![]() |
Cytat:
U nas zajęłoby to pewnie pół roku, a po miesiącu robiono pierwsze poprawki.. |
Chciałeś powiedzieć - półtora roku. :sciana:
|
taaa... tę kostkę to wymieniali pewnie przymusowi robotnicy z łapanek, faktycznie szkoda...
|
Byles widziales ? aha
Jeszcze powiedz ktore ulice konkretnie widziales robione ta metoda ? Jezeli nie byles w breslau to rozumiem twoja opinie. W warszawie nie ma niemieckiej kostki i wasze dziury sa normalnoscia. My mamy porownanie jak to sie kiedys robilo. I dziwi mnie ze teraz calkiem przyzwoicie oplacani robotnicy nie potrafia sie nawet zblizyc do tych wstretnych niemcow. A technologia poszla do przodu. |
Bracia mojego dziadka mieli w czasie wojny zwyczaj strzelania do volksdeutschów, widocznie dlatego brakuje teraz fachowców od kostki.
|
No widzisz Ed, no widzisz?
I po co ładowałeś się do tej dorożki? Ed wsiadł - koń padł :sciana: http://wiadomosci.onet.pl/2030114,11,item.html |
O te słupki na Barbakanie to się codziennie walą setki turystów - patrzą w górę i... podobno koń, który był kobyłą się pierdyknął łbem o ten słupek jak padał...
Ale człowiek nie koń... :sciana: Ludzie też padają... |
jest sobie taka jedna ulica w jaworzni, gdzie asfal wylali ponad 10 lat temu, zawsze sie dziwilem czemu na niej nie ma kolein. ostatnio sie dowiedzialem, przy okazji przbudowy centrum jak zdarli asfalt na samym poczatku ulicy, pod spodem jest wlasnie kostka brukowa, stara, kmienna. oczywiscie ulozona rownosienko. zapytalem babci kiedy ja kladli ale sie nie dowiedzilem bo uslyszalem "odkad pamietam"
na szczescie nie przyszlo im do glow zeby ja zrywac :) |
Pod bardzo wieloma ulicami w Warszawie jest kostka brukowa (widać to najlepiej jak stary ancfalt z lat 80 zaczyna pękać i odpadać), zmieniają tam co jakiś czas nawierzchnię asfaltową i jest dobrze.
|
Cytat:
|
Dzisiaj na Mokotowie jechałem po ulicy gdzie zeszlifowali nawierzchnię, w wielu miejscach wylazł bruk (kocie łby) zachowany w pięknym stanie...
Niedaleko, jedna z uliczek przy Forcie Czerniaków (chyba Okrężna) została odnowiona w zabytkowym stylu - odtworzono bruk z otoczaków (kocie łby) i jak się tam przejedzie rowerem to plomby z zębów wypadają. :szczerb: Dobrze, że są chodniki... Przyszło mi do głowy, że taka ulica, to świetny test dla rowerów z supermarketów - po ilu metrach się rozkręci tak mocno, że się dalej nie pojedzie. || Mam nadzieję, że to nie błąd w sztuce, i te otoczaki pochowają się trochę, bo na Pradze jest jeszcze sporo takich zabytkowych ulic, i choć jazda po nich do przyjemnych nie należy, to nie jest to sport ekstremalny... |
jednym słowem siodełko w dupę ci weszło...
a ty to tak elokwentnie ująłeś :respect: :spoko: |
Pomidorem bym cie ***nął, ale ci daruję. Ważne jest to, że jak się skończy sezon na pomidory, to się zjawisz w Warszawie, z rodziną, u mnie, i sobie pogadamy. :)
|
to teraz masz od Rycha wpier*** za takie knowania za jego plecami
a sezon na pomidory się skończył, ale to przecież wiesz, że teraz zaczyna się sezon ogórkowy rodziny aktualnie nie mam - palę głupa i piję piwo :spoko: |
Jednym słowem wynika z tego, że Rycha trzeba zabić... A szkoda by trochę było...
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 15:13. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.