![]() |
No kominek świetna rzecz :) jak w nim napale to mam >26C i nabieram ochoty na lody :szczerb:.
Ale mówie o podstawowym ogrzewaniu, bo niestety kominek sam nie wystarczy. |
Cytat:
Jak uda się założyć (przy zabytku może być problem) to w okresie jesiennym i wiosennym (gdy temperatura jest choć lekko na plusie) to najtaniej i najszybciej ogrzać pomieszczenie klimą. |
Cytat:
|
Ale ściany żrą ciepło. ja u siebie trzymam 17 - 18 stopni na dole, jak chcę podgrzać do 20 to bez szaleństwa trwa to kilkanaście godzin, zanim się ten beton i cegły zagrzeją.
|
Cytat:
Mam kominek z podkowa podlaczony do centralnego przyjemne z pozytecznym :D |
Cytat:
Wracając do tematu to obniżanie temperatury dalej mnie nurtuje, gdyż nie jestem w stanie w żaden sposób zmierzyć czy więcej się zaoszczędzi niż straci. Pewne raczej jest natomiast że jeżeli termometr do pieca jest na jednym piętrze na na drugim głowice na stałe to sens tego jest nikły, zwłaszcza w starym nieocieplonym domu. |
Mniejsze straty przy obniżonej temperaturze będą na pewno na oknach. Im więcej powierzchni oszklonej w domu, tym większa różnica.
Przy murach, zwłaszcza grubych, już trudniej to oszacować, bo mury zachowują się jak bufory ciepła. Można teoretyzować, że dzięki okresom z obniżoną temperaturą w domu, ich średnia temperatura jednak jest nieco niższa niż przy stałej temperaturze, więc i straty zapewne odpowiednio mniejsze. Mówię tu o skali czasu całego sezonu grzewczego. Czy te różnice, gdyby je zsumować, są znaczące, nie wiem. Nie ma jak porównać sezonu do sezonu |
A ja ostatnio dałem sobie spokój z paleniem w kominku, w sumie w tym roku zapaliłem okazjonalnie... Taniego drewna nie udało mi się na ten sezon zakupić, mam trochę brykietów w garażu i jakiś tam weekend zapale i zagrzeje do tych 26 stopni salon... Dwa sezony ostro grzałem kominkiem, ale teraz generalnie zrobiłem się leniwy z wnoszeniem opału, grzebaniem się przy piecu i później oczyszczaniem go z popiołu, a może po prostu nie mam specjalnie na to czasu? Grzeje się obecnie tylko gazem, a w domu mam ustawione na termostacie 19 stopni i tyle mi wystarczy. Mam nadzieje, że zima tego roku będzie zdecydowanie cieplejsza od poprzednich...
|
Cytat:
Mniejsza różnica temperatur, to mniejsze straty (przez ściany, okna, dach). Więc ekonomicznie opłaca się obniżać temperaturę. Pozostaje kwestia komfortu - czy zdąży się nagrzać. No i jak wcześnie obniżyć, żeby wychodzić jeszcze nie marznąc, a żeby jak najdłużej była obniżona temperatura (w rzeczywistości - nie w ustawieniach). |
Z tego co mi tłumaczono każdy stopień mniej to 10% gazu zużytego mniej. Generalnie nie lubię jak jest za ciepło i przy 21 stopniach siedzę w krótki rękawku. 19 stopni ustawiam na noc jak idę spać.
Powróć z 19 do 21 nie zajmuje jakoś wiele czasu. Po kilkunastu minutach od włączenia czuć jak ciepło się rozchodzi po mieszkaniu. Po pół godziny jest 21 stopni. |
Cytat:
1. W nieocieplonym budynku z grzejnikami żeliwnymi powrót do temperatury może trwać nawet pare godzin. Przez ten czas piec chodzi non stop. Dużo wody w obiegu to duża bezwładność, po takim silnym grzaniu bardzo możliwe, że w momencie gdy do termostatu pokojowego dojdzie właściwa temperatura pomieszczenie zostanie przegrzane w najbliższym czasie. 2. Głowice termostatyczne na kaloryferach (nie ma głowicy tam gdzie jest termostat oczywiście) nie wiedzą co jest ustawione na programatorze, kompensują zimniejszą wodę większym otwarciem, aż w końcu woda w obiegu jest zimna, a temperatura ... dalej nie spadła. Niestety nie zaprogramujesz każdego kaloryfera. Temperatura spadnie więc najpierw w pomieszczeniu z termostatem, a w reszcie domu nie. IMO obniżanie temperatury ma sens gdy: - mamy ocieplony dom - stosunkowo mała powierzchnia - przewymiarowane grzejniki/ogrzewanie podłogowe i bardzo gorąca woda w obiegu. Niestety gorąca woda w obiegu nie współgra dobrze z kotłami kondensacyjnymi z modulowaną mocą. Takie kotły powinny działać możliwie jak najdłużej na małej mocy z możliwie jak najniższą temperaturą powrotu. Inaczej sprawność kotła spada, oszczędność spada, plus kocioł zalicza więcej cykli on/off. Czynników jest pewnie jeszcze wiecej niż to. Nie jestem aż tak "wtajemniczony" btw nie zawsze opłaca się też wyłączać grzanie w nieużywanych pomieszczeniach, bo zimne pomieszczenie wychładza sąsiadujące i dodatkowo obciąża ich grzejniki (=wyższa temperatura w obiegu, mniejsza sprawność kotła....) To temat rzeka. |
19-21 to chyba najlepsza i najczęściej polecana opcja ,mam właśnie tak ustawiony programator
podgrzanie z 19 do 21 piecykowi zajmuje niecała godzinkę dzieki temu rachunki w normie i spoko do przełknięcia :-) edit: dom ocieplony , okna i drzwi 3 letnie w miare dobrej jakości |
19-21? Dla mnie hardcore. W sypialni mam 14 stopni. W łazience (sprawdziłem przed chwilą) 12.9, w salonie 16.0 (ciepło, wiem, właśnie rozpaliłem w kominku).
Jak się dobrze w kominku nahajcuje, to dojdzie nawet do 21-22. Masakra. |
Gdzieś przed południem przytargałem torbę z biedry drewna, taką nową, nie tą dużą zieloną, do tego 2 szczapki osobno, właśnie znowu dołożyłem, starczy na kilka godzin i jeszcze jedno dołożenie. :) Gaz na noc wyłączam, bo się nie da spać, oby zawsze taka zima była. ;)
|
Też się cieszę :D
chociaż jakaś mucha mi zaczęła latać po pokoju :P |
Ktoś ma chłodny okres?
Może królewna Śnieżka? |
Królewna Śnieżka ma kostkarkę do czerwonego lodu. :szczerb:
|
W tym roku zimy nie będzie, ale za przyszły już gwarancji nie daję.
|
Narąbałem się równo, zrobiłem 0,25 metra drobnego na rozpałkę, a suchy, to się tylko dobrze rąbie dąb bez sęków, dzięki tamu przeniosłem też pod daszek najbliżej wejścia sporo towaru, jak będzie śnieg po pachwiny, to będzie łatwiej, taczki nie używałem, bo chciałem mieć siłownię za darmo. ;) Dowiedziałem się też dzięki temu, że spaliłem od prawie początku września coś z 5 metrów drewna, rewelacja, jakby tak dalej poszło, to do końca zimna zostanie mi 5 z 10, które mam (może 11) i znowu sporo kasy za gaz. :spoko:
|
Jeśli wczesną wiosną pali się 5 metrów drewna w niecałe 4 miesiące, a jeszcze zostało 3 m-ce zimy - to ja nie wiem, czy to jest powód do radości. Choć z 2/3 wszystkich zapasów dotrzymanymi do stycznia powinieneś przetrwać nawet ostre mrozy :)
Moja prywatna teoria brzmi tak, że jeśli od wczesnej jesieni jest chłodno, to znaczy że powietrze z północy często do nas dociera i się miesza z naszym ciepłym, przez co chłodniej jest długo, ale te chłody nie są aż tak dotkliwe. Jeśli te powietrze długo nie napływa na południe, to jak w końcu dopłynie, jest już lodowate jak zamrażalnik Eda. Inna sprawa, że te arktyczne powietrze w tym roku napływa już od jakiegoś czasu na półkulę zachodnią, więc może nie będzie tak źle. |
Ja mam trochę inaczej, jak się skończyły upały, a nagle zaczęło zimno, to moja mama krzyczała cały czas, że jej zimno, żeby nie spalić od razu mnóstwa gazu, to grzałem ostro w kominku. Teraz Babcia już tak nie stęka, ma swój telewizor nowy w pokoju na górze, a tam jest teraz ciepło do rana przy centralnym wyłączonym o 20. :)
Druga sprawa, to rozmiar tego gmachu, który ogrzewam... :( A trzecia sprawa: Nie kupujcie tanich wkładów kominkowych jeżeli macie zamiar nimi GRZAĆ. Mój wytrzyma jeszcze może rok, albo nie, żeliwo się zaczyna rozpadać. :| |
W tamtym już prawie roku :> zima ciągnęła się prawie do maja , jeszcze 22kwietnia na jeziorze Ełckim był lód w zatokach :taktak: , tak więc wszystko się opóźniło o 2 miesiące , dlatego też i zima w tym roku przyjdzie później i będzie trwać do maja :spoko: nie mogę się doczekać - a tymczasem http://kontakt24.tvn24.pl/temat,grud...categoryId=499 :jezyk:
Edu a ile to masz tam wolnych pokoi ? nie myślałeś o wynajęciu stancji jakimś miłym Tajkom albo innym egzotycznym dziewczynkom :spoko: |
No ja się szczerze przyznam, że też uwielbiam zimę. Mam tę świadomość, że zima to opał, ale to są jakby dwie różne strony medalu.
Zresztą, w moim przypadku było łatwo - jak mieszkaliśmy na wsi jakiś czas, to mieliśmy masę drewna od leśniczego, w miarę taniego, w związku z czym nie martwiłem się o palenie. Tyle, że w czasie dużych mrozów musiałem wstawać z samego rana dołożyć, a czasem to nawet przydawało się raz w nocy zajrzeć. Za to ogrzewanie wody mieliśmy elektryczne plus z centralnego jeśli akurat się paliło, w związku z czym paradoksalnie oszczędnie było wtedy kiedy było zimno (drewno wychodziło taniej niż prąd). Teraz mieszkamy w bloku, ocieplonym, ciepła woda z sieci, także zima już zupełnie mi nie straszna. |
Przebudziło mnie gdzieś w środku nocy stukanie rur, centralne się włączyło, bo tak ma, poniżej 2 stopni ma zadziałać. Ale, że było ustawione na eco, to tylko pizgnęło lekko w grzejniki, o 6. włączyłem na 20 stopni, przed 9 napaliłem w kominku, centralne poszło w zapomnienie. Oby tak dalej. :D
O szóstej było minus 4.2. |
Cytat:
Ja właśnie sobie podsumowałem i mnie zmroziło. To, co przelewam administracji, prąd, gaz to razem 7k zł za malutkie mieszkanie :( A tu jeszcze część kosztów pokrywają reklamy na terenie i wynajmowane lokale na parterze. Znajoma za niewiele większe mieszkanie, ale blok bez dochodowy (nie ma reklam, lokali pod wynajem czy anten GSM na dachu) dobija do 10k zł rocznie. Koszt zakupu - całkiem porównywalny z 3x większym domem pod miastem z sensownym dojazdem kolej(k)ą. Kosz utrzymania domu... No właśnie. Czy ten 3x większy dom nie będzie nawet tańszy w utrzymaniu? Nie trzeba opłacać księgowych, spółdzielnianych hydraulików i malarzy na etacie, prezesa, biura spółdzielni, przeglądów budowlanych, UDTów, wind, hydroforni, węzłów cieplnych i nie wiadomo czego jeszcze. Do tego jakieś zadziwiające koszty prądu i wody "wspólnych" części. A że liczników ciepła nie ma, to jak sąsiad odkręca kaloryfer i otwiera okno, to ja mu się dokładam. |
Jeżeli masz nowy 100% sprawny, ocieplony dom to może tak.
Ale jak przyjdzie coś poremontować, kupić nowy piec i zrobić nowy komin (powiedzmy 10k średnia opcja z pogodówką i cwo), wymienić stary przeciekający dach (20k? 30k?), ocieplić (nie wiem ile ale dużo) to koszty są dość wysokie. A w nieocieplonym opłaty za grzanie mogą dochodzić do 1500zł... miesięcznie. Oczywiście można grzać węglem, może ciut taniej niż nowoczesny kocioł gazowy, ale ktoś musi to paliwo kupić, dowieźć i tą tone węgla przenieść w suche miejsce. I podsypywać co jakiś czas nie ma przeproś. Ekogroszek czy pellet są wygodniejsze - ale nie tak atrakcyjne cenowo, olej opałowy masakra. Do tego na wiosne czy jesień trzeba robić w ogrodzie, konserwować zarówno dom jak i jego wyposażenie, sprzęt (który trzeba najpierw kupić ofkorz) żeby to nie zamieniło się w zardzewiałą i zgniłą ruinę. Impregnaty, farby, odrdzewiacze itp tanie nie są (a jak są - to mniej trwałe). Zamiatanie, odśnieżanie, koszenie, nawożenie itd... dużo więcej obowiązków i trzeba mieć na to czas bo inaczej robi sie syf i park jurajski Ale zakładając ze dom jest OK i nowoczesny to może tak wyjdzie. Nawet jak wyjdzie drożej to i tak wole dom, bo jak sam piszesz jest większy :D A wyjście przed dom w kapciach - bezcenne. |
@Wawelski
Racja. Dziś nowoczesny dom to żaden wydatek - same oszczędności. Kiedyś tak może nie było, bo budowało się piętrowe olbrzymy dla siebie, dzieci i wnuków (oczywiście dziec i wyprowadzają się zwykle kiedy tylko mogą), w dodatku nieocieplone. Dziś po wybudowaniu małego domku w nowoczesnych technologiach i wyposażeniu go w nowoczesny kocioł można liczyć się z kosztami za ogrzewanie na poziomie 2-3x niższym niż koszty utrzymania w mieszkaniu. Poza tym dochodzi możliwość wykonania własnej studni głębinowej (koszt w okolicach 3-5 zł/mc za prąd do pompy) i przydomowej oczyszczalni ścieków. Każda z inwestycji to wydatek, ale to się zwraca. |
Ja nie mam problemu z ogrzewaniem bo mieszkam w domu z kominkiem od którego rurami idzie ciepło do każdego pokoju w domu (dzieło mojego ojca). Sam niezbyt lubię taką zimę, gdy nie ma śniegu, a jest mróz. Dla mnie idealna pogoda to -2 do -5 stopni na polu i dużo śniegu. Oczywiście kierowcy będą kląć (swoją drogą - tegoroczna zima nie zaskoczyła drogowców :)) ale zima to ma być zima a nie późna jesień.
|
|
Nie grzeję już trzecią dobę w centralnym, wcześniej grzałem kilka dni z lenistwa, palę w kominku minimum 12 godzin na dobę, na dole 17 stopni w najzimniejszym miejscu, u mnie w pokoju siedzę przy otwartym oknie, koszt drewna to kilka złotych, koszt gazu, to ze 30 złotych, proste. :)
|
Ja mam ciepło z rurki, ale może wielu się przyda.
Jak palić czysto węglem http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic...czysto-weglem/ Cytat:
zaskoczyła, ja już zimówkami popiskuję....... |
Dzisiaj prawie zmiękłem, bo na dole rano było 16,5, ale olałem, na górze mam cały czas ponad 20, a zapaliłem w kominku dopiero godzinę temu. :)
|
Pytam o to na wszystkich forach, a nóż ktoś będzie wiedział na tym... miał ktoś do czynienia z grzejnikami elektrycznymi Jawotherm? Drogie ale podobno b. wydaje. Ale nigdzie nie mogę znaleźć żadnych opinii, które nie byłyby opiniami napisanymi sobie przez dystrybutorów...
|
Nie ma wydajnych i bardziej wydajnych grzejników elektrycznych. Obudowa konwekcyjna może wyrzucać ciepło nie na okno, gdzie straty będą oczywiste, albo bardziej na pokój i tu może być różnica.
A zresztą po co to piszę, przecież się znasz, tylko reklamę chcesz strzelić. Ja mam inny dylemat, zastanawiam się mocno nad kominkiem akumulacyjnym, albo jednak nad kominkiem z płaszczem wodnym, podłączonym w układ CO z piecem gazowym. Za kominkiem akumulacyjnym przemawia to, że pomieszczenie jest małe, chyba 24 metry, a kominek (komin) na końcu, daleko od wejścia, zwykły kominek będzie przegrzewał pomieszczenie tragicznie. Można pomyśleć o jakimś piecyku kaflowym, ale jak na to patrzę, to dla mnie nieporozumienie. Cena dobrego kominka z dodatkami akumulacyjnymi powala, 12 tysięcy najmarniej. Druga opcja, to jednak podłączenie się kominkiem z płaszczem wodnym do układu CO i grzanie całego mieszkanie + poddasza, boję się trwałości takiego kominka. Trzecia opcja, to kominek konwekcyjny z nadmuchami, ciężko, trzeba porobić gdzieś kanały, praktycznie odpada. Ktoś coś wie, słyszał, doradzi? :) |
koksownik?
|
Trudno się połapać w twoim układzie, ale np. kominek obłożony solidnie szamotem? To jak się nagrzeje, to trzyma prawie jak kaflok.
Konwekcyjny z nadmuchami to raz, że komplikacje z kanałami, to potem jeszcze brud na ścianach w pobliżu wylotów kanałów. |
No właśnie akumulacyjny ma taką zaletę, że nie syfi, obłożenie szamotem coś da, ale niewiele, chociaż też o tym myślę, bo szamotu mam opór.
Kominka z płaszczem wodnym nie trzeba chyba mocno tłumaczyć, bo to to samo co każdy piec CO, połączony z gazowym wymaga cwanego sterowanie i to chyba prawie wszystko. Dobry kominek akumulacyjny, to ciekawa sprawa. Tu chyba nie najgorszy artykuł o kominkach 3 generacji. Google też pomocne ;) https://www.google.pl/search?q=kominek+3+generacji+iii |
Podłączanie kominka do CO trochę bez sensu, bo kominek za słaby i będziesz ostro hajcował cały czas. Pewnie długo nie pociągnie.
Szamotu jak dasz grubo, to potrzyma ... byle za dużo w komin nie szło, bo rozgrzewa tez się wolno. |
E tam, na 90 metrach + poddasze, odpowiednik pewnie 50 metrów (skosy) to da radę, właśnie to sterowanie robi to, że jak kominek nie daje, bo nie palisz, jest za zimno, to piec gazowy dogrzewa. :)
|
Rozeznałem się już trochę w temacie, będzie kominek z płaszczem wodnym, w swoim układzie otwartym, połączony z zamkniętym układem centralnego poprzez wymiennik ciepła. Do tego w razie braku zasilania UPS, koło tysiaka, ale każdy posiadacz kompa by o takim marzył, akumulator minimum 50 Ah, ale ja myślę jednak o 70 Ah, w razie zaniku zasilania pogoni pompkę od obiegu kominka i pompkę od centralnego, musi starczyć na minimum 2 godziny, żeby wody w układzie kominka nie zagotować.
Schemat podłączenia jest taki: Załącznik 68250 Sorry za jakość, ale do druku tak podrasowałem. |
Też u siebie o tym myślałem, ale reasumując koszty, to lepiej grzać się tym gazem, jak mam.... Kominek owszem mi służy, ale obecnie okazjonalnie (np. w weekendy), po prostu nie mam czasu rąbać tego drewna, czy bawić się przy ognisku, automat sterujący piec C.O. na gaz załączy go w stosownym momencie i tyle mojej interwencji. Może jakbym był domatorem to rąbałbym drewno lub inne deski, ale pracuje od rana do wieczora. Ja dociepliłem chałupę to mi to ciepło nie ucieka, wiec te 19 stopni mi styka akurat z gazowego.
|
No i fajnie, rozwiązanie które ja chcę zastosować działa tak: nie palisz, grzeje gaz, napalisz, gaz nie grzeje, Narąbać się zawsze miło. ;p
|
Przy zakręconym kaloryferze, zakręconym nawiewie ciepłego powietrza z kominka i zamkniętych drzwiach, mam 22 stopnie w pokoju, jak otworzę drzwi, 21,5. Sama ściana tak grzeje, ale już drugi dzień pali się prawie bez przerwy. (gaśnie nad ranem)
|
Włączyło się centralne, przy 7 stopniach... powinno przy 2... a w kominku powstała z dębu, przy ograniczonym do minimum dostępie powietrza, ogromna góra żaru... chyba pójdę i pierd...ę ten piec z główki, bo coś mu odwala. :sciana: Już mam saunę w pokoju, 22,5.
|
Ilość załączników: 1
takie !@$!@#%@#$^% z nocy ...,
|
Polska sie grzeje, Putin sie śmieje...
|
Cytat:
wiec niech się putin śmieje skoro dzięki niemu mam ciepło w rozsądnych pieniądzach :spoko: |
Na pewno nie jest najtańsze, ale biorąc pod uwagę wygodę, to najlepsze.
Ja tam wolę gdy jest ciepło i nie płacę Putinowi. Najpierw były zimne noce, żarło gaz jeszcze spokojnie, teraz zimno jest cały czas, gaz żre jak w zimie. Gazu to zżarło mi w tym roku w sumie mniej niż w poprzednim, gdzie zimy też nie było, ale drewna mam resztkę, a z poprzedniej zostało... |
Się zbliża, choć jeszcze nie przyłapałem ciepłego kalafiora.
Noce jednak powoli coraz chłodniejsze się robią, tylko patrzeć aż żółty licznik zacznie się kręcić :sciana: |
spółdzielnia nakazała zakończyć lokatorom wszelkie prace kaloryferowe, będą napełniać układ wodą :taktak:
|
Moje juz testowali. :spoko:
Niedlugo bedzie cieplo! I cale szczescie, bo dzis rano byly 4 stopnie... |
To jeszcze nie znaczy, ze zamierzają ją grzać :D
U nas jeszcze zimne, choć prawdę powiedziawszy w ogóle mi to nie przeszkadza. Dziś w nocy jak uchyliłem balkon, to rano było mi raczej chłodno - ale tylko na tyle, że mi się lepiej wstawało. Jeszcze ze mnie tegoroczne upały nie wywietrzały po prostu ;) |
Spierpapier mi gaz ze zbiornika wyrównawczego, a grzanie się już zapowiada.
|
To źle. Ale nie martw się, ja muszę przed zimą wyregulować, i to bardzo dobrze wyregulować zabezpieczenie nadciśnieniowe, bo nie zrobienie tego mogłoby spowodować ucieczkę kilkuset metrów sześciennych (niesprężonych) gazu... na dobę.
|
i znów kasa będzie leciała strumieniami ...
|
Przy takich właśnie dyskusjach doceniam podwójnie zalety posiadania własnego ogrzewania B-) Zresztą ja mam akurat kombi pellet-drewno i pewnie drewnem zacznę już trochę podpalać jak przyjdzie teraz to ochłodzenie w weekend.
|
10 stopni na świecie, palę tylko w kominku, na dole za ciepło nie jest, na górze lepiej. ;)
|
Mówią, że tak będzie do Świąt; choć z drugiej strony jeszcze 10x mogą zmienić zdanie :P
|
10x raczej nie zdążą.
|
Prognozy są ciekawe, nie tylko zimy nie będzie na święta ale później, to już pewne, że będzie bożonarodzeniowa Wielkanoc. U mnie dziś było 13 stopni, co mnie bardzo cieszy, ze względu na małe zużycie gazu do ogrzewania i lepsze wietrzenie pomieszczeń bez groźby ich wychłodzenia.
|
Pomimo że jeszcze się nie skończył, to ten rok w pogodowych annałach się i tak mocno odciśnie. Jeśli chodzi o irlandzką pogodę to (cytuję):
Records broken in 2015 *Longest period of below average temperature months (January-October) *Highest November maximum temperature on record *Highest November minimum temperature on record *Third warmest Halloween on record *Wettest May day on record *Second coldest May on record *Wettest May on record *Second sunniest September on record *Sunniest April on record *Windiest November on record *Lowest June minimum temperature on record *Second coldest Summer on record *Fourth driest October on record *Second lowest July maximum sunshine on record *Second dullest July on record *Second coldest July on record *Third dullest May on record *Lowest July minimum temperature on record *Second lowest August minimum temperature on record *Third warmest December day on record (yesterday!) *Fourth coldest February on record *Second sunniest April day on record *Third longest June dry spell on record *Second sunniest October day on record |
Ale ognistego krzyża na niebie nie było? :>
|
i taką zimę lubię :jupi:
ciepło, pogodnie, mało gazu idzie na ogrzewanie :D |
Cytat:
Records broken in 2015 *Longest period of below average temperature months (January-October) *Highest November maximum temperature on record *Highest November minimum temperature on record *Wettest May day on record *Wettest May on record *Sunniest April on record *Windiest November on record *Lowest June minimum temperature on record *Lowest July minimum temperature on record Records nearly broken in 2015 *Third warmest Halloween on record *Second coldest May on record *Second sunniest September on record *Second coldest Summer on record *Fourth driest October on record *Second lowest July maximum sunshine on record *Second dullest July on record *Second coldest July on record *Third dullest May on record *Second lowest August minimum temperature on record *Third warmest December day on record (yesterday!) *Fourth coldest February on record *Second sunniest April day on record *Third longest June dry spell on record *Second sunniest October day on record :D Cytat:
Ja sto razy bardziej wolałbym -2 do -5, 5 cm śniegu i tak od dziś do końca stycznia :) Gdyby do tego jeszcze nie wiało, to zużycie opału byłoby takie samo jak obecnie przy +10 i wietrze 10m/s ;) |
No właśnie. Niby ciepło, ale przy wietrze ogrzewanie swoje bierze.
|
Marudzicie, u mnie opału w kominku idzie codziennie tyle samo, a gazu przez dobę zjadło 11 metrów, w tym masa ciepłej wody na sprzątanie. Tempera w najzimniejszym miejscu na dole, 18,6 w najcieplejszym na górze (mój pokój) 21,8. :)
|
Przywiozłem dzisiaj 350 kilogramów brykietu bukowego, pali się dość szybko dając niemiłosiernie dużo ciepła, koty są zachwycone. :D
http://static.pokazywarka.pl/i/62142...390/kitkom.jpg |
Dokupiłem 120 litrów oleju opałowego.
|
A co na to kota? :D
|
Śpi jak zwykle.
|
Żółty licznik kręci się coraz szybciej :sciana:
Ten chłodny okres nie zbliża się, ale już nastał. k***a |
Pomimo późnej pory, 8 na plusie i nie spada. :D
|
U mnie kilka dni temu leżał śnieg i było w okolicach -2, potem zaczął wiać wiatr na poziomie tak 50-60% halnego i w ciągu kilku godzin temperatura wzrosła do 8 stopni - śnieg zniknął w jeden dzień, nawet wilgoć po nim nie została.
Teraz znów zrobiło się wilgotno i temperatura spadła na łeb na szyję, wszystko zamarzło... Miałem dziś problem z otwarciem drzwi bo uszczelka przymarzła, bagażnika z tego samego powodu, wreszcie stałem 5 minut na wietrze i odlepiałem wycieraczki od szyby i to mimo tego że na dole jest podgrzewana elektrycznie :sciana: Jujek, może pociągnę od Ciebie rurę, wstawi się grundfosa i trochę tego golfsztromu będę Ci podbierał? |
No parę zim łagodnych i teraz minus 10 stopni i wszyscy marzną :)
|
Z plus 8 zrobiło się -7 w nocy, samochód zamarzł, wszystko, na szybie w środku było więcej lodu niż na zewnątrz, ponieważ 2 noce w nim spędziłem śpiąc na pace i pilnując miejsc dla reklamiarzy, to nachuchałem ostro, zamarzły też hamulce z tyłu i prawe koło, o drzwiach i zamkach nie będę wspominał...
Gaz popiernicza, a bez kominka w domu jest tak sobie... znaczy tak jak było ustawione, 18 stopni, nie miał kto palić, bo od 14stej w niedziele byłem w robocie z małą przerwą na spanie w domu, w zeszłą noc. :sciana: |
Powtórka z rozrywki, z tym, że w środku sucho było, ale i tak odparować szyby nie było łatwo, tył blokował, drzwi otwierałem za blachę, bo bym klamkę urwał.
Żółty napiernicza, dobrze, że tych mrozów ma być ze 3 dni tylko. Skończyły się zabawy z paleniem w kominku samą brzozą, przykulałem taczkę suchego dębu, grube szczapy i okrąglaki, najgrubsze nie wchodzą dwa na raz do paleniska, trzeba szukać cieńszego kompana, ale jak się to w żar zmieni, to mruczę z kotami. :D |
zimno kufa ... i na razie nie zapowiada się na ocieplenie :(
|
Na razie nie, ale po niedzieli przyroda ma być bardziej przyjazna.
|
srana -15 w dzień -12 ale przez wiatr pewnie więcej - strasznie smaliło w gębę :taktak: po robocie zajechałem na leśne jeziorko , lód jest ale nie wchodziłem daleko bo przy trzcinach trzeszczało więc nie wiem jak z grubością :hmm: ma być zima ! bo :ja_chce: na lód !
|
Właśnie wróciłem z bliskiego wschodu, tam już o szesnastej było -12, u mnie -10, cieplutko. Dąb wytrzymał w kominku kilka godzin ładnych, po powrocie wsadziłem sporą szczapę brzozy z białą korą, to przez godzinę zniknęła. :szczerb:
|
Nie wiem jak u was, ale u mnie znowu zima zaskoczyła drogowców. Tak trąbili, że są przygotowani, nawet w lokalnej gazecie wydali komunikat, że super, że są w gotowości. Ja już trzeci dzień ich przeklinam w drodze do pracy. Jeżdżę z jednego miasta do drugiego byłą drogą krajową i odkąd dostała się pod władanie powiatu (po otwarciu drogi ekspresowej i degradacji "starej") to jazda po niej to warunki ekstremalne, "tory" wyjeżdżone przez auta i trzymaj się, żeby nie rzuciło.
|
Jaj jechałem boczną za Mińskiem Mazowieckim, zapewne powiatową, ruch spory, a ślisko tak, że jak jeden spanikował, to się zaczęło uciekanie po poboczach, żeby stanąć, odstęp trzymałem duży, więc stanąłem na drodze czekając na trafienie w tył, jak się już pozbierali, to nie mogłem ruszyć. Ani śladu solarki.
|
@Ed
No to chyba z bardzo dalekiego wschodu, bo u mnie o 16 było -10, teraz zaledwie przekroczyło -11 :hmm: Choć nie wiem, jak u Ciebie z zachmurzeniem - u mnie jeszcze 3 godziny temu sypało, jeśli niebo się wypogodzi, to błyskawicznie zacznie się ochładzać... @Jesi U mnie na krajówce mogłem rozpędzić się spokojnie do 80 km/h. Natomiast na pozostałych traktach - drogowcy zapewne wyszli z założenia, że jeżeli pada to nie ma sensu odśnieżać, a kiedy jest mróz, to nie ma sensu sypać :haha: |
Chmur prawie nie było, w Mińsku Mazowieckim tyle było.
|
Dziś będąc w Castoramie po wiertła kupiłem paczkę brykietu PDJ (cwaniaki poustawiali przy kasie jak w jakimś markecie) w kominku spaliłem na razie tylko 3 kostki oprócz brzozowych polan , pali się to spoko ale jeszcze nie wyrobiłem zdania czy lepsze to od drzewa :hmm:
|
Lepsze, to nie, ale na rozpałkę dobre. Mam jeszcze kilka paczek tych PDJ, one są czysto liściaste, jeszcze łatwiej rozpalają się tańsze RUF mieszane, ja zawsze rano zaczynam tym, a później czasami dokładam po bokach jak krótsza szczapa.
|
Cytat:
Cytat:
Dojeżdżając już do mojej mieściny zjechałem już na pierwszym zjeździe, a nie na trzecim jak zwykle (bo mieszkam na drugim końcu), bo w mieście nie ma jeszcze "torów" i chociaż jakaś przyczepność jest na tym śniegu. |
Ilość załączników: 1
u mnie -19 :D:D
|
-14 i słonko piękne, chyba pójdę spojrzeć ile żółty wykręcił, ale jeszcze nie wiem, bo nie mam nervosolu. :D
|
Rano -12, teraz skacze od -7 do -9 - w zależności czy słonko świeci czy chmury.
|
Nadejszła wiekopomna chwila... idę sprawdzić czy klekot odpali, stoi na słońcu, więc nadzieja jest...
//Klekot nawet miał ochotę zapalić, smrodu narobił, ale akumulator nie był w stanie zakręcić jak trzeba. :szczerb: 6,5 Ampera teraz połyka. |
U mnie -16 i właśnie wróciłem z godzinnej przechadzki. Czapki - wyjątkowo, bo zwykle nawet przy temperaturach bliskich zera jej nie zaniedbuję - nie brałem. Trochę zimno mi w uszy :fiu:
Muszę się jeszcze dostać na drugi koniec miasta, ale nawet nie podchodzę do mojego klekota. Aku da radę, ale po co rozrusznik katować... Za to żony Voyager odpaliłby na bank, ale w nim aku nie jest już nawet w stanie drzwi z pilota otworzyć :haha: Nowy zamówiony, ale na poniedziałek, jednak trochę dałem doopy czekając i mając nadzieję, że w tym roku nie będzie więcej niż -5 (w tej temperaturze po dwóch dniach jeszcze od biedy kręcił) :P |
Ja dziś ładuję aku od godziny 9 , niech tam się poprostuje do wieczora ;)
|
No nie mogę gada zapalić, a Plaka wypaprałem w lecie do czyszczenia. :sciana:
Piecyk pod samochodem, zaraz zajara. :D |
zawsze farelka ratowała sytuację :D
|
Cytat:
|
U mnie -14
Dziwnie zimno w porównaniu z tym, co u ciebie. |
Istotnie zwykle jest więcej. Ten niż prześlizgnął się nieco bardziej na południe niż zwykle, pewnie to dlatego.
Obecnie -19,9, ale jakbym pojechał do mojego dziadka, który mieszka 18 km stąd, tylko nieco wyżej i poza miastem, to idę o zakład, że byłoby -21... |
U mnie 11.
+11. 8-) |
Weź nie wkurviaj :sciana:
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 11:09. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.