![]() |
Problem z zamarzającą szybą od środka w samochodzie.
W mojej Hondzie (i w mniejszym stopniu u rodziców w Passacie) pojawił się przy ostatnich mrozach (poprzednich też, ale o tym nie wspominałem) bardzo irytujący problem. Mianowicie rano po wejściu do samochodu nic nie widać, ponieważ... mam zamarzniętą szybę od środka!
W sumie żaden problem, gdyby nie to, że nie jest to jakaś cienka warstwa lodu, muszę bowiem ustawić dmuchawę na maksa, poczekać ze 3 minuty i dopiero mogę zacząć zabrać się za skrobanie. Nie ma nic bardziej irytującego niż wszędobylski "śnieżek" w środku, na desce, tapicerce i w ogóle wszędzie. Nie ma szans, żeby rozmrozić ją samą dmuchawą - samochód bardzo długo się grzeje, zanim zacznie lecieć ciepłe powietrze... Dzisiaj rano miałem taką sytuację, że miałem niewielką ilość samego śniegu na samochodzie, wystarczyło go szczotką zgarnąć i było okej, a w środku zamarznięta szyba... Wnioskuję, że chodzi o wilgoć, parę z moich ust, którą "zostawiam w samochodzie"... i teraz pytanie - jak się jej pozbyć lub chociaż zminimalizować w jakimś stopniu? Zimy czekają nas jeszcze pewnie koło 3 miesiące, więc chciałbym mieć na to jakiś patent. Tektura przy szybie chyba nie załatwi sprawy...? |
Jak będziesz blisko domu, otwórz wszystkie okna w aucie. Zminimalizujesz efekt. Parę minut zmarzniesz, ale rano spokój (prawie)
|
Dokładnie, albo na parkingu otwórz wszytkie drzwi.
Zostaw samochód zimny i dbaj o to by w samochodzie nie było wody (np po śniegu z butów). Bo inaczej paruje i na szybach masz lód. Pomoże też suszenie powietrza klimatyzacją (ale samo problemu nie załatwi). |
Żebym ja jeszcze miał klimatyzację.
Okej, jutro w takim razie pojeżdżę dłużej, żeby wszystko puściło, przewietrzę na koniec samochód i zobaczę na następny dzień rano. A śniegu na dywanikach przy obecnej pogodzie bardzo ciężko uniknąć, musiałbym je każdorazowo trzepać. |
Zamarznięte szyby (nieistotne czy z zewnątrz, czy od wewnątrz) po prostu polewam ciepłą wodą. Woda oczywiscie z zewnątrz. Parę sekund i po kłopocie.
Tylko wycieraczkami zetrzeć resztki wody, a od wewnątrz pewnie szmatą, albo jakimś zbierakiem. Jak widzę ludzi ze skrobakami na mrozie, to mi ich żal. |
Czytanie ze zrozumieniem się kłania :-P.
Interesuje mnie tylko i wyłącznie problem zamarzniętej szyby od środka... mam se tak wodę lać? W sprayu chyba, psikać i potem to wycierać... :-P |
Cytat:
Z tym, że ja jednak z ciepłą wodą nie zawsze bym ryzykował, bo przy większym mrozie różnica temperatur może być trochę zbyt duża. Jeśli chodzi o dywaniki to nic lepiej nie zbiera z nich (i nie tylko z nich) wilgoci od zwykłych gazet. Ale nie ze śliskiego papieru - Wyborcza od zawsze jest do tego najlepsza. Rozłóż trochę pomiętych gazet wieczorem pod i na dywanikach, rano wyrzuć i powinno być dobrze. |
zmien w koncu to auto :jezyk:
Najprostrzy sposob zaloz oslone na przednia i powiedzmy boczne szyby(tez takie robia) i nic nie zamarznie z zadnej strony. Zakladasz w kilkanascie sekund, sciagasz w kilka |
Oj Smartuś, Smartuś...
Ciepłą wodę lejesz na szybę z zewnątrz. Szyba rozmraża się z obu stron. To od środka czymś zbierasz/wycierasz np szmatą. I po zawodach. Zajmuje to chwilę. Nie masz szronu (a po chwili wody) po skrobaku na desce i tapicerce. Albo ja rzecziwiście nie rozumiem o co tobie kaman. Edit: No proszę - inni zrozumieli :D Co do temperatury ciepłej wody, to sam lałem już gorącą (na 'oko' 70-80 st) na nastostopniowym mrozie, na co najmniej kilku autach i nic się nie dzieje. Zwykła ciepła od razu stygnie i trzeba więcej niż czajnik... :) |
Najprostszy*.
Mam sobie wyciąć z jakiejś tektury czy sprzedają gotowce? Gdzie? Przepraszam, masz rację, to ja źle odczytałem, co chciałeś mi przekazać :-). W takim razie jutro pędzę na dół z butelką ciepłej wody i polewam szyby. Jak mi pójdzie przednia szyba, to podam Ci po południu numer konta ;-). |
|
Promuś, te twoje maty chyba nie zabezpieczą przed szronem od wewnątrz? :hmm:
Smartek - nie odpowiadam za nieumiejętne stosowanie moich rad. :D Sam tak robie bezstresowo od iluś już lat. Przypuszczam, że szyby hartowane i klejone nie pękaja tak łatwo, poza tym osadzone są w elastycznym gumowym kleju, który pozwala na drobne zmiany wymiaru szyby pod wpływem zmian temperatury. |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wywietrzenie samochodu przed pozostawieniem go na noc to świetny sposób na uniknięcie problemów z wilgocią. Najgorzej jest w samochodach w których są wycieraczki z materiału, a nie gumy - śnieg się na nich topi i potem bywają aż nasiąknięte wodą. Wówczas trzeba naprawdę porządnie wychłodzić samochód przed wyjściem z niego, żeby uniknąć parowania, albo... po prostu wyciągnąć z niego wycieraczki i zostawić w garażu, czy przedpokoju. U mnie z kolei są gumowe wycieraczki, czyli wody w samochodzie tyle, co nic. W tym wypadku wystarcza, jak na 500m przed domem podkręcę trochę wentylację (oczywiście przy otwartym obiegu powietrza), a przed bramą przy otwieraniu na 20 s zostawię otwarte drzwi - nie muszę się nawet bawić w otwieranie okien i marznięcie :) |
Cytat:
|
Cytat:
A ostatni mój samochód, w którym zamarzały szyby od środka, to był: PF126:taktak: @Smartek: Radziłbym sprawdzić szczelność przedniej szyby. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 11:36. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.