![]() |
popieram - Outlander jest niezly ;)
|
Sherlock Holmes
Dobry, zaskakująco dobry film. Przyznam, że dawno mi się żadnej hollywodzkiej produkcji tak przyjemnie nie oglądało. Niby film przygodowy jakich wiele, ale dobrze i inteligentnie zrobiony. Fabuła nie jest może jakoś genialna, ale jest niezła, a naprawdę świetna gra aktorów tworzy film. Robert Downey Jr. to bardzo dobry aktor i dobrze, że wyszedł z kłopotów i wrócił do grania. Jest wręcz stworzony do takich filmów (i tej roli). Jude Law dobrze mu partneruje (właściwie są tu równorzędni). Polecam, bo to naprawdę dobrze zrobione i przede wszystkim dość inteligentne kino, co przy tego typu produkcjach nie zdarza się często. 8/10 |
co prawda to prawda :)
|
Nareszcie udało mi się obejrzeć Avatar.
Nie będę jeszcze raz powtarzał rzeczy, które zostały napisane wcześniej, ale z własnych odczuć jeszcze parę słów. Po pierwsze, nie wiem, czy to z powodu filmu, ale po wyjściu z kina bolała mnie głowa dość tęgo (do teraz trochę boli, a minęło już kilka godzin). Kiedyś miałem (wyleczoną już) wadę wzroku, teraz mam ledwo się zaznaczającą inną (-0.5 w jednym oku, drugie tak pomiędzy 0.0, a -0,25), przez co cie bardzo lubię patrzeć obojgiem oczu jednocześnie (tzn patrzę, ale skupiam widzenie jakby "w jednym" oku), możliwe, że to przez to. W każdym razie widać, że 3D może okazać się jednak nie dla wszystkich (czy dla mnie nie wiem, muszę kiedyś jeszcze na coś pójść, żeby się upewnić, że to nie zbieg okoliczności z tym bólem). Co do samego filmu - jak najbardziej pozytywne wrażenia. Na pierwszym miejscu rzucają się w oczy zalety, dopiero później można mówić o wadach. Do pooglądania super (szczególnie, że jest długi - przy obecnych zaspach to zaleta, bo opłaca się przez nie brnąć na film, nie trzeba zaraz wracać). Placio74 napisał, że mało efektów specjalnie pod 3D, ale ja to postrzegam jako zaletę - z czasem w kolejnych produkcjach na pewno nastąpi eskalacja, aż w końcu osiągnie ona apogeum, tak jak w przypadku zwykłych efektów, które eskalują od lat, apogeum to dla mnie 2012 ze swoim przeładowaniem tymi efektami. W Avatarze to było przyjemne - raz na jakiś czas jakaś gałązka prześlizgnie się tuż obok kamery i człowiek omal się nie odsunie. Przez większość czasu jest po prostu dyskretna głębia obrazu, o której można zapomnieć (i o to chodzi). Fabuła zawiera strasznie dużo motywów, które mają się kojarzyć przede wszystkim Amerykanom, ot choćby:
Co do sequeli Avatara - to było z góry jasne, że się pojawią, przecież fabuła jest tak uroczo niedomknięta (na Ziemi te czarne drogie kamyczki nadal są przecież bardzo potrzebne) :P |
prędzej nakręcą parodię niż sequela :sciana:
|
stworzą prequel 'pandora' , ja bym nakręcił ,zbyt dużo na tym zarobili żeby to tak zostawili
|
Najprędzej Avatar XXX
|
Cytat:
P.S. a jeśli chodzi o Outlandera to trochę kino klasy B, w zwiazku z tym lekko naiwne ;) choc też i tak większość produkcji z założenia musi byc naiwna :taktak: ja polecam " Millennium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet - Män som hatar kvinnor (AKA Girl with the Dragon Tattoo, The / M***230;nd der hader kvinder) " - kawał dobrego europejskiego kina :taktak: |
Cytat:
|
Pozdrowienia z Paryża - bardzo jajcarski film - nie ma czasu się nudzić, akcja toczy się wartko, dużo strzelanin, zabawna rola Travolty i niezły Rhys-Meiers (Henryk VIII). Dobrzy są tylko biali a źli - czarni,żółci i śniadzi. Aż dziwne w czasach poprawności politycznej. Ale to Luc Besson. Jakieś 8/10 .
|
"Hair" - wczoraj widziałem po raz n-ty - POLECAM
natchnęło mnie po tym jak byłem we WRO na musicalu w Capitolu :) |
wróciliśmy ze Staśką z najnowszego, "więziennego" filmu Polańskiego.
Całkiem zgrabny triller polityczny w klimacie przypominający Frantic, i oczywiście polskie zakończenie :sciana:. Nie będziecie się nudzić :spoko: Ghost Writer 8/10 |
Ojciec wraz z synem podróżują przez postapokaliptyczną Amerykę. Nie mając do obrony przed stojącymi ponad prawem bandytami nic prócz pistoletu, noszą podniszczone ubrania i zadowalając się resztkami jedzenia, zmierzają na wybrzeże nie wiedząc, co czeka ich u kresu podróży. filmweb Polecam. |
a mnie dosc skutecznie usypial ;)
ale mial swoje momenty :) |
Starcie Tytanów Byłem wczoraj na wersji 3D. Film fantasy, akcja w miarę ale trochę jej mało - postawiono na efekty. W filmie King Arthur, gdzie też był motyw podróży drużyny wojowników, wiecej dowiedzieliśmy się o charakterze postaci niż z "Tytanów". A szkoda, bo byli to ciekawi ludzie. Efekty 3D - spodziewałem się czegos więcej , tymczasem w zasadzie tylko trochę "pogłębił" się obraz. Najlepsze efekty to napisy ;) wiszące w przestrzeni, latające loga na zwiastunach. Ogólnie 6/10. Sam Worthington trochę zawodzi - zbyt drewniany.
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 01:29. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.