Całość tutaj: http://wyborcza.biz/biznes/1,101716,...inoujscie.html

Ludzie! TO jest ku... wojna! Do tego nie potrzeba bomb i karabinów.
Jak na mnie to ten nasz kiepski premier powinien wrzeszczeć, że protestuje.
A na trasie gazociągu zaparkować kilka statków w poprzek.

Zdenerwowałem się. :ysz:
Niemoc naszego rządu jest druzgocąca. Oni nie chcą wkopać rury na 1,5 metra! To jest bezczelność.
Do tego Merkel Tuska po plecach klepała, chyba z politowania.

I już tak zostanie bo te rury pierwszej nitki już położono-przecież nikt o zdrowych zmysłach nie będzie przekładał 5km gazociągu z gazem pod ogromnym ciśnieniem:>
W takie bajeczki mogą wierzyć tylko idiotoPOdobni.

Po raz kolejny potwierdza się że w interesach nie ma sentymentów .

Zadziałała "czarodziejska ręka wolnego rynku"...

To wszystko prawda, ale niestety Rosjanie tejże "rury" kłaść lądem nie mogą, bo Polska z Rosjanami interesów robić nie chce, nie potrafi, nie ma woli. W cytowanym artykule są wspomniane opinie rosyjskiej dyplomacji, która doskonale wiedziała że Tusk mimo dobrej woli nie jest w stanie zapewnić klimatu gospodarczego i politycznego dla takich inwestycji.

To jest o wiele starszy problem.
Anegdotka: może starsi pamiętają awanturę w drugiej połowie lat 90 o "ruski kabel", tj. światłowód transmisyjny, który bez pozwolenia położyli Rosjanie przy innej "rurze". Łącze miało wówczas przepustowość bodajże 2 czy 20 Mbit/s - z dzisiejszej perspektywy ten sam rząd wielkości... Strona rosyjska utrzymywała, że kabel jest integralną częścią infrastruktury "rury", natomiast strona polska że po cichu chcą świadczyć usługi sieci szkieletowej.

No i pamiętam program TV, w którym znalazł się Gudzowaty oraz Ważna Persona strony rządowej.
- Skandal! Skandal! Kabel o ogromnej przepustowości! Naruszenie interesów narodowych! Na lata zostaniemy zmarginalizowani na rynku IT! itd itp - mówiła Ważna Persona
- Jaka to przepustowość? - pytał kilkukrotnie Gudzowaty
- Skandal! Skandal! X megabajtów/s napisano w gazecie - Ważna Persona w końcu odpowiedziała przypierana do muru
- No dobrze. W takim razie proszę mi powiedzieć jaka jest różnica pomiędzy megabitem a megabajtem, bo muszę upewnić się że rozmawiam z człowiekiem kompetentnym.

Na to pytanie już nie było odpowiedzi, Gudzowaty wyszedł ze studia, oświadczając że nie będzie rozmawiał z ludźmi bez pojęcia o czym mówią.

Ten port, ta rura za wysoko - to mało ważne... Polska o wiele więcej straciła, stając się rynkiem zbytu dla Zachodu, a budując nową żelazną kurtynę na Wschodzie.

A wystarczyło Lalkę Prusa przeczytać, zrozumieć co Wokulski mówił, gdzie są pieniądze....
Teraz już Rosjanie nie mają ochoty z nami współpracować, natomiast w latach 90 aż rwali się do tego. Polska miała świetne publicity w Rosji, nie jest przesadą że była nadzieją Rosji na Europę.

Przykładów można by mnożyć, np. nowy LHS będzie budowany raczej przez Słowację, a nasz wtedy odetną. Robią kordon dookoła Polski i mają rację, z punktu widzenia swoich interesów.

Dlatego że nie mamy wyboru i wyjścia płacimy obecnie ok. 350 dol. za 1000 m sześc. gazu.

Niemcy około 280 dol za to samo przy większych kosztach transportu.

Wydaje mi się, że dywersyfikacja dostaw gazu poprzez wielkie inwestycje przesyłowe zza granicy nic nie zmieni, bo po pierwsze to są ogromne koszta, za które rachunku politycznego i gospodarczego nie jesteśmy w stanie ponieść a po drugie Gazprom jest liderem na tym rynku, który może długofalowo wpływać na ceny; do tego jest on politycznym ramieniem rządu rosyjskiego. Taka dywersyfikacja to jest tak naprawdę pokłosie myślenia narzuconego nam przez ZSRR w drugiej połowie lat 60, kiedy to definitywnie zarzuciliśmy technologie takie jak lokalna gazyfikacja węgla, na rzecz centralnej dystrybucji.

nasze położenie jest prawie takie jak Niemców-oni maja rozłożone źródła podzielone między Rosję a Norwegię i Danię i LPG LNG ( dostawcy to Katar, Algieria, Nigeria).


Przez 22 lat nie podłączono się do europejskiego systemu gazowego poprzez 40 kilometrowy odcinek Szczecin- Bernau.(koszt około 150mln Euro)

Wtedy byśmy mogli kupować gaz z Norwegii i Danii bez problemu a jakikolwiek szantaż Niemiec byłby problemem ze względu na Norwegię i Danię które kasę by zarabiały i Niemcy za tranzyt również .

Ale to tylko świadczy jak potężne wpływy agentury ma Rosja w Polsce.

Znana sprawa, tak myślałem że o tym napiszesz. Powiem więcej: można również zbudować połączenie do Czech.

Jeśli jednak chciałbyś prowadzić wolnorynkową grę z Gazpromem, to musiałbyś mieć zagwarantowane, jak w normalnym handlu, możliwość zakupienia całości potrzeb czy ich znaczącej części u konkurencji. Ta nitka tego nie zapewni. Jest oczywiście potrzebna, daje jakieś możliwości negocjacji, ale nie jest remedium na wszelkie problemy, jak to bywa przedstawiane.

Pozostanę przy swoim stanowisku, że najlepszym długofalowym rozwiązaniem jest jak najściślejsze powiązanie gospodarcze z Rosją; takie przy którym żadnej ze stron nie będzie opłacać się robić politycznych problemów z jednym przedmiotem handlu. Do tego oczywiście podobne stosunki z innymi sąsiadami, oczywiście dywersyfikacja centralnych dostaw o których wspominasz i rozwijanie własnego zaplecza technicznego (właśnie Niemcy inwestują potężne fundusze w rozwój lokalnego gazownictwa, nawet na wiki masz o tym artykuły - stąd zresztą ich nawoływanie do niebudowania energetyki jądrowej, bo chcą sprzedawać swoje nadwyżki, którymi sfinansują rozwój)

Może to utopia, ale trudno z niej zrezygnować, bo nie widzę żadnej innej możliwości.

Oczywiście że przepustowość jest ograniczeniem -ale jeżeli nie zrobiono tak banalnego i prostego rozwiązania i taniego w porównaniu do budowy oddzielnego gazociągu to znaczy że problemem są ludzie którzy podejmują decyzję.

Zauważ że z ropą nie ma problemu:)-mamy terminal w Gdańsku i rurociąg do Płocka zdolny do obsługi całego zapotrzebowania-:)

Klik: http://kontrakty.pb.pl/2388087,75138...sz-sie-narazic

Czyli kowalscy mający darmowe skrzynki do działalności są przestępcami ? :sciana:

A jak te skrzynki mają w USA? :szczerb:

Patrixu, normalnie Ty byś się na naczelnego Faktu nadawał :D

To jest problem od dawna znany w środowisku IT.
Nie chodzi o darmowość.

Ogólnie problem w tym, że bazy kontaktów trzymane na serwerach czy treść przesyłana w mailach, pojedynczych lub jako całość, mogą podpadać pod ustawę. Nie zawsze, trzeba rozważyć konkretny przypadek.

Z ostatnich wypowiedzi to Piotr Konieczny pisał o setkach(?) hostingów sklepów internetowych, na których są przetrzymywane bazy klientów. Większość właścicieli tych sklepów nawet nie ma świadomości istnienia problemu.

Drobna nieścisłość:
Z automatu nie jest administratorem w rozumieniu ustawy, ale można z takim dostawcą podpisać umowę, o ile spełniając warunki ustawowe oferuje taką usługę.

Przykładem jest doskonała, niszowa firma megiteam.pl , która świadczy takie usługi. Niedługo zapewne inni też to wprowadzą do standardowych cenników.

:D

Nie wiem czy to pochwała, czy obelga (zależy gdzie się siedzi)
- ale niezaprzeczalnie dobrze bym zarabiał :rotfl:

Nie no, tak tylko mówię, nic zbereźnego na myśli nie miałem :)

A tymczasem...

Klik: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,tit...l?ticaid=1c014

Na tym samolocie już na zawsze będzie wisieć mimowolna spekulacyjna klątwa...