A może były jakieś efekty uboczne, o których nie napisali? Wszak to rad, rozpad alfa jest zabójczy. Może lecząc raka jakiegoś organu, wywoływali np. białaczkę, licho wie...

Polecam książkę Skutek uboczny śmierć.

A lekarstwa na raka - przynajmniej rzeczywiście skutecznego - firmy farmaceutyczne nie wynajdą nigdy. Nie wydaje się milionów na coś, co może odebrać miliardy w przyszłości.

Smutna prawda.

W sumie źle napisałem. Wynaleźć mogą wynaleźć. Być może nawet już to zrobiły. Ale my nigdy się o tym nie dowiemy (i nikt poza firmą się nie dowie).

Myślicie, że żadna z osób, która by się dowiedziała o takim leku (z pracowników/laborantów czy osób, które wyraziły zgodę na testy), nie puściłaby pary z gęby?

O Tesli jakoś nikt pary z gęby nie puścił, pewnie leży to gdzieś w sejfie. To taki przykad z innej dziedziny.
>> "Kwestie wątpliwe" >> http://pl.wikipedia.org/wiki/Nikola_..._w.C4.85tpliwe

Teorie spiskowe... ulubiony temat Patrixa. :D

Sądzę, że przesadzacie. Oczywiście, że chodzi o forsę. Pytanie tylko na czym można więcej zarobić - na leczeniu raka (leki) czy na profilaktyce? (nie tylko raka, ale w ogóle)
Choć mam za mało danych dotyczących rynku tego typu leków, więc ciężko cokolwiek sensownego stwierdzić. Choć przecież ktoś dociekliwy mógłby poszperać za odpowiednimi danymi.

Oczywiście, że na leczeniu.

Profilaktyka w odniesieniu do raka, ale i ogólnie większości chorób ma to do siebie, że nikomu - poza głównym zainteresowanym - się nie opłaca. Bo zdrowy styl życia (a o to tu przede wszystkim chodzi) to także unikanie pewnych grup pokarmowych, używek i leków. Profilaktyką naprawdę nikt nie jest zainteresowany (no,chyba że chodzi o szczepionki - tu jak najbardziej tak).

Nie mam dokładnego rozeznania w temacie. Jakieś tam mam, ale niewielkie, więc zadam kilka pytań.

1. Jak wielki udział w zyskach koncernów farmaceutycznych mają leki przeciwnowotworowe, z podziałem na kategorie ( leczenie początkowe, późne i przeciw przerzutom)?

Czy zysk ten jest rzędu 5%,10%,50%?


2. Jak wielki udział w badaniach nad nowotworami mają placówki prywatne (lub nie) powiązane z przemysłem farmaceutycznym?


Pytania uzasadniają ewentualne próby ukrycia cudownego specyfiku na nowotwory.
Możesz wskazać jakieś ciekawe publikacje (linki) na ten temat, bo w sumie interesuje mnie to na tyle, żeby się zapoznać, ale za mało, by samemu poszperać.

Różne artykuły na ten temat czytałem, ale niewiele z nich sobie zostawiłem, więc trudno byłoby mi podać konkretne linki (wieczorem sprawdzę na drugim komputerze, czy mam jakieś zapisane).

Natomiast co do moim zdaniem wiarygodnego źródła wiedzy, to najlepsza jest książka, o której już wspominałem - Skutek uboczny śmierć.

http://merlin.pl/Skutek-uboczny-smie...FcO-zAodWl_mvQ

Autor nie jest przypadkowy. Przez 35 lat pracował w koncernie, w tym długo na stanowiskach kierowniczych i zna temat od podszewki. O dziwo - dość szeroko o tym pisze.

Była jeszcze jedna książka, ale nie mogę teraz sobie przypomnieć tytułu. Zobaczę później, czy uda mi się ją namierzyć.

Z tego co słyszałem od lekarzy cukrzyca jest uleczalna.
czemu nikt o tym nie mowi?

Biznes insulinowy.

Na szczęście słyszałem że juz w USA leczy sie ja operacyjnie. 25 tys dolarów i jesteś zdrowy.

Właśnie tego typu źródła uznaję za najmniej wiarygodne. Jakoś nie mam zaufania do nawróconych grzeszników.
Nie mam czasu teraz się rozpisywać, ale tego typu osoby zazwyczaj przekazują fakty potwornie nimi manipulując, co na laikach wywiera niezłe wrażenie Problem w tym, że nie potrafią tego ocenić.
"Nawróceni grzesznicy" z targu rybnego w Tokio, zakładów mięsnych i Coca Coli potrafią skutecznie zohydzić mięso, filety rybne i coca colę.

Nie jestem fanem koncernów (wszelkiej maści), wręcz przeciwnie, ale wolę również być jak najbliżej prawdy a nie posługiwać się mitologią.

Ta książka zapewne jest warta przeczytania, ale razem z innymi materiałami, które pozwolą oddzielić ziarno od plew.

Nie polemizuję, bo nie mam tak dalekiej wiedzy w temacie, żeby być pewnym. Niemniej to, co przez lata czytałem, wydaje się pasować do ogólnego wydźwięku tej książki.

Co do przykładu - akurat zohydzanie filetów rybnych, coli, a i większości dostępnego w sklepach mięsa, akurat może jedynie wyjść wszystkim na dobre..

Na pewno nie wszystkim. :nieee: