![]() |
Musisz tak pokierować tym bólem, żeby stał się tym po rudej. Wtedy przejdzie dzień po.
|
Po rudej pitej w umiarze, to nie mam żadnych bóli.
Na ten ból łba, to by się chyba leczenie ziołowe przydało. :> |
To tylko kwestia ilości rudej :D
|
Kurde pomogło! :szczerb:
A bardziej to oceniam jako początek końca zarazy. Śledzik, chlebek i herbatka z cytrynką. :jem: :herbatka: |
Po śniadanku to teraz może :kawa:
|
Dzień dobry.
:kawa: |
:kawa:
|
:kawa:
|
:kawa: przed obiadem.
|
Jasiu zabrał mnie na długi spacer. Strasznie się zmęczyłem :)
|
Mleko z miodem nawłociowym, wraca mi smak. :O toast2
Boję się położyć, bo jak mnie znowu zacznie ten łeb boleć, to chyba zwariuję... |
:kawa: zamiast kolacji.
|
Wróciłem z treningu, 12km tlenowo w średnim tempie 6:15, gdzie zwykle jest to bliżej 5:40. Pogoda była znośna (trochę wiało, ale bez przesady), a więc powody tak słabego treningu mogą być dwa. Mogłem się przejeść, bo co prawda od kilku lat nie obżeram się na święta jak za młodu (kiedyś obskakiwaliśmy rok w rok dwie wigilie a potem i tak jeszcze jadłem w domu :D), ale cóż - diety też raczej restrykcyjnie wczoraj i dzisiaj nie trzymałem. No i potencjalny powód nr 2 - nie czuję jakichś wyraźnych objawów, ale coraz bardziej podejrzewam, że krąży koło mnie to samo, co Edzia nam chwyciło. Niby nic konkretnego, nie mam 40 stopni, ale w rodzinie wszystkich coś łapało, a i ja ostatnio taki jakiś przemęczony się czuję... Obawiam się, że za dużo na forum przebywałem na jednym dziale z Edziem i mogłem się zarazić :szczerb:
No to 2x :herbatka: na przełamanie |
:kawa: pobudkowa.
|
Dołączam się :kawa:
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 03:06. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.