![]() |
Biurowa wytwórnia papieru toaletowego
http://technowinki.onet.pl/wiadomosc...6,artykul.html Wbrew pozorom wcale nie głupia sprawa. Trochę za drogie, chociaż w większych firmach nawet i za tą cenę mogłoby to być opłacalne. Papieru toaletowego w biurowcach zużywa się ogrom (kiedyś widziałem dzienne zaopatrzenie w pojedynczym biurze), tyle samo zużywa się kartek. Oczywiście nie wszystkie można od tak wyrzucić (chociaż jeśli do przerobienia to może), ale i tak spora część do zwykła makulatura. Jej wyrzucanie też kosztuje i to niemało. Fajny pomysł :) Wizjonerzy malują polskie dworce http://biznes.onet.pl/wizjonerzy-mal...eria#id6029332 Nieźle to w sumie wygląda, a jak już patrzę na Dworzec Centralny w Warszawie to.. uwierzę, jak zobaczę.. Z drugiej strony często widziałem fajne wizualizacje i patrząc potem na efekt finalny prac wielokrotnie dochodziłem do wniosku, że póki co Polska ładnie może wyglądać tylko na zdjęciach.. |
http://wiadomosci.onet.pl/2122155,11...m_tv,item.html
U mnie nie ma reguły. Nieraz oglądam reklamy a nieraz przełączam na inny kanał. Jeśli już coś mnie zainteresuje, to przeważnie reklamy leków (kilka dzięki reklamom kupiłem i stosowałem - pomogły !) lub też środki czyszczące. |
Cytat:
|
Cytat:
Owszem, duże biura produkują sporo makulatury (choć mniej już niż dawniej), potrzebują też sporo tego delikatniejszego papieru, to umówmy się - kilka przeliczeń na kalkulatorku i wychodzi, że takie urządzenie zarobiło by na swoją cenę zakupu (100 tys. $) gdyby trzepało by te rolki papieru non-stop przez 16, 5 roku... Co i też nie jest prawdą, gdyż po pierwsze do produkcji zużywa pewnie sporo prądu, pewnie wodę, pewnie jakieś odczynniki chemiczne do wywabiania tuszu, a to wszystko kosztuje. A jak urządzenie pracuje bez przerwy przez 16 lat, to się i zużywa, więc koszty serwisu, części itp. Śmiem twierdzić, że to się nigdy nie zwróci. Co do niemałych kwot za wywóz śmieci płaconych przez firmy - i tak będą je płacić, bo np. jednorazówek i tak nie wrzucą do tej maszyny, a rozliczanie jest za wywóz śmieci, a nie za ich ilość. No, chyba że ktoś magazynuje w pięciu gabinetach sterty makulatury, a później chce się tego na raz pozbyć... Cytat:
Poza tym, nie wiem jak inni, ale jak ja widzę reklamy szmatławych produktów (bo je znam), a paniusie mi przedstawiają jakieś testy 'specjalistów' pokazujące, że produkt jest tak samo dobry, jak te droższe produkty, czyli wciskają mi kit, to już nie mam zupełnie zaufania, do reklam produktów mi nie znanych. A niezależnie od powyższego - na pewno bym nie kupił lekarstw z reklamy. Lekomanem nie jestem, więc jak się czuję dobrze nie stosuję. A jak mi coś dolega to idę do lekarza uważając, że to jednak on jest osobą bardziej kompetentną do polecenia mi leku, niż paniusia z reklamy. |
No tak - abonamentu płacić nie chcesz....
Reklam nie oglądasz...a nawet w nie nie wierzysz... Przez takich, jak ty, nasze TV i Radio upadną. |
Albo abonament albo reklamy, nie widzę innej możliwości.
A co do lekarza, to niech będzie zaufany. Bo niektórzy są równie wiarygodni w przepisywanych lekach jak właśnie te panie z reklam.. |
Cytat:
|
Ale po cholerę do tego oglądanie reklam? Lepiej się chyba zapytać w aptece co jest dobre i tanie, czyli na pewno nie reklamowane w TV. :]
|
Cytat:
|
To, że coś reklamują w telewizji nie znaczy automatycznie, że jest ogólnodostępne. I więcej - nie znaczy, że jest cokolwiek warte i apteki będą chciały to mieć.
Zgadzam się z Edem, że warto w aptece po prostu spytać, chociaż i z tym bywa różnie. Jedna kilkukrotnie przekonałem się już, że przynajmniej w przypadku lekarstw reklama czyni cuda. Kupowałem kiedyś Nizoral (sporadycznie, ale jednak), a że był on drogi (potem wyraźnie potaniał), spytałem o jakieś zastępstwo. Okazało się, że jest, o praktycznie identycznym składzie i działaniu. Tańsze mniej więcej o połowę. Podobnie było z Nospą, też był jakiś środek identyczny w składzie, a o połowę tańszy, bo nie reklamowany w telewizji. Ostatni przykład to Rutinoscorbin i chyba Scorbolamit czy jakoś tak. Środek identyczny, ale wyraźnie tańszy. Wszystkie te lekarstwa zastępcze były i już ich nie ma. Z prostego powodu - nie sprzedawały się. Pomimo, że działały identycznie jak specyfiki znacznie od nich droższe. Ale nie były reklamowane w telewizji. ----- EDIT Z innych rzeczy - ciekawy przegląd: Największe pokłady ropy na świecie http://biznes.onet.pl/najwieksze-pok...7,1,news-detal |
Ja pierniczę, cóż za wiara w telewizję. To bardzo wiele tłumaczy... :rotfl:
|
Cytat:
|
Mam znajomego, który pracuje w 'tabletkach' - tych suplementach diety.
Reklama czyni cuda. Jak sam mi mówił - nigdy by w to nie uwierzył, zanim zaczął tam pracować. Każdy badziew, który przestaje iść, albo zaczyna nagromadzać się w magazynie, jest rzucany na antenę. To samo z nowościami, które najczęściej są nimi tylko z nazwy. Efekt natychmiastowy :O Dosłownie sami się śmieją z ludzkiej głupoty i naiwności. |
to samo nawet w samochodach
cos, co kupuje sie raz na kilka lat i nie kazdego na to stac (rzynajmniej na nowe) - jak tylko idzie reklama w tv wymiernie zwieksza sie sprzedaz danego modelu |
Najlepszą reklamą jest niestety cena.
Która bardzo często odzwierciedla jakość ... a bardzo często już nie... I nie wiem co jest gorsze. Bo teraz można kupić tanią suszarkę która rozpanie sie po 3 miesiącach (zawsze oczywiscie mając nadzieje ze tak nie bedzie) albo kupić drogą która rozpadnie sie po czterech. Oczywiście nikt nie kupi czegoś o czym nie ma pojęcia że istnieje :) Jak np tańsze leki. Firmy farmaceutyczne bardzo dbają aby lekarze przepisywali drogie specyfiki, a tańsze z rynku znikały. Z resztą nawet na poziomie NFZ to ma ogromne znaczenie. Mogliby refundować tańsze odpowiedniki, a drogie firmy niech spadają. Ale tak nie będzie z oczywistych powodów. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 00:24. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.