Urzędy zatrudniają na potęgę

Kolejne biurwy k***a

To jest zabezpieczenie na wpadek wejścia w życie planu cięcia etatów w administracji. Jeżeli w danym urzędzie pracuje 10 osób, a przyszła informacja, że może wejść rozporządzenie o redukcji 10% etatów, to wystarczy zatrudnić jeszcze jedną osobę, która w razie czego będzie właśnie tą, która wyleci.

Zadrudniają coraz więcej, a w urzędach coraz mniej rąk do pracy (i na jednego urzędnika coraz więcej do roboty).
To chyba samych dyrektorów i zastępców dyrektorów i zastępców zastępców dyrektorów zatrudniają....:sciana:
Oczywiście urzędnicy nawet papier musza przynosić swój prywatny z domu, bo urzędu przecież nie stać na taki luksus, żeby kupic papier.
I wciąż mocno na górze myślą, jak szarakom przyciąć i tak głodowe pensje.

Bardzo możliwe że zastępcy zastępców dyrektorów mają ważniejsze wydatki..na przykład żeby zaoszczędzić 16 miliardów a potem je zgubić....

/wiadmość została wysłana przy użyciu papadance dla peceta

Satyricon na Mistrzostwach Świata w Narciarstwie Klasycznym 2011 - (Live in Oslo, Norway, 2011 FIS Nordic World Ski Championships)



Tam to normalne. U nas nie do pomyślenia. Jeszcze 100 lat za murzynami jesteśmy :sciana:

U nas co najwyżej Golec uOrkiestra :szczerb:

Ty chyba nie masz poj***281;cia, jak wygl***261;da rzeczywisto***347;***263; w urz***281;dach. Zarobki tam s***261; nie najwy***380;sze ale te***380; nie na tyle niskie, ***380;eby mieli problem z obsad***261; stanowisk. Niestety najcz***281;***347;ciej wg koneksji rodzinnych. Fachowcy z prawdziwego zdarzenia wol***261; pracowa***263; gdzie***347;, gdzie "lepiej" doceniaj***261; ich wiedz***281;.
Natomiast pieni***281;dzy w Urz***281;dach jest wiele, ale s***261; wydawane bezmy***347;lnie. Tajemnic***261; poliszynela jest, ***380;e mo***380;na zrobi***263; byle jak, ***322;adnie przykry***263; bo dla urz***281;dasa wa***380;ne jest, ***380;eby wygl***261;da***322;o "***347;lita***347;nie". A kogo obchodzi, co pod spodem? Kto ma w tym interes, by tego dochodzi***263;?



Sent from my HTC Wildfire using Tapatalk

Chyba jednak mam, bo moja Mama pracuje w urzędzie państwowym wiele lat.
Już o tym pisałem nie będę sie powtarzał. Problemów z obsadą stanowisk rzeczywiście nie ma, skoro młodzi ludzie po studiach wydrapali by sobie oczy za posadę 800zł miesięcznie (z cyklu "witaj w polsce B").

Co do tego "ślitaśnego" wyglądu to nie jest tak do końca. Może na wysokich stanowiskach wszystko jest bezmyślne (też mam takie wrażenie), ale na tych niższych wszystko jest kontrolowane i za błedy szarak dostaje "po dupie" i nikt go nie kryje, a roboty jest masa.
I jeszcze petenci-półgłówki którzy myślą że pozjadali wszystkie rozumy i są "wielkie państwo", a tak kombinują że w papierach mają po prostu burdel i nie wiadomo co z tym zrobić. :sciana:.

Troche zboczyłem z tematu, ale jeżeli chodzi o przyrost liczby urzędników to jestem zdziwiony, bo tendencja jest raczej taka żeby wywalić lub zmusić do odejścia kogo sie da (wśród szaraczków oczywiście). To pewnie sami dyrektorzy zostaną :szczerb:. Z resztą jak wszędzie, bo w firmie z którą współpracuję też czasem mam wrażenie że więcej jest dyrektorów niż pracowników (sami pracownicy się z tego śmieją).

Przypomina mi się taki śmieszny obrazek, gdzie jeden pan pracuje łopatą a nad nim stoi dziesięciu w garniturach, którzy dyskutują i tym procesem zarządzają. I chyba taka jest tendencja - rozbudowuje się górę (być może też na podstawie powiązań rodzinnych, bo przecież to dobrze płatne posady), a na dole się oszczędza i poprzez "zwiększenie efektywności" i "zaciskanie pasa" chce sie robić lepsze wyniki.

czyżby kolejne wyborcze projekty???


Ministerstwo Infrastruktury: internet ma być tak szybki, jak w reklamach

http://wyborcza.pl/1,75248,9199216,M...k_szybki_.html

W czasach slusznie minionych bylo mniej urzednikow.

Było mniej wszystkiego... Za to po dziś dzień podziwiam gmachy biurowe przy fabrykach większe id nich samych, każdy miał mieć pracę, koszty nieważne.

Technologia rozwija się ed... miniaturyzacja, automatyzacja. Fabryki mogą być mniejsze, linie technologiczne krótsze. Biurowce przy fabrykach pełnią funkcje reprezentacyjne.

Dziś w Biedronce widziałem kartkę na której napisali że jedna osoba może tylko zakupić 10kilo cukru :O coś mi to przypomina tylko nie pamiętam co :>

Chodziło mi o te technologie z lat '70-tych, ale nieważne. ;)
Rozpierdala mnie na amen ten pęd za cukrem, już raz była o tym tu ta dyskusja, jak wchodziliśmy do Unii. Nie pędzę bimbru od niepamiętnych czasów (a szkoda), więc mnie cena cukru nie interesuje specjalnie. Jak ktoś żre więcej cukru, niż 3 kilo na miesiąc, to powinien się przebadać. :]

Co piąta studentka w III RP żyje z prostytucji - wyczytałem na okładce Przekroju w kiosku.

A te z IV RP?

Smutne. Niekiedy ludzie nie mają wyjścia i czepiają się takich rzeczy...