Sie pan nie smieje...
Mi obiecują 57 zlotych emerytury.

Starszy człowiek w barze mlecznym je kartofle z ogórkami
Całe życie tyrał w hucie a do huty dokładali
Cała jego ciężka praca, wszystko było chuuja warte
Gdyby leżał całe życie, mniejszą czynił by on stratę

Pan sieczepiasz!
Ja jestem mlodszyczłowiek.

Mój kolega, w twoim wieku, pracujący w biurowcu w centrum Warszawy, opowiedział mi historyjkę.

Jak co rano szedł do pracy z teczką, a tu zza rogu wytacza się starszy żul.
- Konsultant?? - pyta, wskazując palcem na postać kolegi.
- Tak.
- To do roboty!

Bardzo zazrdoszczę żulowi
Skąd znasz żula?

Przynajmniej zul postepowy.

Klik: http://nasygnale.pl/kat,1025343,titl...l?ticaid=6bdcf

On sobie nawet nie wyobraża co głupiemu kanarowi do łba strzeli.
Nie popieram gapownictwa ale niejedną historię już znamy jak to nadgorliwi goryle we 2 pobili gościa, tłukli go nawet jak krzyczał, że dość (zdaje się teraz ma uszkodzone oko do końca życia).

Teraz to się dopiero zacznie :P

Państwo jest jakie jest...

Ja czytałem że banda kanarów pobiła dziewczynę...
http://wyhacz.gazeta.pl/Wyhacz/1,885...pasazerke.html

W Warszawie wpływy z biletów pokrywają tylko 30% bieżących kosztów.

Jeśli zakładamy, że dążymy do maksymalizacji korzystania z komunikacji, że korzystanie jest dobrem i że miasto ma z tego zysk, to bilety powinny zniknąć lub koszt powinien być symboliczny (np. ~ pokrywający koszta obsługi systemu biletowego). Zaczęłyby wtedy okazjonalnie korzystać z komunikacji osoby jeżdżące na co dzień własnym transportem. ZTM kompletnie do tego nie zachęca, a wręcz zniechęca absurdalnym kosztem biletu na okaziciela (trzykrotność imiennego)

Moim zdaniem bilet miesięczny powinien kosztować 10-20 zł i powinni go posiadać jednako wszyscy poruszający się komunikacją miejską lub samochodem, motocyklem, rowerem - po terenie miasta.

Haha, mądry się odezwał. :) Nie zgadzam się.
Samochodem, motocyklem ? A może chciałbyś strefy tak jak w Niemczech ?
Mamy się złodziejom na drogi składać ? Niech chińczyków zatrudniają.
Ale zaraz, chińczyk zbyt tani i złodziej nie ma co sobie do kieszeni schować.
Rower to już absurd... nigdy nie powinno być to obarczone kosztami tylko promowane jako ochrona środowiska, odkorkowanie miast i zdrowy tryb życia etc.
Miesięczne bilety pozostawmy komunikacji miejskiej. Czyli tak jak jest.

Co do Warszawy, ja byłbym za tym aby to miasto oddzielić od reszty województwa,
niech Warszawa sama sobie województwem będzie, nie będzie ssać pieniędzy z całego regionu.
Zaraz, zaraz czyj to był projekt... :P


Reszta tu: http://www.rp.pl/artykul/7,618304_E-...rzesylki-.html

Komentarza nie wymaga, warto wiedzieć.

Nie rozumiem o czym tu do nas rozmawiasz, na jednorazówkach chcesz jeździć?

Owszem, to utopia, ale Pali rację ma.

Nie, no jak :P Jak okazyjnie to jednorazówki a jak regularnie to miesięczny- normalna kalkulacja.
Autobusy, trolejbusy, tramwaje, busy, szynobusy i cała reszta.
Bilety wiadomo czym tańsze tym lepiej dla nas.
Ja się nie zgadzam na jakieś tego typu miesięczne cuda od kierowców samochodów, motocyklistów i rowerzystów to już w ogóle,
bo na drogi w mieście itd. Kraków centrum już straszy...

Cieszy mnie to bardzo :taktak: bić s****ysynów-nie masz biletu to nie wsiadaj ! i nie zajmuj miejsca komuś kto ten bilet kupił za ciężko zarobione pieniądze.
Kanarów zaopatrzyć w gaz i pały ;) niech wyrywają chwasty.:>

A Ty co ? MO sprzed lat jesteś ?
Jak gość nie ma biletu i nie ma dokumentów ale jest spokojny to nie trzeba mu robić gleby ryjem w kałużę, a tak się niestety zdarza.
Albo 3 osiłków na jednego chudego kalafiora, to jest normalne ? Gazem centymetry od pyska ? Weź się puknij.
Jak nie potrafią obezwładniać nie robiąc krzywdy to na szkolenie ich wysłać, i do psychologa czy aby spuszczanie manta im zbyt dużej frajdy nie sprawia.