Umiem. :taktak:

Przydatna umiejętność. :]

Dobra, koniec jajcowania z dobrymi radami. :P

Jadę do Lidla, samochodem, bo na rowerze nie przywiozę kilku zgrzewek mineralnej i z jednej Pepsi, a druga sprawa, to w samochodzie mam suchy chłód :serdusz:
Ktoś coś chce? Może kawę? Może wódkę za 13 zeta? :szczerb:
Piwa tam nie ma niestety :| Znaczy jest jakieś, jedno gorsze od drugiego...
No to do zobaczenia za jakiś czas, zdam relację jak było. :rotfl:

Masz licznik zamontowany :pytanie: Ile km jest do LIDL'a :pytanie:

Ty jakiś rocznik statystyczny robisz? Da się zarobić? Może jakąś sondę lepiej?

No fakt, niby wszystkie samochody powinny mieć liczniki, ale z Edem to nigdy nic nie wiadomo...

Ja w samochodzie mam 3 liczniki i zegarek, w domu nawet więcej, do lidla mam 4 km wteiwewte, szyć umiem, a kilka razy popisałem się nawet haftem. Ale nie publicznie ;)

Daruj sobie... widzę, że znowu masz miłą i przyjazną wenę twórczą :P

W końcu promocja jak trzeba :spoko:

http://img526.imageshack.us/img526/7527/dsc00172j.jpg

Wziąłem 100 sztuk, zaoszczędziłem złotówkę! :>

To poszalejesz dzis wieczorem :D

Jeden facet jak pracował w Łuczniku, to chciał sobie w częściach maszynę wynieść. W domu jak składał, to mu za każdym razem kałasz wychodził :(

W najbliższym czasie w ALDI'm:
http://www.aldi.pl/OFFER_PL_SA/OFFER_28/BIG17.HTM
Na coś takiego polowałem od dawna. Przyda się do odkręcania bardzo małych śrubek, wkrętów...:taktak:

Kupilem dokladnie taki zestaw ostatnio w Lidlu :)

Tak... widziałem ten zestaw w LIDL'u, bo akurat byłem. Kupiłem zestaw kluczy a co do tego zestawu, to jakoś się zgapiłem. Jak pojechałem jeszcze raz po południu, to oczywiście już nie było. Ale wydaje mi się, że ten lidlowy chyba był większy, miał więcej bitów... Poza tym cena, coś kojarzę sobie ok. 50 PLN, a ten aldikowy kosztuje 30 PLN.

Wolę kupować każdy wkrętak osobno (za kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych), niż zestawy "uniwersalne". Od 20 lat używam wkrętaków firmy "BELZER". Są nie do zdarcia!

Samych bitów jest 30.
Kupiłem za 24,90zł.

O.K. Dzięki za info. Z tą ceną, musiałem coś pokręcić. Wygląda na to, że ten aldikowy, trochę lepszy ;), ma więcej bitów...
http://www.aldi.pl/OFFER_PL_SA/OFFER_28/OFF17.SHTML
Ale prawie to samo, co lidlowy... tylko trochę droższy. Tak, czy owak - kupię.
EDIT: Bitów tyle samo... :glupek: 35 części ma..., łącznie z pincetą, lupą, etc.

To jest identyczny zestaw, tylko wygladem sie roznia akcesoria.

Takich zestawów warto mieć kilka. :>

Końcówki się gubią, a PH2 i PZ2 bardzo lubią się troszkę zbyt szybko zniszczyć. :]

To mnie rozbawiło: :haha:

Proszę Pana, a tak konkretniej, to które to :hmm:

http://images.google.pl/images?hl=pl...3%B3w&aq=f&oq=

http://images.google.pl/images?hl=pl...3%B3w&aq=f&oq=

Wlasnie zniszczyc , ale niestety nie do konca to prawda.
Kupilem sobie ten zestawik http://www.allegro.pl/item681147019_...ka_robust.html . Wkrecilem PH2 i PZ2 po kilka tysiecy wkretow i nie wiem co to znaczy zniszczona koncowka ( w sumie jak nic razem bedzie 10000. Dla porownania uzylem kilka razy normalnych badziewi marketowych i widac ze szybko sie niszcza.
Tak ze czasem warto wydac znacznie wiecej:spoko:
A i mocowanie grotow w tej koncowce to rewelka

Widzę Promi, że jesteś fanem Boscha. Wszystkie narzędzia i przybory masz już tej firmy :pytanie: Te lidlowe i aldikowe, już Cię nie interesują :D

jeszcze chwila i będzie można kupić bilet lotniczy w biedronce, a w tesco ubezpieczyć samochód:glupek:

Boscha, tak ale tylko niebieskiego :D
Fanem bym tego nie nazwal, ale maniakiem, zboczencem:haha:. POprostu jestem uzalezniony od tej serii:rotfl:

Tylko, że dzisiejszy Bosch - nawet ten niebieski - robiony jest najczęściej w Chinach. Dla mnie to już nie jest Bosch.
Szkoda tej marki, bo ich rzeczy dobre były.
Teraz kupując jakieś ich elektronarzędzie trzeba uważać - jak masz trafić na chinola, to lepiej kupić inną markę.

Grzeniu, zważ na to co pisze @jou. On zdaje się tylko ma różne rzeczy z Lidla i Aldiego a nie pamiętam żeby coś krytykował (chyba za wyjątkiem nawigacji). I jest bardzo zadowolony. A te rzeczy właśnie robią w Chinach.

na zachodzie to normalne :) wiec nic dziwnego, ze w koncu do polski tez wchodzi

problem w tym ze te rzeczy które można kupić w Zachodniej Europie w Lidlu lub w Aldim (i nie tylko), mają się nijako do tego co oferuje nam krajowa sieć tych dyskontów... zauważ jaki asortyment spożywczy jest w Niemczech a jaki u nas w Aldim... to jest naprawdę przepaść...

Ano - o względy klienta bardziej świadomego trzeba dbać i zabiegać inaczej. U nas powoli też do tego dojdzie, że nie tylko cena będzie się liczyć.

bo spozywke szybko psujaca dysonty kupuja na rodzimym rynku (logiczne)
zas art techniczne, slodycze, alkohole sa mieszanina rynku rodzimego i obejmujacego kilka krajow albo i cala siec dyskontow
inna sprawa, ze artykuly np chemiczne przeznaczone na rozne rynki maja rozne normy kontroli - firmy tlumacza sie, ze chodzi o przepisy lokalne oraz przyzwyczajenia konsumentow (np proszki do prania w PL maja mniej czynnika aktywnego niz w DE - gdyz, wedlug ktoregos z producentow - niestety nie pamietam ktorego - Polacy przyzwyczajeni sa do sypania wiecej proszku)
za to np czekoladki w Lidlu w PL, DE czy IR sa te same - tak samo pyszne :D
prawde mowiac nie ma 100% regol, ale generalnie kupujac w PL Lidlu art techniczny mozna sie podziewac jakosci jak na zachodzie
ale po srodki czystosci czy biale kosmetyki wole jezdzic do Niemiec

Co do asortymentu, to zgoda. Porównuję często to co oferuje np. irlandzki Lidl, z tym co ma w ofercie nasz. Asortyment w tym pierwszym jest faktycznie szerszy. Natomiast co do jakości np. narzędzi czy innych przyborów, to nie jestem taki pewien, czy ten oferowany za Zachodzie jest lepszy. Każdy produkt jest zapakowany fabrycznie, bądź w kartoniku (z plombami) czy też "zaspawany" w przezroczystym plexi. Przy czym instrukcje obsługi, czy napisy są też w jęz. niemieckim, angielskim. A więc towar jest przeznaczony na wszystkie kraje, w których sieć ma sklepy. Nie można więc mówić, że dana partia jest do Polski a inna np. do Niemiec. Wtedy napisy musiałyby być tylko w języku danego kraju. No... chyba że się mylę :D

wchodzić może tylko czy się sprawdzi i czy wszystko_na_zachodzie_jest_normalne... no i imo trochę dziwne jest bookowanie biletu lotniczego w spożywczaku:hmm:
to mniej więcej jak kupowanie leków w masarni albo kompa w sklepie z pralkami

a ja sobie kupiłem ostatnio to: http://www.lidl.pl/pl/home.nsf//page...ennymi_szklami
jakość za tą cenę zadziwiająco dobra, ciekawe jaki to faktycznie producent jest.

Widziałem, że ludzie brali tych okularów całkiem sporo, niektórzy chyba na handel...
Chciałem nawet kupić, ale nie wiedziałem czy wejdą ma mój wielki czerep...

Noo okularki tego typu na allegro to średnio 50,- zdzierają
Chwilę móżdżyłem zanim udało mi się te plastiki na żółte zmienić :D

mialem na nie ochote, ale nie sa polaryzacyjne :(
a szkoda

Jutro od rana trzeba się zebrać i obrać kierunek: ALDI - po zestaw precyzyjny.:hmm: nie wiem, czy to nie przesada. Raczej rzadko będę go używał, więc tak szybko się nie zniszczy.

Do pierwszej grubszej roboty wytrzyma :spoko:
A potem trzeba będzie kupić coś porządnego :sciana:

Nie sprzedają ostatnio telefonów stacjonarnych w B/L/A ? Bo w Kauflandzie są po 39 zł. Może coś taniej by się znalazło ?

Niestety, w ofercie LIDL'a i ALDI'ego już bardzo dawno nie było żadnych telefonów. Niemiecki ALDI ma czasami telefony stacjonarne bezprzewodowe typu DECT. Ostatnio widziałem jakoś tak na początku roku. Ale do Polski jakoś nie trafiają.

W irlandzkim aldiku były - w ubiegłym tygodniu. :fiu:

W niemieckim ALDI'm za tydzień fajne przystawki do wykrawania otworów:
http://www.aldi-essen.de/OFFER_D_MO/OFFER_30/BIG05.HTM
Ciekawe czy do nas trafią. Byłbym wtedy zainteresowany. Takie "cudo" do wycinania, nawet lepsze od wyrzynarki :taktak:
@jou pewnie potwierdzi :hmm:
Również zestaw gwintowników i narzynek:
http://www.aldi-essen.de/OFFER_D_MO/OFFER_30/BIG06.HTM

Może niepotrzebnie się nakręcam. Tyle już różnych rzeczy było w Niemczech a do nas nie trafiły. Kupiłem za to w weekend w ALDI'ku zestaw do mechaniki precyzyjnej. Super sprawa :spoko:

Do mnie trafiły:

http://aldi.ie/ie/html/offers/2827_9818.htm

Zestaw do gwintowania kupiłem już dawniej. :taktak:

Tak, tylko recze Ci ze nie kosztowaly by te otwornice juz kilka zl
edit

:hmm: Jou czemu to takie tanie

Wkrótce w LIDL'u:
http://www.lidl.pl/pl/home.nsf/pages...cisnienia_opon
Myślę, że to interesująca rzecz. Używa ktoś może coś takiego i może polecić lub odradzić :pytanie:

:wow: dobre to.
Powiem m tak cyfrowego nie uzywalem, mam dobry tradycyjny (10PLN) , i jemu wierze, natomiast ten z pompki jets do dupy, musz ena nim napompowac do prawie 3, by bylo tak naprawde 2,1 :sciana:
Wiec chyba warto, elektronika nie powinna oszukiwac

mam coś takiego, ale z plusa, chyba z 18zł kosztowało - daje radę :)

Tez mam i nie jest zly. Porownujac z takim mechanicznym (lepszym niz za 5 zl) wskazania sa zblizone.

Nie mam, nie potrzebuję - co kilka tygodni i tak sprawdzam/pompuję koła na stacji benzynowej. :]

Jou to na jakim badziewiu ty jezdzisz ze musisz co kilka tygodni:P

w lidlu kiedys byly otwornice, ale kicha niesamowita, szybko trzeba bylo kupic cos lepszego

To znaczy, jaka kicha :pytanie: Takie jak będą w Aldim:
http://www.aldi-essen.de/OFFER_D_MO/OFFER_30/BIG05.HTM
Napisz coś więcej :spoko:

Nie muszę - wolę sprawdzić za często, niż za rzadko. :P

A jeżdżę na goodyearach F1, nabitych do 2.5 atm. :fiu:

nie wiem czy dokladnie te, ale tanie byly.
a co moge wiecej napisac? po kilku otworach sie tepily niesamowicie, po 15 spotlightach to juz sie meczyc trzeba bylo, zeby sie krzywily jeszcze na dodatek

to moze sa lepsze o ile to inne sa

Pozazdrościłeś Kubicy ślizgania się po torze? ;)

Nawet przy mojej (nieco wariackiej) jeździe te opony się nie ślizgają. :>

Latem w Irlandii opony nie muszą trzymać się asfaltu, asfalt trzyma się nich, dosłownie. :>

Popieram. Ze 4 lata temu kupiłem dwie F1, jak druga para się skończyła (Pirelli P6000 - chyba droższe od F1) się skończyły to kupiłem drugą parę F1.

Następne też będą F1 (P6000 dzieli od nich przepaść - nawet na suchym, a na mokrym to szkoda słów).

Bardzo ciekawy topic. Miałbym pytanie odnośnie tego zestawu:

http://up.programosy.pl/foto/s2_b.gif

Ktoś ma? Warto kupić? Końcówki namagnesowane, torx i inne precyzyjne śrubokręty. Wygląda nieźle, a aktualnie moje przedpotopowe śrubokręty są w rozsypce i przydałby się taki zestaw.

Widziałem takie coś w Biedronce i hmm jakoś tego nie najlepsza. Wolał bym dopłacić i kupić sobie coś lepszego.

Jak się widzeniem jakość narzędzi sprawdza? Ja znam kilka sposobów, ale czekam na następne.

Jak ktos ma jeden maly remont to narzedzia sa w sam raz.
Potem sobie kupi nowe.

Generalnie nie zależy mi na tym uniwersalny 'bitowym' śrubokręcie. Częściej używam pojedynczych. Nie jestem jakimś fachowcem, po prostu czasami trzeba jakieś urządzenie rozkręcić, torx do komórki by się przydał itp.

Rozumiem, że przez złą jakość rozumiecie połamanie się końców lub rączki. Czy może tylko materiał z jakiego zrobiona jest rękojeść? :P

w tego typu sruboretozestawach zwykle pierwsze padaja krzyzaki
znaczy sie na pierwszej srobce, ktora jest minimalnie mocniej dokrecona lub lekko choc zastala zjezdzaja sie do zera
nie twierdze, ze w tym konkretnie zestawie tak sie stanie - ale jest to wielce prawdopodobne

i tu nie chodzi o to, ile razy sie cos uzywa, czy jest sie fachowcem czy nie
sam mam wiele bardzo tanich narzedzi i bronie dzielnie zdania, ze amatorom nie warto kupowac zawsze drogich serii pro
ale srubokrety po zlotowke za sztuke zwykle sa polrazowe - bo nawet tej pierwszej, mocniej dokreconej (co wcale nie oznacza, ze mocno) sruby nie odkreca, tlyko sie od razu zjada

z drugiej strony - jak ktos kupi i bedzie ok - to napiszcie :D

Ja skutecznie odzwyczaiłem się od tego typu tandety jak nie dość, że końcówki mi popadały, to jeszcze uszkodziłem wykręcane śruby.

I o to chodzi. To ze nawet badziewiem da sie odkrecic dokrecic to normalne tylko ile razy:szczerb:

Ale CENA!
CENA się liczy! No i potem te emocje.
To jest dobre, bo jest tanie.

A pomyśleć, że sami ujeżdżacie na ludziach, co kupują szajskie płytki w lidlomarketach :O

Można pójść na kompromis - kupić taki zestaw, a krzyżaki dokupić firmowe, te co się ich używa. :szczerb:

Oj grzeniu, grzeniu... Wyobraź sobie, że tanie też może być dobre. Kilka lat temu kupiłem w "Praktikerze" za 5 PLN, zestaw 5 szt. wkrętaków precyzyjnych. Nie pamiętam, co to za firma ale służą mi do dziś. Ponieważ potrzebuję inne końcówki, teraz sprawiłem sobie duży zestaw z ALDI'ego. Używałem już do odkręcania kilku śrubek i nic się nie rozsypało. Nie można uogólniać, że co tanie to zaraz do dupy... Są również dobre rzeczy.

@romanesco Tobie Lidl i Aldi powinny wypłacać subsydia za mocną i nachalną reklamę... :) Jeśli chodzi o narzędzia z Praktikera to jest przepaść pomiędzy tymi z Aldiego, nawet te tanie chińskie w Praktikerze mają dłuższy czas żywotności niż analogiczne z Aldiego... w Aldim nawet kapusta kiszona jest do "d..." i można po niej dostać rozwolnienia (przetestowane na sobie)... ostatnio w lidlu był sylikon sanitarny, akurat mam remont w domu i kupiłem bo był tani i było mi do sklepu blisko i widziałem w gazetce że jest... żałuje ze to kupiłem, teraz odłazi warstwami i trzeba będzie zerwać to dziadostwo... zresztą jak to mówią kto tanio kupuje to dwa razy kupuje...

Lidlomarkety dobre są do uzupełnienia cukru, mąki, mleka, papieru toaletowego, warzyw i podobne... ale porównując ostatnio ceny przynajmniej w mojej okolicy wcale jakoś specjalnie taniej nie wychodzą te produkty tam niż w Auchanie, Tesco, Kauflandzie czy Intermarche... do których wole pojechać mimo to bo Koźlaka nie uraczysz w Lidlu ni w Aldi czy innej Biedronce...

No wlkasnie nawet nazwy nie pamietasz, czyli ich nie uzywasz :jezyk:, wiec sa dobre:D

Romanesco - dla przykładu, znajdź mi jednego mechanika samochodowego, który daje radę kluczami z lidla, albo tymi tu śrubokręcikami... ja kiedyś kupiłem taki klucz do kół do busa. Jakie to szczęście miałem, że nie przyszło mi zmieniać tym kluczem koła - klucz przy okazji spróbował innej śruby i po tym jak zwinąłem go w trąbkę wylądował w kiblu.
Każdy musi przejść przez chińsko-lidlowy etap sam, ja już przeszedłem.

Mnie teraz najbardziej wkurza, jak w normalnym sklepie widzę ten sam chłam za większe pieniądze. Wbrew pozorom nie ma wielu sklepów, gdzie można kupić porządne narzędzia. Na tanim chińskim szmelcu mają największe przebitki.

Grzeniu dostajesz upomnienie za zasmiecanie sciekow lidlowskimi kluczami :D

Kochani malkontenci!
Ja nikogo nie mam zamiaru zachęcać ani tym bardziej przekonywać żebyście cokolwiek kupowali w Lidlu/Aldim czy Biedronie :nie!: Ja tylko opisuję moje odczucia, natomiast każdy postąpi wg swojego uznania. Już kiedyś chyba o tym pisałem ale widzę, że nie dotarło. Kupujcie, co chcecie i gdzie chcecie. Każdy przecież ma prawo do swojego wyboru.

Nie mam narzędzi z tych sklepów. Jestem za biedny, żeby kupować takie g...

Gratuluję roztropności.
Ale Ci ulżyło, jak to napisałeś, prawda :pytanie:

@romanesco co Ty się tak irytujesz :) My Ci tutaj rozjaśniamy sytuacje, a Ty się wkurzasz... napisze Ci ze mój tato parę lat temu zachłysnął się tymi tanimi produktami z dyskontów, nie koniecznie zaraz z Lidla ale z innych podobnych... kupił m.in. odkurzacz, opiekacz - ruszt elektryczny, oprawki do halogenów, sokownik elektryczny (taki wynalazek do robienia soków), wyciskacz do cytryn i grejpfrutów, radio do kuchni z minutnikiem podczepiane pod szafkę, latarkę podróżna z diodami LED, zestaw noży kuchennych, oraz do czego mnie gorąco namawiał wiertarkę udarową w biedronce... i wiele wiele innych rzeczy... wszystko to nie przekraczało kwoty 100 zł i było bardzo tanie, wyobraź sobie dziś odkurzacz już nie działa (wysiadł zaraz jak minęła gwarancja - poszedł do kubła), ruszt elektryczny jeszcze działa ale wykonanie było tak kiepskie że popękały elementy plastikowe i wygląda bardzo nieestetycznie, rodzice go nie używają, zanieśli go do piwnicy, sokownik okazał się urządzeniem wogole nie przydatnym i przeciekał użyty dwa razy zaniesiony do piwnicy... oprawki od halogenów wymienione, bo okazało sie ze te lidlowe pasują tylko do ichniejszych wówczas halogenów, które trudno dostać, latarka się rozpadła na którejś wyprawie ojca do piwnicy, wyciskacz do cytrusów pękł - plastik sparciał i wyrzucono go, noże się zwyczajnie połamały - mimo że to stal a łamały się jakby były z plastiku, radio gra, ale minutnik już nie działa - po gwarancji jest, wiertarka udarowa się spaliła po dwóch dniach, ale cale szczęście ze ojciec dostał pieniądze bo uznano gwarancje... po tym zimnym deszczu bubli, mój ojciec kupuje tylko specjalistycznych sklepach AGD/RTV i tp. radząc sie kilku osób co do wytrzymałości produktów... nie pisze ze odkurzacz, latarkę czy wiertarkę musiał nabyć jeszcze raz...

a ja wole wydac raz a porzadnie, przynajmniej nie mysle, ze sie zepsuje i kiedy sie zepsuje

Dziękuję wszystkim za troskę ale jestem zadowolony ze wszystkiego co do tej pory kupiłem. Może kiedyś zmienię zdanie, kto to wie... I to byłoby na tyle... w tym temacie.

no widzisz Romek, nie musiałeś się pieklić :sciana:

Romanesco, wybacz jeśli Cię uraziłem. Wychodzę z założenia, że "chytry dwa razy traci". Pracuję w usługach. Mam markowe narzędzia, których używam od 20 lat. Jakość wykonania, ergonomia uchwytów są w mojej pracy niezbędne!! Niektórzy koledzy kilkukrotnie zmieniali "park narzędziowy", ja nie muszę!

Mariusz, to może wypijmy :piwo:

Już polewam :)

za zaoszczędzone na lidlu?

W porządku :spoko: Doszedłem do wniosku, że ta nasza dyskusja była niepotrzebna, gdyż wszystko wzięło się z pewnego niezrozumienia i niedopowiedzenia. Jeśli ja potrzebuję coś przykręcić, odkręcić czy wywiercić raz kiedyś, to sprzęt lidlowy w zupełności wytrzyma. Ale jeśli miałbym go używać do codziennej, intensywnej pracy, to pewnie by się nie nadawał. Tak więc wszystko zależy od tego, do czego i jak często, ktoś coś potrzebuje.

Tobie też polewam :)

A ja za raz doleje Wam obu :D

Tu się w pełni z tobą zgadzam. Jeśli raz kiedyś masz jakąś śrubkę, dajmy na to w meblu, przykręcić, to wystarczy śrubokręt z lidla....śrubki czyste, nie zapieczone to spoko. Parę dziurek pod kołki rozporowe też wywiercisz. Wiele więcej w domowym majsterkowaniu nie trzeba.

Nie można jednak twierdzić, że takie narzędzia są dobre do wszystkiego. Czasami na klucz trzeba założyc 2-metrową rurę, żeby odkręcić coś przy zawieszeniu, albo choćby (jak Promuś pisał) wkręcić ileś tysięcy wkrętów wkrętarką i tu nie ma się co oszukiwać - lidlowe zabawki się nie nadają.

PS Przyznam się bez bicia, że sam używam tanich wierteł (akurat nie lidlowych). Dlaczego? Dlatego, że nie mam często i dużo wiercenia, a najczęściej wiertła mi się łamią - nie dlatego, że są tanie, ale często przychodzi wiercić w fikuśnych pozycjach i zwyczajnie liczę się z ryzykiem złamania. Jak wiertło się stępi, to potrafię sobie naostrzyć i jadę dalej.
Jeden wyjątek - tanie wiertło widiowe, które kupiłem nie nadaje się do niczego. Stare już wyszczerbione ale idzie, nowe zaś nie :sciana:

A ja jak zwykle nie. Wiesz na czym rozwaliła mi się taka tania końcówka i zaczęła niszczyć śruby? Jak wymieniałem ślizgacze w drzwiach od szafy, słownie sztuk cztery, czyli osiem śrubek. Ukruszyła się już na drugiej, a nie miałem pod ręką swoich narzędzi.

Cóż mam ci powiedzieć? Może te tanie z lidla są gorsze od tanich spoza lidla? :hmm: Z narzędzi stricte z lidla nie mam nic...
Z tego typu końcówek krzyżakowych mam stanleya i powiem, że to też jest szmelc. Kupiłem na sztuki po kilka, za często nie mam okazji się tym męczyć, to sobie tak leżą.
A konkretne śrubokręty czy klucze kupuję pojedynczo wg potrzeb i najchętniej polskie. Wygląd może nie ten, ale są naprawdę dobre.

Z mojego doświadczenia powiem tyle, że te narzędzia z Lidla są dużo lepsze niż taniocha z miejscowego żeleźniaka, stosunek cena - jakość jest bardzo dobry, ale jak ktoś chciałby tego używać do profesjonalnych celów, to polecam moczenie nóg w ciepłej wodzie.

Co do koncowek stanleya to true true, ale lepsze sa z wihy (o wiele i cenowo tez):)

Coś mi się przypomniało ze starych czasów, odszukałem i proszę:
i odpowiedź naszego experta:
A więc jednak nie taki diabeł straszny, jak go malują ;)

Gwarantuje ze jakbys dostal w swoje rece prawdziwe elektronarzedzia , to dopiero bys wiedzial jak szybko mozna wszystko zroic i w dodatku bez wiekszego wysilku :ok:
Nie niszczac przy tym strasznych ilosci narzedzi , typu wiertel, pil do wyrzynarek itd

Używam ale rzadko i dlatego nie pamiętałem :P Wczoraj sprawdziłem i to są takie:
http://www.topex.net/pl/oferta/katal...52/art143.html
Kupione w "Praktikerze" kilka lat temu za 5 zł. ;)

kilka, dobrych kilka (6-7?) lat temu kupilem wiertarke udarowa Toya z Makro - czyli najtansza chinszczyzne - za jakies 40pln wazlizka pelna kamieni, wietel...
chodzi do dzis, (tylko kilka wiertel juz wymienilem - kamienie w stropach - ale to przeciez ani od wietarki ani od wiertla nie jest zalezne)
ba, w czasie remontu, jaki mialem w mieszkaniu, robotnicy pozyczali ja ode mnie, mimo, ze sami mieli dwie wielkie wiertarki - byla po prostu wygodniejsza a rownie dobrze radzi sobie w codziennym uzytkowaniu

jak juz wczesniej pisalem, mam sporo tanich narzedzi i dzialaja
tylko mam dlugie zeby na srubokrety krzyzakowe - tego robic nie potrafia chinczycy jednak ;)
a, no i jeszcze sruby i kolki - zamiast jezdzic do Castoramy czy innego Praktikera, wole kupic w 1001 drobiazgow na osiedlu - o dziwo taniej, koles pomoze dobrac do zastosowania, doradzi i ma to, czego potrzebuje, a nie wybor 100 rodzaji kolkow szybkomocujacych a zadnego normalnego

Do ścian, stropów itp. używam Black&Deckera na wiertła sds. Jeszcze nie było takiej dziury, której bym nie przewiercił :)

Dobra zaczyna sie||
Poznan i reszta Polski :D
Nimal czytaj kurcze co napisalem. Nie powiedzialem ze nia da rady. Tylko jak mam wiercic kilkaset otworow w stropie to po co meczyc sie kilka dni wiertarka z marketu jak mozna to zrobic w kilka godzin :spoko:
I tak dla kazdego elektronarzedzia by mozna dawac pzryklady:P

erotoman majsterkowicz :sciana:

no wlzasnie czytam i napisales, ze jest roznica
no i jest, skoro profesjonalisci majac pod reka wlasne profesjonalne narzedzia uzywali mojej zabawki (i glosno komentowali, ze tez musza takie malenstwo kupic, bo od wiercenia setek dziur w scianach to od tych ich wiertar lapy odpadaja) ;)

chodzilo mi tylko o to, ze kazdy kij ma dwa konce
i fakt, ze jakbym zarobkowo mial uzywac narzedzi, to bym pewnie kupowal niebieskiego boscha czy inne stanleye

ale tez niektorych rzeczy tanio sie zrobic nie da - np srubokretow
a i nie do kazdego zastosowania kazde narzedzie jest dobre - sens uzycia mlota udarowego za 1000pln do wiercenia dziur w domu na obrazki pozostawiam ocenie kazdego zainteresowanego
z drugiej strony jak ktos ma busa i chce odkrecic w nim kolo (przyklad z tego forum :D ) to klucz za 10pln z lidla moze sobie w d. najwyzej wlozyc

wiec krotko - aby ocenic dane narzedzie trzeba znac jego zastosowanie - a nie krzyczec ze cos jest do d. albo ze cos jest za drogie
i w tym sie zgadzamy i za to :piwo:

Jak ktoś wierci dziure "raz na ruski rok" to taka wiertareczka za "40zł" spoko - wystarczy.
Bo co mi zalezy czy wywierce te dziure w godzine czy w 20 sec. (coś z reala za 45zł /KRESS za 350zł)

No chyba ze wierci sie w 100 letniej (nie każdej :-) ) cegle albo kartongipsie to wtedy różnicy praktycznie niema a nawt ze wskazaniem na "cos" bo lzejsze jest.

:piwo: