Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Zbliza sie chlodny okres - ogrzewanie (https://forum.cdrinfo.pl/f5/zbliza-sie-chlodny-okres-ogrzewanie-57278/)

sobrus 06.12.2013 09:43

Cytat:

Napisany przez misiozol (Post 1268112)
Mam kominek z podkowa podlaczony do centralnego przyjemne z pozytecznym :D

Nieźle, niestety u mnie się tak nie dało bez zrujnowania całego piętra :D

Wracając do tematu to obniżanie temperatury dalej mnie nurtuje, gdyż nie jestem w stanie w żaden sposób zmierzyć czy więcej się zaoszczędzi niż straci. Pewne raczej jest natomiast że jeżeli termometr do pieca jest na jednym piętrze na na drugim głowice na stałe to sens tego jest nikły, zwłaszcza w starym nieocieplonym domu.

grzeniu 06.12.2013 10:06

Mniejsze straty przy obniżonej temperaturze będą na pewno na oknach. Im więcej powierzchni oszklonej w domu, tym większa różnica.

Przy murach, zwłaszcza grubych, już trudniej to oszacować, bo mury zachowują się jak bufory ciepła. Można teoretyzować, że dzięki okresom z obniżoną temperaturą w domu, ich średnia temperatura jednak jest nieco niższa niż przy stałej temperaturze, więc i straty zapewne odpowiednio mniejsze. Mówię tu o skali czasu całego sezonu grzewczego.
Czy te różnice, gdyby je zsumować, są znaczące, nie wiem. Nie ma jak porównać sezonu do sezonu

Ormianin 06.12.2013 13:35

A ja ostatnio dałem sobie spokój z paleniem w kominku, w sumie w tym roku zapaliłem okazjonalnie... Taniego drewna nie udało mi się na ten sezon zakupić, mam trochę brykietów w garażu i jakiś tam weekend zapale i zagrzeje do tych 26 stopni salon... Dwa sezony ostro grzałem kominkiem, ale teraz generalnie zrobiłem się leniwy z wnoszeniem opału, grzebaniem się przy piecu i później oczyszczaniem go z popiołu, a może po prostu nie mam specjalnie na to czasu? Grzeje się obecnie tylko gazem, a w domu mam ustawione na termostacie 19 stopni i tyle mi wystarczy. Mam nadzieje, że zima tego roku będzie zdecydowanie cieplejsza od poprzednich...

Wawelski 06.12.2013 15:30

Cytat:

Napisany przez sobrus (Post 1268184)
Wracając do tematu to obniżanie temperatury dalej mnie nurtuje, gdyż nie jestem w stanie w żaden sposób zmierzyć czy więcej się zaoszczędzi niż straci.

Nie badz pan glab, praw fizyki pan nie oszukasz. Jest zima, to musi być zimno.

Mniejsza różnica temperatur, to mniejsze straty (przez ściany, okna, dach). Więc ekonomicznie opłaca się obniżać temperaturę. Pozostaje kwestia komfortu - czy zdąży się nagrzać. No i jak wcześnie obniżyć, żeby wychodzić jeszcze nie marznąc, a żeby jak najdłużej była obniżona temperatura (w rzeczywistości - nie w ustawieniach).

BD 06.12.2013 19:45

Z tego co mi tłumaczono każdy stopień mniej to 10% gazu zużytego mniej. Generalnie nie lubię jak jest za ciepło i przy 21 stopniach siedzę w krótki rękawku. 19 stopni ustawiam na noc jak idę spać.

Powróć z 19 do 21 nie zajmuje jakoś wiele czasu. Po kilkunastu minutach od włączenia czuć jak ciepło się rozchodzi po mieszkaniu. Po pół godziny jest 21 stopni.

sobrus 06.12.2013 20:02

Cytat:

Napisany przez Wawelski (Post 1268208)
Nie badz pan glab, praw fizyki pan nie oszukasz. Jest zima, to musi być zimno.

Mniejsza różnica temperatur, to mniejsze straty (przez ściany, okna, dach). Więc ekonomicznie opłaca się obniżać temperaturę. Pozostaje kwestia komfortu - czy zdąży się nagrzać. No i jak wcześnie obniżyć, żeby wychodzić jeszcze nie marznąc, a żeby jak najdłużej była obniżona temperatura (w rzeczywistości - nie w ustawieniach).

Przyjmujesz bardzo prymitywny model rozumowania, czynników jest troche więcej niż tylko temperatura wewnętrzna i zewnętrzna.

1. W nieocieplonym budynku z grzejnikami żeliwnymi powrót do temperatury może trwać nawet pare godzin. Przez ten czas piec chodzi non stop. Dużo wody w obiegu to duża bezwładność, po takim silnym grzaniu bardzo możliwe, że w momencie gdy do termostatu pokojowego dojdzie właściwa temperatura pomieszczenie zostanie przegrzane w najbliższym czasie.

2. Głowice termostatyczne na kaloryferach (nie ma głowicy tam gdzie jest termostat oczywiście) nie wiedzą co jest ustawione na programatorze, kompensują zimniejszą wodę większym otwarciem, aż w końcu woda w obiegu jest zimna, a temperatura ... dalej nie spadła. Niestety nie zaprogramujesz każdego kaloryfera. Temperatura spadnie więc najpierw w pomieszczeniu z termostatem, a w reszcie domu nie.

IMO obniżanie temperatury ma sens gdy:
- mamy ocieplony dom
- stosunkowo mała powierzchnia
- przewymiarowane grzejniki/ogrzewanie podłogowe i bardzo gorąca woda w obiegu.

Niestety gorąca woda w obiegu nie współgra dobrze z kotłami kondensacyjnymi z modulowaną mocą. Takie kotły powinny działać możliwie jak najdłużej na małej mocy z możliwie jak najniższą temperaturą powrotu.
Inaczej sprawność kotła spada, oszczędność spada, plus kocioł zalicza więcej cykli on/off.

Czynników jest pewnie jeszcze wiecej niż to. Nie jestem aż tak "wtajemniczony"

btw nie zawsze opłaca się też wyłączać grzanie w nieużywanych pomieszczeniach, bo zimne pomieszczenie wychładza sąsiadujące i dodatkowo obciąża ich grzejniki (=wyższa temperatura w obiegu, mniejsza sprawność kotła....)

To temat rzeka.

- Deckard - 06.12.2013 20:05

19-21 to chyba najlepsza i najczęściej polecana opcja ,mam właśnie tak ustawiony programator
podgrzanie z 19 do 21 piecykowi zajmuje niecała godzinkę dzieki temu rachunki w normie i spoko do przełknięcia :-)


edit: dom ocieplony , okna i drzwi 3 letnie w miare dobrej jakości

joujoujou 07.12.2013 10:46

19-21? Dla mnie hardcore. W sypialni mam 14 stopni. W łazience (sprawdziłem przed chwilą) 12.9, w salonie 16.0 (ciepło, wiem, właśnie rozpaliłem w kominku).

Jak się dobrze w kominku nahajcuje, to dojdzie nawet do 21-22. Masakra.

ed hunter 28.12.2013 17:41

Gdzieś przed południem przytargałem torbę z biedry drewna, taką nową, nie tą dużą zieloną, do tego 2 szczapki osobno, właśnie znowu dołożyłem, starczy na kilka godzin i jeszcze jedno dołożenie. :) Gaz na noc wyłączam, bo się nie da spać, oby zawsze taka zima była. ;)

sobrus 28.12.2013 18:25

Też się cieszę :D
chociaż jakaś mucha mi zaczęła latać po pokoju :P

Patrix 28.12.2013 18:28

Ktoś ma chłodny okres?
Może królewna Śnieżka?

ed hunter 28.12.2013 18:41

Królewna Śnieżka ma kostkarkę do czerwonego lodu. :szczerb:

Jarson 28.12.2013 20:12

W tym roku zimy nie będzie, ale za przyszły już gwarancji nie daję.

ed hunter 30.12.2013 16:32

Narąbałem się równo, zrobiłem 0,25 metra drobnego na rozpałkę, a suchy, to się tylko dobrze rąbie dąb bez sęków, dzięki tamu przeniosłem też pod daszek najbliżej wejścia sporo towaru, jak będzie śnieg po pachwiny, to będzie łatwiej, taczki nie używałem, bo chciałem mieć siłownię za darmo. ;) Dowiedziałem się też dzięki temu, że spaliłem od prawie początku września coś z 5 metrów drewna, rewelacja, jakby tak dalej poszło, to do końca zimna zostanie mi 5 z 10, które mam (może 11) i znowu sporo kasy za gaz. :spoko:

Jarson 30.12.2013 17:00

Jeśli wczesną wiosną pali się 5 metrów drewna w niecałe 4 miesiące, a jeszcze zostało 3 m-ce zimy - to ja nie wiem, czy to jest powód do radości. Choć z 2/3 wszystkich zapasów dotrzymanymi do stycznia powinieneś przetrwać nawet ostre mrozy :)

Moja prywatna teoria brzmi tak, że jeśli od wczesnej jesieni jest chłodno, to znaczy że powietrze z północy często do nas dociera i się miesza z naszym ciepłym, przez co chłodniej jest długo, ale te chłody nie są aż tak dotkliwe. Jeśli te powietrze długo nie napływa na południe, to jak w końcu dopłynie, jest już lodowate jak zamrażalnik Eda.

Inna sprawa, że te arktyczne powietrze w tym roku napływa już od jakiegoś czasu na półkulę zachodnią, więc może nie będzie tak źle.


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 11:24.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.