Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Wiadomości... (MOD edit: tydzień BANA za politykę w tym temacie. Czytaj post #1). (https://forum.cdrinfo.pl/f5/wiadomosci-mod-edit-tydzien-bana-za-polityke-tym-temacie-czytaj-post-1-a-66551/)

Reetou 28.01.2011 19:12

Cytat:

Napisany przez Patrix (Post 1142090)
Reetou aż zbyt dobrze wszystko pamięta :P

Bo Reetou ma pamięć fo-to-gra-ficz-ną i... co to ja chciałem? Coś-tam-coś-tam... Kapcioszki się do mnie uśmiechnęły...

Jarson 28.01.2011 19:19

Cytat:

Napisany przez Patrix (Post 1142097)
Tu mam pytanie,
Osoby, które już mają prawo jazdy (robione długo przed tą ustawą) dalej mają bezterminowe ?
Czy jeśli powyższe jest prawdą i na dokumencie trzeba będzie kiedyś uaktualnić miejsce zamieszkania to wbiją ważność 15 lat czy nie mogą ?

O ile się orientuję, to tak, więcej - te obecne też będą ważne do określonego czasu (dłużej niż te nowe, ale mimo wszystko...)

ed hunter 28.01.2011 19:22

Kto się boi Viktora Orbana

pali 28.01.2011 21:04

Cytat:

Napisany przez ed hunter (Post 1142103)

A przeczytałem....
Nuuda i nic nowego. Ale streszczę, żeby kto inny czasu nie marnował.

Autorowi podoba się Orban, bo jest chłop z jajami i twardo robi reformy - ale nie uważa go za Łukaszenkę, jak twierdzą niektóre środowiska. Które to środowiska, mój Boże?! Aaa, bułgarski intelektualista... I gdzie ten intelektualista opublikował swoje pomysły? W GW oczywiście! I jesteśmy w domu. Resztę doczytacie w komentarzach: michnikowszczyzna, lewaki, POcośtam, UDecja, Jarosław Kaczyński, zamach rosyjski... Ech...

Edu jak zwykle miał rację, nie dając do linka słowa komentarza.

PS W tytule artykułu jest błąd, opisywany jako "infantylizacja języka".
Kto się boi Gargamela, niechaj zaraz idzie spać
.

joujoujou 28.01.2011 21:25

Cytat:

Napisany przez Jarson (Post 1142102)
O ile się orientuję, to tak, więcej - te obecne też będą ważne do określonego czasu (dłużej niż te nowe, ale mimo wszystko...)

Moje obecne prawo jazdy jest ważne bezterminowo.

A jako, że prawo nie działa wstecz, więc tej "daty ważności" nie można zmienić.

Jestem skłonny walczyć o to w sądzie.

Jarson 28.01.2011 21:54

Tak to i po mojemu wygląda. Tylko, że już jest planowana obowiązkowa wymiana praw jazdy na takie, w których nie będzie adresu (w związku ze zniesieniem obowiązku meldunkowego). I mają one być ważne do bodajże 2025, czy 2030 roku. No i teraz jak mniemam będzie tak, że jeśli nie wymienisz dokumentu, to będzie on nieważny po jakimś terminie, a jeśli zechcesz wymienić, to po prostu dostaniesz nowy z datą. No i teraz co - odmówić przyjęcia, żądać poprawy, a w razie jak Ci powiedzą, że nie ma takiej opcji, do sądu sprawę? Wtedy nawet nie bardzo będzie wiadomo, kogo pozywać.

joujoujou 28.01.2011 22:02

Jak to kogo pozywać? Polskich partaczy. W Strasbourgu. :]

Ja prawka nie wymienię - nie straci ważności.

Jarson 28.01.2011 22:06

Do wymiany mogą Cię zobligować (patrz - stare dowody osobiste), ale nie mogą (nie powinni) zmienić warunków. O to już pewnie można się wykłócać. Mi też jest nie na rękę czasowe prawko, również mam bezterminowe...

Patrix 28.01.2011 22:07

Noo i to jest właśnie esencja mojego pytania...
Zgadzam się z @joujoujou, że prawo nie działa wstecz - ale te nasze prawa jazdy jako dokument i tak są (chyba ?) ważne do ~2033r. ale jako dokument a nie pozwolenie -z tego co wiem.
@Jarson też ma rację co do nowych dokumentów (bez adresu, chip, elektroniczny odcisk palca etc.).

Meritum teraz polega na tym czy chodzi o utrzymanie bezterminowego pozwolenia jako takiego (tu by się prawo nie cofało wstecz bo pozwolenie uzyskano przed tą ustawą) czy chodzi o ważność dokumentu jako przedmiotu, który ulega przeterminowaniu/zużyciu...

Czy te dwie sprawy są oddzielne ?

joujoujou 28.01.2011 22:15

Dobre pytanie.

W zasadzie należałoby przeczytać ową ustawę - cytowany news nie jest raczej miarodajnym źródłem informacji.

O ile nie mam nic przeciwko temu, by co 15 (czy tam 10 lat) wymieniać kawałek tworzywa, to uprawnienia nadano mi bezterminowo i jedynie wyrok sądu może mi je odebrać (np. jazda po pijaku tudzież inne ciężkie przestępstwa drogowe).

grzeniu 28.01.2011 23:30

Takich dobrych pytań można postawić więcej...
A choćby - schodząc do samych podstaw:
Kurs na prawko i egzamin kończący go (w założeniu zdany) jest potwierdzeniem, że delikwent posiadł wiedzę na temat przepisów kodeksu drogowego i umiejętności prowadzenia pojazdu na drogach. Przy okazji jest niejako pozwoleniem na jazdę po drogach publicznych, choć to już tak jasno nie jest określone.
Teraz - czy to za punkty karne, czy za jazdę po pijaku, ci to uprawnienie zabierają. W porządku, rozumiem, ale....dlaczego po roku kierują mnie na ponowny egzamin? Przecież ja tych umiejętności i wiedzy nie straciłem. Gdyby ta kara była samym zakazem poruszania się po drogach, to OK, ale nie jest. Ostatnio się to ponoć zmieniło, widocznie poszli po rozum do głów albo inne unijne prawa tak mówią i już nie ma ponownych egzaminów, tylko jakieś kursy (nie pomnę jak zwane). Oczywiście podnoszące dotkliwość finansowo. Po co to takie zagmatwane?
Przecież wystarczy prosto określić, że przekroczenie limitu pkt kosztuje cofnięciem uprawnień do jazdy po drogach na, powiedzmy, rok + tysiąc/ dwa? dodatkowej kary.

PS A jak traktować ludzi, którzy prawko zdali 20 czy 30 lat temu i nigdy nie jeździli swoim autem? Oni są OK?

pali 29.01.2011 00:11

Grzeniu,
prawo jazdy nie jest żadnym potwierdzeniem umiejętności, ale jest kulturowym obrzędem inicjacyjnym. Jest to naprawdę szeroko opisane, mamy przebogatą lit. przedmiotu i traktowanie prawa jazdy jako czegoś innego jest nieporozumieniem.

Obecnie w Polsce utraciły na znaczeniu inne obrzędy, np. kościelne, związane ze służbą wojskową czy inną mundurową (zupełny zanik) a nowych obrzędów inicjacji brak. Stąd prawdopodobnie prawo jazdy będzie zyskiwać na znaczeniu, rytuały będą coraz bardziej rozbudowane itd

Nie znaczy powyższe, że takie obrzędy są zbyteczne - są bardzo potrzebne. Ale niestety degeneracja społeczności sprzyja fasadowości obrzędu, przekształceniu ich w zbiórkę datków dla kacyków.

I dlatego nie dziw się, że ponowny egzamin jest pozornie nielogiczny. Ma on logikę, ale inną - i tu niestety także lit. przedmiotu, np. piękne prace St. Vincenza czy klasyka etnologii Br. Malinowskiego, proponuję poznanie logiki wymiany kula opisanej w Argonautach Zachodniego Pacyfiku. Albo coś wprost o obrzędach inicjacji, ale nic ładnego w tej chwili nie pamiętam, same jakieś nieciekawe tomiszcza przypominają mi się.

ed hunter 29.01.2011 06:00

Jak ja ****a nienawidzę spotykać na drodze takich zaincjowanych fasadowych obrzędowców. :sciana:

woitas 29.01.2011 15:21

Cytat:

Napisany przez pali (Post 1142166)
Grzeniu,
prawo jazdy nie jest żadnym potwierdzeniem umiejętności, ale jest kulturowym obrzędem inicjacyjnym. Jest to naprawdę szeroko opisane, mamy przebogatą lit. przedmiotu i traktowanie prawa jazdy jako czegoś innego jest nieporozumieniem.

Obecnie w Polsce utraciły na znaczeniu inne obrzędy, np. kościelne, związane ze służbą wojskową czy inną mundurową (zupełny zanik) a nowych obrzędów inicjacji brak. Stąd prawdopodobnie prawo jazdy będzie zyskiwać na znaczeniu, rytuały będą coraz bardziej rozbudowane itd

Nie znaczy powyższe, że takie obrzędy są zbyteczne - są bardzo potrzebne. Ale niestety degeneracja społeczności sprzyja fasadowości obrzędu, przekształceniu ich w zbiórkę datków dla kacyków.

I dlatego nie dziw się, że ponowny egzamin jest pozornie nielogiczny. Ma on logikę, ale inną - i tu niestety także lit. przedmiotu, np. piękne prace St. Vincenza czy klasyka etnologii Br. Malinowskiego, proponuję poznanie logiki wymiany kula opisanej w Argonautach Zachodniego Pacyfiku. Albo coś wprost o obrzędach inicjacji, ale nic ładnego w tej chwili nie pamiętam, same jakieś nieciekawe tomiszcza przypominają mi się.

:fiu:

andrzejj9 30.01.2011 12:47

Litr paliwa za 1,14 zł? To możliwe
http://moto.onet.pl/1636712,1,litr-p...ul.html?node=2

Cytat:

Brytyjska firma Cella Energy otrzymała syntetyczne paliwo, którego cena rynkowa określona została na 1,5 dolara za galon, czyli ok. 1,14 zł za litr. W dodatku paliwo to może być stosowane we współczesnych autach bez konieczności ich przerabiania.
Tytułowa cena to oczywiście bzdura, bo jak by u nas przywalili podatki, to na jedno wyjdzie. Niemniej ciekawa jest informacja, że realna (?) alternatywa dla benzyny opartej na ropie jest już możliwa.


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 12:18.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.