Wróciłem od krakusów.
I spotkałem

Ćwok... znaczy smok wawelski!

:kawa:

:kawa:

Poczułem zapach! Chloru do kibla...

Ciekawe, czy poczuję zapach kawy...

:kawa:

Robię :kawa: Czujesz?

pije :kawa:

Coś tam poczułem, ale ogólnie czuję dziwny zapach, którego nie ma. :sciana:

Powąchałem właśnie burbona, pachnie jakimiś gałęziami i nie zawiera w zapachu alkoholu. :szczerb:

Za chwilę sprawdzę czym smakuje makowiec. :blink:

Żebyś tylko nam się nie wypaczył jak Zetox :D
A ja biję się z myślami co by tu... opcje są dwie i chyba rzucę monetą.
No i wyszło, że :kawa:

Jem chlebki, wiecie, takie maczane w jajku doprawionym solą, pieprzem, papryką i czosnkiem, smażone na oleju. Czuję watę, sól, trochę jajka i ostrości, i zero czosnku, a dodałem sporo mocnego. :blink:

No to będzie mleko z miodem i masłem na deser i rozgrzewkę. (czyszczenie oskrzeli pominę w opisie)toast2

Nie wiem jak u Was , ale po kawie, czas za łopaty i białe odgarniać :)

U mnie śniegu co kot napłakał. Za to wtaszczyłem choinkę i okazała się nieco za szeroka - ma 1,70m średnicy przy 2,15 wysokości. Wychodzi mi na to, że z długości nie ma jej co skracać, trzeba jechać dookoła...

:kawa:, żeby dobrze ideę złapać :P

Mam powtórkę z wczoraj, jest mi strasznie gorąco, a to zwiastuje jedno, jeszcze zmarznę...

Przypomniałem sobie, że mam piwo Paulaner, ale teraz ma ono smak namoczonego kartonu z dodatkiem soli. :sciana:

:piwko2:

Łomża pils :piwo:

I ryplej :piwko2:

To ja ryplej :kawa: Jeszcze chwila przy kompie, wyłączam warzywa i biorę się za pieczenie chleba