Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Jutro w Lidlu/Aldim/Biedronce... (https://forum.cdrinfo.pl/f5/jutro-lidlu-aldim-biedronce-72478/)

- Deckard - 02.12.2012 12:27

Cytat:

Napisany przez grzeniu (Post 1232581)
Einhell to typowa chińszczyzna, ale co jest na plus - ze swoją nazwą, której się trzyma. Za to jest droższy od reszty nonejmowego szajsu.
Spróbuj to kupić na firmę i poczytaj gwarancję :rotfl:
Kupiłem kiedyś ich dwie pompy zanurzeniowe. Jedna zdążyła paść na gwarancji - wymienili, druga po gwarancji i dziś leży w krzakach. Jedyny pozytyw, to że można odciąć kabel i zrobić z niego przedłużacz, ma chyba z 10 metrów.

A taniocha? Spróbuj ludziom wytłumaczyć, że mają kupić coś droższego. To nic, że droższe jest lepsze, dłużej posłuży, albo po prostu w ogóle coś da się tym robić. Nie przekonasz, będą ci przyznawać rację, a za chwilę i tak pójdą kupić tanie chińskie gówno. Cena czyni cuda k***a

nie do końca,są produkty które można kupić chińskie ale jest masa takich przy

kupnie których powinno się wyznawać złotą zasadę ' nie stać mnie na tanie'

dużo zależy od świadomości kupującego a z tym u nas chyba jeszcze kiepsko :ysz:

grzeniu 02.12.2012 12:48

Niestety często na rynku nie ma wyboru poza chińszczyzną. Bywa szajs lepszy i gorszy.
Jednak jeśli chodzi o narzędzia wszelkiego typu, to jest przepaść. Choćby Jarsona przykład wkrętarki jest dobry.
Kup sobie profesjonalną wiertarkę i za jej równowartość chinole - pewnie będzie ich z 10. Wierć cały dzień w betonie, to tych 10 ci zabraknie w połowie dnia.
Z drugiej strony jakiś tam Einhell czy Black Decker wystarczą na majsterkowanie w piwnicy, czy coś nieskomplikowanego w obejściu.

Reetou 02.12.2012 13:38

Cytat:

Napisany przez grzeniu (Post 1232581)
A taniocha? Spróbuj ludziom wytłumaczyć, że mają kupić coś droższego. To nic, że droższe jest lepsze, dłużej posłuży, albo po prostu w ogóle coś da się tym robić. Nie przekonasz, będą ci przyznawać rację, a za chwilę i tak pójdą kupić tanie chińskie gówno. Cena czyni cuda k***a

Kiedyś podpisałbym się pod tym obiema rękami. Kiedyś uważałem, że nie stać mnie na zakup taniego sprzętu. Ale teraz...

Minęło już kilka ładnych lat, gdy rynek został zalany tanimi, tandetnymi podróbkami lepszych produktów. Ci lepsi producenci mieli do wyboru - albo zbankrutować, albo starać się zejść z ceny tak, by klient zechciał się chociaż zastanowić, czy woli produkt Panasonic, czy Panasonik. Ale odbyło się to oczywiście kosztem jakości - w markowych produktach zagościły na stałe dalekowschodnie, kiepskiej jakości elementy. I w momencie, gdy po 3 latach zmuszony byłem do wyrzucenie Yamahy, a po 2,5 roku Pioneeer'a, to zacząłem się teraz zastanawiać, czy stać mnie na zakup droższych produktów.

To jest tylko przykład, tak jest ze wszystkimi producentami. Ostatnio pożyczałem od znajomego wysłużoną, chyba z 10-letnia Makitę, która nadal potrafi z łatwością zrobić otwór we wszystkim - miał takie samo podejście jak ja, a narzekał, że w tym roku zajeździł już kilka Boshy, Black&Deckerów itp.

grzeniu 02.12.2012 13:51

Bo Panie Kolego, ta 10-letnia Makita na pewno była japońska (teraz już nie jestem tego pewien), to dlatego nadal grzecznie wierci dziurki.
Black Decker to chinol, podobnie jak coraz wiecej produktów Boscha. Bosch niestety od jakiegoś czasu przenosi produkcję do Chin. Trzeba się dokładnie przyglądać, co ma się w ręce.

Poza tym to racja - coraz więcej uznanych firm schodzi z jakością, żeby mieć akceptowalną cenę i nie wypaść z rynku.
Trudno to przyznać, ale żółtkom udało się narzucić światu swoją ideologię ekonomiczno-gospodarczą.

Jarson 03.12.2012 07:24

Tyle tylko, że te ceny wcale nie są takie niskie w porównaniu z cenami sprzed kilkunastu lat... Kiedyś ceny wcale nie były wyższe w porównaniu z siłą nabywczą przeciętnego nabywcy (piszę o nabywcy zachodnim bo to pod nich ceny są ustalane, dla nas te ceny realnie nieco się obniżyły, ale też niekoniecznie bardzo wiele).

Problem tkwi raczej w tym, jak są rozkładane pieniądze które płacimy za produkt. Dziś odsetek kwoty zakupu przeznaczany na pensje dla członków rad nadzorczych, czy po prostu zysk właścicieli jest znacznie wyższy niż w takich latach 90. Obecnie to bardzo poważna część kwoty, jaką zostawiamy w sklepie. Mało tego, dziś europejski pracownik się ceni. To dobrze, że się ceni, ale on się ceni zbyt wysoko. Żeby dzisiaj coś produkować na Starym Kontynencie, trzeba mieć mocno nabitą kiesę. Stąd wielu producentów, mogąc przeznaczać na zapłatę za surowce i produkcję coraz mniej (po odliczeniu pensji zarządu) nie mają wyjścia i muszą przenosić produkcję do Chin lub innych dawnych azjatyckich tygrysów.

Na wysokie koszty ma też wpływ... drogi towar z Chin. Przez dziesięciolecia producenci mogli za bezcen kupować dobrej jakości surowce/niskoprzetworzone podzespoły z Państwa Środka za bezcen, więc na zapłatę europejskiej części produkcji sporo zostawało. Dziś towar z Chin nie jest już aż tak tani, dlatego też trzeba coraz więcej etapów produkcji przenosić właśnie tam - zamiast np. dwóch tam za bezcen i dwóch tu za ciężkie pieniądze robi się trzy tam za niezbyt wielkie i jeden tu.

grzeniu 03.12.2012 09:00

Tyle tylko, że ta szlifierka Boscha wyprodukowana w Chinach w sklepie kosztuje tyle samo, co ta europejska.
To samo jest ze sprzętem Stihla.
Mówcie, co chcecie ale to nie jest to samo, mimo zapewnień o rygorystycznym przestrzeganiu wymogów technologicznych przez renomowanego producenta. Nawet chiński metal bardziej przypomina masło, aniżeli to czym być powinien.
Nie trzeba tego przerabiać na własnej skórze, wystarczy pogadać z ludźmi z serwisów.

Koszty wyprodukowania czegokolwiek w Europie nie biorą się tylko z żądzy zarządów i drogiej siły roboczej. Coraz większą część stanowią podatki. W Unii jest tego tyle, że to się w pale nie mieści i to one duszą każdą przedsiębiorczość w zarodku. Czegokolwiek byś nie produkował, to wszystko na dzień dobry musi być drogie.
Teraz mamy kryzys, i co? Podnosimy podatki oczywiście! k***a

Diabolique 03.12.2012 21:48

od soboty 15ego ma byc w lidlu helikoper z żyroskopem. taki co lata w 3D, dla niekumatych :szczerb:
cena to 99zl wg gazetki. takie coś, za taką cene w ogóle jakoś lata? miał ktoś styczność?
na allelole znajdą sie w takich cenach wynalazki, a nawet tańsze. tylko co to warte :)

Reetou 03.12.2012 22:44

Zależy od rozumienia słowa lata - jeśli pytasz, czy unosi się do góry i spada w dół, to tak, potwierdzam. Natomiast jeśli myślisz o lataniu, to nie, nie lata. Najtańszy jaki widziałem, co miał ochotę polatać, kosztował ok. 400 zł. Natomiast latają te powyżej 1-1,2 kzł.

Diabolique 03.12.2012 23:05

uuu ła. miażdzący opis. to już chyba lepiej odpuścić i kupić taki za 500.
jednak do nauki latania troche szkoda takiej kasy.
no ma latać :szczerb: czyli przemieszczać się sprawnie w 3D. wiadomo kogo bedę podglądać :)
obraz sytuacji mam. dzięki. +1.

M@X 03.12.2012 23:23

Tak kiedys dumalem...

http://ardrone2.parrot.com

Ale w sumie... po co mi to ;-)?

Reetou 03.12.2012 23:32

Syn dostał taką zabawkę za niecałe 200 zł. Pobawił się nią z tydzień, a teraz gdzieś się wala. Owszem, unosiła się do góry, ale tandetne sterowanie uniemożliwiało raczej utrzymanie modelu na stałej wysokości. Podobnie problemem okazywało się skierowanie go w odpowiednią stronę - mimo kalibracji próby zakrętu kończyły się na ogół jakimiś nieskoordynowanymi bączkami. Szkoda pieniędzy i nerwów.

ed hunter 05.12.2012 16:43

Cytat:

Napisany przez ed hunter (Post 1231402)
Czy ktoś testował pięciostrzowe maszynki z Lidla, już kilka razy to oglądałem, ale jakoś nie wiem czy warto spróbować?

Cytat:

Napisany przez - Deckard - (Post 1231408)
omijaja z daleka, poszukaj takich http://allegro.pl/bic-3-sensitive-ma...776111983.html
jak dla mnie sa git za te cene

Odebrałem te BIC 3 Sensitive z poczty dopiero dzisiaj, ale leżały od 27, ogoliłem gębę nieprzyzwyczajoną do golenia na mokro i muszę stwierdzić, że nie jest źle. 12 sztuk kosztowało wraz z przesyłką 23 złote, to wyszło za sztukę taniej niż Gillette 2 ostrzowe w sklepiezarogiem, tępe od nowości, tylko sobie ryło można podrapać nimi. Wilkinson za kratami, to to nie jest, ale jest dobrze w tej cenie. :spoko:

demek 05.12.2012 17:53

Cytat:

Napisany przez Diabolique (Post 1232830)
uuu ła. miażdzący opis. to już chyba lepiej odpuścić i kupić taki za 500.
jednak do nauki latania troche szkoda takiej kasy.
no ma latać :szczerb: czyli przemieszczać się sprawnie w 3D. wiadomo kogo bedę podglądać :)
obraz sytuacji mam. dzięki. +1.

jest jakas polska firma produkujaca takie rzeczy co dzialaja. poszukam ich i klepne adres.

a produkuja tez takie wielkie na kamere i takie na aparacik albo jego brak. sa w pelni latajace a nie zabawkowe

Diabolique 05.12.2012 22:24

a to poproszę. troche poszperałem w necie. są fajne zabawki. z cenami podchodzącymi na 15tys na allelole :D
myślałem, że 3tyś za elektryczny to dużo ;]

M@X 06.12.2012 10:21

To jest tak jak z replikami ASG - markety promuja najtanszy szajs za 70-150 PLN a jak zaczniemy grzebac, to okazuje sie ze np. Istnieje cos takiego jak Systema PTW, produkowane jest w Japonii, w mechanizmie dzialania nie rozni sie od broni ostrej, cwiczy na nich SWAT i kosztuje - bagatela - 7 000 PLN.

Jak w kazdym segmencie zabawek dla duzych dzieci - niewazne czy to ASG, helikoptery, samochody RC, zestawy kolejek z torami czy modele do sklejania. Za produkty wysokiej jakosci placi sie cos co wiekszosc okresla mianem "chorych pieniedzy". No ale jakosc ZAWSZE musi kosztowac...


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 18:03.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.