![]() |
dla tych co nie zagladaja na glowna :)
http://www.cdrinfo.pl/comment.php?id=7401 no dalej - bic sie w piers Ci, ktorzy tez uzaleznieni ^_^ |
Cytat:
^_^ ^_^ Przyznaje się bez bicia ;p |
Ilość załączników: 1
:)
|
Kreator idealnego zawodu i pare innych
^_^ ^_^ Mi wyszlo "Marek, Your ideal job is a Headteacher." Ale dyrektorem szkoly to ja raczej nie zostane ^_^ ^_^ |
Qfa much a mnie wyszło to:
Za jakie grzechy :( Bartosz Janowicz, Your ideal job is a Prime Minister. P.S. Ale siorce jeszczelepiej: Natalia Janowicz, Your ideal job is a Dog Walker. :D :D ^_^ P.S. Nie pędę pisał od nowa więć Bartosz, Your ideal job is a Superhero. tengu, Your ideal job is a Housekeeper. |
Mac, Your ideal job is a President
dziękuje ;p |
Jankes, Your ideal job is a Satan. ||
:rotfl: |
No ja mam rowniez dyrektora z imienia :D a z imienia i nazwiska mam gosposie :D a z ksywki mam samobojca bombowy :D suicide bomber :D
|
czero, Your ideal job is a Housekeeper. :| dlaczego?, przeciez tak sie staram.
Wojtek, Your ideal job is a Brain Surgeon. :> ;). |
Cytat:
|
Rafał, Your ideal job is a Supermodel. :D
Rafal, Your ideal job is a Rally Car Driver. :D Linux, Your ideal job is a Heavyweight Boxer. :D |
Zajączek mieszkał z misiem i zawsze jak wracał z dyskoteki to misiu go bił. Któregoś dnia planując wyjście na dyskotekę ostrzega misia:
- Słuchaj miś, dziś idę na dyskotekę i jak wrócę pijany, masz mnie nie bić! Miś zgodził się. Następnego dnia rano zając budzi się z podbitym okiem i biegnie do misia: - Przecież obiecałeś, że mnie nie uderzysz. - Słuchaj zając. Przyszedłeś jak bela pijany - ja nic. Zwyzywałeś mnie od najgorszych - ja nic. Zacząłeś mnie bić - ja nic. Ale jak wziąłeś mój talerz z kolacją, nasrałeś, powbijałeś w to zapałki i powiedziałeś, że jeż się wprowadza to nie wytrzymałem ************************ Na rogu pod latarnią stoi ******. Podchodzi facet i pyta się ile? ****** na to 100zl Facet dal jej sto zlotych, wzioł latarnie i poszedł. ************************ Z pamiętnika żołnierza: Poniedziałek. Idziemy na ćwiczenia. Spotkaliśmy dziewczynę, to ją w krzaki! To był dobry dzień... Wtorek. Idziemy na ćwiczenia. Spotkaliśmy chłopaka, to go w krzaki! To był dobry dzień... Środa. Dostałem przepustkę (woow!!!), idę na piwo. Spotkali mnie żołnierze idący na ćwiczenia. To był zły dzień... ************************ Blondynka wchodzi do autobusu i chce skasować bilet . Nagle autobus rusza i blondynka spada facetowi na kolana i mówi : -przepraszam chciałam szybciej kiedy jeszcze stał ************************ Pijak złowił złotą rybkę. Rybka prosi pijaka: - Puść mnie a spełnię twoje trzy życzenia. - No to postaw mi pół litra! Bach! Jest flaszka! Pijak wypił, pomyślał i mówi: - Dobra, postaw mi jeszcze raz pół litra. Bach! Druga flaszka. Pijak wypił i mówi: - No to teraz postaw mi pół litra i będziemy kwita. Bach! Jest trzecia flaszka. Pijak wypił, potem takim trochę zaćmionym wzrokiem patrzy na pustą flaszkę, potem na rybkę i mówi: -O, jest nawet zagrycha! ************************ Pijak wraca do domu o czwartej nad ranem... - Gdzie byłe? - pyta żona. - Na... czynie. - Na jakim czynie? - Naczynie, będę rzygał. ************************ Było sobie takie średnio dobrane małżeństwo: żona dewotka, a mąż pijak. Pewnego razu żona zdenerwowana na męża mówi: - Słuchaj, nawróciłby się, poszedł do kościoła... - Nie, stara mowy nie ma, umówiłem się z kolesiami. - A za sto tysięcy? - pyta małżonka. - A, za 100 to spoko. Przyszła niedziela, mąż poszedł do kościoła, a żona sobie myli: "Pójdę, zobaczę co on tam robi". Przyszła do kościoła, patrzy a mąż chodzi po całym kościele, wchodzi do zakrystii, podchodzi do ołtarza itp. Zdziwiona podchodzi i pyta, co on najlepszego wyprawia. A mąż na to: - Zrzuta była i nie wiem gdzie piją... ************************ Synek Billa Gatesa pyta się ojca: - Tato, chciałbym w końcu zasmakować seksu, ale nie wiem jak zaproponować to kobiecie... - Musisz, synu, kupić jej wielki bukiet pięknych róż, zaprosić ją do wykwintnej restauracji na dobrą kolację i markowe wino, poźniej zabrać ją ekskluzywnym samochodem do drogiego hotelu... W tym momencie wtrąciła się córka: - Tatusiu, a co z romantycznym spacerem nad brzegiem jeziora, zbieraniem polnych kwiatów w swietle księżyca, szeptaniem czułych słowek? - To wszystko wymyslili linuksiarze, córeczko, żeby podupczyć za darmo... ************************ Nieznany dotąd nikomu zawodnik w sokach narciarskich Hendryk Waciak z klubu Tornado PGR Wierciuchowo prezentuje światu nową sylwetkę opracowaną w Zakładzie Aerodynamiki Państwowego Gospodarstwa Rolnego w Wierciuchowie. Sylwetka jest przeznacona do lotów narciarskich na wielkiej krokwi, a harakteryzuje się niezwykłym kątem natarcia, zwiększeniem powierzchni nośnej poprzez usytuowanie rąk z przodu ciała oraz (co wydaje się nam dziwne) skrzyżowaniem nóg. Na zdjęciu: Hendryk Waciak w momencie wyjścia z progu: http://mobile.org.pl/fun/wyjscie.jpg [gdzies wyżej pokazywał to zdjecie @nimal ale było bez tego opisu] ************************ Synek budzi ojca: - Tato dom nam się pali! - Ubieraj się synku szybko, wychodzimy na dwór. Tylko cicho żebyś matki nie obudził ************************ - Czy oskarżony poznaje ten nóż? - Tak Wysoki Sądzie - To oskarżony się przyznaje? - Jakie przyznaje! Od dwóch tygodni mi go pokazujecie! ************************ Jakaś parka uprawia seks. W pewnym momencie rozlega się dzwonek do drzwi. Kobieta krzyczy do faceta: - Uciekaj, to mój maż! Facet w popłochu ucieka na żyrandol. Wchodzi mąż i pyta się żony: - Dlaczego leżysz nago w łóżku ? Żona odpowiada: - Aaa, właśnie spałam... Mąż: - A ten facet? Kobieta: - A to malarz, przyszedł malować sufit! Mąż: - Tak, właśnie widze. Jeszcze mu farba z pędzla kapie... ************************ W pierwszej klasie podstawowej, podczas biologii, pani pyta się dzieci: - Jakie dźwięki wydaje krowa. Malgosia podnosi rękę: - Muuuu, proszę pani. - Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty? Grześ podnosi rękę: - Miauuu, proszę pani. - Bardzo dobrze, Grzesiu Bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy? Jasiu podnosi rękę. - No Jasiu powiedz - zachęca pani. - Na ziemie sku***synu, ręce na głowę i szeroko nogi ************************ Wykład z zoologii. Jak zwykle w pierwszych rzędach panie w ostatnich panowie. Profesor wygłasza tezę: - Szanowni Państwo należy, bowiem zauważyć, iz byk może mieć do 50 stosunków dziennie. Z pierwszych rzedów unosi się ręka. - Czy mógłby Pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy słyszały? Profesor powtarza. Z ostatnich rzędów podnosi się ręka: - Panie profesorze a te 50 razy to z jedną krową czy z wieloma? - Oczywiście, że z wieloma! Z ostatnich rzędów podnosi się ręka: - Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały? ************************ Rosyjscy naukowcy po wielu latach badań ustalili, że gdyby całą wodę ze wszystkich oceanów, mórz, jezior, rzek, stawów, strumyków i wodę zawartą w atmosferze wpuścić do rurki o średnicy 1 cm, to ta rurka musiałaby mieć taką długość, że ja pier**ole ************************ Podczas klasowki nauczyciel mowi: - Wydaje mi sie, ze slysze jakies glosy... Glos z sali: - Mnie tez, ale ja sie leczę... |
|
Cytat:
...... GOD :D A przy okazji - czy ktoś w ogóle ten topic oprócz mnie czyta? Niektóre rzeczy przecież powtarzają się już po tyle razy, że naprawdę rzadko jeszcze ktoś daje coś nowego.. |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 15:29. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.