Potwierdzam. Deszczu co prawda nie było, ale 1cm napadało. Teraz powoli znika.

Szczęściarz jesteś. Gdybyś mieszkał tu gdzie ja, miałbyś ich jakieś 99%.

==================

Wali śniegiem jak diabli, już od wczorajszego wieczora. Będzie ciekawie. :]

Na wschodnich rubieżach Warszawy, śniegu po kostki.

w krakówku tak około 4cm napadało, psina z rana się wytarzała :spoko:

Wieczorem jeszcze dosypało, może 4-5cm, ale ubywa bo temperatura jest cały czas na plusie. Teraz +3.

w granicach plus 1.5. Śniegu brak we WRO, sytuacja stabilna

Oczywiście te 99% dało się we znaki - dziś rano dojechałem do kolumny kilkunastu samochodów "prowadzonej" przez ciężarówkę - na czyściutkiej (bo odśnieżonej, posypanej i już w większości "stopniałej") drodze krajowej (ograniczenie do 100km/h, ciężarówka jechała 50). Gorzej że pierwsza porządna prosta dopiero po 15 kilometrach, ale co tam - trójka i rura. Spoglądając w lusterko zanim zacząłem wyprzedzać widziałem, że kolumna zdążyła urosnąć 3-4krotnie.

W sumie to było dużo bardziej bezpieczne niż taka jazda noga za nogą - bo po nocce już mnie zaczynało przymulać za kółkiem. http://s30.postimg.org/48m53iknx/ziew.gif

+2, ale nie bardzo się topi, bo przed opadami było -9 i wietrzysko, zmroziło ziemię elegancko.

To masz jak ja - też mnie zaraz spanie bierze, jak przyjdzie się kulać jak cielęta za krową.

Jak przez 24 nie zmrużyłem oka, to właśnie przykleiłem się do ciężarówki, która była na lubelskich numerach, więc turlała się w moją stronę, czułem się jak nawalony, więc wolałem pasów nie zmieniać. Dzisiaj tylko 45 minut, bo zasnąć nie mogłem, ale to jest wbrew pozorom już coś, inaczej się jedzie.

zima pojszła, choć w górach sporo puchu jest ... ale tam jego miejsce :P

Zima została odwołana, chociaż jeszcze dużo mokrego dziadostwa.

No i nadejszła, kalendarzowo. Na razie daje o sobie znać, ale jest znośnie.
No ale synoptyki straszą, choć chyba żaden tak naprawdę nie wie, co nadejdzie i kiedy. A jakby nie straszyli, to by byli niepotrzebni.

No straszą , ale najlepsze jest to, że piszą o mrozach a potem od 0 do -5 stopni.
Chyba nowe pokolenie jednak nie wie co to mróz :)

Z reguły zimą często są znaczące różnice temperatur między wschodem a zachodem kraju. Te, którymi straszą, przeważnie dotyczą wschodu, bądź pn-wsch a czego już nie dopowiadają.
A młodzi faktycznie zimę ze śniegiem po pas i mrozem że strach się odlać na dworze, to znają z jpgów w komputerach :rotfl: