![]() |
Zrobiło się chłodniej i się zaczęło... Właśnie otworzyłem okno, żeby trochę powietrza wpuścić... Wokół same nowe domy, każdy ma kominek, lub piecyk, zimno, palą, ale dlaczego meblami? :O ((
|
Ja jeszcze u siebie w kominku nie palę :nie: w pokoju mam +10 więc da się żyć ;) muszę się hartować w oczekiwaniu na łowienie z pod lodu :>
|
Ale łowiąc masz zamiar być pod lodem? :>
Ogólnie to ja mam w domu masakrę, bo ponad 20 stopni, a na dole 22, ale tam mieszka mama prawie 78 wiosen... Niby na górze mogę sobie przykręcić grzejniki, ale ja też lubię ciepło, bo można w gaciach siedzieć. :P |
Cytat:
|
Bo lakiery są dużo bardziej kaloryczne od dziadowskich paździerzy. No i zwalnia się miejsce po piwnicach, garażach i innych lamusach.
I najważniejsze, że żółty licznik stoi. |
Meble się przepaliły, a ja w międzyczasie zapaliłem 3 duże szczapy dębu, pachnie smakowicie przed domem, bo wiatru nie ma, oj taka karkówka dębem wędzona... idę coś zjeść. :D
|
Wczoraj rozpocząłem sezon grzewczy :taktak: dziś jeszcze nie rozpalałem :> lato mokre było , czasem drzewa się nie przykryło i słabo się to :ysz:wysezonowało , w tym sezonie kupiłem więcej iglastego , chociaż mam i trochę dębu ,ale ta sosna coś bardziej piździ niż pali, tak se myślę czy nie kupić paletę tych kostek Ruf tylko do kominka- starczyło by to na zimę :hmm:
|
Rąb drobno, przynoś do domu, doschnie jak będziesz palił.
|
Nazistowska technika oszalała, w domu zrobiło się piekło, w pokojach, to termostaty pozamykały, to jeszcze, wchodzę do łazienki, sauna, łapię się za drabinkę, ukrop, schodzę do pieca, a on -18 pokazuje. :rotfl: Wyłączyłem, poczekałem, włączyłem, -20. Dzwonię do kobiety od developera. :] Wyłączyłem jeszcze raz, pokazuje +3. Jak nic walnięta czujka zewnętrzna, raz na jakiś czas dostaje świra, to by się zgadzało z tym, że kilka razy w nocy spociłem się jak mysz przy porodzie. Jutro wzywam speców. :]
|
Biorąc pod uwagę, że jutro ma być ciepło, a wtedy piec tylko udaje, że grzeje, to rozpaliłem w piecyku, zmniejszyłem trochę krzywą grzewczą, pali się piąta szczapka dębu, a ja na górze mam 22 stopnie, przy otwartych wszystkich mikrowentylacjach w Veluxach, a przez nie naprawdę wieje, co prawda niżej tego nie czuć, bo się rozprasza w ciepłym powietrzu, ale świeżość czuć. Przez 2,5 miesiąca spaliłem chyba pół metra dębu, paląc dla hecy bardziej niż z potrzeby, na następny sezon zamawiam brzozę, mniej energetyczna, ale odpowiednio tańsza, da się nią palić na ledwo, ledwo. Dąb będzie tylko kopcił, bo musi mieć temperaturę do spalania. Jest tak: Mając kozę na dole, da się dom nieźle dogrzać, ale nie ogrzać, jednocześnie zmniejszając poważnie zużycie gazu, bo termostaty na kaloryferach zamykają się i koniec. Przy warszawskich cenach drewna, grzanie nim, przy tak sprawnym piecyku na drewno jak mam, to 20% mniej, nie ma sensu przy sprawności pieca gazowego 98%. Ale mieszkając na rubieżach, postaram się zamówić drewno gdzieś ze wsi, powinno być znacznie taniej. Charakterystyka szwabskiego pieca jest taka, że czym cieplej, tym bardziej udaje, że grzeje, więc w sumie, z tego co teraz doświadczyłem, palenie w piecyku ma sens, gdy jest naprawdę ciepło, powyżej 7 stopni. Zobaczymy jak przyjdą mrozy (jeśli przyjdą), wtedy może się okazać, że znowu palenie ma sens.
|
Gdyby ktoś miał wątpliwości co do izolacyjności okien dachowych, to od razu mówię, nie ma porównania do 30 cm wełny obok, ale...
W pokoju na wysokości stołu jest 21,2 stopnia, u góry powinno być więcej, szczególnie, że to mocno u góry, przy wzroście 1,83 niewygodnie sięgam do klamki. Na zewnątrz jest -2. Zacieki, które widać, powstały przy słonku, teraz są zamarznięte. Śnieg też sobie spokojnie leży, jednym słowem, przez oryginalnego Veluxa zbyt dużo ciepła nie ucieka, za to światła wpada naprawdę dużo, ze względu na pochylenie. Załącznik 113983 |
w puipę, dziś rano -11 było :(
|
Jeszcze miesiąc i będzie z górki. Jutro siedzę w domu, to na dzień centralne pójdzie na ostre zmniejszenie i palę w piecyku. Już go nawet wyczyściłem i drewna doniosłem. Palenie zacznie się, jak już w sumie centralnego nie będzie się używać, a chłodniejsze dni się trafią, rachunek za gaz, za te dwa najgorsze miesiące, szykuje się na 1000 złotych, terrarium na 200 metrach. :D
|
Zakręciłem na dole grzejniki i rozpaliłem piecyk, bo i tak na dupie siedzę, więc niech się pali, numer był niezły przy rozpalaniu, bo słychać było jak się woda kominem leje. :D Nie wiem, czy to sam efekt kondensacji zimnego dymu, czy może trochę lodu w rurze było. :D
|
Odczyt poprzedni: na dzień 11.12.2017 438 [m3]
Odczyt bieżący: Rzeczywisty na dzień 27.02.2018 1150 [m3] Zużycie: 712 [m3] Zużycie razem: 712 [m3] Wsp. konwersji: 11.235 Zużycie razem: 7999 [kWh] Jak na 77 najzimniejszych dni i upał w 200 metrowym domu, to nie jest źle. :D Tylko teraz trzeba zapłacić... :'( ale w porównaniu do starej chaty, to grosze. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 01:34. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.