Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Radary w Polsce (https://forum.cdrinfo.pl/f5/radary-polsce-91711/)

sobrus 10.12.2012 10:26

Przede wszystkim powinni wprowadzić mandaty za głupotę.
Szybko załataliby sami dziurę budżetową, bez pomocy kierowców!

demek 10.12.2012 10:35

ja chyba zrobie zeby sasiedzi mnie pokochali. na obu parkingach miejsca w pizdu ale trzeba do klatki wjechac...bede dzwonil niech im sadza znowu po 1100zl bo sie dalej nie nauczyli...

demek 10.12.2012 18:02

http://infografika.wp.pl/title,Czy-f...wiadomosc.html

tyle jesli chodzi chodzi o skutecznosc JAWNYCH fotoradarow...

grzeniu 10.12.2012 18:09

A co by to zmieniło, gdyby te same fotoradary ukryć?

Bartez 10.12.2012 18:54

Bardzo jestem ciekaw źródła tych badań. Co to znaczy, że dane pochodzą z nawigacji? Ilu kierowców w PL ma nawigacje? Szczególnie, że to musi być taka, która działa online, żeby dzieliła się danymi. Jak jeżdżę samochodem, to po prostu widzę, że większość (bo zawsze się jakiś baran trafi) jednak zwalnia. Szczególnie widać to na zakopiance w stronę Krakowa, gdzie jest co chwilę ograniczenie do 70 ze 100.

grzeniu 10.12.2012 19:11

Zwalniają, oczywiście że zwalniają...ja też zwalniam :)
Często wręcz widać, jak jakiś popierdalacz dojeżdża i hamuje, żeby zdążyć się schować za poprzedzającym go samochodem, po czym popierdala dalej :D

Gdyby fotoradary były schowane, to wszyscy jechaliby normalnie (bez zwalniania), tylko fotek i mandatów byłoby więcej. Zresztą też tylko chwilowo, bo przez CB wszyscy by wiedzieli, że stoją.
To jest taki drogowy ekosystem z dużym buforem, nie tak łatwo zachwiać w nim swoistą równowagę.

ed hunter 10.12.2012 19:50

U mnie po tym jak miszcz kierownicy skosił podwójny słup i niezły kwadrat nie miał prądu przez dobę, postawili na całej ulicy ograniczenie do 40, no OK, ale przy okazji wszędzie zakaz zatrzymywania się, czyli mieszkańcy nie mogą zaparkować samochodu przed domem, nawet po tej stronie ulicy, gdzie jest szeroko i są zatoki do parkowania, bo brak odpowiednich tabliczek pod znakiem. Da się zarobić ciężki szmal w prosty sposób? Da, jak się da. :rzygi:

grzeniu 10.12.2012 21:14

To może teraz cos pozytywnego
szykuje sie rewolucja w znakach drogowych

Czyżby ktoś zaczął myśleć? Albo może obserwują ten temat :rotfl:

Jarson 11.12.2012 00:17

Te ograniczenia prędkości rzeczywiście są niewiarygodne. Jechałem dziś busem z ciężkim ładunkiem (notabene przejeżdżałem kilkaset metrów od tego miejsca, które posłużyło jako ilustracja w artykule podlinkowanym przez Grzenia ;)). Bus był załadowany tak, żeby tylko mieścić się w normach. Na zaśnieżonej drodze, na wielosezonowych (więc gorszych niż zimowe) oponach pokonałem zakręt z ograniczeniem do 40-tki z prędkością 45 km/h. A jechałem naprawdę ostrożnie, bo ten zakręt jest zdradliwy - zaczyna się łagodnie a kończy nieco ostrzej. Myślę, że spokojnie można było jechać 55, może nawet 60 na godzinę. W lecie, osobowym autem? Pewnie z 80.

grzeniu 11.12.2012 00:35

To jest taka urzędnicza dążność do sparagrafowania wszystkiego, co się da.
Może takie ograniczenia maja sens dla tirów i do tego zimą...pewnie w jakims przypadku dla jakiegos pojazdu mają sens, bo jeśli pojedziesz o 10 więcej starym zdezelowanym żukiem i cię sponiewiera, to co? Dmuchają na zimne, a przy okazji i suszarka zarobi nie tylko na siebie.

Kierowca musi umieć samemu oceniać takie sytuacje, a nie że ustawili np 50, to znaczy że przyzwoitym autem spokojnie wejdziesz w zakręt +30 (bo tak jest). To wszyscy wiedzą i tak jeżdżą.

Ciekawe ile czasu będzie potrzeba na to, żeby kierowcy ze swoją filozofią przestawili się na nową filozofię oznakowań? O ile ona w ogóle dojdzie do skutku.

woitas 11.12.2012 05:21

Właśnie nie. Myśl urzędnicza jest taka - zabezpieczenie na wszelkie możliwe sposoby, by nie znalazł się jakiś kierowca, kt***243;ry powie "tam nie pisało, że nie wolno".
Niestety, tacy są ludzie. Jeśli nie napiszesz im, że nie, to wjadą ci nawet pod same drzwi kościoła...

Jarson 11.12.2012 22:56

Wydaje mi się, że kierowcy przyzwyczają się bardzo szybko, jeśli to będzie wprowadzone konsekwentnie. Przecież każdy oprócz patrzenia na znaki obserwuje także (a właściwie przede wszystkim) drogę - i nie będzie jechał 100 na 70-tce która kiedyś była 40-tką, tylko dla zasady żeby przekroczyć prędkość.

ed hunter 12.12.2012 07:57

Są tacy, co jak im nawigacja na rondzie, którego jeszcze nie ma w mapie, powie, jedź prosto, to jadą. :rotfl:

nimal 13.12.2012 06:20

sa tez kierowcy, ktorzy dana droga jasa pierwszy raz albo drugi po dluzszej przerwie
i tacy w niemczech mogli by zaufac ograniczeniom - bo tam z czegos wynikaja
a u nas? 40 tam gdzie mozna grzac 100 a zaraz 50 tam, gdzie przy 30 tiry spadaja z nasypu (wezel autostradowy poznan zachod - zeby nie bylo, ze przyklad z kapelusza)
i jak jechac? mozna sproowac caly czas zgodnie z przepisami - w sumie opcja najbezpieczniejsza, tylko jakos w naszym kraju niemodna ;p

woitas 14.12.2012 05:12

W Grecji jeżdżą jak im się podoba, znaki traktują wybi***243;rczo, ograniczenia prędkości jako prędkość minimum, parkują gdzie popadnie i czasem w takich miejscach, że zastanawiam się, czy nie mam zwid***243;w... Kiedy jest czerwone światło na pustym skrzyżowaniu, to ruszają... Wypadk***243;w drogowych tam jak na lekarstwo. Czasem jest ich więcej, gdy nagle zmienią się warunki pogodowe.
Policja nie robi (w kryzysie to teraz bywa r***243;żnie, ale og***243;lnie niewiele się zmieniło) nagonki na kierowc***243;w. Po prostu - masz rozum, jedź jak uważasz. Spowodujesz wypadek, wtedy dostajesz po tyłku. Nikt nie zakłada z g***243;ry, że jedziesz, by komuś zrobić kuku.


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 15:36.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.