![]() |
||
Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Humor O wszystkim, co bawi i śmieszy :) |
![]() |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
![]() |
#631 |
gÓru
Data rejestracji: 20.12.2003
Lokalizacja: Zbąszynek
Posty: 5,986
![]() ![]() ![]() |
Nic smiesznego, ale może komuś się przyda...
![]() |
![]() |
#ads | |
CDRinfo.pl
Reklamowiec
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
|
|
![]() |
![]() |
#632 |
Wyjadacz ;)
Data rejestracji: 19.11.2003
Posty: 270
![]() |
Po czym poznac, ze zyjesz w XXI wieku?
1. Wlasnie probowales wprowadzic swoj PIN do mikrofalowki. 2. W swoim notesie masz liste pietnastu numerow telefonow swojej najblizszej trzyosobowej rodziny. 3. Wysylasz swojemu synowi SMS-a z informacja o tym, ze juz pora na kolacje, a on odsyla Ci e-maila z odpowiedzia, ze zaraz przyjdzie do kuchni. 4. Twoja corka sprzedaje lizaki przez swoja witryne internetowa. 5. Kilka razy dziennie gawedzisz z nieznajomym z poludniowej Afryki, ale w tym miesiacu nie rozmawiales jeszcze ze swoim sasiadem zza sciany. 6. Twoja matka prosi Cie o wyslanie zdjecia Twego nowo narodzonego dziecka w jotpegu, by moc z niego zrobic wygaszacz ekranu. 7. Wracajac z pracy, zatrzymujesz samochod na podjezdzie do swojego garazu i dzwonisz z komorki, by sprawdzic, czy ktos jest w domu. 8. Kazda reklama w telewizji posiada adres www na dole ekranu. 9. Kupujesz komputer, a po szesciu miesiacach jest on przestarzaly i wart polowe ceny, za ktora go kupiles. 10. Wyjscie bez telefonu komorkowego, ktorego nie miales przez dotychczasowe 20-50 lat swojego zycia, spowoduje panike i to, ze po telefon wrocisz do domu. 11. Zaplacenie za cos zywa gotowka, zamiast karty kredytowej czy debetowej, to przedsiewziecie, ktore wymaga wczesniejszego zaplanowania. 12. Sprzatanie pokoju stolowego oznacza wyrzucenie torebek po fastfudach z tylnego siedzenia samochodu. 13. Przyczyna braku kontaktu z bliskimi jest to, ze nie posiadaja oni adresu e-mailowego. 14. Jesli masz na scianie/lodowce poprzyczepianych mnostwo kolorowych karteczek to znaczy, ze jestes czlowiekiem zorganizowanym. 15. Wiekszosc dowcipow poznajesz po raz pierwszy przez Internet. 16. W domu zakladasz sobie druga linie telefoniczna, by w ogole moc rozmawiac przez telefon. 17. Wychodzisz z Internetu i masz paskudne uczucie, ze wlasnie rozstales sie z ukochana. 18. Wstajesz rano i wchodzisz do Internetu zanim jeszcze zdazysz wypic kawe. 19. Budzisz sie o drugiej nad ranem, by pojsc do lazienki, a w powrotnej drodze do lozka sprawdzasz jeszcze, czy ktos nie przyslal Ci e-maila. 20. Gdy sie usmiechasz albo robisz inne miny przekrzywiasz odruchowo glowe na bok [:-)]. 21. Czytasz ten tekst.
__________________
LUDZIE NIE POWINNI SIE WYPOWIADAC NA TEMAT NA KTORY NIE MAJA POJECIA Pomyśl dobrze, zanim ocenisz kogoś i wydasz wyrok. I pamiętaj, amatorzy zbudowali Arkę Noego, a profesjonaliści zbudowali Titanica ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#633 | |
-=| GodFather |=-
Data rejestracji: 30.04.2003
Lokalizacja: Olsztyn
Posty: 3,284
![]() ![]() |
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
#634 |
Veni, Vidi, Vici.
Data rejestracji: 03.11.2003
Lokalizacja: ﯜﯣﱠﺋﺝﭚﯝﺿﻃﻉﻕﻘﮎﻻﻲﻯﻈﺺﺟﺻﻺﺨﺳ
Posty: 620
![]() |
Siedzi orzeł nad skarpą i widzi a tu leci bocian. I bociek zagaduje.
-Cze orzeł co robisz? -Luzacze! -Jak to luzaczysz? -Widzisz tą skarpę? No to ja sobie z niej skacze lece swobodnym lotem i dopiero 5 m nad ziemią rozkładam skrzydła. -Ja jak fajnie moge z tobą poluzaczyć? -No to hop!!! Idzie wilk i widzi siedzących na skarpie orła i bociana. -Cze co robicie? -Luzaczymy. -Jak? -Widzisz tą skarpę? No to sobie z niej skaczemy lecimy swobodnym lotem i dopiero 5 m nad ziemią rozkładamy skrzydła. -Jakie luzaki , moge z wami? -No to chop. 5 m nad ziemią: -Wilk a ty wogóle masz skrzydła? -Nie... -Kurcze ty to dopiero luzak jesteś ! ############################################## przychodzi face to do lekarza i twierdzi że umie latać. no to lekarz otwierając okno: -prosze zademonstrować - i sie podśmiewa. a facet stanął na parapecie zaczął machać rękoma i wyszedł przez okono. przerażony lekarz patrzy w dół a tu facec utrzymując się w powietrzu podlatuje lekko w góre: -o widzi pan to nie jest trudne... trzeba tylko się wczuć i troche machać łapkami. lekarz nie namyślając się długo stanął na parapecie i zaczyna machać. krok do przodu i runął w dół tak ze nie było co zbierać na to pacjęt sam do siebie : -Hm ... jak na anioła struża to straszny ze mnie s****iel... ################################################## #### Pewnego razu: Dzwoni kobieta do informatyka i mówi: Kobieta: Coś mi drukarka wolno drukuje, wczoraj drukowała szybciej. Informatyk: Co pani teraz drukuje? K: Obrazek. I: A wcześniej co? K: Pracę w Wordzie. I: To jest tak, że tekst na każdej drukarce jest drukowany szybciej niż grafika. K: Nie, kolega mi powiedział, że to jest tylko wina drukarki. Po czym następuje dalsza rozmowa, podczas której kobieta upiera się przy swoim i prosi o pomoc... I: No dobrze, może ma pani rację - spróbujemy. Niech pani sprawdzi, czy nie ma węzłów na kablu łączącym drukarkę z komputerem. K: Sprawdzę... Po 2 minutach... K: Nie ma. I: To proszę postawić drukarkę niżej od komputera - dane będą szybciej spływały do drukarki i będzie szybciej drukować... ***************** Dział Pomocy Technicznej pewnej firmy: Dzwoni użytkownik i mówi, że jego komputer się popsuł. Pomoc: Jaki występuje problem? Co się dzieje? Użytkownik: Z zasilacza wychodzi dym. P: Potrzebuje Pan nowy zasilacz. U: Nie! Ja tylko potrzebuję zmienić plik startowy. P: Proszę Pana, zasilacz jest zepsuty. Musi Pan go wymienić. U: Nie ma mowy! Ktoś mi powiedział, że potrzebuję tylko zmienić plik startowy i wszystko się naprawi. Od was potrzebuję informacji o komendzie jaką mam zastosować. 10 minut później użytkownik nadal oponuje przy tym, że on ma rację. Człowiek z pomocy technicznej jest sfrustrowany i ma już dość. P: Przepraszam Pana, my normalnie nie mówimy tego użytkownikom, ale nie ma udokumentowanej komendy DOS, która naprawiłaby ten problem. U: Wiedziałem! P: Proszę dodać linię LOAD NOSMOKE.COM na końcu pliku AUTOEXEC.BAT. Potem proszę poinformować mnie o wyniku. 10 minut później....... U: To nie działa. Zasilacz nadal dymi. P: Dobrze, jaką wersję DOSu Pan używa? U: MS-DOS 6.22. P: To już niestety Pana problem. Ta wersja DOS nie działa z plikiem NOSMOKE. Proszę skontaktować się z serwisem Microsoft i zapytać ich o nową wersję tego pliku. Potem proszę o informację jak to działa. 1 godzinę później..... U: Potrzebny jest mi nowy zasilacz. P: Jak Pan doszedł do tej konkluzji? Skąd ten wniosek? U: Zadzwoniłem do Microsoft i powiedziałem o tym co Pan mówił, a oni zaczęli zadawać pytania na temat zasilacza. P: I co Panu powiedzieli? U: W Microsoft powiedzieli mi, że zasilacz jest niekompatybilny z plikiem NOSMOKE. ******************************** Dział informatyczny na pewnej poczcie: Dzwoni kobieta, mówi, że ma pewien problem. Coś jej nie działa. Informatyk wysłuchuje wyjaśnień i mówi: I: Proszę wcisnąć "o". K: Literkę czy cyfrę ![]() ****************** Klient: Dzień dobry. Mam kłopoty. Na ekranie nic nie widać... Serwis: A czy pan próbował resetować komputer? K: No właściwie nie... S: To niech pan spróbuje... po dłuższej chwili S: No i co? K: Ciągle to samo... S: A czy na monitorze pali się kontrolka zasilania "power"? K: Ja tu nie widzę, żeby się coś paliło... S: To może ma pan monitor uszkodzony? Sprawdzał pan czy jest włączony do prądu? K: To niemożliwe, dopiero co kupiłem ten sprzęt. Zaraz sprawdzę, czy jest włączony... po chwili K: Nie bardzo wiem, jak się do tego zabrać... S: Proszę pana, niech pan znajdzie taki kabel, zakończony wtyczką i sprawdzi czy jest podłączony do kontaktu... po jakimś czasie K: Miałem trochę kłopotów ze znalezieniem, bo jest tu ciemno - nie ma prądu. Ale sprawdziłem - jest podłączony do kontaktu. S: Wie pan co? Proszę spakować swój sprzęt do kartonów i zanieść tam, gdzie pan to kupił... K: Myśli pan, że jest aż tak źle? S: Tak... K: I co ja mam im powiedzieć? S: Że jest pan za głupi, żeby mieć komputer... ******************** Dział Pomocy Technicznej firmy Microsoft: Klient (mało doświadczony): Dzień dobry, mam problem z programem Windows 3.11. Hotline: Na czym polega problem? K: Chodzi o panel sterowania - ikonki nie chcą się poruszać, nie można im zmienić nazwy, w ogóle jakoś inaczej się zachowują. H: A czy myszka panu dobrze pracuje? K: To nie jest sprawa myszki - wszędzie poza panelem sterowania jest w porządku. Właśnie w panelu nie mogę zmienić kolejności i ułożenia ikonek, no i ich nazw. chwila milczenia H: No rzeczywiście, coś jest nie w porządku. Najprawdopodobniej coś uszkodziło oprogramowanie. Proszę przeinstalować Windows-y. K: Dziękuję bardzo, tak zrobię. H: Cieszę się, że mogłem pomóc. ******************* W sklepie z akcesoriami komputerowymi. Klient: - Poproszę podkładkę pod mysz. Sprzedawca: - Oczywiście, proszę pana. Mamy wielki wybór... Klient: - Ale ja chcę taką pod Windows 98... ***************** Serwisant: - Raz otrzymałem faks na którym była adnotacja, żebym zaraz po przeczytaniu odesłał dokument z powrotem, bo klient chce zatrzymać oryginał. ************* Serwisant: - Dobra Bob, teraz naciśnij control i escape jednocześnie. Wtedy pojawi się task list na środku ekranu. Teraz naciśnij P, aby wejść w Program Manager. Klient (z przerażeniem w głosie): - Tutaj nie ma P! Serwisant: - Spokojnie, Bob, na klawiaturze, na klawiaturze *********************** Klientka: Mam problemy z zainstalowaniem MS Worda... Serwisant: Proszę powiedzieć, co pani zrobiła do tej pory? Klientka: Wpisałam A:\SETUP. I nie działa. Serwisant: Dobrze, proszę pani, proszę wyjąć dyskietkę i przeczytać, co jest na niej napisane... Klientka: Tu jest napisane DYSK STARTOWY. Serwisant: Proszę włożyć dyskietkę MS Word SETUP DISK. Klientka: Co takiego? Serwisant: Czy kupiła pani MS Worda? Klientka: Nie... ****************** Klientka: Mój internet nie działa... Serwisant: Ok, czy ma pani ikonkę z Internetem na pulpicie? Klientka: Ikonkę? Pulpicie?! Serwisant: Czy używa pani Windows 95? Klientka: Nie wiem. Mówi Pan Windows? Przy okazji - jak pisać duże E zamiast małego? Serwisant (stara się powstrzymać od śmiechu): Proszę przytrzymać SHIFT i nacisnąć e. Klientka: Co to jest SHIFT? *********** Klient: Proszę! No proszę! Niech pan spojrzy, co on robi! Czy może pan w to uwierzyć? Czemu on to robi?! Serwisant: Proszę pana, ja nie widzę pańskiego komputera. Proszę mi opisać, co on robi... Klient: CO? No nie może się pan domyśleć? NIECH PAN PATRZY NA MÓJ MONITOR! Pan go widzi, no nie?! ******************** Serwisant: Proszę zrobić klik prawym klawiszem na pulpicie. Klient: Ok. Serwisant: Czy pojawiło się dodatkowe menu? Klient: Nie. Serwisant: Ok. Jeszcze raz. Klik prawym na pulpicie. I co? Klient: Nic. Serwisant: Dobrze. Czy może mi pan powiedzieć, co zrobił pan do tej pory? Klient: Jasne, kazał mi pan napisać "klik" to napisałem "klik". (W tym momencie serwisant poprosił klienta o to, żeby chwilę poczekał i zakrył słuchawkę. Powiedział o tym przypadku swoim kumplom i zaczęli się głośno śmiać. Kiedy już trochę się opanował, wrócił do rozmowy z klientem.) Serwisant: Czy wpisał pan KLIK z klawiatury? Klient: Dobra, zrobiłem coś głupiego, tak? **************** Klient: Właśnie uploadowałem sobie od was program i on chce, żebym wyłączył komputer. Serwisant: Jeśli pan wysyła nam program to to jest upload. Jeśli pobiera pan go od nas, to się nazywa download. Pobierał pan program od nas, tak? Klient: Przepraszam, od was... Serwisant: Nic się nie stało, często się to myli. Kiedy pojawił się komunikat o wyłączeniu? Klient: Jak tylko zainstalowałem program. Serwisant: Jaki program? Klient: [tu pada nazwa] Serwisant: To normalne. Po prostu musi pan zrestartować, żeby go zainstalować do końca... Klient: Tego się właśnie bałem. Nie mogę restartować, więc jak mam się pozbyć programu? Serwisant: Ale dlaczego nie może pan restartować? Używa pan teraz innego programu? Klient: Tak, mam tu mnóstwo dokumentów i nie chcę niczego stracić. Serwisant: Czy zapisywał pan te dokumenty? Klient: Tak, ale nie mam drukarki, a nie chcę tego jeszcze raz pisać... Serwisant: Proszę pana, jeśli zapisywał pan te dokumenty, to po restarcie nic im nie zaszkodzi... Klient: Jest pan pewien? Na moim kalkulatorze jest inaczej... Serwisant (spokojnym głosem): Tak, jestem pewien. Ja często restartuję komputer. Klient (z ulgą w głosie): Dziękuję panu! Dziękuję, jak nie wiem co! Ten komunikat jest tu już kilka tygodni i nie wiedziałem co mam z nim zrobić. Czy żeby zrestartować muszę wyłączyć komputer? Serwisant: Nie, nie musi go pan wyłączać. Wystarczy go zrestartować. Czy mam panu w tym pomóc? Klient: Nie. To już zrobię sam - właśnie widzę odpowiedni guzik... ************* Klient: Za każdym razem pojawia się okienko z "Naciśnij OK.". Co robić? *********** Serwisant: I jeśli jeszcze w czymś możemy pomóc, to proszę do nas po prostu zadzwonić... Klientka: Ech... jest jeszcze coś... Czy mógłby mi pan powiedzieć, co za głupoty robią inni ludzie, żebym nie czuła się jak kretynka? Serwisant: Proszę pani. Nikt nie rodzi się z obsługą komputera - tego trzeba się po prostu nauczyć. Najgłupsze pytanie jakie słyszałem brzmiało "To gdzie jest ten klawisz OK?". Klientka (śmiejąc się): Ale idioci! Nawet ja wiem, gdzie to jest! **************** Oto jak jeden z altkomowych pracowników zgłosił zapytanie do HelpDesku (oryginalne!): ...co to jest za usługa %SvStream.DeviceDesc% w *******onym win2k, bo wypierdala mi się co godzinę razem z całym w dupę ***anym systemem, a jakaś niedorżnięta w dupę parchawa ciota spolszczyła zasrane nazwy usług i procesów, tylko że, ****a, nie starczyło jej ***anej konsekwencji, żeby spolszczyć je także w komunikatach o błędach, co dowodzi jednoznacznie, że microsoft to *****, i to krzywe. anyway, jeżeli ktoś ma pomysł, co to gówno robi, jak to wy*******ić w pizdu albo uzdatnić do ***anej współpracy, to bardzo proszę o pomoc, zanim mnie ciężka ****ica trafi i wy*******ę całe to pudło przez *******one okno. z góry dziękuję, imię i nazwisko autora pominę, ale adres... ![]() Wydział Informatyki Zakład Energetyczny Wrocław SA ![]() **************************** Telefon do serwisu: - Dzień Dobry. Pół godziny temu kupiłam u państwa dyskietki. One nie mieszczą się w stacji!!!!! - A jak Pani wkłada? - Trzymam za blaszkę i kółeczkiem do góry... ###################################### w/g najlepszy Do przedszkola dla dzieci upośledzonych przyjechał Leszek Miller. Pani pyta dzieci, kto to jest. Niestety, nikt nie wie. W końcu Jasio nieśmiało podnosi rękę. Pani pyta: - No, Jasiu, kto to jest? - Nowy? ######################################### Maly przyklad na to jak sobie mozna samemu pokomplikowac zycie... Ozenilem sie z trzydziestoczteroletnia ladna i mloda wdowka, ktora miala rownie ladna szesnastoletnia corke. Moj ojciec ozenil sie z moja pasierbica. Od tej pory wszyscy potracilismy orientacje w rodzinnych stosunkach. Moja zona, czyli synowa mojego ojca jest rowniez jego tesciowa. Moja pasierbica zostala moja macocha, a moj ojciec moim zieciem. Nie koniec na tym... Niedawno urodzil mi sie syn, a pol roku pozniej jego stryj, czyli syn mojego ojca. Moja macocha czyli corka mojej zony zostala w ten sposob siostra swojego wnuka, bedac rownoczesnie babka swojego brata. Jej syn jest moim bratem, a ja jego dziadkiem. Moj ojciec jest szwagrem swojego wnuka, ktory jest bratankiem jego syna. Moja zona, tesciowa i synowa mojego ojca jest babka mojego brata. W ten sposob zostalem swoim wlasnym dziadkiem... Pozdro
__________________
"Czy świat bardzo się zmieni jak z młodych gniewnych powstaną starzy wqrwieni??" Hitman Blood Money ![]() Moj status w Americas Army ![]() Ostatnio zmieniany przez 47 : 16.08.2004 o godz. 05:08 |
![]() |
![]() |
#635 |
Hit me if you can!
Data rejestracji: 27.05.2002
Lokalizacja: Stolp in Pomer
Posty: 525
![]() |
Nie no komputerowe wymiatają ^_^ ^_^
![]() ![]()
__________________
SajFaj.net | Hatak.pl | So say we all... Polska strona o BSG | Napisy do serialów SF | Credo
![]() |
![]() |
![]() |
#636 |
Author
Zlotowicz
![]() Data rejestracji: 29.03.2003
Lokalizacja: The World
Posty: 16,809
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
W pewnej rodzince był taki zwyczaj, ze rodzice co dwa, trzy dni wyjeżdżali do znajomych na noc, więc jedyny syn miał cała chatę wolna przez cały wieczór i noc. Wiec skwapliwie z tego korzystał sprowadzajac sobie swoja dziewczynę i razem "figlowali" korzystajac z nieobecnosci starszych. Aż pewnego pięknego dnia znajomych nie było w domu i rodzice z kwitkiem wrócili z powrotem i przyłapali młodych (jak ktos to ładnie ujał) "in figlanti". Chłopak przyłapany na "goracym" uczynku pomyslał sobie : - O, cholera, mam za niedługo maturę, miałem dostać samochód, uważali mnie za takiego porzadnego,a tu co? A trudno. Dziewczyna sobie mysli: - Aj, miało byc fajnie, miał mnie przedstawić rodzicom, miało być milo, kolacja itp., a tu mnie jak ostatnia k*.*ę poznali. Ojciec sobie mysli : - Moja krew! Dobrze synku, dobrze, całkiem niezła d*.* ! A serce matki : - Jak ta k*.* nogi trzyma ! Przecież mu niewygodnie!
|
![]() |
![]() |
#637 |
gÓru
Data rejestracji: 20.12.2003
Lokalizacja: Zbąszynek
Posty: 5,986
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#638 | |
logged out
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 12.07.2003
Lokalizacja: /home
Posty: 12,518
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Cytat:
![]() ![]() A dowcipy wymiatają równo KUPA smiechu ![]()
__________________
XMPP: andrzej(at)czerniak.info.pl |
|
![]() |
![]() |
#639 |
Author
Zlotowicz
![]() Data rejestracji: 29.03.2003
Lokalizacja: The World
Posty: 16,809
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
[2004-08-16 10:05:47] >> Przychodzi mucha do baru i mówi :
- prosze kupe raz - co ? - gó*no ------------------------------------------------- Wpada facet do fryzjera: - prosze mnie krotko o*******ic! - ty *****! ------------------------------------------------- Przychodzi facet do lekarza: - boli mnie ch*j! - jak pan mówi? - nie, jak r*cham ------------------------------------------------- Wchodzi Jasiu do lazienki, w której kapal sie dziadek Co tam masz-zapytal Jasiu patrzac na czlonka od dziadka Ptaszka- odpowiedzial dziadek Rzeczywiscie na ch*ja mi to nie wyglada ------------------------------------------------ Wchodzi facet na dyskoteke w Wolominie, a ochroniarz sie go pyta: - Ma Pan pistolet? - Nie - A moze ma Pan nóz? - Nie - Siekiere? - Nie - Kastecik? - Nie, nie mam nic. Ochroniarz rozbija butelke, daje mu tulipana i mówi - Ja pie**ole; to niech chociaz to Pan wezmie... ------------------------------------------------ Haloooo, czy to pralnia?! Sralnia!, k*rwa, a nie pralnia, ministerstwo kultury, k**asie ****ny!! ------------------------------------------------ Blondynka rozpoczela prace jako szkolny psycholog. Zaraz pierwszego dnia zauwazyla chlopca, który nie biegal po boisku razem z innymi chlopcami tylko stal samotnie. Podeszla do niego i pyta: - Dobrze sie czujesz? - Dobrze. - To dlaczego nie biegasz razem z innymi chlopcami? - Bo jestem bramkarzem. ------------------------------------------------ Pewna kobieta miala 2 synów - optymiste i pesymiste. Chce im kupic cos pod choinke, wiec pesymiscie kupila sliczna kolejke elektryczna, a na prezent dla optymisty zabraklo jej pieniedzy, totez wlozyla do pudelka konska kupe. Gwiazdka: Pesymista - "Eeee do kitu ta kolejka, pewnie zaraz sie zepsuje.." Optymista - O rany !!!! Dostalem konia !!!! Tylko gdzie on spi**dolil?! |
![]() |
![]() |
#640 |
Choose your destiny
Data rejestracji: 13.07.2004
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 493
![]() |
nowy obrazek
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#641 |
Author
Zlotowicz
![]() Data rejestracji: 29.03.2003
Lokalizacja: The World
Posty: 16,809
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Dzień 1.
> > Dzisiaj więtowalimy 25 rocznicę naszego lubu. W sumie więtowania to tam za dużo nie było. Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszš noc polubnš, Zdzisław zamknšł się w łazience i płakał. > > Dzień 2. > > Dzi wyznał mi swój największy sekret. Powiedział, że jest impotentem i, że chce, abym dowiedziała się o tym pierwsza. Też mi odkrycie! Czy on naprawdę mylał, że tego nie zauważyłam? > > Dzień 3. > To małżeństwo przeżywa poważne kłopoty. Przecież kobieta też ma swoje potrzeby! > Dzień 4. > Zdarzył się cud! Jest co, co nam pomoże! Viagra! Powiedziałam mu,że jeli zażyje Viagrę, wszystko będzie tak, jak w naszš noc polubnš. Mylę, że zadziała. Zamieniłam mu Prozac na Viagrę, spodziewajšc się podnieć nie tylko jego nastrój. > Dzień 5. > Błogoć! Absolutna błogoć! > Dzień 6. > Czyż życie nie jest cudowne? Trochę trudno mi pisać, gdy cišgle to robimy. ![]() > Dzień 7. > Wszystko mu się kojarzy z jednym! Na przykład wczoraj w mięsnym sklepowa mówiła co na temat grubej kiełbasy, a Zdzisław wzišł to do siebie. Muszę > przyznać, że to jest bardzo zabawne - wydaje mi się, że nigdy przedtem nie byłam tak szczęliwa. > Dzień 8. > Sšdzę, że wzišł zbyt dużo przez weekend. Zamiast skosić trawnik, eksperymentował z "nowym przyjacielem" jako wykrywaczem kłamstw. Jestem już trochę obolała. > Dzień 9. > Nie miałam kiedy napisać. Mógłby mnie dopać. > Dzień 10. > >>>>> > > > Dobra, przyznaję się. Ukrywam się. Najgorsze jest to, że popija Viagrę whisky! Co mam robić? Czuję się kompletnie załamana... > Dzień 11. > Żyję z czym w rodzaju skrzyżowania Murzyna z wiertarkš udarowš. Obudziłam > się dzisiaj rano dosłownie przyklejona do łóżka.. Nawet pachy mnie bolały. On jest kompletnš winiš. > Dzień 12. > Żałuję, że nie jest homoseksualistš. Nie robię makijażu, przestałam czycić zęby, ba, nawet już się nie myję. To na nic. Nadal przychodzi! Nawet ziewanie stało się niebezpieczne... > Dzień 13. > > Zawsze gdy zamykam oczy, Zdzisław podstępnie atakuje! To jak pójcie do > łóżka z pędzšcym pociskiem. Ledwie chodzę. Jeli znów wyskoczy z tym swoim "Oops, przepraszam", chyba zabiję drania. > Dzień 14. > Zrobiłam już chyba wszystko, by przystopował. Nic nie skutkuje. > Nawet zaczęłam ubierać się jak zakonnica, ale wydaje mi się, że jest jakby jeszcze bardziej napalony. Pomocy! > Dzień 15. > > Mylę, że będę musiała go zabić. Zaczynam trzymać się wszystkiego, na czym usišdę. Koty i psy omijajš go z daleka, a nasi przyjaciele w ogóle już nas nie odwiedzajš. Ubiegłej nocy powiedziałam mu "****** się" i zrobił to. > > Dzień 16. > Drań zaczšł narzekać na bóle głowy. Mam nadzieję, że "duża rzecz" wreszcie > eksploduje. Zasugerowałam mu odstawienie Viagry i zażywanie Prozac\'u. > Dzień 17. > Podmieniłam pigułki ale nie zauważyłam specjalnej różnicy... O matko!!! Znów > tu idzie!!!!!!!!!!! > Dzień 18. > Wrócił na Prozac. Kawał lenia, przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce i oczekuje, bym mu gotowała, sprzštała, podawała piwo, prasowała koszule... > Błogoć. Absolutna błogoć!!! |
![]() |
![]() |
#642 |
Choose your destiny
Data rejestracji: 13.07.2004
Lokalizacja: Warszawa
Posty: 493
![]() |
Fajne kwadraty ^_^ hmmm jak ty je robisz
![]() |
![]() |
![]() |
#643 |
Author
Zlotowicz
![]() Data rejestracji: 29.03.2003
Lokalizacja: The World
Posty: 16,809
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
nie chcialo mi sie poprawiac
![]() |
![]() |
![]() |
#644 |
-=| GodFather |=-
Data rejestracji: 30.04.2003
Lokalizacja: Olsztyn
Posty: 3,284
![]() ![]() |
![]() Swietne kawalu nimala i 47 ![]() |
![]() |
![]() |
#645 | |
Guru
Data rejestracji: 26.09.2002
Posty: 1,422
![]() ![]() |
Cytat:
|
|
![]() |
![]() |
|
|