A tylne światło to rowerzyście choćby po to żeby mu w zad nie wjechać ;-)

Nie mam nic przeciwko polepszaniu rowerzystom,pieszym i kierowcom, ale infrastruktura rodem z PRL czasem skutecznie blokuje rozwój/przebudowy dróg/dróżek rowerowych itd dodatkowo dochodzi urzędniczy beton [np nie daleko mnie wyremontowano 3 km drogi ale studzienki są dalej zapadniete po kilka centymetrów bo za drogi i studzienki odpowiadają dwie rożne firmy],

mi ogólnie chodzi o to że ja jakbym na codzien jeździł rowerem to wolałbym być bardzo dobrze widoczny, niż w myśl równouprawnienia na drodze stracić życie pod kołami samochodu

Tylnie swiatlo w dzien na rowerze jest guzik warte, z daleka go nie widac. TO jest male, diody sa nieduze. W nocy to widac, w dzien niezbyt. A lampy jak z auta to raczej juz przegiecie.

Znany trik...

Załącznik 71053

Ja sie dziwie. Jest duzo lepszych metod dojenia gdzie kierowcy wykazuja sie kompletnym ignorowaniem przepisow.

nie mam pytań....


pederaści będą mieć imprezkę :party:




Hameryka! :rotfl:

a można używać przeglądarki która nie ma funkcji historii albo ją w ogóle wyłączyć?

Tam nawet spłukanie klocka w kiblu może być uznane za utrudnianie wiadomym organom. k***a

nie wiem na ile to prawda, ale np. w niektórych stanach to nawet sobie kranu wymienić nie można bo za brak licencji montera można dostać wyrok...

Futuremark udostępnił za darmo starsze benchmarki 3DMark i PCMark

A tu klucze jak coś...

inaczej, jak Ci zaleje mieszkania to nie będzie odszkodowania - raczej w ten deseń.

tak tylko słyszałem, ile w tym prawdy nie wiem, ale u nas z odszkodowaniem też tak jest, jak zrobi "szwagier złota rączka" i wyjdzie co i jak też odszkodowanie tego nie pokrywa...

Zaletą polskiego biednego kraju jest to, że obywatele są wszech umiejętni,
po co hydraulika jak można samemu? Tam chyba można zarabiać normalnie więc pieniądz krąży.
Myślisz, że wszystkim się chce paprać w rurach, a jak nie to słyszać:

http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142...tmICRALaTw.jpg

więc za te poprawianie po kimś będzie 100 zł extra...

Fakt z tym się zgodzę... Polak szuka oszczędności bo musi, a amerykańca stać przeważnie na np. wymianę kranu.

dochodzi jeszcze reguła jak chcesz żeby było zrobione dobrze zrób to samemu ;)

Właśnie. Jak czasem patrzę na efekty pracy tzw. fachowców, to odechciewa mi się jakichkolwiek wynajmować. Rozumiem, kiedy auto mi się zepsuje, rozsądniej jest kiedy udam się z tym do fachowca (dobrego) niż będę sam pchał ręce do czegoś, na czym niekoniecznie się znam. Jednak takie rzeczy jak kran, czy gniazdko - zwyczajnie nie ma sensu wynajmować kogoś do naprawy.