![]() |
Musiał, bo akurat wziął mało umięśnionych aktorów ;)
|
Ach te drogie zamki... http://niebezpiecznik.pl/post/otwier...ow-w-drzwiach/
|
Za "Uważam Rze" : - TW Samochodzik
Pamietacie pewnie z dzieciństwa przygody muzealnika Pana Tomasza N.N. zwanego Panem Samochodzikiem. Miał słynną amfibię z silnikiem Ferrari 410, odzyskiwał zabytki dla Polski, na które chrapkę miał złodziej - dżentelmen - Waldemar Batura. Książek wyszło mnóstwo, był serial (z Klossem - Mikulskim) i mniej udane filmy kinowe. Autorem był płodny pisarz Zbigniew Nienacki (właściwie Zbigniew Nowicki). Jak wynika z dokumentów IPN, okazało się ,że ów pisarz był nie tylko literatem ale i tajnym współpracownikiem SB. Pisał w "Głosie Robotniczym" oszczercze artykuły na zlecenie UB (pod pseudonimem Ewa Połaniecka) - na żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Bezpieka udostępniała mu też materiały , które wykorzystywał w innych książkach. Teraz wiemy dlaczego Pan Tomasz był ORMOWcem i Społecznym Inspektorem Służby Drogowej. :) Przy okazji dowiadujemy się,że miał powstać dalszy ciąg Pana Samochodzika i templariuszy (Niesamowity Dwór). Z innych ciekawostek - Stanisław Lem już po 1945 zarabiał pisząc opowiadania o II wojnie - oczywiście z tej 'słusznej" perspektywy, Potem odciął się od tego ale wpływy ideologii komunistycznej widać jeszcze w Astronautach, pośrednio też w Opowieściach o Pilocie Pirxie (jacy to Rosjanie znakomici kosmonauci), Edenie. Takie filmy jak Faraon, Popiół i diament też mogły mieć znacznie gorsze, "ideologiczne" scenariusze i przez to obecnie byłyby zapomniane i na śmietniku... Jednak wybrano te w miarę normalne, na szczęście dla kinomanów. |
Ja pamiętam Skiroławki. :szczerb:
|
Zamkneli 17-latka który zapowiedział że skopiuje zamachy z Norwegii,
http://fakty.interia.pl/raport/zamac...u,1684018,7649 Dobrze że był aż tak głupi :) Co do PRL to normalne, że ci którzy wtedy robili kariere mają dużą szansę być TW. I to nawet nie z ich inicjatywy, po prostu SB przychodziła do takich sama, a w razie odmowy byłoby na pewno sporo "utrudnień". A to zakaz wyjadzu z kraju, a to coś inne... np taki Wołoszański też TW. http://7dni.wordpress.com/2007/01/17...nt-wywiadu-sb/ |
To, że ktoś wtedy był TW, to go nie przekreśla, bezpieka mogła złamać każdego, ale jak ktoś był, a dzisiaj się wypiera, to jest dla mnie skończony jak Bolek.
|
No wiem dlatego jak widzisz nie osądzam nikogo, przytaczam jedynie fakty.
Choć to że jakiś TW robi teraz kariere i opływa w luksusy, podczas gdy ci którzy się władzy oparli klepią biedę jest "troche" niesmaczne. Każdy przypadek jednak należy rozpatrzać indywidualnie, to oczywiste. |
Wiecie co? Jakoś mało się boję tych, którzy byli TW i o nich to wiemy. Wiemy przynajmniej, że już nimi nie są.
Bardziej się boję tych, którzy byli i nadal są po przefarbowaniu. O nich właśnie nic nie wiemy :sciana: Poza tym jak rozpatrzać indywidualnie każdy przypadek? Chyba raczej rozpaczać. Kto jest w stanie choćby podać ich liczbę? Wiarygodnie? PA A Wołoszańskiego słucham z zainteresowaniem. Teraz pora kijowa, bo po 4 w nocy na zetce leci, ale zdarza mi się słuchać w aucie. I wisi mi to, czy był rzeczywistym czy wrobionym TW, czy w ogóle nim nie był. |
Łatwo rozpoznać, ****a, która donosiła a dzisiaj robi z siebie świętą, to kurva i wszystko na ten temat.
|
A skąd wiesz, kto donosił? Tak pomijając te najgłośniejsze i udowodnione przypadki?
Tylko mi nie mów, że z listy Wildsteina :sciana: Ci są dziś już niegroźni, co nie znaczy że bez winy. Groźni są ci, którzy nadal lub teraz donoszą. |
Jedno jest pewne,
casa się rozbiła, mianowano nowych, tupolew się rozbił, mianowano nowych... Też mnie to martwi, że o wielu nie wiemy... |
Cytat:
|
Grzeniu, dzisiaj łatwiej niż za ciężkiej komuny poznać donosiciela. Dzisiaj donosiciel jest gwiazdą zaprzyjaźnionej telewizji, a poparcie ma wśród pożytecznych idiotów.
|
Nieno, toto wiemy. To oczywista oczywistość, nie podlegająca dyskusji.
A z sąsiadów, kolegów, czy znajomych? Takich zwykłych ludzi? Powyborcy? |
Cytat ze strony o Zbigniewie Nienackim
(...) W 1948 roku rozpoczął studia w Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi, a rok później otrzymał stypendium we Wszechzwiązkowym Państwowym Instytucie Kinematografii w Moskwie. I to tam Pisarz zetknął się po raz pierwszy z ideologią stalinizmu. Nie dziwi chyba fakt, że młody człowiek, o niezależnych poglądach, nie potrafił zaakceptować tzw. kultu jednostki. Uznano go za ***8222;antystalinowca***8221;. Po zakończeniu pierwszego roku studiów w Moskwie, musiał zrezygnować z nauki i opuścić uczelnię. Powrócił do Łodzi. W kraju otrzymał tzw. ***8222;wilczy bilet***8221;, czyli zakaz drukowania swoich utworów oraz dalszego kształcenia się. W 1950 roku złożył do druku w wydawnictwie "Czytelnik" swoją pierwszą powieść dla młodzieży, "Chłopcy" - których pierwowzór stanowił wspominany już "Związek Poszukiwaczy Skarbów". Wezwano go wówczas do redakcji "Nowej Kultury" i oświadczono, że nigdy w Polsce niczego nie opublikuje, a co najwyżej może iść pracować jako pomocnik murarski na budowie. Po wielu latach, fakt ten wspominał następująco: ***8222;Udało mi się na szczęście dostać do (...) pewnego dygnitarza partyjnego, który zobaczywszy mnie i zapytawszy ile mam lat, z ubolewaniem pokiwał głową i rzekł: (...) ťNie jestem w stanie zmienić decyzji towarzyszy z "Nowej Kultury", ale możecie przecież pisać pod pseudonimemŤ***8221;. Człowiek ten umożliwił mu również rozpoczęcie pracy w dziennikarstwie. Od tej chwili literacki pseudonim stał się na stałe nazwiskiem Pisarza. Na początku była to posada w dziale rolnym "Gazety Robotniczej". Później, w latach 1951 - 1962, powierzono mu kierowanie działem reportażu w tygodniku "Odgłosy".(...) |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 21:26. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.