, że rynek zmieniają.
|
Ja na szczęście kupiłem..
I dobrze, bo przy obecnych cenach, które uważam za chore, chyba nie mógłbym się przemóc (pomijając fakt, że byłoby ono z pewnością znacznie mniejsze).
@ Jarson
Co do sytuacji w Obi. Jest ona nieco inna z tego względu, że w tym wypadku wystarczyłoby, żeby wyłamał się ktokolwiek i jakikolwiek 'protest' wziąłby w łeb (bo kto przejmowałby się grupką, nawet liczną, którą nie chce za taką stawkę pracować, jeśli znajdzie się ktoś, kto będzie). Natomiast w przypadku kupna czegoś, nawet jeśli nie udałoby się tak rozwinąć świadomości konsumenckiej, aby zaprotestowali wszyscy (co z wielu powodów jest praktycznie niemożliwe), to każda grupa powiedzmy 100 osób (a najlepiej więcej) miałaby już większą siłę przetargową. Na jednego 'obrażającego' się klienta można machnąć ręką. Jeśli w perspektywie jest utrata zamówień na całe osiedle, robi się to już bardzo poważne.
|