![]() |
Zima jest przereklamowana. :jezyk:
|
Cytat:
U mnie dzisiaj spokojnie, nie doszło nawet do -4, za to dziś i jutro ma przymrozić mocniej. |
No przy -15 to bym zaczął się zastanawiać gdzie są kalesony. I czy w ogóle takowe coś mam.
|
Cytat:
|
Pani kierowniczko, jest zima, to musi być zimno!
1100 prawie, za dwa miesiące za gaz, armagedonu nie ma, a ciepło mam w chacie. (197 z garażem) |
Armagedonu zdecydowanie nie ma, choć tu wiele robi to, że masz przyzwoicie ocieplony dom.
Nie chciałbym być w skórze tych, którzy niedawno wymienili piec na gazowy, a mają jeszcze nieocieplony dom. Taką kolejność stosowały niektóre osoby korzystające z programu Czyste Powietrze (jeśli nie było ich stać nawet z dopłatą na przeprowadzenie wszystkich etapów termomodernizacji naraz, a tam obowiązkowo pierwszym krokiem jest wymiana źródła ciepła). Zresztą, czym by nie grzać, to dziś domy nieefektywne energetycznie to skarbonki. U mnie teraz -9,6, co prawda to już jest odczuwalne zimno, ale chyba tej zimy to pierwsza taka chłodna noc. I kto wie, czy nie ostatnia (co jest naprawdę nietypowe dla naszego klimatu), bo prognozy mówią o ociepleniu na weekend :hmm: |
Niezależnie od domu, rodzaju - koszt ogrzewania gazem wyjdzie cię taniej niż węglem po 3k. Mowa o domu mieszkalnym.
|
To bez dwóch zdań. Ale dlaczego? Bo kapitalizm, który bez dwóch zdań jest o niebo lepszy od gospodarki centralnie sterowanej, właśnie pokazał, że również ma swoje słabości. Węgiel powinien być tańszy bo na chwilę obecną nic nie usprawiedliwia aż tak wysokich jego cen - zaczęło być go nieco więcej (trochę dzięki importowi kamieni z jego dodatkiem, trochę dzięki łagodnej zimie), ale sprzedawcy zaczęli obniżać ceny dopiero kiedy ludziom zaczęły kończyć się pieniądze, korzystając z paniki na rynku. Co zresztą dzieje się obecnie nie tylko w sektorze ciepłownictwa.
Swoją drogą - mnie ta zima wyniesie 1600 zł i może - łącznie - tydzień pracy :fiu: |
Każdy opał lub inny środek do ogrzania jest jak w zmowie, ceny jak by nie policzył to drogo i podobnie.
Tylko niektórym sprzyjają możliwości tańszego grzania. Np. co mi z drewna jak mieszkam w bloku gdzie były piece kaflowe, brak centralnego, teraz został albo prąd , albo gaz lub stary kaflok i cały ten syf związany z nim. |
Wungiel na świecie już jest tańszy niż przed wojną (ok 130$/t), ale u nas będą jeszcze doić ile wlezie (jak Obajtek). Już wiem, że zaraz usłyszę, że kopalniom tak wzrosły koszty że nie da się obniżyć cen węgla - jakby nie wiedziały że to one same za to odpowiadają. I znowu wyciągną łapki po szmal. Sądzę, że poważne spadki nie zaczną się wcześniej aż wszyscy nie przestaną go kupować, czyli okolice wiosny (raczej nie wczesnej). A w przyszłym sezonie już odejdzie efekt zaskoczenia, wszyscy zaopatrzą się zawczasu, może z pomocą na czas zrobionego importu i sytuacja się unormuje na jakimś akceptowalnym poziomie.
|
Plus tego wungla jest taki, że jak brak prądu to hajcujesz dalej , a inne ogrzewanie wymagają zasilania.
Teraz to już trudno wyczuć czy zawsze będzie prąd czy nie. |
Jeśli masz obieg grawitacyjny a piec nie wymaga dmuchawy, to tak. Dzisiaj już mało kto tak ma.
|
Mam obieg grawitacyjny (pompę cyrkulacyjną również, ale jest całkowicie fakultatywna ;)) oraz piec niewymagający dmuchawy, a w razie czego jeszcze kominek :fiu: I choć rzeczywiście dziś bardzo niewiele osób ma okład CO niewymagający zasilania pompy/pieca, to zauważyłem, że sporo osób dysponuje kominkiem, z płaszczem wodnym lub bez, z rozprowadzeniem ciepłego powietrza lub nie, ale jakimś tam dysponuje. Nawet podstawowy pozwoli awaryjnie się ogrzać, jeśli nawet nie cały dom, to chociaż jedno pomieszczenie i częściowo pokoje przyległe. W takim wypadku może nie być możliwości komfortowego funkcjonowania w całym domu, ale za to zużycie opału będzie stosunkowo niskie. I moim zdaniem taki tandem - gaz plus kominek - brzmi na dzisiejsze warunki bardzo rozsądnie :taktak:
|
Tandem CO + kominek jest OK, zwłaszcza jak u ciebie źródłem opału jest drewno. Naprawdę awaryjnym rozwiązaniem jest piecyk na butlę z gazem - komfortu mało ale ratuje dupę.
W moich stronach kominki pełnią raczej funkcję ozdoby salonu, prawie że mebla, niż gotowego do użycia źródła ciepła. |
Tylko te piecyki na butle , to trochę śmierdzi te grzanie tym gazem. Miałem kiedyś coś takiego.
No chyba, że dzisiaj są jakieś bardziej eko komfort itp. No ale dupę ratuje w razie braku innego ogrzewania. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 11:25. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.