![]() |
||
Nagrywarki |
Pliki |
Dyski twarde |
Recenzje |
Księgarnia |
Biosy |
Artykuły |
Nagrywanie od A do Z |
Słownik |
FAQ
|
||
|
Humor O wszystkim, co bawi i śmieszy :) |
![]() |
|
Opcje związane z dyskusją | Tryby wyświetlania |
![]() |
#181 | |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Cytat:
![]()
__________________
neverending path to perfection.. |
|
![]() |
![]() |
#ads | |
CDRinfo.pl
Reklamowiec
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
|
|
![]() |
![]() |
#182 |
Wymiatacz
Data rejestracji: 01.08.2005
Lokalizacja: Kielce
Posty: 575
![]() |
oj źle z Tobą
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#183 |
Stały bywalec ;)
Data rejestracji: 26.06.2004
Lokalizacja: Górny Śląsk
Posty: 132
![]() |
Małego Abramka wywalili ze szkoły - żydowskiej oczywiście - za brak
postępów w nauce i nieposłuszeństwo. Przenieśli do go innej szkoły - też żydowskiej. Po kilku miesiącach i z tej wyleciał z tych samych powodów. Do kolejnej - to samo. Po jakimś czasie w mieście nie zostało ani jednej żydowskiej szkoły, w której by już Abramka nie znali, został więc umieszczony w katolickiej. Po tygodniu dyrektor szkoły wzywa tatę Abramka i oznajmia mu, jakim wspaniałym chłopcem jest Abramek - grzecznym, bystrym i w ogóle] najlepszym uczniem w szkole. Tata po powrocie do domu pyta zbaraniały Abramka: - Abramek, co się z tobą stało? Mówią mi, że jesteś najlepszym uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. CO ONI Z TOBĄ ZROBILI? - Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki pan w czarnym ubraniu zaprowadził mnie do ciemnego pokoju, w którym wisiał jakiś pan przybity do krzyża i powiedział: - "Abramek, to jest Jezus Chrystus. On też był Żydem". I wtedy zrozumiałem, że to nie przelewki. |
![]() |
![]() |
![]() |
#184 | |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Cytat:
![]()
__________________
neverending path to perfection.. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#185 |
Guru
Data rejestracji: 01.10.2004
Posty: 3,436
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() przychodzi mucha do sklepu i mówi : proszę kupę sprzedawca na to : co ? gówno ! pozdrawiam
__________________
Lite-On iHBS 212, Pioneer BDR-209EBK
|
![]() |
![]() |
![]() |
#186 |
Wymiatacz
Data rejestracji: 01.08.2005
Lokalizacja: Kielce
Posty: 575
![]() |
Przychodzi mucha do baru i mówi:
- Poproszę kupę. - Z cebulką? - Nie, po cebuli strasznie z gęby jedzie... |
![]() |
![]() |
![]() |
#187 | |
Guru
Data rejestracji: 31.08.2003
Lokalizacja: Białystok
Posty: 1,186
![]() |
Cytat:
I z Tobą chyba także. Od kiedy FILATELISTA niszczy swoje kolekcje? |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#188 |
Stały bywalec ;)
Data rejestracji: 26.06.2004
Lokalizacja: Górny Śląsk
Posty: 132
![]() |
Po wyborach...
Jeśli zobaczyłbyś tonących Romana G. i Z. Wrzodka, i mógłbyś uratować tylko jednego, to co wybrałbyś; pójście na kawę czy na ciastka? - Ilu jest skorumpowanych posłów w SLD? - Cały Pęczak! Leszek B. przechadza się z żoną po ulicach Warszawy, ogląda wystawy sklepowe, zatrzymuje się przed jedną i mówi; - Zobacz kochanie - spodnie 50 złotych, marynarka 40 złotych, futro 150 złotych. Widzisz? To nie są wysokie ceny. A wszyscy mówią, że jest źle, że ludzi na nic nie stać. To tylko propaganda tych nierobów, lewicowców i zielonych! Żona spojrzała na niego czule, jak to tylko potrafi zakochana kobieta i mówi; - *****u! To jest pralnia! - Jaka jest ulubiona biżuteria prezynentowej? - Kulczyki. - Jak nazywa się kogoś w budynku Sejmu, kto jest uczciwy, etyczny i inteligentny? - Uczestnik wycieczki szkolnej Poproszę Żytnią. - Nie ma. - A jaka jest? - Rządowa gorzka. - Poproszę Pani!, 27%?? Co to za wódka?? - Jaki rząd, taka wódka... - Jaki jest najkrótszy dowcip świata? - Mgr Kwaśniewski Przychodzi polaczek do okulisty; - Nie widzę dotacji! - Jest pan zdrowy Z ogrodu zoologicznego uciekł Lew i pożarł Jakubowską, gdy szła do kiosku po jakieś gazety lub czasopisma. Za swoje winy trafiła do piekła gdzie aż się roiło od Czarzastych stworów. Belzebub zastanawia się nad rodzajem kary dla niej, w końcu mówi; - Nabijcie ją na Pol. - Ale szefie, jest mały Kłopotek, bo Wiatr go przewrócił. - No to do Kociołka z nią! - Nie da rady, bo ogień zgasł i czekamy na Łuczywo. - No to zróbcie coś do ku*wy nędzy, niech mi się ta baba tu nie Wałęsa! - Już nie będzie. Rokita ją powiesił za Ziobro. - Czym się różnił szczyt w Kopenhadze od Potopu Szwedzkiego? - Tym razem Miller był po naszej stronie Pani Premierowa pyta się męża; - Leszku, po co bierzesz te ochraniacze na kolana? - Jadę do Brukseli. - No i...? - Wiesz kobieto jakie tam mają twarde podłogi?! Przychodzi Miller do lekarza; - Co panu dolega? - Ziobro mnie strasznie je..ie... To o kiełbasie wyborczej... Wchodzi klient do sklepu mięsnego; - Poproszę kilogram tych ogórków z trzeciej półki. - To nie są ogórki. To jest kiełbasa. - Jaka kiełbasa? - Biała. - A dlaczego ona jest zielona? - Bo jeszcze nie dojrzała. - A dlaczego ona jest z kożuszkiem ![]() - Bo to jest kiełbasa przytulanka... W swoim programie Kuba Wojewódzki pyta Korwina-Mikkego Wojewódzki: Co Pan sądzi o Michale Wiśniewskim? Korwin: O kim? W: No, o Michale Wiśniewskim? K: Nie kojarzę, kto to jest? W: No, ten z czerwonymi włosami! K: No, nie kojarzę nadal W: No, to ten z zespołu ICH TROJE. Nie słyszał Pan? K: No, nie słyszałem. W: To jest Pan szczęśliwym człowiekiem, że Pan nie słyszał!!! Na to Korwin z rozbrajającą szczerością: O Panu też wcześniej nie słyszałem! i jeden nie na temat... Wróciły dzieci z wakacji na wsi. Jedno z nich opowiada: - Mamusiu, widzieliśmy taaaką grubą świnię, jeszcze grubszą niż ty! Matka posmutniała i zaczęła popłakiwać. Widząc to podeszło młodsze z nich, córeczka, i mówi: - Nie płacz mamusiu, to nie prawda - nie ma grubszej świni od ciebie... |
![]() |
![]() |
![]() |
#189 |
..
Data rejestracji: 14.07.2004
Lokalizacja: Wodzisław Śl./Kraków
Posty: 2,970
![]() |
Kawaleria powietrzno-desantowa w samolocie. Ostatnie poprawki przy spadochronach, pełne skupienie. Nagle jeden z żołnierzy wstaje, podchodzi do instruktora i mówi:
- Nie będę dzisiaj skakać, sierżancie. - Dlaczego? - pyta zdziwiony instruktor. - Matka przysłała mi sms-a, że jej się śniłem i że mi się spadochron nie otworzył! Nie będę skakać. - No dobra, zamienimy się spadochronami i wszystko będzie dobrze - zaproponował sierżant. Jak powiedzieli tak zrobili. Żołnierze jeden po drugim wyskakują z samolotu. Wyskakuje i ten od sms-a. Spadochron otworzył się normalnie, żołnierz odetchnął z ulgą i rozkoszuje się lotem. Nagle tuż obok sruuu, przelatuje ze świstem instruktor krzycząc: - ..... twoja mać!!!! by oldbojek * * * * * Rozmawia dwóch meneli, jeden trochę strapiony. - Wiesz, chciałbym się znowu spotykać z Ireną. - A czemu się nie spotykasz? - Bo przehandlowałem ją za dwie flaszki wódki. - I co - tęsknisz? - Nie bardzo, ale napiłbym się znowu. by steffan * * * * * Tydzień po ślubie dwoje młodych ludzi w łóżku. On delikatnie całując ją po uchu szepcze... - Teraz powolutku zejdę w dół wycałować to poletko, na którym rośnie najwspanialszy mech na świecie. - A później? - A później zasadzę tam drzewo! - Masz na myśli to swoje Bonsai? by Samorodek * * * * * Do domu wchodzi facet w samych slipkach. Na pytający wzrok żony, radośnie odpowiada : - Nawet sobie nie wyobrażasz kochanie, jakiego dzisiaj farta w pokera miałem. Ten garnitur, który mi kupiłaś w zeszłym tygodniu za 200 złotych, przegrałem jakby był wart 800. by w_irek * * * * * Namiętny: Panna z gościem w łóżku. Tuż po seksie. Ona: - A ty miły, AIDS to na pewno nie masz? On: - Absolutnie nie, kochana! Ona: - Chwała Bogu misiu, bo już bałam się, że drugi raz to złapię. by skaut * * * * * - Mamusiu - prosi wieczorem mały chłopczyk - Opowiedz mi bajeczkę. - Chcesz erotyczną ? - pyta mama - Nie, może jakąś straszną o duchach, bo po tej wczorajszej erotycznej nie mogłem zasnąć. by w_irek * * * * * Mieszkam w Suwałkach. Polskim biegunie zimna. U nas jest taki chłod, że dziewczyny po dwie pary stringów zakładają. by skaut * * * * * - Co mi dasz w prezencie na urodziny? - Będę się z tobą kochał! - A jak się nie zgodzę? - To zostaniesz bez prezentu... by lary * * * * * Spotykają się dwie przyjaciółki: - Jak tam zdrowie, Bożenko? - Lepiej nie pytaj, głowa boli, korzonki, wrak człowieka po prostu! - Ciekawe, wczoraj widziałam jak wieczorem od Ciebie wychodził Jacek, dzisiaj rano Andrzejek... Nie powiesz mi, że TV oglądaliście... - Co za ludzie! Co za ludzie! Tylko jeden organ zdrowy, a jeszcze zazdroszczą... by oldbojek * * * * * Stary farmer miał duży staw na tyłach swojego ogrodu. A i ogród niczego sobie. Stoliki wokół dużego grilla, trawniczek ładnie przystrzyżony, drzewka owocowe itp... Pewnego wieczora farmer postanowił pójść nad staw i "rzucić gospodarskim okiem". Przy okazji wziął wiadro, coby w drodze powrotnej przynieść trochę owoców. W miarę jak zbliżał się do stawu słyszał coraz głośniejsze hałasy i krzyki. W końcu dotarł nad staw i oczom jego ukazał się taki oto widok: kilka ładnych młodych dziewczyn kąpało się nago w jego stawie. Natychmiast go zobaczyły i podpłynęły na głębszą wodę. - Nie wyjdziemy dopóki pan nie odejdzie! - krzyczały. Stary farmer zmarszczył tylko brew i mówi: - Nie przyszedłem tu po to żeby oglądać was pływające nago, ani po to żeby zmuszać was do wyjścia z wody nago - tu stary farmer popatrzył na trzymane w ręku wiadro - tylko po to żeby nakarmić aligatora. by dolarmiglo * * * * * Na koniec, jak za dawnych dobrych czasów - szmonces: Moszek otworzył sklep na Nalewkach - ***8222;Trąbki, saksofony, bębny, trumny, noże i pistolety***8221;. - Jak idzie geszeft, Mosze? ***8211; pyta Srul. ***8211; Taki nietypowy towar... - Bardzo idzie! Bardzo. Przedwczoraj sprzedałem trąbę, wczoraj pistolet, dzisiaj trumnę. by skaut Rzućmy jeszcze okiem na to, co działo się sto wielopaków temu: - Panie poruczniku, martwi mnie ten Kowalski... - Kowalski?! Dlaczego?! Przecież to świetny żołnierz - a jak wspaniale strzela... - Tak. Tylko czemu zaraz potem zbiera łuski i wyciera z nich odciski... by Jared * * * * * Para wzięła pokój w hotelu i rżnie się po całym pokoju bez żadnych przerw. Próbują wszystkich pozycji, w dowolne miejsca i w różnych położeniach. Rankiem on pyta : - Kochanie, przynieść Ci kawę z baru ? - Tak najmilszy ! Przynieś mi kawę z rogalikami. - A ile tych rogalików Ci przynieść ? - Tyle ile razy kochaliśmy się dzisiejszej nocy ... Na dole do barmana : - Daj mi proszę kawę i sześć rogalików. Albo nie ! Czekaj ! Trzy rogaliki, dwa chupa-chupsy i czekoladkę. joemonster.org
__________________
.. |
![]() |
![]() |
![]() |
#190 |
PWr
Data rejestracji: 20.12.2004
Lokalizacja: Wałbrzych
Posty: 4,954
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]()
Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze. Mam problem. - Co pani dolega? - Otoz wszystko mnie denerwuje. Spac nie moge. Wszyscy ludzie mnie drażnią. W pracy. Na ulicy. Najchętniej to bym pozabijała wszystkich. - Hmm. - Próbowałam już wszystkiego. Ziółka. Leki. Terapie. Wszystko na nic. Dalej wszystko mnie wyprowadza z równowagi. - Rozumiem. A co z seksem? - Z seksem? - No tak. Próbowała pani seksu? - Nie. - No to proszę się rozebrać i zobaczymy. Baba się rozbiera, kładzie na łóżku. Lekarz zabiera się do roboty. Teges szmeges. Po chwili baba krzyczy: - Ja *******e! Albo pan wsadza albo wyciąga bo już mnie to zaczyna W****IAĆ! |
![]() |
![]() |
![]() |
#191 | |
the one
CDRinfo VIP
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Cytat:
![]()
__________________
neverending path to perfection.. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#192 | |
PWr
Data rejestracji: 20.12.2004
Lokalizacja: Wałbrzych
Posty: 4,954
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Cytat:
![]() nie sledzilem watku dosc dlugo a kawal przeslal mi znajomy na gg. bardzo mi sie spodobal, wiec... |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#193 |
..
Data rejestracji: 14.07.2004
Lokalizacja: Wodzisław Śl./Kraków
Posty: 2,970
![]() |
a ja go minąłem widocznie dzięki
![]() ![]()
__________________
.. |
![]() |
![]() |
![]() |
#194 |
-=| GodFather |=-
Data rejestracji: 30.04.2003
Lokalizacja: Olsztyn
Posty: 3,284
![]() ![]() |
Dla doroslych
![]() Spotykają się dwie wdowy. Jedna kwitnie, druga ***8211; cień kobity. > - Co się stało, Bronisławo? > - Eeeee.... Usycham bez seksu, Klaudio. > - Jest na to sposób, dzwonisz do pogotowia wodno-kanalizacyjnego, > że ci przecieka kran. Zakładasz krótką kieckę, a kiedy technik zapyta: > "Gdzie cieknie", to się wypinasz... i już wiesz co dalej. > - Tak zrobię. > I założyła Bronisława, miniówkę i dzwoni do pogotowia wod-kan. A tam > cisza, nikt nie odbiera. Więc zadzwoniła do pogotowia gazowniczego, bo tam > odbierali. Przyjechał koleś. > - Gdzie awaria? > - Tu. pokazuje Bronia i się wypina. > Zapakował, więc jej w odbyt pan technik, aż po same kule. > - Kuuu*wa... Nie w tę dziurę! > - W tę, w tę... Ja jestem od gazu. W drugą to są chłopaki z kanalizacji. > > > * * * * * > Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec > stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał > koło niego. W pewnej chwili maluch pośliznął się na mydle. W ostatniej > chwili ratując się przed upadkiem, złapał się za ojcowego ptaka, > podciągnął się trochę i pobiegł dalej. > "No, a gdyby była dziewczynka i myłaby się z matką to by się wypier**ła" > > > * * * * * > > W bujnej oazie siedzi sobie dwóch Arabów pośród kilkunastu półnagich, > falujących brzuchami tancerek i popija wódkę. > - Dosyć mam już tych seksualnych bezeceństw, pora wracać na pustynię... > - Taak... > - Zebrać wielbłądy i ruszać na szlak... > - Taak... > - A wieczorami miętosić normalny, pojedynczy, włochaty cycek... > > > * * * * * > > Spotyka się trzech myśliwych i chwalą się psami. Pierwszy mówi: > - Mój to jest taki dobry, że jak kiedyś poszedłem na polowanie i > zapomniałem naboi to dałem mu tylko powąchać wylot lufy i za 15 minut > wrócił z nabojami! > - Eee... to jeszcze nic. Ja zapomniałem strzelby! Dałem mu powąchać naboje > i po kilkunastu minutach był ze strzelbą!! > - Co tam te wasze kundle! Jak się kiedyś z sąsiadami wybraliśmy nad morze, > żona zgubiła majtki na plaży!!! Dałem mu powąchać bożenkę ślubnej i po > paru minutach przyprowadził.... sąsiada trzymając jego fujarę w zębach! > > > * * * * * > > Lew wybierał się akurat na urlop, z konieczności wyznaczył, więc swego > tymczasowego zastępcę: Królika. "Małe toto, chucherko, płochliwe, w żaden > sposób nie da rady nadużyć władzy" - myślał. Gdy po trzech tygodniach > wracał z wypoczynku wszyscy mieszkańcy lasu witali go entuzjastycznie. > Mieszkanki nieco chłodniej... > > > * * * * * > Jeden z krajów islamskich. Po ulicy idzie całkowicie "okutana" dziewczyna, > widać tylko jej ogromne czarne oczy. Kieruje się w stronę przepięknej > rezydencji. Nagle przechodzący obok młody chłopak uśmiecha się do niej i > puszcza oko. Dziewczę rzuca się biegiem do drzwi wielkiego domu, wpada do > ogromnego gabinetu i krzyczy pokazując palcem przez okno: > - Tato, ten chłopak mnie zaczepił. > A na nieszczęście chłopaka tata był generałem. Szybko wezwał, więc swoich > żołnierzy i rozkazał schwytać młodzika. Po pięciu minutach blady jak > śmierć chłopak został postawiony przed obliczem groźnego i rozsierdzonego > ojca- generała: > -Ty gnoju, ty psie - wrzasnął generał - jak śmiałeś podnieść wzrok na moją > córkę? Ibrachim!!! - zawołał > Jak spod ziemi wyrósł wielki śniadolicy, brodaty mężczyzna w mundurze z > dystynkcjami sierżanta. > Ibrachim - znowu wykrzyczał generał - weźmiesz tego łajdaka, zawieziesz go > na naszą ukrytą farmę na pustyni i go wyruchasz. > Sierżant zasalutował, złapał chłopca za oszewę i pociągnął go do dżipa. > Przykuł go kajdankami do siedzenia i ruszył w stronę rogatek miasta. > Po paru minutach jazdy chłopak odzyskał mowę i cichutko zaproponował: > - Ibrachim, dam ci 200 dolarów jak mnie nie wyruchasz. > Nic zero reakcji. > - Ibrachim - próbuje znowu młody - dam ci 500 dolarów, ale nie ruchaj > mnie, co. > Dalej nic. > Ibrachim, dam 1000 dol..... > W tym momencie sierżant spojrzał na niego tak, że odechciało mu się znowu > mówić. > Dojechali do farmy, brodaty wojskowy wywlekł chłopca z samochodu, wciągnął > do środka, rzucił na łóżko i zdarł z niego spodnie. Potem zaczął sam się > rozbierać. Był już prawie nago, gdy zadzwonił telefon. Wrzask w słuchawce > był tak wielki, że nawet leżący twarzą w poduszce chłopak usłyszał > generała: > - Ibrachim, natychmiast wracaj. > Ibrachim ubrał się, kazał ubrać się chłopakowi, przykuł go do siedzenia w > dżipie i pojechali z powrotem do miasta. Weszli do rezydencji gdzie > generał czerwony ze złości wrzeszczał na dwóch młodych arabów: > - Ibrachim, weźmiesz tych dwóch i ich rozstrzelasz. > Sierżant zgarnął całą trójkę wsadził ich do dżipa przykuł kajdankami do > foteli i ruszyli. Droga przebiegała w złowieszczym milczeniu. Przerwał je > cichy proszący głos naszego pierwszego chłopaka: > - Ibrachim, ale pamiętasz? Mnie wyruchać. > > > > * * * * * > > Byli klienci Idei nareszcie zrozumieli, co oznacza nowa nazwa ich > operatora. Zostali wyru***ani: > ORalnie > ANalnie > GEnitalnie > > > * * * * * > > Wpada mąż do domu. A tu żona w kusą koszulkę tylko ubrana. Oczka > rozbiegane, włosy w nieładzie. > - Ha, gdzie jesteś "przyjacielu rodziny"?! > Wpada do sypialni, nie ma. W łazience, nie ma. W kuchni jest. Gach. Ubrany tylko w fartuszek przy kuchni stoi. > - Mam cię, żłobie! Teraz cię wyr*cham! > I zdjął łachy i podskoczył do gacha. Ale mały był i nijak nie mógł > dosięgnąć swym przyrządem i wygrzmocić kolesia. Wkurzył się w końcu i > chwyta za nóż: > - J*bał to pies. Nie dało rady wyr*chać, to ci jaja oderżnę! > Na to cieniutkim głosikiem kochanek: > - Ejjjj, tyyy... Bądź mężczyzną, spróbuj jeszcze raz... > > > * * * * * > - Dobry ten wasz byk panie Józefie? Do pokrycia znaczy? > - Pokrycia?! Ooo, człowieku, takiego byka pan jeszcze nie widziałeś. Jak > mu setę poleję i bramę otworzę, to on zaraz wychodzi, pół okolicy > wyr**cha, innym bykom wpier**li, wyr**cha drugie pół okolicy, a jak wróci > to jeszcze i dla mnie coś przyprowadzi... > > > > * * * * * > > Wybiera się koleś do ukochanej. Garniturek, koszula, krawacik. > Wyperfumowany elegancik. Bierze szampana, truskawki i bukiet róż. Biegnie > na skrzydłach miłości. Stanął pod drzwiami, dzwoni. Otwiera drzwi > kafar 2x2 metry i jak nie ryknie: > - Czego? > Skulił się gościu, zakręcił na pięcie. Biegnie do domu. Łzy w oczach. > Rzucił kwiaty w p*zdu, krawat zdjął, marynarkę w kąt. Czekoladek do gęby > wpakował z tuzin, szampana z gwinta chleje. > - "Czego" pytasz bucu? ryknął nabuzowany. Czego? S**dalaj > ch*ju! > > > * * * * * > > Trzy przyjaciółki, które kilka lat wcześniej jednocześnie powychodziły za > mąż, siedzą przy kawiarnianym stoliku i narzekają na seksualne nawyki > swoich mężów. > - Mój - mówi "doktorowa" - ma obsesję na punkcie sterylności. Przed > stosunkiem wszystko, łącznie z "narządami" sterylizuje po kilka razy. > - A mój - mówi żona architekta - nie wykazuje chęci do żadnej > improwizacji. Wszystko planuje, rozrysowuje. Mówię wam nuda, że można > zasnąć. > - I tak macie szczęście - mówi żona zawodowego wojskowego - Ten mój wariat > po powrocie z koszar stawia mnie pod ścianą, sam kładzie się nago na łóżku > i rozkazuje " krokiem defiladowym na ch*ja, marsz". Dobrze jak trafię za > pierwszym razem. > - A jak nie trafisz ? > - To, ku**a, całą noc maszeruję > > > * * * * * > > Facet stoi w kiblu. K*tas w dłoniach i rozmawia z "małym": > - Widzisz brachu, ile żeśmy razem przeszli? Tyle różnych przygód, tyle > zabawnych sytuacji... I pierdnęło mu się cichutko. Obrócił się i zerkając > na d*pę: > - A ty zamknij się, sprzedajna dziwko! |
![]() |
![]() |
![]() |
#195 |
..
Data rejestracji: 14.07.2004
Lokalizacja: Wodzisław Śl./Kraków
Posty: 2,970
![]() |
@czero
![]() ![]() ![]()
__________________
.. |
![]() |
![]() |
![]() |
Tagi |
śmieszne teksty, dowcipy, humor, kawały |
|
|