![]() |
Możesz sobie w ten sposób zrobić grzejnik czy lampe na pilota.
|
Cytat:
W pokoju mam do tego podłączoną lampę solną, fontannę pokojową i wieżę stereo. Dzięki temu siedząc przy biurku mogę sobie jednym kliknięciem włączyć fontannę (podobnie wieczorem kładąc się spać), przy lampie solnej nie muszę mieć na wierzchu włącznika na kablu, który jest długi i schowany za szafką. Natomiast w przypadku wieży oszczędzam prąd, bo przez większą część dnia jest wyłączona (czasami kilka dni z rzędu), więc po prostu odcinam jego dopływ. Urządzenia na czuwaniu też sporo prądu ciągną. Przez jakiś czas miałem to także zamontowane do pompy w akwarium i oświetlenia, ale tu ostatecznie założyłem automatyczne włączniki (czasowe). Generalnie.. może to być naprawdę przydatna sprawa :) ---- EDIT W sumie odpowiedź na twoje pytanie jest prosta - przydaje się to do urządzeń, które nie mają pilota, a my byśmy je pilotek obsługiwać chcieli ;) |
No tak... dla urządzeń nie mających pilota (np. lampa) odłączenie zasilania bez wstawania np. z łóżka - może być. Natomiast dla tych z pilotem (np. wieża) tylko jako odłączenie zasilania, też korzystne. W moim przypadku, jako że mam małe mieszkanie, nie sprawia trudności podejście do urządzenia i wyłączenie go z prądu (w celu oszczędności) np. na noc czy pobyt w pracy, głównym wyłącznikiem na panelu czołowym urządzenia. Pewnie że pilotem wygodniej, ale... ;)
|
W celu zjedzenia zupy, należy unieść łyżkę, zanurzyć ją w płynie, nabrać porcję, wsadzić do ust, połknąć zawartość, zacząć od nowa, i tak do końca zupy. :P
|
Cytat:
Oczywiście jedno urządzenie to nie problem, ale jak jest ich z dziesięć, albo i więcej, to już dochodzi pewna sumka do comiesięcznych rachunków. Plus niepotrzebnie zużyty prąd czyli kwestie ekologiczne (dla mnie istotne). A argument, że dużo tego nie ma i można wyciągać wtyczki - ok, zgadzam się, ale.. kto to robi ;) Co innego wcisnąć przycisk na pilocie :) Nie chcę tutaj namawiać, zwłaszcza, że akurat ten zestaw można dostać taniej (ja kupiłem za ok. 30 złotych), natomiast rzecz jest naprawdę fajna i podsumowując są dla mnie dwa podstawowe zastosowania: - sterowanie na odległość urządzeniami, które nie posiadają pilota (wygoda) - wyłączanie z sieci (również na odległość) urządzeń, które są na czuwaniu (oszczędność, wygoda z w sumie też). |
@andrzejj9
Czy dobrze rozumiem, że kupujemy tyle gniazdek ile potrzebujemy i 1 pilota, który obsługuje wszystkie gniazdka? |
przecież te czujniki tez pobierają prąd bo są w stanie czuwania, aby odebrać sygnał z pilota i uruchomić przełącznik... to jest gadżet, który może służyć tylko dla wygody wyłączenia/włączenia czegoś elektrycznego z dużej odległości, np. lampa, grzejnik, wentylator itp. Co do oszczędzania prądu z urządzeń w stanie "stand by" w gospodarstwie domowym to oszczędzanie tego typu wydaje się być chyba mocno iluzoryczne nawet w skali roku... oczywiście wszystko można bezwzględnie wyłączać, ale najlepsze posuniecie to po opuszczeniu domostwa jest wyłącznik przedlicznikowy albo po prostu wykręcenie korków...
Tak się składa ze ta oferta elektrycznych gadżetów lidlowych powróciła i ja rok temu kupiłem taki włącznik/wyłącznik czasowy + czujnik zmierzchowy... urządzenie leży w szufladzie, bo do niczego mi się w sumie nie przydało... Ciekawszą moim zdaniem oferta jest obecnie w Aldim odplamiacz w sztyfcie, którego mam zamiar nabyć, w pracy biurowej często mi się zdarza białą koszulę zabrudzić tuszem, może to się akurat sprawdzi... |
Niektore urzadzenia w standby pobieraja nawet 20W energii co w skali miesiaca wynosi duzo. Tutaj 5W tam 10W i sie nazbiera.
Wedlug badan w USA, gdyby wszystkie tamtejsze urzadzenia zamiast w standby byly wylaczane to mozna by zamknac 2 elektrownie atomowe. |
Cytat:
@ Ormianin Nie zgodzę się, że oszczędności są iluzoryczne - patrz to, co napisał marynarz. To są w skali globalnej (czy nawet kraju, miasta..) ogromne ilości niepotrzebnie marnowanej energii. Każdy sposób, żeby z tym walczyć, jest dobry. Inna sprawa, że samo takie gniazdko trochę również zużywa energii. I to nawet planuję sprawdzić, bo mam miernik i też mnie to ciekawi. Co prawda jestem przekonany, że nawet jeśli trochę ciągnie, to jest to wyraźnie mniej niż 'obsługiwane' przez to urządzenie, typu wieża, magnetowid czy telewizor. Ale sprawdzę to z ciekawości. |
Teraz jest taki trend na oszczedne urzadzenia ktore w stanie czuwania pobieraja <1W. Wiekszosc jednak tego co jest w domach jest pradozerne. Powszechne jest zjawisko roznych ladowarek podlaczonych na stale.
|
Cytat:
|
:wow: mój serwer bierze 17W z tego 5W to HDD...
Też miałem dekoder FTA który więcej brał w standby. Teraz sie wycwaniłem. Prawie wszystko w pokoju z TV (x360, komputer, nagrywarka DVD, dekoder ,wieża no i TV) podpięte mam pod UPS :D I jednym przyciskiem to wyłączam. Gorzej że dekoder n-ki wstaje po takim zabiegu ponad minute, ale da sie przeżyć. Tylko router i bramka voip poza UPS bo to by było bez sensu nieco... |
to jest mit, z nitką prawdy. Ja mialem rzekomego *******ca dobre pare lat temu i oszczedzalem kazdy grosz na czym popadlo, mialem wtedy wielki kredyt ktory pochlanial prawie cale pobory. Wylaczalem z glownego wylacznika TV, komputer, sprzet stereo, odbiornik sat, ... a nawet radiobudzik, a nawet w okresie dluzszego uzytkowania lodowke, i nawet wykrecalem korki jak wyjezdzalem na pare dni, do tego biegalem i sprawdzalem jak kreci sie licznik... wszedzie powkrecalem te kiepskie swietlowki energooszczedne i wyjmowalem co sie dalo z gniazdka... w skali roku zaoszczedzilem 10 zl, bo co miesiac jakas zlotowke... nerwicy sie nabawilem, budzilem sie w nocy i sprawdzalem czy aby cos nie pozera pradu ktory sie marnotrawi, telefon ladowalem w pracy i na koniec stwierdzilem ze to paranoja i ze mnie stac te 10 zl rocznie na to aby miec TV, SAT, radiobudzik i inne ustrojstwo na pilota i normalnie je uzywac... komu robie dobrze? sobie? elektrowni? ekologii? dajcie spokoj... po prostu trzeba zyc ale z umiarem i tyle...
|
No to sorry, ale albo cię energetyka równo oszukiwała, albo te wszystkie działania były pozorne. Jak kupiłem sobie miernik energii to z ciekawości posprawdzałem różne urządzenia w domu ile ciągną w stanie czuwania. Tylko w trzech pokojach zebrało się tego w przeliczeniu na kilkanaście złotych miesięcznie. Oczywiście nie ma co popadać w paranoję, ale nie zgadzam się z tym, że prąd ciągnięty przez urządzenia pozostające na czuwaniu jest niezauważalny.
|
Prosty przyklad:
Stand-by 30W czyli 0,03 kWh Tylko 10h dziennie daje: 0,3 kWh Po roku: 109,5kWh Liczac kilowatt pradu z przesylem tylko po 40gr: 43,80 zł Warto wylaczac wszystko co ma niepotrzebny stand-by bo mozna nazbierac sporo wiecej niz 30W i na dluzej niz 10h dziennie. A prad drozeje. |
No dobra, zaluzmy ze faktycznie rocznie 44 zlote wychodzi te 30 W urzadzen na czuwaniu, to daje miesiecznie 3,6 zl i co poczujesz to faktycznie? wiecej wydasz na piwo, jajka czy ser zolty... mysle ze za 3,6 zl miesiecznie mozna miec troche komfortu, szczegolnie w czasach kiedy ma sie przecietnie TV 32 cale i cala mase innej elektroniki ktora sluzy rozrywce...
|
Cytat:
|
Jest jeszcze takie cos, nie wiem jak to sie fachowo nazywa, ale chodzi o czeste wylaczanie urzadzen elektronicznych... generalnie chodzi o to ze jak pracuja "ciagle" to prawdopodobienstwo wystapienia awarii jest mala, natomiast jak czesto np. taki TV jest wlaczany i wylaczany to mozliwosc wystapienia awarii jest bardzo duza... chodzi o to ze wlaczenie i wylaczenie generuje nieprawidlowe napiecia na ukladach scalonych ktore moga za ktoryms razem tego nie wytrzymac... potwierdzone w moim przypadku starego TV CRT, po prostu za ktoryms wlaczeniem polecialo trafo i scalaki... a koszt naprawy byl znacznie wiekszy niz te mozliwe oszczednosci na "stand by"...
|
Tak, też o tym słyszałem, ale nigdy nie potwierdziłem. Dziadkowie zawsze wszystko wyłączają z prądu, a poprzedniego telewizora pozbyli się jak miał dobre kilkanaście lat i być może nawet jeszcze działał. Obecny - też wyłączany kilka razy dziennie - działa już z pięć i wszystko jest ok. Tak więc nawet jeśli pojedynczym egzemplarzom to szkodzi, to nie jest to również regułą.
|
Cytat:
Ale z drugiej strony ... ja jakoś z tymi twierdzeniami kolegi nie mogę się do końca zgodzić - ... bo mój stary TV mający 17 lat dopiero teraz uległ poważnemu uszkodzeniu - a czasem był po kilka razy dziennie włączany i wyłączany głównym włącznikiem; drugi przykład 19 letni telewizor Rodziców - owszem w ciągu dnia zazwyczaj jest na czuwaniu - ale na noc zawsze wyłączany - i ani jednej naprawy ... mój monitor CRT mam go 6 lat (a w sumie ma 9 chyba) i też wyłączam go z czuwania i jeszcze działa :) A w kwestii oszczędzania ogólnie - związanego właśnie z trybem stand-by itp. - zgodzę się z tym co napisał kolega @andrzejj9 - często ma to sens i też staram się wyłączać to co nie potrzebne - właśnie TV, monitor czy nie mówiąc już o ładowarkach. Ale nie można też przesadzać ... opis kolegi @Ormianin'a trochę mnie rozbawił ... i tak na marginesie - jak już o tym napisano - nie pasuje mi, że tak małe były oszczędności ... chyba coś źle było liczone ;) Co do faktu, że teraz nowe urządzenia mają pobierać podczas czuwania mniej niż 1 W - to nie moda ... to chyba kolejny "wymysł" UE (akurat tym razem może i słuszny - chodzi o oszczędność ... choć można by dyskutować ...) A tak już na koniec (sorki, ale jestem w tej kwestii wyczulony :)) - płaci ktoś faktury (tzw. rachunki) za prąd ?? Bo ciągle czytam, że prąd drożeje, że prąd trzeba oszczędzać ... a ja w życiu faktury (rachunku) za prąd nie widziałem !! :haha: Pozdrawiam ro29 |
Coz, w moim przypadku oszczednosci nie byly az tak znaczace, bo zapewne nie bylo az tak sporo tych urzadzen w stanie czuwania i w sumie nadal nie ma... zazwyczaj sa to TV, tuner SAT, DVD... reszta sie wylacza, zasilaczy nikt nie zostawia w gniazdkach, nie potrzebne oswietlenie sie wylacza... inaczej jest u ludzi ktorzy nie dbaja o to co siedzi w gniazdkach, jest wlaczone i tyle... w tym przypadku oszczednosci na takich urzadzeniach moga byc spore...
|
Cytat:
;-) |
Cytat:
|
Ta awaryjność przy włączaniu to mocno uogólniona prawda o tradycyjnych żarówkach, które w 99% ulegały przepaleniu w momencie załączania (indukowało się znacznie większe napięcie, niż nominalne i nadwerężone włókna się przepalały).
Dotyczy to w pewnym stopniu sprzętu, gdzie występuje indukcja - ale coraz mniej, bo współczesne konstrukcje są przed indukowaniem zbyt dużego napięcia zabezpieczane. |
Oni za długie posty piszą, przeczytałem tylko pierwsze zdanie. Jest dość późno, nie ma co za dużo ode mnie wymagać, o.
|
Ilość załączników: 1
|
Ilość załączników: 1
W czwartek muszę podjechać z rana do Lidla i kupić:
Załącznik 52238 Tak, wiem, wiem...@sobrus zaraz napisze, że BC 700 też mierzy, ale... ;) |
A ja byłem wczoraj, znalazłem jeden z trzech ostatnich ściemniaczy i... zrezygnowałem, bo takie były kolejki w kasach ;)
Wziąłem to zamaskowałem między jakimiś patelniami i może ze dwa dni poleży, jeśli nie będą zmieniali wystroju :) |
Cytat:
|
No przecież po to zamaskował pewnie, coby mu nie wykupili ;-).
|
Przyznam że bardzo to cwane podejście ||
|
dobre, tylko ja jak ide to juz nie ma co maskowac :/
|
:idea: szukaj miedzy patelniami
|
W czwartek nie będzie już czego szukać, bo będzie nowy asortyment i z pewnością zmienią wystrój... :haha:
|
To w Lidlu jest jakiś wystrój? :O
|
Cytat:
Rzecz jest fajna i za dobrą dość cenę, więc chcę kupić. Ale nie aż tak, żeby stać w kilkunastoosobowej kolejce. Wpadnę jutro w środku dnia, jak będzie dalej pod patelnią to biorę ;) |
Cytat:
|
U mnie leżą, jest ich z 5 szt. może więcej, bylem wczoraj, także jakby Ci z pod tych patelni wyciągnęli to u mnie leżą... i nie ma takich kolejek do kasy... (przynajmniej w okolicach 17:00 - 19:00)
|
Jakby mi tak zależało, żeby w razie czego jeździć po innych punktach to bym już postał w tej nieszczęsnej kolejce. Wpadnę dzisiaj, będzie to dobrze, nie to trudno. To nie jest problem.
|
Byłem wczoraj, kupiłem tester :) Było kilkanaście sztuk. Sądzę, że gdybym pojechał po pracy, to pewnie bym już nie kupił. Co ciekawe, widziałem też te gniazdka z pilotem (kilka sztuk), o których pisał @andrzejj9. Widać, że tym razem nie cieszyły się aż takim wzięciem... albo też rzucili tak dużą ilość, że do tej pory "zaspokoiły" ;) wszystkich chętnych :hmm:
|
Cytat:
A ja byłem wczoraj i kupiłem ściemniacz :) Co prawda ktoś wydłubał mi go spod patelni (na przyszłość wymyślę lepsze miejsce :> ) i rzucił w początkowe miejsce, ale chyba już nikt tego nie szukał (albo stało się to niedługo zanim przyszedłem), bo ta jedna sztuka się ostała. Więc wziałem. Przydatne rzeczy będą za tydzień - różne przybory biurowe, karteczki samoprzylepne itp. Z tego, co widzę, to w całkiem sensownych cenach. |
Niedługo w ALDI'm ma być do kupienia:
http://www.aldi.pl/OFFER_PL_SA/OFFER_25/OFF17.SHTML Czy ktoś używał tego lub podobnego preparatu i z jakim skutkiem :pytanie: Z opisu wynika, że można stosować nawet do płyt, choć ja podchodzę do tego z dużą rezerwą. Ale nie o tym chciałem... mam w kuchni lampę z podwójnym plastikowym kloszem. Wewnętrzny klosz jest wykonany z białego twardego plastiku. Zewnętrzny natomiast, z przezroczystego i miękkiego. Niedawno żona nieświadomie użyła do czyszczenia szorstkiej ściereczki, no i porysowała cały klosz. Nieładnie to teraz wygląda. Może przy użyciu tego preparatu dałoby się zlikwidować rysy :hmm: A może ktoś poleciłby coś innego, godnego uwagi i sprawdzonego :pytanie: EDYTA: Ważne jest też to, aby poddany renowacji plastik nie został zmatowiony !!! |
Cytat:
|
Ilość załączników: 1
|
No to zaszaleli :hahaha:
|
Byłem przedwczoraj w Lidlu, kupowałem Tymbarka, a starsze małżeństwo przede mną rozpakowało zakupy na taśmę, dojrzałem coś, o czym tu pisaliście i nie mogłem się powstrzymać:
http://img200.imageshack.us/img200/7027/photocje.jpg ;-) |
no co fajna sprawa jak nie masz tv z pilotem ; - )
|
I tak pozwolili Ci zrobic fote, czy ty tak z partyzanta?
|
Nie, nie, ja tak po kryjomu...
Dziewczyna się tylko pytała "co Ty znowu robisz?!" ;-) |
Cytat:
|
Jestem pewien, że mnie nie widzieli, więc niestety nie zaznali tej radości :-(.
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Ilość załączników: 3
Cytat:
Wyniki moich testow na fotkach jak i caly osprzet. Wiercilem na mokro :spoko: Załącznik 52321 Załącznik 52322 Załącznik 52323 |
A co myślicie o tej niszczarce?
http://www.lidl.pl/pl/home.nsf/pages...rka_dokumentow Ostatnio co chwila mam jakieś dokumenty, czy płyty, których nie mogę tak po prostu wyrzucić i albo bawię się nożyczkami (w przypadku płyt), albo drę na drobne kawałeczki lub palę i w sumie stwierdzam, że niszczarka by się przydała. 125 zł to dużo, mało? |
Cytat:
Bawilem sie wieksza w firmie i fajna sprawa z plytkami:spoko: |
Trzeba uwazac na te z plastikowymi trybkami.
|
Cytat:
|
W Makro jest duży wybór, ja w biurze mam Shred Kobre, jedna z bardziej wydajniejszych na rynku, tez z Makro, ta z Lidla wydaj mi się dobra do zniszczenia 2-3 kartek najwyżej...
|
Cytat:
Tnie dokumenty razem ze zszywkami, bez żadnych problemów. Używam-polecam:spoko: |
Cytat:
Generalnie w temacie nie siedzę, w biurze też mieliśmy różne, w tym takie, które i po kilkanaście kartek cieły (ale pojęcia nie mam, jakie to były - w każdym razie gabarytowo spore). Teraz akurat rzuciła mi się w oczy, a że ostatnio często mam na niszczenie dokumentów zapotrzebowanie, to czemu nie.. Popatrzyłem na Allegro i tam zaczynają się nawet i od 50 złotych.. Ale w sumie nie chce mi się szukać różnic i zastanawiać, przejdę się do Lidla i jak mi się spodoba, to kupię. |
Cytat:
|
Generalnie obojętne, bo aż tak ważnych rzeczy to wyrzucać nie będę (takie palę).
Poza tym: drobne cięcie krzyżowe, tak więc chyba z tych najdrobniejszych. |
Cytat:
@andrzejj9 Niszczarkę kupiłeś :pytanie: |
Cytat:
|
Cytat:
Niszczarki nie kupiłem, bo trochę dla mnie za duża (nie zmieści się pod półką, gdzie myślałem ją postawić). Ale wygląda solidnie, więc jeśli ktoś też jest zainteresowany to warto zobaczyć. Kupiłem natomiast taki zestaw do porządkowania kabli. Kilka pasków zasiskowych, trochę przyklejanych, do tego sporo uchwytów. Fajna sprawa, przyda się przy ułożeniu kabli w obudowie komputera, co mam niedługo w planie. |
http://img355.imageshack.us/img355/3116/dsc00157g.jpg
Klękajcie narody przed przeceną z Lidla, liczyć mi się nie chce dokładnie, ale to z 0,8% jest! :szczerb: Ale kupiłem, oszczędność 4 groszy to raz :mruga:, ale te kostki potrzebne mi były. :D |
Auchan obniza o 1 gr;)
|
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Też dzisiaj w Lidlu widziałem przecenę o jeden grosz.. Nie wiem, czy oni już mają ludzi za całkowitych idiotów, którzy patrzą tylko na napis Promocja, czy mają nadzieję, że jakaś telewizja o tym wspomni i zrobi im darmową reklamę (bo to mimo wszystko reklama).
|
Licznik kroków z radiem
http://www.lidl.pl/pl/home.nsf/pages...rokow_z_radiem Ciekawe jakiej jakości, bo te rzeczy generalnie są drogie (powyżej 100 zł.). |
radio z tego co widac to se mozna o kant d rozbic - nie pokazuje czestotliwosci, to taki najtanszy cus dodawany za free do wszystkiego - wlaczas i on sam szuka czestotliwosci, jak ci sie nie podoba to mozesz kliknac dalej i nic wiecej nie mozesz ustawic (ba - nawet nie mozesz wrocic do poprzedniej stacji - treci przycisk to reset czy zaczyna od poczatku)
generalnie radio jest do niczego na bank a licznik krokow? te rzeczy nie sa drogie (pozywej 100pln? chyba od Nike ;p ), to proste, wiec raczej bezproblemowe urzadzenia - powinien byc ok |
Akurat radio mnie nie interesuje tylko własnie ten krokomierz. Z tego, co widziałem, to te elektroniczne są drogie. Ale też nie oglądałem ich dokładniej więc nie wiem, czy nie mają jakiś dodatkowych funkcji.
|
to sa tanie jak barszcz zabawki
http://www.allegro.pl/search.php?sg=0&string=krokomierz ze szczegolnym podkresleniem slowa zabawki sa tez drozsze - Gramin, Nike, Samsung, Polar, Timex - to nadal sa zabawki, a za ich cene mozna dostac GPS sportowy, ale to tak na boku jak chcesz sobie liczyc kroki (kroki - nie dystans - zabawkowosc polega na praktycznym braku przelozenia!) to kazdy, najtanszy nawet, sie nada |
hmm.. ciekawe
Swego czasu patrzyłem na podobne urządzenia (ale z pewnością bardzej 'firmowe') i to naprawdę kosztowało po kilkaset złotych. A nie przypominam sobie, żeby był tam wbudowany GPS. W każdym razie to nie dla mnie, ale dla kumpla, który trochę biega i chciał z ciekawości zmierzyć dystans. Podpowiedziałem mu wtedy coś takiego myśląc, że do czegoś się to nadaje (ale patrząc na cenę 200-300 złotych nie.. 10...). Ale jeśli można to dostać już od 10 złotych to rzeczywiście raczej nie ma sobie czym zawracać głowy. Pozostaje jakiś GPS. |
Jak takie cuda mierzą te kroki?
|
Na uderzenie, neistety niedokladne to jest
|
Cytat:
krokomierz to gadzet - mozna sobie z ciekawosci sprawdzic ile krokow robisz i nic wiecej praktycznych zastosowan brak - ani predkosci ani dystansu nie zmierzy (nawet, jak ma taka funckje z kalibracja), bo blad pomiaru jest absolutnie nieprzewidywalny, zmienny w czasie i moze byc gigantyczny przez to edit: a propos biegania - krokomierz liczy kroki, przewaznie ma tez opcje liczenia kroko w jednostce czasu dzieki kalibracji (ktora wykonujesz po zakupie - przechodzis znany dystans a krokomierz wie ile to krokow, wiec zapamietuje sobie jego dlugosc) teoretycznie mozesz mierzyc predkosc i dystans praktycznie: - dlugosc kroku zmienia sie w zaleznosci od zmeczenia, obciazenia, pogody, obuwia, ubrania... - dlugosc kroku zmienia sie z predkoscia i oddechem (ile krokow na jeden oddech) - dlugosc kroku zmienia sie z dystansem - dlugosc kroku zmienia sie w zaleznosci od stopnia pochylenia podloza (pod gore, z gory, pod jakim kontem) - dlugosc kroku zmienia sie w zaleznosci od podloza (piach, nierowne skaly, korzenie w lesie, asfalt) czyli taki pomiar jest do niczego krokomierz ma jednak pewna przewage nad gpsem - mierzy kroki zawsze, nawet w piwnicach czy inncyh zamknietych pomieszczeanich, gdzie pomiar gps nie jest mozliwy jezeli bedziesz zdecydowany na zakup gps to radze tez dopytac na forach fachowych - roznice jakosci roznych modeli sa gigantyczne |
no właśnie miałem sie spytać po co takie coś komukolwiek, skoro tak naprawde to nic nie daje. Złamanego grosza bym za krokomierz nie dał :szczerb:
|
Cytat:
:fiu::fiu::fiu::fiu: |
jak juz pisalem - mature zdalem
od tego czasu mam w powazaniu ortografie :P edit: jedyne co jest wazne imho, to poprawnosc jezyka a jakby ktos nie wierzyl, ze wsrod kryteriow poprawnosci jezyka NIE MA ortografii, to prosze: http://leksykony.interia.pl/haslo?hid=187389 |
Cytat:
:haha: |
Cytat:
zastosowanie w tym miejscu przecinka jest niezgodne z zasadmi polskiej interpunkcji wiec... jak to bylo... "niech pierwszy zuci kamieniem" :spoko: |
Cytat:
|
nie da rady - nie naciagniesz zadnej reguly do tego przecinka
orty sadze zawsze i wszedzie (za moich czasow jeszcze nie wymyslili dysortografii, ale pewnie ja mam), ale interpunkcje po prostu "czuje" odruchowo ;) ale nie o to chodzi - dla mnie to tylko zartobliwe wytkniecie wytykajacemu ;) |
No, pierwsze słyszę, żeby interpunkcja zależała od intonacji...
|
Cytat:
|
A co to jest "zuci" (kamieniem)?
|
Jakbym miał miotłę to bym Wam pokazał.
|
Cytat:
|
No to masz.
|
Cytat:
Cytat:
Oczywiście to wszystko będzie szacowanie obarczone mniejszym lub większym błędem, ale mówimy o zastosowaniach typowo amatorskich, gdzie kilkaset metrów w tą czy w tamtą (większy błąd raczej nie będzie) nie ma większego znaczenia. |
Po co mierzyc dlugosc biegu? Biega sie do drzenia rak;)
|
Nie wiem jak to jest z bieganiem, bo nie biegam (no nie liczę gonitw za autobusem), ale jak się jedzie na rowerze, np. pod wiatr, a człowiek chce zachować tempo, i przy 15 - 20 kilometrze nieprzerwanej jazdy nagle przestaje zwracać uwagę na szczegóły mijanego krajobrazu, typu nazwy ulic, lub okoliczności przyrody, to się trzeba zatrzymać, unieść ręce nad kierownicę, i sprawdzić jak mocno się trzęsą. Jeśli mocno, to trzeba zjeść batona, popić wodą, i za 5 minut można już w miarę bezpiecznie wracać. Jeśli nie ma się batona, to wypić wodę, poczekać minimum 15 minut i lekko zacząć wracać. Jeśli nie ma się nic, to można jechać dalej. Jak się uda, to może nie przejedzie nas samochód, lub nie wyrżniemy w coś.
|
Czego mozecie sie jeszcze spodziewac a co juz bylo .
Duzo instrukcji lidlowski *******ek ;) http://www.kompernass.com/pages/index.php?lang=pl |
Jeśli jedziemy na rowerze do Lidla, to nie zapomnijmy zabrać z sobą zapięcia.
Batona mamy na miejscu. A słodycze z Lidla są w większości dobre. Jak się komuś trzęsą nadal ręce, to może zadzwonić na kasjera z monopolowego. Nie wiem co prawda jak się trzęsą ręce następnego dnia po spożyciu wódki za 13 złotych, ale to może być przykre doznanie. Więc zjedzmy batona. |
Kupiłem wczoraj w lidlu maszynę do szycia.
Marki Singer. :wow: Ale jeszcze nawet nie rozpakowałem, więc nie wiem czy działa. :szczerb: |
Cytat:
@jou Umiesz szyć :pytanie: |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 18:09. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.