Powrót   Forum CDRinfo.pl > Różne > Rozrywka > Humor

Humor O wszystkim, co bawi i śmieszy :)



Witaj Nieznajomy! Zaloguj się lub Zarejestruj

Zarejestrowani użytkownicy mają dostęp do dodatkowych opcji, lepszej wyszukiwarki oraz mniejszej ilości reklam. Rejestracja jest całkowicie darmowa!

Odpowiedz na post
 
Opcje związane z dyskusją Tryby wyświetlania
Stary 07.11.2005, 20:26   #286
czero
-=| GodFather |=-
 
Avatar użytkownika czero
 
Data rejestracji: 30.04.2003
Lokalizacja: Olsztyn
Posty: 3,284
czero niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>czero niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>
Siedzi w pokoju dwoje SZYBKICH. Siedzą, nic nie robią - nuda. Pierwszy:
> - Może herbatę zrobimy?
> - Dobry pomysł.
> I nagle w pokoju wicher - czajnik wstawili na kuchenkę, herbatę do
> szklanek wrzucili, wrzątkiem zalali, pobiegli do sklepu po cukier, podali
> do stołu - wszystko trwało nie więcej niż 8 sekund.
> Wypili, siedzą, nic nie robią - nuda. Drugi:
> - Może zadzwonimy do Wacka? Wódki przywiezie, dziewczynki jakieś ze sobą
> weźmie?
> - Dobry pomysł.
> I śmiga do telefonu, podnosi słuchawkę, z prędkością dźwięku wybiera numer
> i mówi jakby strzelał z kałasznikowa:
> - Wacek, przjżdżj, nudn, wdkę przwź, o dziwcznch nie zpmnij!
> Mineły 2 sekundy i rozlega się dzwonek. Obydwoje rzucają się w kierunku
> drzwi, otwierają błyskawicznie 5 zamków i patrzą, a za drzwiami nikogo,
> tylko powoli, kołysząc się na wietrze opada pod drzwi kartka papieru.
> Podnoszą, czytają:
> - Poszliśmy w pizdu, jak długo ****a można czekać?
>
* * * * *
>
Wesele na wsi. Wszyscy ostro popici szaleją na parkiecie. Tylko Jadźka
> stara panna siedzi smutno w kącie. Nagle poczuła smyrnięcie na kolanie.
> Zagląda pod stół, a tam pijany Antek się sturlał i zaplątał w obrus.
> Wymienili znaczące spojrzenia, po czym chłopaczyna zaczął się dobierać do
> pannicy, korzystając że nikt nie widzi... Po paru minutach Jadźka już
> rozochocona, a tu nagle Antek się zrywa i wybiega. Kobieta za nim przed
> salę weselną. Niestety: ani widu ani słychu. Zasmucona postanowiła wrócić
> do domu.
> To niestety nie koniec pecha kobiety. Zajeżdża, a tu jej stodoła w
> płomieniach, co tu robić?? Ogień jeszcze mały, ale kuźwa wszyscy na
> weselu, nie ma po kogo dzwonić.
> Rada, nie rada leci do studni i dawaj pierwsze wiadro... drugie...
> trzecie... pracuje jak szalona by ugasić płomień dziewiąte... dziesiąte...
> ogień zaczyna przygasać... dwudzieste... zmęczona ale ogień ledwie się już
> tli... trzydzieste... zmachana i spocona niesamowicie, ale ostatni żar
> zgasł z dzikim sykiem...
> Wtedy się obudziła. Okazało się, że mimo harmideru przysnęła sobie w
> kąciku na weselisku. Odetchnęła z ulgą, wspominając sen.
> Coś ją jednak tknęło. Zagląda pod stół, a tam Antek.
> - Chłopcze masz ochotę się zabawić?
> - Yhm - skinął chłopak i zaczął się dobierać do kobiety.
> - Hola hola, żebyś ty mi nie uciekł! Jedziem do mnie.
> Wyszli, wsiedli do auta. Jadą... Jadą... Dojechali. Tu Antek we wrzask:
> - Jadźka!! Stodoła ci się pali!!!
> - A myślisz, że po co Cię tu przywiozłam?! Do studni biegiem i za 5 minut
> ma być ugaszone!
>
* * * * *
>
Plaża, morze, piękna pogoda. Na kocyku wspaniała laseczka posuwistymi,
> erotycznymi wręcz pociągnięciami smaruje swoje idealnie opalone ciało. W
> bliskim sąsiedztwie tego "zjawiska", na rozpostartym ręczniku leży z
> przymkniętymi oczami facet w średnim wieku. Gdyby nie coraz bardziej
> zwiększające się gabaryty jego slipek, możnaby uznać, że śpi i kompletnie
> nie zwraca uwagi na dziewczynę. Tym zachowaniem myli panienkę, która
> zerkając na niego widzi tylko jego opuszczone powieki i juz bez żadnych
> zahamowań wkłada rękę w stringi, kładzie ją na "swymłonie" i półgłosem
> mówi:
> - Ty mój skarbie największy, ty moja pieszczoszko. Mamusia pamięta, że
> wszystko ma dzięki tobie. I mieszkanie i samochód i spore oszczędności.
> Chcesz się wykąpać? Już idziemy do wody.
> Wstała i pobiegła w stronę morza.
> Facet otwiera oczy, unosi się na łokciu i spoglądając w kierunku swojego
> przyrodzenia warczy:
> - Słyszysz , ****a, słyszysz? A ja przez ciebie straciłem willę, dobrze
> prosperującą firmę i Mercedesa 600. I jeszcze muszę płacić alimenty w
> trzech różnych miejscach kraju. Chciałbyś się z nią wykąpać, co? - tutaj
> przekręca się na brzuch - A piasek bydlaku żryj!
>
* * * * *
>
Siedzi psychiatra na dyżurze - nudno, cicho, wariaci śpią chyba.... Nagle
> otwierają się cicho drzwi i wpełza na kolanach człowieczek omotany w coś -
> w zębach, na rękach, nogach i jeszcze parę metrów tego za sobą ciągnie....
> Doktor zagaduje:
> - O... żmijka mała do nas przyszła... Co żmijko, jak ci pomóc?
> Czlowieczek bulgocze coś i kiwa przecząco głową.
> -To może żółwik jesteś? Co? Jesteś małym żółwikiem?
> Czlowieczek znów kręci głową...
> - To może mały robaczek, co się właśnie wykluwa z kokonu?
> W końcu człowiek wypluwa to co ma w zębach:
> - Doktorze, idzcie do ***** z tym robaczkiem! Jestem wasz admin sieciowy,
> kable zakładam...!
>
* * * * *
>
Przyszedł ojciec z 5-letnim synkiem do sklepu z zabawkami. Chodzą,
> wybierają, mały grymasi. Nagle spostrzega zarąbiastą zabawkę. Tylko, że
> drogą. Ojciec alternatywnie pokazuje mu tańszą, ale gnojek (wychowywany
> przecież bezstresowo) nie chce słyszeć o tym. I zaczyna jazdę ***8211; wali
> się na podłogę, uderza głową o posadzkę, krzyczy, wyje ***8211; sajgon
> totalny.
> Zwabiony krzykiem przybiera gościu w zielonych brylach:
> - Proszę pana, jestem dziecięcym psychologiem! Moim zadaniem jest
> rozwiązywać takie właśnie sytuacje!
> - Czyń waść swą powinność ***8211; wzdycha ojciec.
> Facet podbiega do dzieciaka i szepce mu coś na ucho. Dzieciak przestaje
> histeryzować. Bierze tańszą zabawkę i cichutko staje przy tatusiu.
> - Mistrzu, jakżeś pan to uczynił?
> - Aaa... Powiedziałem, że jak się nie uspokoi to kopnę go w dupę i urwę mu
> ucho.
>
* * * * *
>
Spotyka sie dwóch przyjaciół. Jeden zdrowy, zadowolony z życia,
> uśmiechnięty. Drugi wręcz przeciwnie. Tak więc od słowa, do słowa:
> - Stary, a co ty taki zmarnowany jesteś?
> - Wiesz, straszny sen dzisiaj miałem.
> - I tak cie sponiewierało?
> - Bo to było tak: Wracam do domu po pracy, otwieram drzwi, patrzę - obiad
> na stole. Kotlet taki apetyczny, trochę zimny, ale nie szkodzi. Biorę nóż,
> kroję, a tu w środku pełno czarnych kłaków. Zdziwiłem się trochę, ale
> chciałem zjeść chociaż ziemniaki. Wbijam widelec, coś tam sprężynuje,
> wbijam mocniej, wyciągam, patrzę - oko! Spod stołu jakiś taki dziwny
> zapach doleciał, schylam się, a to mój pies leży. Poćwiartowany. Właśnie
> go jadłem. Zebrałem się na odwagę i poszedłem do pokoju. Zza drzwi znowu
> coś zaczęło dziwnie zajeżdżać. Wszedłem, patrzę - żona leży na łóżku.
> Martwa. Obok list pożegnalny. Wziąłem go i położyłem się obok żony.
> Zacząłem czytać i sam nawet nie wiem kiedy zasnąłem. I STARY, JAKI JA
> PASKUDNY SEN WTEDY MIAŁEM!
>
* * * * *
>
Dwoje małżonków z dłuzszym stażem leżąc w łóżku:
> - Zocha, dasz mi dzisiaj?
> - Nie!
> - Zocha, ale daj proszę.
> - Roman, nie dam Ci, nie ma mowy.
> - Ale proszę, zrób dzisiaj wyjątek i daj mi.
> - Nie ma mowy, zapomnij.
> - Zocha, będę tak długo cię męczył aż mi dasz.
> - Nie.
> - Zocha, błagam...
> - No dobra, masz już ****a tego pilota...
>
* * * * *
>
Po długiej rozłące narzeczeni spotykają się. Facet kładzie dziewczynę na
> łóżku i zaczyna się dobierać do, uhm, dolnych części jej ciała. Zdejmuje
> wybrance majtki i nagle... strasznie głośno kicha.
> - Co się dzieje? - pyta dziewczyna.
> - "Co się dzieje??" Dobrze wiesz! - odpowiada facet. - ******yłaś się pod
> moją nieobecność!

> * * * * *
>
Wilk zjadł babcię, przebrał się w jej ubranie i położył się do jej
> łóżka...
> Ale nie wiedział, że najgorsze jeszcze przed nim. Napalony dziadek zbliżał
> się wielkimi krokami...
>
* * * * *
>
Żył sobie raz książę niemowa. Nie był jednak niemową od urodzenia lecz tak
> po prostu - z wyboru. Wybór ten, jeśli chcecie wiedzieć, był konsekwencją
> złego czaru, który dawno, dawno temu rzuciła na niego okrutna wiedźma.
> Zaklęcie powodowało, że cokolwiek książę wyraził słowami, stawało się dla
> niego po wsze czasy niedostępne. A że książę kochał radości życia
> codziennego, przezornie trzymał buzię na kłódkę.
> Pewnego razu pobłądził w lesie. Błąkał się tak dzień cały aż wtem zauważył
> tabliczkę: "Pójdź dalej a zadziwion będziesz, uszczęśliwion i powrotu już
> nie zapragniesz". Po krótkim rozważeniu za i
> przeciw; książę ruszył naprzód albowiem swoje już przeżył i
> być może osiąść w jakimś ładnym miejscu by się na resztę życia przydało.
> "Byle kobitki tam jakieś były, bo tego sobie odmówić nie dam rady" -
> pomyślał i zarechotał rubasznie bo co jak co ale ryćkanie uwielbiał nade
> wszystko. Parę kroków dalej dojrzał jeszcze kątem oka ledwie widoczną
> tabliczkę "Nie ma odwrotu" aż wreszcie...
> Gdy rozstąpiły się ostatnie drzewa, jego oczom ukazała się cudowna kraina.
> Książę niemowa ujrzał prześliczną okolicę a po chwili uświadomił sobie z
> podnieceniem, że zamieszkują ją same przecudne dziewczęta, o urodzie
> przewyższającej wszystko co w swoim życiu widział, a co więcej, zerkają na
> niego wzrokiem, który obiecuje nieziemskie wręcz rozkosze. To było
> ziszczenie marzeń... niewiarygodne, absolutnie cudowne...
> - Ja pier*olę! - wykrzyknął książę...
>
* * * * *
>
Para młodych wychodzi z kościoła, pan młody podchodzi do Cyganki:
> - Powróż mi...
> Cyganka długo ogląda rękę:
> - Wszystko, co ci teraz kochaniutki mogę powiedzieć to: za późno!!!
> * * * * *
> Wiec polityczny prezydenta-elekta. Tłum ludzi. Nagle w tłumie ktoś
> krzyczy:
> - Je*ać pigmeja!
> Lech K. Popatrzył, ale nie znalazł krzykacza, więc kontynuuje przemowę.
> Nagle znów krzyk:
> - Je*ać pigmeja!
> Sytuacja się powtarza; nie wiadomo kto krzyczy, więc trzeba
> prezydentowi-elektowi przemawiać. Wtem kolejny raz:
> - Je*ać pigmeja!
> Nie wytrzymał LK i zamiast krzyknąć S******aj, dziadu; ryknął
> tylko:
> - Małym, ale mam syna co ma dwa metry wzrostu!
> Na to głos z tłumu:
> - Je*ać pigmeja-rogacza!
>
* * * * *
>
Rodzinka wprowadziła się do domku, obok parceli budowlanej. Pewnego dnia
> na parceli pojawiła się ekipa budowlańców i zaczęli oni budować tam jakiś
> dom. W rodzince była 5-letnia dziewczynka, która jak to dziecko żywo
> interesowała się tym co się na budowie dzieje. Spędzała dużo czasu na
> obserwowaniu wszystkiego i wszystkich. Z czasem budowlańcy, bardziej lub
> mniej przyzwyczaili się do niej, traktowali ją jako maskotkę swojej
> budowy. Rozmawiali z nią, pozwalali jej ze sobą siedzieć podczas przerwy
> śniadaniowej. Czasem dawali jej jakąś malutką robótkę, tak żeby czuła się
> ważna. Po tygodniu dali jej nawet kopertę z wypłatą (kilka dolarów).
> Dziewczynka wzięła pieniądze do domu i pokazała mamie. Mama bardzo ją
> pochwaliła i powiedziała że już w tak młodym wieku zarabiać pieniądze, to
> fantastyczne i że jutro pojadą do banku i założą jej konto, aby mogła
> oszczędzać.
> Następnego dnia w banku, urzędnik był zdumiony, jak taka mała dziewczynka,
> zarobiła pierwsze pieniądze w życiu.
> - Pracowałam cały tydzień na budowie domu obok nas.
> - To świetnie, pewnie w przyszłym tygodniu też będziesz pracować, co?
> - Będę jeśli te dupki z Office Depot przywiozą te *******one płyty.
>
> * * * * *
>
Bob z trzema kolegami grali w golfa, przy 10-tym dołku Bob przerwał grę,
> spojrzał w stronę kolejnych dołków i zaczął szlochać...
> Koledzy zdziwieni spojrzeli na niego i pytają:
> - O co chodzi??
> Bob spojrzał pod nogi, pociągnął nosem, wytarł oczy i przeprosił za ten
> wybuch emocji:
> - Przepraszam was, ale zawsze wzruszam się przy tym dołku - mam z nim
> bardzo niemiłe wspomnienia...
> Jeden z kolegów spytał:
> - Ale co się stało?? Co mogło cię wprawić w taki stan??
> Bob wlepił wzrok w dal i powiedział smutnym głosem:
> - Na tym polu graliśmy zawsze z moją żoną... 12 lat temu, dokładnie przy
> tym dołku zmarła na atak serca...
> - O mój Boże - wyrwało się pozostałym - To musiało być okropne...
> - Okropne?? Wy myślicie, że to było okropne?? - załkał Bob - To słowo nie
> oddaje tego co przeszedłem!!! Całą resztę dnia, przez wszystkie dołki,
> całą drogę do budynku klubowego: uderzenie piłki, ciągnięcie Alicji,
> uderzenie piłki, ciągnięcie Alicji...
czero jest offline   Odpowiedz cytując ten post

  #ads
CDRinfo.pl
Reklamowiec
 
 
 
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
 

CDRinfo.pl is online  
Stary 07.11.2005, 20:55   #287
andrzejj9
the one
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika andrzejj9
 
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>
jak to mówią.. człowiek uczy się całe życie.. Ten i tak miał szczęście, że się zawczasu dowiedział..
__________________


neverending path to perfection..
andrzejj9 jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 07.11.2005, 21:08   #288
joujoujou
Ͼ Ͽ
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika joujoujou
 
Data rejestracji: 15.05.2004
Lokalizacja: W domu.
Posty: 38,244
joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
@czero! ^_^
__________________
Pozdrawiam i zapraszam na www.joujoujou.com - całkiem nową galerię zdjęć z Irlandii.
Moje filmy są tutaj.
Forum ZielonaIrlandia.
Problemy i porady wyłącznie na forum.
Prywatne wiadomości lub przez komunikatory będą ignorowane.
joujoujou jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 08.11.2005, 09:25   #289
tengu
Hitokiri Battousai
 
Avatar użytkownika tengu
 
Data rejestracji: 14.09.2004
Lokalizacja: Grays, Essex, UK
Posty: 636
tengu zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
@czero: Nie no ten z dziewczynką na budowie, z pilotem i pierwszy

Sobota. Późna noc. Nawalony jak messerchmitt mąż wraca do domu. W myśl zasady "wejście smoka" z hukiem otwiera drzwi i stylem Alberto Tomby, czyli slalomem gigantem wtarabania się do środka. Już w przedpokoju czeka szanowna żonka uzbrojona w "wunderwałek"... ale mąż nie odzywa się do niej ani słowem, tylko zaczyna biegać po całym mieszkaniu zawzięcie przeszukując wszystkie domowe zakamarki. Żona zaskoczona jakże nietypową reakcją męża pyta w końcu:
- Czego szukasz pijaczyno?
Na to mąż opiera się o ścianę i ze zbolałą miną odpowiada:
- Odrobiny zrozumienia...

Mężczyzna przychodzi do lekarza na analizę spermy. Lekarz daje mu specjalny pojemnik i mówi:
- Jutro proszę przynieść spermę w tym pojemniczku.
Mężczyzna przychodzi następnego dnia, ale z pustym pojemnikiem. Lekarz z niedowierzaniem pyta co się stało. W odpowiedzi usłyszał:
- Doktorze, bardzo się starałem - najpierw jedną ręką, potem drugą, potem dwiema rękami, potem zawołałem żonę - ona próbowała jedną ręką, potem dwiema rękami, ustami, zębami... W końcu zawołałem sąsiadkę - ona próbowała jedną ręką, potem dwiema rękami, ustami, zębami...
- Zawołaliście nawet sąsiadkę ? - pyta zdziwiony lekarz.
- Tak, zaprosiliśmy ją, ale nawet ona nie dała rady otworzyć pojemnika

Siedzi trzech gości w łodce na środku jeziora. Połowy nocne, wędki w
wodzie, spokój, sielanka, powoli zaczyna się rozwidniać. Jeden z
wędkarzy zagaja:
- Słońce wschodzi.
Drugi mówi:
- Faktycznie, dawno nie widziałem takiego wschodu.
Nagle trzeci wędkarz szybkimi ruchami ramion wypycha dwóch pozostałych
z łódki. Ci, przerażeni, machając gorączkowo rękoma wołają do
pozostałego w łódce:
- Odbiło ci!? Za co?
Ten mówi:
- Pierwszego za offtopic, a drugiego za flooda.
Na to wściekli wędkarze w wodzie:
- A ty to co, cwaniaczku jeden!!
Ten w odpowiedzi chwyta za wiosło i wpychając końcem dwóch pozostałych
pod wodę mówi:
- A za niepotrzebne dyskusje Ban!!!

- Dzwonię w związku z rozporządzeniem Ministra Rolnictwa. Czy moja żona, będąc kurą domową, może wychodzić z domu?
- Może, tylko nie wolno jej utrzymywać stosunków z przelotnym ptactwem.
================================================== ========
Budowlaniec przyszedl do lekarza skarzac sie, ze od paru dni ma straszne zatwardzenie. Lekarz go obejrzal "od srodka", pomyslal chwile po czym wyszedl z gabinetu i wrocil po paru chwilach z zelaznym pretem. Kazal sie pacjentowi wypiac, wsadzil mu ten pret w "otwor", zamieszal, zamieszal i wyjal:
-Teraz prosze isc do toaletu. Na pewno panu ulzy
Budowlaniec poszedl, wraca po pietnastu minutach zadowolony i usmiechniety.
-I co? Juz wszystko dobrze?
-Tak panie doktorze. Ulzylo mi. Bardzo panu dziekuje!
-Nie ma za co. I tak na przyszlos - prosze wiecej nie siadac na workach z cementem, kiedy pada deszcz....

Przychodzi chłopak do spowiedzi:
- Proszę księdza uprawiałem sex oralny.
- O ciężki grzech. A z kim ?
- Nie mogę księdzu powiedzieć.
- Może z Kryśką od Zarębów ?
- Nie
- A może z Kaśką od Kowali ?
- Nie
- Powiedz bo rozgrzeszenia nie dostaniesz !
- No naprawdę nie mogę proszę księdza.
- To może z Zośką od Graboszy ?
- Nie
- Idz nie dam Ci rozgrzeszenia.
Wychodzi chłopak z kościoła - czekają na niego kumple:
- I co ? Dostałeś rozgrzeszenie ?
- Nie. Ale namiarów parę mam...
__________________

vectra-unlimited

ASUS ASPIRE 9301AWSMi POWERED BY AMD

Ostatnio zmieniany przez tengu : 08.11.2005 o godz. 10:55
tengu jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 08.11.2005, 13:56   #290
MacGyver
Team Member
 
Avatar użytkownika MacGyver
 
Data rejestracji: 14.05.2002
Lokalizacja: Cheyenne Mountain Complex
Posty: 5,320
MacGyver jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>MacGyver jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>MacGyver jak się przyłoży ma szansę zostać specem <150 - 249 pkt>
Cytat:
Napisany przez tengu
Siedzi trzech gości w łodce na środku jeziora. Połowy nocne, wędki w
wodzie, spokój, sielanka, powoli zaczyna się rozwidniać. Jeden z
wędkarzy zagaja:
- Słońce wschodzi.
Drugi mówi:
- Faktycznie, dawno nie widziałem takiego wschodu.
Nagle trzeci wędkarz szybkimi ruchami ramion wypycha dwóch pozostałych
z łódki. Ci, przerażeni, machając gorączkowo rękoma wołają do
pozostałego w łódce:
- Odbiło ci!? Za co?
Ten mówi:
- Pierwszego za offtopic, a drugiego za flooda.
Na to wściekli wędkarze w wodzie:
- A ty to co, cwaniaczku jeden!!
Ten w odpowiedzi chwyta za wiosło i wpychając końcem dwóch pozostałych
pod wodę mówi:
- A za niepotrzebne dyskusje Ban!!!
__________________
We all know how these things work, so when you hear the beep, go for it...
MacGyver jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 08.11.2005, 16:33   #291
Burak_PL
..
 
Avatar użytkownika Burak_PL
 
Data rejestracji: 14.07.2004
Lokalizacja: Wodzisław Śl./Kraków
Posty: 2,970
Burak_PL zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
@czero :cool: :cool: :cool: very good ale sie lachałem!
__________________
..
Burak_PL jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 08.11.2005, 19:52   #292
DreamCrusher
Guru
 
Data rejestracji: 04.01.2003
Posty: 1,896
DreamCrusher zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
jak bylo to trudno

Pewien policjant z grupy antyterrorystcznej spóźnił się godzinę na poranną odprawę. Wylądował więc u dowódcy na dywaniku. Szef zły jak diabli krzyczy: - Co Ty sobie myślisz? Czy zdajesz sobie sprawę, że gdybyśmy dostali rozkaz wkroczenia do akcji to Twoja nieobecność rozwaliłaby całą naszą taktyke i naraziłbyś życie kolegów? Jakie masz wytłumaczenie? - Szefie - odpowiada policiajnt - rano wstałem jak zwykle i zacząłem się ubierać. Założyłem czarne spodnie moro, do lewego uda przymocowałem Glocka, do prawego Berette, za pasek z tyłu wsadziłem P83, przyczepiłem gaz obezwładniający i kajdanki. Potem zawiązałem buty Combat mocując do łydki nóż szturmowy. Następnie czarna podkoszulka i kurtka. Na to kamizelka kuloodporna z przyczepionymi do niej trzema granatami hukowymi i przewieszonym pasem z zapasowymi magazynkami. Na lewe ramię założyłem MP5 a na prawe PM Glauberyt za znacznikiem laserowym, na plecy strzelba Remington 870 shotguns do przestrzeliwania zamków. Wyciągnąłem kominiarkę, gogle i założyłem czarny hełm kevlarowy i poszedłem do drzwi. Ale jak w przedpokoju spojrzałem w lustro to tak się siebie samego przestraszyłem, że się zesrałem.
__________________

DreamCrusher jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 08.11.2005, 23:35   #293
czero
-=| GodFather |=-
 
Avatar użytkownika czero
 
Data rejestracji: 30.04.2003
Lokalizacja: Olsztyn
Posty: 3,284
czero niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>czero niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>
Cytat:
Napisany przez zuk4u
Pewien policjant ...
hehe, swietne
czero jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 08.11.2005, 23:42   #294
joujoujou
Ͼ Ͽ
Zlotowicz
 
Avatar użytkownika joujoujou
 
Data rejestracji: 15.05.2004
Lokalizacja: W domu.
Posty: 38,244
joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>joujoujou ma doskonałą reputację, jest przykładem osoby znającej się na rzeczy <2000 i więcej pkt>
Z innego forum:

Cytat:
Napisany przez Ezamel
Jak wyczyścić bak z rdzy.
W związku z baardzo często pojawiającymi się pytaniami na temat usuwania rdzy z wnętrza baku uprzejmie informuję, że został opatentowany nowy sposób (dla Tych którzy nie chcą tego robić fosolem lub drobnymi elementami metalowymi):

Do wyczyszczenia baku z rdzy potrzebne będą:
a) zardzewiały od wewnątrz bak
b) filet z wędzonej rybki, najlepiej tłusty lub alternatywnie krople walerianowe
c) przyrząd do rozsad kwiatowych (takie połączenie szczypiec z kubkiem)
d) młody kot (taki aby mógł się zmieścić przez otwór wlewowy)


How To, czyli jak to zrobić

1) wkladamy filet do baku i potrząsamy nim na tyle długo, aby całe wnętrze baku nosiło ślady kontaktu z rybką (alternatywnie rozporwadzamy po wnętrzu baku krople walerianowe)
2) wyciągamy filet z baku
3) za pomocą polecenia "kici kici, cho no tu" przywołujemy kotka (w przypadku kropli walerianowych przywołanie nie będzie potrzebne, ale wtedy musimy kotka zamknąć uprzednio w klatce)
4) krępujemy kotka za pomocą przyrządu do rozsad i wprowadzamy do wnętrza baku (w przypadku braku przyrządu do rozsad wprowadzamy kotka ręcznie, należy zaoparzyć się w rękawiczki)
5) i tu z pomocą przychodzi nam nasz spryt i sama matka natura- kotek będący jak każdy wie fanem rybki (i jeszcze większym fanem waleriany) i jednocześnie wyposażony w szorstki jak papier ścierny języczek zaczyna nam zlizywać posmarowane rybim tłuszczem lub walerianą wnętrze baku, czyszcząc je przy tym z rdzy !!!
6) po zakończeniu operacji usuwamy kotka ze zbiornika wabiąc go na zewnątrz filetem, pozostałą walerianą lub w ostateczności możemy usunąć kotka z baku poprzez podanie sprężonego powietrza do wnętrza baku przez wyjście kranika.
7) teraz możemy zamontować bak, a kotka oddać do zakładu utylizacji kotków.

UWAGA!
Ta operacja ma jedną wadę. W przypadku użycia rybiego filetu nasz pojazd przez jakiś czas będzie wydalał z siebie spaliny o intensywnym zapachu nadmorskiej smażalni co może skutkować:
- stałym pobudzeniem naszego apetytu na rybkę
- wzmożonym zainteresowaniem i gromadzeniem się padlinożerców w pobliżu koncówek naszych wydechów (wiecie: szakale, sępy, hieny itp.)
W przypadku zastosowania waleriany musimy liczyć się z tym, że przez jakiś czas po usunięciu rdzy za naszym pojazdem bedzie gonić gromada dziwnie natarczywych kotków, a w przypadku pozostawienia pojazdu na postoju będą się nim interesować kotki z najbliższych 3 powiatów...
__________________
Pozdrawiam i zapraszam na www.joujoujou.com - całkiem nową galerię zdjęć z Irlandii.
Moje filmy są tutaj.
Forum ZielonaIrlandia.
Problemy i porady wyłącznie na forum.
Prywatne wiadomości lub przez komunikatory będą ignorowane.
joujoujou jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 09.11.2005, 08:28   #295
tengu
Hitokiri Battousai
 
Avatar użytkownika tengu
 
Data rejestracji: 14.09.2004
Lokalizacja: Grays, Essex, UK
Posty: 636
tengu zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
zuk4u: rewelka ^_^

I kolejna porcja:

- Romek, przeczytałeś "Trylogię" Sienkiewicza?
- A to trzeba było przeczytać
- Tak. Na dzisiaj.
- O ku*wa. A ja przepisałem


Prezes Międzynarodowej Organizacji Kyokushinkai ( karate), Pan Shokei Matsui zaszczycił jedną ze szkół, osobistym egzaminowaniem jej uczniów starających się uzyskać wyższy stopień wtajemniczenia. Obok, oczywiście testów praktycznych Mistrz każdego ze zdających pytał o jego zachowanie w jednej określonej sytuacji.
- Co zrobisz jeśli przeciwnik będzie chciał cię kopnąc w jajca ? ***8211; zapytał młodego chłopaka starającego się zdobyć jeden z niższych kolorów pasa ( np.czerwony)
- Odskoczę Mistrzu, i w myśl zasady że ***8222;ustąpić znaczy zwyciężyć***8221; odejdę.
Mistrz pokiwał głową i zadał to samo pytanie posiadaczowi niebieskiego pasa
- Zastosuję blok Mistrzu ***8211; odpowiedział tenże ***8211; I przejdę do ataku w myśl zasady że ***8222;zaskoczyć przeciwnika to zwyciężyć***8221;.
- Dobrze ***8211; pokiwał głową Sensei ***8211; A co zrobisz ty w takiej sytuacji ? ***8211; wskazał na posiadacza czarnego pasa
- Naprężę jajca Mistrzu, niech sobie ten ch*j nogę złamie.

- Panie poruczniku, martwi mnie ten Kowalski...
- Kowalski?! Dlaczego?! Przecież to świetny żołnierz - a jak wspaniale strzela...
- Tak. Tylko czemu zaraz potem zbiera łuski i wyciera z nich odciski...

Tak się zdarzyło, że umarły trzy blondynki i przyszło im stanąć przed obliczem świętego
Piotra. Ten powiedział im, że będą mogły wejść do Nieba, jeśli odpowiedzą na jedno proste
pytanie. Zapytał więc pierwszej z nich:
- Co to jest Wielkanoc?
- O, to proste. Wielkanoc to święto w listopadzie, kiedy odwiedzamy groby bliskich i
modlimy się za zmarłych.
- Źle! - wykrzyknął św. Piotr i to samo pytanie skierował do drugiej blondynki.
- Wielkanoc to święto w grudniu, kiedy ubiera się choinkę, daje prezenty i świętuje
narodziny Jezusa.
- Źle! -znów oburzył się św. Piotr i bez żadnej już nadziei powtórzył pytanie trzeciej z
blondynek.
Ta spojrzała mu w oczy i uśmiechnęła się pewnie.
- Wielkanoc, to chrześcijańskie święto, które zbiega się w czasie z żydowskim Świętem
Paschy. Jezus i jego uczniowie spożywali ostatnią wieczerzę. Jeden z nich zdradził
Chrystusa rzymianom, którzy później go ukrzyżowali. Wcześniej był poniżany i zmuszany
do znoszenia różnych cierpień. Po śmierci, jego ciało zostało pochowane w pobliskiej
grocie, do której wejście zastawiono olbrzymim głazem?
Święty Piotr słuchał wszystkich słów kobiety z satysfakcją wyrysowaną na twarzy,
tymczasem blondynka kontynuowała.
- ...Od tamtej pory, raz do roku głaz jest odsuwany, żeby Jezus mógł wyjść na zewnątrz i
jeśli zobaczy swój cień, zima będzie trwała sześć tygodni dłużej


Pani przedszkolanka pomaga dziecku zalozyc wysokie, zimowe botki.
Szarpie sie, mecza, ciagna... Jest! Weszly! Spoceni siedza na podlodze, dziecko mowi:
- Ale zalozylismy buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie. To je sciagaja, morduja sie sapia. Uuuf, zeszly.
Wciagaja je znowu, sapia, ciagna, nie chca wejsc... Uuuf. weszly. Pani
siedzi, dyszy a dziecko mowi:
- Ale to nie moje buciki...
Pani niebezpiecznie zwezyly sie oczy, odczekala i znow szarpie sie z
butami... Zeszly. Na to dziecko:
- To buciki mojego brata i mama kazala mi je nosic...
Pani zacisnela rece mocno na szafce, odczekala az przestana sie trzasc,
przelknela sline i znow pomaga wciagac buty. Tarmosza sie, wciagaja, sila sie... Weszly.
- No dobrze - mowi wykonczona pani - a gdzie sa twoje rekawiczki?
- Mam schowane w bucikach...

Młody chłopak wstąpił do klasztoru. Starszy brat oprowadza go po
budynku i tłumaczy:
- Tu jest kaplica, możesz modlić się w niej we wszystkie dni za
wyjątkiem czwartku. Tu jest biblioteka możesz z niej korzystać we
wszystkie dni, ale oprócz czwartku. Tu jest pływalnia, możesz popływać
we wszystkie dni za wyjątkiem czwartku. Tu jest sala rekreacyjna,
możesz poćwiczyć lub pograć z innymi w jakąś grę we wszystkie dni za
wyjątkiem czwartku. Chodzą tak i chodzą. Chłopak jest coraz bardziej
zadowolony. W końcu wchodzą do małego pokoju ze stojącą na środku
szafą, z której wystaje goły tyłek. Brat tlumaczy:
- Jak zachce ci się sexu to możesz przyjść do tego pokoju i sobie
ulżyć we wszystkie dni oprócz czwartku. Ucieszony chłopak mówi:
- No dobrze wszystko super, ale co z tym czwartkiem? Dlaczego nic nie
moge robić w czwartek?
- A, bo widzisz w czwartek ty masz dyżur w szafie.

W ZOO przed klatka z malpami synek pyta sie mamy:
- Mamusiu dlaczego w tej klatce zamkneli informatykow?
- Jak to informatykow? - pyta mama
- No tak, jak nasz tatus - nieogolone, brudne i maja odparzenia na dupie .
__________________

vectra-unlimited

ASUS ASPIRE 9301AWSMi POWERED BY AMD
tengu jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 09.11.2005, 11:34   #296
andy
logged out
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika andy
 
Data rejestracji: 12.07.2003
Lokalizacja: /home
Posty: 12,518
andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>andy jest wzorem do naśladowania <650 - 999 pkt>
Cytat:
<AoPs> ****a.. jaka akcja
<AoPs> wracam do domu
<AoPs> biegne jak glupi po schodach
<AoPs> wchodze do domu z tekstem "czesc mamo"
<AoPs> dziwne bo nikt nie odpowiedzial
<AoPs> sciagam buty, wchodze do pokoju patrze
<AoPs> a tam siasiadka siedzi z mezem i oglada tv
<AoPs> i patrza na mnie jak na *****a
<AoPs> dopiero zorietowalem sie ze wszedlem do sasiadow do domu
<AoPs> zaniemowilem zabralem buty i ucieklem...
<AoPs> teraz jak ich spotykam to jakos dziwnie na mnie patrza.....

**********

<rzep4k> we wtorek?
<sniq> we wtorek nie moge ;/
<sniq> może w piątek?
<rzep4k> piątek jest wolny.
<sniq> to gitara
<rzep4k> ale w piątek jest świeto
<sniq> yyy...eee
<rzep4k> 11 listopada.
<sniq> aaa, kosmitów ro****alismy

**********

<Phaet> już częściowo po remoncie
<Phaet> jeszcze wczoraj wszędzie leżało to...
<Phaet> jak sie nazywa to białe co ze ścian leci jak drapiesz ściane?
<llio> zeschnięta sperma?
<zerco> tynk
<Phaet> właśnie tynk
<zerco> llio jak coś powie
<Phaet> Przypomnijcie mi jak llio będzie robił u siebie impreze żebym NIE JECHAŁ
__________________
XMPP: andrzej(at)czerniak.info.pl
andy jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 09.11.2005, 12:48   #297
mello
m3llO
 
Avatar użytkownika mello
 
Data rejestracji: 09.05.2004
Posty: 448
mello w tym momencie nie ma Reputacji dodatnich ani ujemnych <0  pkt>
Gdzieś w Paryżu, w knajpce lotniskowej siedzą przy piwku trzej członkowie załogi samolotu "PLL LOT Tanie Linie Lotnicze". Po jakimś czasie rozmowa zeszła na temat wierności małżonek.
- Ja - mówi kapitan - zainwestowałem w najnowsze technologie. W domu mam zainstalowane mini kamery w każdym pokoju, żona ma w każdej bluzce wszyty nadajnik GPRS, tak, że gdy wracam z rejsu wiem o każdym jej kroku i okażdej czynności, którą wykonywała pod moją nieobecność. Jak do tej pory jest mi w 100 % wierna.
- Ja - mówi pierwszy oficer - wynajmuję przed każdym dalszym lotem prywatnego detektywa i po powrocie mam zdane relacje z rozpisaniem, co do minuty. Jak do tej pory nic jej nie mogę zarzucić, a cały zabieg kosztuje dużo mniej niż sprzęt kapitana.
- A ja - odzywa się nawigator - muszę oszczędzać na większe mieszkanie i żeby nie wydawać pieniędzy na próżno, opracowałem taką metodę, że jak przyjeżdżam pod dom to podchodzę do sąsiadek, które całymi dniami siedzą i plotkują na ławce i mówię, ***8222;co słychać wy stare ku*wy?"
A te od razu wrzeszczą:
- My ku*wy? Ty lepiej pilnuj tej swojej kuciapy, bo przez ostatnie dwa dni chyba z pięciu chłopów ci w domu przeleciała!
__________________
mello jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 09.11.2005, 19:55   #298
s_tuden_t
PWr
 
Avatar użytkownika s_tuden_t
 
Data rejestracji: 20.12.2004
Lokalizacja: Wałbrzych
Posty: 4,954
s_tuden_t wyróżnia się na forum <450 - 549 pkt>s_tuden_t wyróżnia się na forum <450 - 549 pkt>s_tuden_t wyróżnia się na forum <450 - 549 pkt>s_tuden_t wyróżnia się na forum <450 - 549 pkt>s_tuden_t wyróżnia się na forum <450 - 549 pkt>s_tuden_t wyróżnia się na forum <450 - 549 pkt>
z seri czarnego humoru:

boże narodzenie...
przyjezdza swiety mikolaj do etiopi i widzi gromadke dzieci.
- dlaczego te dzieci sa takie chude? pyta siedzacej nie opodal kobiety.
- poniewaz od dawna nic nie jadly!
- nie jadly!?! hmmm... to nie dostana prezentow!
__________________


Nie Gadaj z Idiotą.
Sprowadzi Cię Do Swojego Poziomu.
Potem Pokona Doświadczeniem.

Ostatnio zmieniany przez s_tuden_t : 09.11.2005 o godz. 19:57
s_tuden_t jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 09.11.2005, 22:51   #299
georg
Smakosz... Heinekena!
 
Avatar użytkownika georg
 
Data rejestracji: 03.01.2003
Lokalizacja: gdzieś nieopodal duuużego browaru... :)
Posty: 637
georg niedługo stanie się sławny ;) <50 - 149 pkt>
coś do pośpiewania...

Michał Wiśniewski - Keine grenzen, Kupę kręcę:

Ich Troje śpiewa choć sławę zgarniem sam,
czerwone włosy i twarz poprzebijaną mam,
serduszko mam dobre i płakać mi się chce,
że mnie nie znacie ,że cały świat nie kocha mnie.
Nie umiem śpiewać mój spiew jak ryk jest bawoła,
też byś tak śpiewał jakby odcięli ci j***
Gdy rozmawiam mój intelekt wyłącz się, po co mi mózg,
by mówić "Hubert - p****** cię.

Kupę kręcę , kupę walę
tak dziwnie śpiewam gdyż właśnie okupuje szalet,
W kiblu będe trochę s***
w między czasie następną zwrotkę zaśpiewam.

Gdy krytykują natychmiast wzruszam się,
oni tak mówią bo nic a nic
nie znają mnie,
trzy miesiące pod okiem kamer z TVN, to jest za mało bo cały czas udawałem.

Kupę kręcę , kupę walę
tak dziwnie śpiewam gdyż właśnie okupuje szalet,
W kiblu będe trochę s***
w między czasie następną zwrotkę zaśpiewam.

When Wiśniewski cry ,wtedy cały kraj cry,
When Wiśniewski cry, when Wiśniewski, wtedy cały kraj cry.
georg jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Stary 09.11.2005, 23:52   #300
Lukash
Wymiatacz
 
Avatar użytkownika Lukash
 
Data rejestracji: 27.07.2004
Lokalizacja: Olsztyn
Posty: 581
Lukash zaczyna zdobywać reputację <1 - 49 pkt>
Z pamiętnika studenta:
Poniedziałek: Jestem głodny!
Wtorek: Jestem głodny!!
Środa: Jestem głodny!!!
Czwartek: Huuuuuraa!!! Dostałem stypendium!!!
Piątek: Nic nie pamiętam.
Sobota: Nic nie pamiętam.
Niedziela: Jestem głodny!!!!
__________________
Good morning. Nice breasts, by the way.
Lukash jest offline   Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz na post

Tagi
śmieszne teksty, dowcipy, humor, kawały


Twoje uprawnienia:
Nie możesz rozpoczynać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz umieszczać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB codeWłączone
EmotikonkiWłączone
Kody [IMG]Włączone
Kody HTML są Wyłączone

Teleport


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 05:03.


Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.