![]() |
|
Szabrownik opowie o Polsce
Cytat:
Brawo MSZ! Tak trzymać. :rzygi: |
Radosław Applebaum nie próżnuje :(
|
Ta funkcja ma nazwę: szabes goj.
|
|
U nas nie ma dróg ani dla samochodów, ani dla rowerów, a komunikacja miejska jaka jest to każdy wie, obejrzyjcie sobie plan metra w dowolnej europejskiej stolicy. Wtedy samochód w mieście naprawdę nie jest potrzebny do zwykłego przemieszczania się ludzi.
|
Nie zgadzam się z autorem artykułu. U nas przecież rząd zawsze dbał o ograniczenie ilości aut. Tu nikogo gonić nie musimy. Parkingów nie było i nie ma, sygnalizacja działa w sposób wyjątkowo upierdliwy, miasta sa poblokowane przez TIRy (np Lublin - rano więcej mijam TIRów niż osobówek) a dziur jest więcej niż dróg. Do tego paliwo to towar niemalże luksusowy.
A że jednocześnie rządy dbają o ograniczenie ilości rowerów to już inna sprawa, my po prostu jesteśmy nadgorliwi i wszystko robimy na raz :) Ale teraz sie wzieli do roboty globalnie i chcą najwyraźniej ograniczyć ilość obywateli, czy to posyłając ich do piachu, czy zmuszając do przeprowadzki jak niechcianego lokatora. To powinno rozwiązać wszystkie pomniejsze problemy jak ilość aut, rowerów, hulajnóg i wrotek ;) Metro też sie nie przyda. |
Bywam czasami w Kopenhadze i jeżdżę tam rowerem. Oni wcale nie mają dobrych dróg, jak Niemcy: często drogi są wąskie i dziwnie pokręcone, dziury też zdarzają się, wcale nie ma wszędzie ścieżek rowerowych i nie są budowane przy każdej nowej ulicy.
Ale jak dojeżdża się do lokalnego skrzyżowania, to zazwyczaj nie ma tam ani jednego znaku. Po prostu skrzyżowanie dróg równorzędnych i tyle. Rower ma zawsze pierwszeństwo i lepiej nie stawać np. na papierosa gdzieś przy ulicy, bo każdy samochód będzie się zatrzymywać :) Można jeździć rowerem wszędzie, także po chodnikach i nikt nie robi z tego powodu problemu, ale spróbuj kogoś potrącić... Po alkoholu też oczywiście można jeździć a nawet po marihuanie, gdy jeszcze istniała Christiania. Nie ma tam zbyt wiele drogich samochodów (podatki), jeśli już to własnoręcznie składane retro MG. Ale widziałem pięknie zrobione Lamborghini Diablo, które stało na publicznym parkingu ... trawiastym. W Polsce pierwszego dnia znalazłby się łepek, który miałby ambicję ruszyć tak, aby trawę pozrywać. Kiedyś rzuciłem rower na parkingu obok plaży i poszedłem wykąpać się. Wracam, a tu nie ma roweru. Myślę co zrobić, czy wziąć inny, a tu podjeżdża starszy facet, odstawia mój rower i widząc mój wzrok tłumaczy z uśmiechem, że wziął aby skoczyć do sklepu po piwo :) W Polsce to niemożliwe, chyba że na wsi. W Polsce on by wiedział, że ja pomyślę, iż rower skradziono. Przy czym oni wcale nie są naburmuszeni jak Niemcy czy Szwedzi. Oni są inni :) W Polsce nic nie da budowanie dróg, bo to inna kultura. |
Cytat:
u nas rowery to zlo bo nie leje sie do nich ropy/benzyny... |
To mnie właśnie w PL denerwuje. Lata PRL zrobiły swoje.
Ludzie są tacy, że się ich boisz. Kombinują, oszukują. A teraz na to wszystko dochodzi złodziejskie państwo i bieda. To o czym piszesz Pali to kultura. U nas nie ma kulutry, są tylko złodzieje, oszuści, frajerzy i k***a. A ci którym "się udało" są zazwyczaj jeszcze gorsi i traktują innych jak robactwo na którym można (a nawet trzeba) się wzbogacić. Tak jak napisałeś, u nas pewnie rzeczy są niemożliwe. W innych krajach nie zamyka sie drzwi w domu na noc. U nas tak robią tylko frajerzy. U nas z samochodów na parkingach kradnie się kierunkowskazy za 30zł lusterka czy całe koła, a jak chcesz kupić auto to 99% jest tłuczonych gratów z cofniętym licznikiem. krótko mówiąc: PL |
Przed kryzysem w Grecji i etapem masowej migracji wszelkiej ma***347;ci alba***324;czykĂłw i ruskich z lewym pochodzeniem, ludzie nie zamykali mieszka***324;, cz***281;sto samochodĂłw.
Wielokrotnie wujek dostawa***322; od nas reprymend***281; za pozostawienie drogich rzeczy na widoku w aucie. Dla mnie wychowanego w tym smutnym kraju nieu***347;miechni***281;tych ludzi to by***322; szok. Wys***322;ane z mojego MT11i |
Cała Skandynawia kiedyś nie zamykała drzwi, w Finlandii na wsi oznaką, że nikogo nie ma w domu, była miotła oparta o drzwi, a drzwi uzbrojone zamek w Abloya, były otwarte, bo po co zamykać, jak miotła stoi i każdy wie żeby nie wchodzić? :D
Teraz pewnie też się pozmieniało, po napływie różnych takich. Torebki w samochodach też kobiety trzymały na siedzeniu pasażera w otwartym samochodzie. |
Ilość załączników: 1
Tuż po świcie w poniedziałek, stołeczna policja w sile około stu
pięćdziesięciu funkcjonariuszy szturmowych pojawiła się na ulicach różnych części Śródmieścia. Konfiskata żywności przewożonej do intratnych restauracji Gesslera? Długo oczekiwana operacja wymierzona w fałszywych kamieniczników? Bynajmniej. Oto dzielni stróże prawa wysłani zostali by wesprzeć dwie eksmisje, do których miało dojść w tych samych godzinach: na tyłach modnego dziś Placu Zbawiciela oraz na ul. Wilczej. Załącznik 60046 Obie eksmisje zostały już raz zablokowane, w obu rolę egzekutora pełniły instytucje publiczne, u których lokatorki były zadłużone. Emerytka przeciwko polskiej armii Już w październiku, gdy blokowaliśmy eksmisję w kamienicy na Sempołowskiej, którą zarządza Wojskowa Agencja Mieszkaniowa, ośmiu obecnych policjantów zaapelowało o wsparcie do Żandarmerii Wojskowej. Wobec przeciągających się negocjacji między armią a policją, co do prawnych aspektów takiej interwencji, egzekucja lokatorki na bruk została jednak wstrzymana. W międzyczasie, władze dzielnicy podkreśliły błyskotliwie, że lokatorka, której eksmisję zablokowano, nie jest bezdomna, a więc nie przysługuje jej żaden "lokal socjalny" (eufemizm określający miejskie rudery i klitki, którymi skromnie dzieli się Ratusz). Dziś za to sprawiedliwości stało się zadość: policji było aż nadto, dłużniczka została odpowiednio upokorzona, trafiła na bruk (najpierw do szpitala, po zasłabnięciu), zaś blokada została rozbita, całkiem zresztą dosłownie: jedna osoba w areszcie, inna cała w siniakach. Ordung zatem utrzymany, wojsko i miasto może spać spokojnie. Druga eksmisja - na Wilczej - dotyczyła kobiety i trójki niepełnoletnich. Nie ma już co pisać: "matki i jej dzieci", bowiem dzielne społeczeństwo zaraz odeprze "Bachorów narobiła, a teraz sępi na mieszkanie w centrum! Lewactwo, darmozjady, rozstrzelać!" (...) https://www.facebook.com/photo.php?f...type=1&theater Kolektyw Syrena |
Cytat:
|
ciekawe kiedy sie wezma za sku..ow na quadach. zrobilismy wczoraj z kolega objazdowke po okolicach piaskowni i lasach, normalnie tragedia, wiekszosc drog rozjezdzona, nawet z dosc ciekawej gorki trzeba bylo pedalowac, takie piachy...
zeby bylo ciekawiej, najbardziej rozj..ny byl szlak ... pewnie wszedzie jest to samo i ciekawe kiedy sie za to wezma |
Cytat:
opowiedziała raz i tylko raz, jak w sierpniu 1942 roku, Niemcy zgarnęli wszystkich Połanieckich Żydów, na furmanki, które musieli podstawić Polacy, w południe ruszyli do najbliższej stacji kolejowej, a stamtąd to Sobiboru najprawdopodobniej. Grabież zaczęła się natychmiast, babcia za późno się dowiedziała, że żydowskie domy stoją puste, jak przyszła na Rynek, a jak wiadomo, Żydzi zawsze mieszkali w rynku, wszystko już było rozgrabione, dostała się jej tylko pierzyna i patelnia po miejscowym krawcu. Pierzyna podobno długo nie posłużyła, ale patelnia "padła" dopiero za Gierka. W ciągu kilku dni po grabieży, wszystkie żydowskie domy zostały zajęte przez Polskich sąsiadów. Dziadek z babcią dom mieli, więc nie brali udziału w "zasiedlaniu". Aha, wszystkie furmanki z końmi wróciły do wsi bez szwanku, to była porządna niemiecka wywózka. Kilka razy chciałem z babcią pogadać o szczegółach, zżerała mnie ciekawość, niestety, babcia nie chciała nigdy więcej o tym rozmawiać, nawet nie wiem, którego sierpnia to było. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 00:12. |
|
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.