Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Czym będziesz jeździł? Wypowiedz się. (https://forum.cdrinfo.pl/f5/czym-bedziesz-jezdzil-wypowiedz-sie-45882/)

- Deckard - 16.03.2024 08:37

Chińczycy mają problem z europejskim rynkiem. Brak dokumentacji technicznej,specyfikacji napraw oraz magazynów części i Aso spowodował wywindowane cen ubezpieczenia lub brak możliwości ubezpieczenia samochodu.

joujoujou 16.03.2024 09:36

Cytat:

Napisany przez - Deckard - (Post 1466548)
Chińczycy mają problem z europejskim rynkiem. [...]

Nie zauważyłem ani jednej z przypadłości o których piszesz, a też żyję w Europie. :)

- Deckard - 16.03.2024 09:47

Cytat:

Napisany przez joujoujou (Post 1466551)
Nie zauważyłem ani jednej z przypadłości o których piszesz, a też żyję w Europie. :)

Interesowałem się zakupem MG bo mam salon pod nosem. Pogladałem prawideł YT , w tym balkana oraz info od kolegi z DE - ale to sprawa elektryka.
Chińczycy maja w Europie fabryki - serwis czy magazyn części ?

Może się mylę ale z prawideł i informacji ogólno dostępnych to lipa póki co.

Jarson 16.03.2024 13:52

Z jednej strony słyszy się o wymogu naprawialności sprzętu AGD/RTV, a z drugiej słyszałem ostatnio plotki, że niebawem jeśli auto będzie wymagało interwencji obejmującej spawanie, to będzie obligatoryjnie złomowane. Wydaje się, że jednak czasem zdrowy rozsądek wygrywa (to, co się teraz dzieje z rynkiem elektryków, gdzie zarówno rynek jak i władze powoli zaczynają wycofywać się z kompletnie nierealistycznych planów stuprocentowej elektryfikacji do 2035), ale tak dobrze jeszcze nie jest, żeby to było normą.

Swoją drogą dziś bardzo wyraźnie widać, że problemem lobbystów jest to, że - w przeciwieństwie do tego, co powinna robić dobra władza ważąca różne interesy - oni mogą bez żadnych moralnych wątpliwości skupić się tylko na swoim poletku, mając gdzieś wszystkie inne.

Weźmy ekologów. Skądinąd słuszne jest ograniczanie emisji zarówno CO2 jak i pyłów zawieszonych i niezawieszonych też. Ale klepnięty przez nasz rząd pomysł dofinansowywania wymiany źródeł ciepła pod warunkiem pozbycia się starych był od początku chory, ponieważ bierze pod uwagę tylko względy ekologiczne, a nie bierze - jak świetnie to teraz widać - kwestii np. obrony cywilnej. Jak dla ekologii czy zdrowia publicznego jest bardzo ważne żeby inwestować w nieemisyjne źródła energii, tak niewykorzystywane, należycie zakonserwowane stare kotły na paliwo stałe w żaden sposób nie szkodzą tym dziedzinom, a stanowią nieocenione zabezpieczenie w razie problemów związanych właśnie z obroną cywilną - jeśli wydarzy się wichura, powódź, czy wojna (choćby hybrydowa), gdzie nastąpi odcięcie w środku zimy części Polski od zasilania, nie ma problemu - ludzie kosztem chwilowego (dzień, dwa, tydzień) ponownego uruchomienia nieekologicznych i niezdrowych kopciuchów nie będą umierać z zimna.

Podobnie jest ze środkami lokomocji - brak sprawnie działającej sieci elektroenergetycznej to w razie konieczności ewakuacji ludności duży problem zawsze, ale na pewno tym większy, im więcej jest EV na drogach. Dla ekologii problem jest tym większy, im mniej trwałe są samochody - wszystkie, zarówno spalinowe, jak i hybrydowe czy elektryczne. Oczywiście dla gospodarki krótkoterminowo problemem są trwałe auta, o tym też nie zapominam. Ale bardziej z perspektywy producentów, niekoniecznie konsumentów.

Dyrektywa o naprawialności sprzętu powinna obejmować od pierwszego dnia również branżę motoryzacyjną - z korzyścią dla ekologii, gospodarki, drobnych przedsiębiorców, naszych portfeli... firmy leasingowe nie byłyby zachwycone, to na pewno. Coś za ktoś, ktoś na pewno zadowolony nie będzie. Strzelam, że najprędzej my :fiu:

joujoujou 16.03.2024 14:13

Cytat:

Napisany przez - Deckard - (Post 1466554)
Interesowałem się zakupem MG bo mam salon pod nosem. [...]

Akurat też się tą marką interesuję i uważnie monitoruję irlandzkie i angielskie fora/wątki temu poświęcone. Czytam więc głównie opinie rzeczywistych użytkowników, a nie sponsorowane artykuły/recenzje. I nie wygląda to źle.

Patrzaj że obawy dotyczące dostępności części/jakości napraw/serwisu zupełnie nie są powtarzane jeśli chodzi o koreańskie marki, a ich produkcja również w miażdżącej większości odbywa się daleko od Europy. A warunki gwarancji są niemal (a czasem zupełnie) identyczne.

Zresztą Chińczykom bardzo zależy na ekspansji, stąd też dużo lepiej i szybciej reagują na feedback od europejskich użytkowników. Może i od innych też, ale tego akurat nie szukałem. :)

joujoujou 16.03.2024 14:23

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1466558)
[...] brak sprawnie działającej sieci elektroenergetycznej to w razie konieczności ewakuacji ludności duży problem zawsze, ale na pewno tym większy, im więcej jest EV na drogach. [...]

I tutaj wychodzi jak ważny jest nacisk na rozwój mikrogeneracji (wraz z magazynowaniem) z IMO obowiązkową implementacją EPS w każdej domowej instalacji z PV albo turbinami wiatrowymi.

Nie od dziś wiadomo że rozproszona infrastruktura energetyczna jest znacząco mniej podatna na zniszczenia spowodowane wojną czy atakami terrorystycznymi.

Poza tym, wiesz, samochody spalinowe potrzebują paliwa żeby działać, oczywiście. I też trzeba je w razie W zmagazynować, ewentualnie dystrybuować i tu też może być problem. No i stacje benzynowe bez prądu też raczej kiepsko działają. :mruga:

ArnoldBoczek 16.03.2024 16:28

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1466558)
Z jednej strony słyszy się o wymogu naprawialności sprzętu AGD/RTV, a z drugiej słyszałem ostatnio plotki, że niebawem jeśli auto będzie wymagało interwencji obejmującej spawanie, to będzie obligatoryjnie złomowane. Wydaje się, że jednak czasem zdrowy rozsądek wygrywa (to, co się teraz dzieje z rynkiem elektryków, gdzie zarówno rynek jak i władze powoli zaczynają wycofywać się z kompletnie nierealistycznych planów stuprocentowej elektryfikacji do 2035), ale tak dobrze jeszcze nie jest, żeby to było normą.

Swoją drogą dziś bardzo wyraźnie widać, że problemem lobbystów jest to, że - w przeciwieństwie do tego, co powinna robić dobra władza ważąca różne interesy - oni mogą bez żadnych moralnych wątpliwości skupić się tylko na swoim poletku, mając gdzieś wszystkie inne.

Weźmy ekologów. Skądinąd słuszne jest ograniczanie emisji zarówno CO2 jak i pyłów zawieszonych i niezawieszonych też. Ale klepnięty przez nasz rząd pomysł dofinansowywania wymiany źródeł ciepła pod warunkiem pozbycia się starych był od początku chory, ponieważ bierze pod uwagę tylko względy ekologiczne, a nie bierze - jak świetnie to teraz widać - kwestii np. obrony cywilnej. Jak dla ekologii czy zdrowia publicznego jest bardzo ważne żeby inwestować w nieemisyjne źródła energii, tak niewykorzystywane, należycie zakonserwowane stare kotły na paliwo stałe w żaden sposób nie szkodzą tym dziedzinom, a stanowią nieocenione zabezpieczenie w razie problemów związanych właśnie z obroną cywilną - jeśli wydarzy się wichura, powódź, czy wojna (choćby hybrydowa), gdzie nastąpi odcięcie w środku zimy części Polski od zasilania, nie ma problemu - ludzie kosztem chwilowego (dzień, dwa, tydzień) ponownego uruchomienia nieekologicznych i niezdrowych kopciuchów nie będą umierać z zimna.

Podobnie jest ze środkami lokomocji - brak sprawnie działającej sieci elektroenergetycznej to w razie konieczności ewakuacji ludności duży problem zawsze, ale na pewno tym większy, im więcej jest EV na drogach. Dla ekologii problem jest tym większy, im mniej trwałe są samochody - wszystkie, zarówno spalinowe, jak i hybrydowe czy elektryczne. Oczywiście dla gospodarki krótkoterminowo problemem są trwałe auta, o tym też nie zapominam. Ale bardziej z perspektywy producentów, niekoniecznie konsumentów.

Dyrektywa o naprawialności sprzętu powinna obejmować od pierwszego dnia również branżę motoryzacyjną - z korzyścią dla ekologii, gospodarki, drobnych przedsiębiorców, naszych portfeli... firmy leasingowe nie byłyby zachwycone, to na pewno. Coś za ktoś, ktoś na pewno zadowolony nie będzie. Strzelam, że najprędzej my :fiu:

Jarsonu spokojnie, bolszewicy z UE planują ekologiczne armie, serio, w czasie kiedy Putin zadusza Ukrainę i zaraz będzie u nas, to te kawiarniane przychlasty martwią się o emisję CO2 przez czołg. Długo nie pożyją, my pewnie też dzięki nim.

ArnoldBoczek 19.04.2024 15:40

Dobrego elektryka nie zgasisz, jest bardzo wydajny, musi się wypalić. :szczerb:

https://fb.watch/rybj4zC57U/

Jarson 19.04.2024 22:46

Tym to już raczej nikt nie będzie jeździł...

superrrmario 23.04.2024 17:57

Jakie opony polecacie z własnego doświadczenia?

- Deckard - 23.04.2024 18:17

Cytat:

Napisany przez superrrmario (Post 1467313)
Jakie opony polecacie z własnego doświadczenia?

Dobre ;)


Jeśli chodzi o markę ,mogę z swojego doświadczenia polecić Nokian. Zarówno wielosezonowe dla niewymagającego samochodu, jak i sezonowe dla mocniejszego.

joujoujou 23.04.2024 23:58

^^ Jak wyżej.

Jarson 26.04.2024 02:37

Miałem niedawno okazję pojeździć autem na oponach Michelin Pilot Sport 4 i muszę przyznać, że trzymają się asfaltu jak Grzeniu browara podczas uroczej, wiosennej, zlotowej antonińskiej nocy ;)

Z drugiej strony jeśli auto nie ma 300 hp+, to sądzę, że należy zacząć od wieku opon, następnie ich stanu, a dopiero potem rozmawiać o marce i modelu - lepiej mieć roczne opony klasy ekonomicznej niż dziesięcioletnie Pirelli, które "mają 6,5mm bieżnika", ale i tak będą się ślizgać po suchym asfalcie jak siostra Jarson po mokrej podłodze w lazarecie.

Swoją drogą fascynuje mnie, że ludzie potrafią dla oszczędności kilku złotych zakładać do swoich aut nalewki. Różnica w cenie wynosi tyle, że wolałbym kilka razy przejechać się do pracy rowerem (no - może trochę więcej niż kilka, jeden dojazd kosztuje mnie raptem koło 5 zł :P) i z tych oszczędności dołożyć do czegoś normalnego, niż kupować te wynalazki...

joujoujou 26.04.2024 09:59

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1467347)
[...] sądzę, że należy zacząć od wieku opon, następnie ich stanu, a dopiero potem rozmawiać o marce i modelu [...]

Jeszcze inaczej - od wieku, od stanu, a później od parametrów: przyczepność na mokrym w szczególności. Znałem kiedyś gościa co robił nalewki (tak!) do rajdówek i samochodów cywilnych (i o ile generalnie się zgadzam co do ekonomicznej bezzasadności nalewek, o tyle dla jego wyrobów zrobiłbym wyjątek) i ów gość zawsze powtarzał że na suchym i czystym to nawet skarpetki się dobrze drogi trzymają - prawdziwe walory opona pokazuje na mokrej (czy w przypadku zimówek - na ośnieżonej) nawierzchni. I trudno się z tym nie zgodzić.

Marka ma drugorzędne znaczenie tak długo jak rozmawiamy o oponach z wyższej i średniej półki - chińskie wynalazki robione ze sfermentowanego ryżu pominę milczeniem. :niepow:

loki7777 26.04.2024 13:43

Nalewki(bieznikowanie itp) chyba maja sens przy autach ciezarowych bo tam opony sa w innej cenie:)


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 08:58.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.