![]() |
Też jeszcze nie jeździłem, rover nigdy się jeszcze nie zakopał. Ale łańcuchy mam.
Dziś odwilż, jak w nocy ściśnie to po szklance pod górę będzie ciężko. |
Ja zaspy biorę z tarana :D ale jak już stracę impet to i dupa , golf ma za niskie zawieszenie , łańcuchy może pomocne by były podczas ruszania jak się już powybiera śnieg spod samochodu? Leśniczy terenówką też miał problemy jak chciał mnie szarpnąć :wow: ściągło go do rowu , ja jak już wybrałem śnieg spod samochodu to i dałem radę o własnych siłach , leśnik z rowu też wyjechał jak go trochę pchnąłem :paker: Muszę od kogoś pożyczyć łańcuchy i zadecydować , czy warto kupić.
|
Mam za niskie zawieszenie na tarana i boję się troche o miskę olejową.
Z resztą jak zedre konserwacje to przy tej ilości soli rdza go zeżre migiem. Łańcuchy ostatnio pare lat temu zakładał mój Tata i wtedy auto wjeżdżało wszędzie. Na pewno warte są swojej ceny i warto je mieć. Chyba że ktoś lubi katować siebie i samochód gdy zima naprawdę uderzy. Natomiast po mieście nie zawsze wolno w nich jeździć, komfort lipny, a prędkość maks. auta ograniczona. Więc zakłada się je tylko kiedy już naprawdę trzeba i ja osobiście jeszcze tego nie robiłem. Leżą nówki nie śmigane i lepiej żeby tak zostało :) |
Przejechaliśmy dziś 40 km po drogach leśnych, które były odśnieżane kilka dni temu, a więc jeszcze przed ostatnimi opadami. Daleko im do tej polnej drogi DejaVu, bo to jednak asfaltówki, ale koleiny były tęgie. Na szczęście mój Opel ma zaskakująco wysokie zawieszenie i nie było najmniejszych problemów z przejazdem - nowe zimówki też robiły swoje.
Z łańcuchami jeździ się jak w bajce, ale żal opon (jednak szybciej się zużywają), a ponadto Sobrus ma rację - to już musi być sytuacja ekstremalna, jeśli dziś przemieszczałem się 60-tką, tak z łańcuchami to byłoby 30-40. |
U mnie dziś masakra ,cały dzień padało i nawiewało śniegu , wczoraj o 20tej niby odśnieżyli drogę do wioski ,ale ja bym łopatą chyba to lepiej zrobił :sciana: nie ma szans aby dwa samochody się minęły ,któryś musi ustąpić licząc się z tym że będzie musiał użyć łopaty aby wyjechać! U nas to chamstwo na drodze jest , każdy patrzy swojej dupy , moim zdaniem jeśli na takiej zawianej drodze ,ktoś komuś ustępuje miejsca wjeżdżając w zaspę , to ten drugi powinien po wyminięciu zatrzymać się i pomóc temu drugiemu wyjechać! Rano jakoś dałem radę dojechać do asfaltu , a tam też sodoma i gomora , widziałem gościa na zakręcie w rowie , potem już pod miastem 2 solarki , ale oczywiście pługi w górze k***aPo robocie jako tako dałem radę , na szczęście nikt nie jechał , więc nie musiałem nikomu ustępować . W lesie spoko śniegu dużo , najgorzej jednak na zrębach gdzie śniegu jest więcej , muszę piłować golfa na dwójce aby nie stracić pędu ,z łańcuchami pewnie byłby komfort , ale sam nie wiem .Przy domu też było mi ciężko pod górkę jechać , musiałem piłować i dziwnie mi golf chodził? Nie wiem może wina śniegu bo pełno go mam na tej osłonie pod silnikiem i w nadkolach,a nawet w felgach i kołpakach.Jak zjadłem to poszedłem odwalać śnieg z tej górki ,zeszło mi 1.5h :(
|
Daj spokój. Dziś moja wiocha -> wiocha Warszawa -> 50 km/h... :ysz:
Krajówka 61 tak zaj...na, że szybciej się nie dało... |
no to u mnie jak widze lajcik, nie ma sie czym chwalić.
odkopałem pojechałem wróciłem :szczerb: Na parkingu pod pracą pług jeździł, usypał ogromą zaspę śniegu ale reszta czysta :) |
a u mnie dziś lekki deszczyk popadał,
w ciepłym domku sobie siedzę, zimne piwko popijam, (gdybym palił, zapaliłbym jakieś cygarko), i czytam, jak walczycie z zimą :taktak: |
Śnieg wali jak wściekły, rano może być nieciekawie. :]
|
15min. do wyjścia k***a to tylko 4km. po śniegu na PKSa golf ma wolne :taktak:
|
PKS też ma wolne.
|
Mówiłem, że trzeba rakiety śnieżne, to się golfów zachciało.
Kot sabotażysta mruczy mi tu i chce mnie uśpić, idę kawę robić i obadać ilość śniegu. |
Edi, ja przez twój wpis o pierwszej w nocy na temat śniegu dowiedziałem się, że pada (nie wyjrzałbym za okno na pewno) i przez Ciebie ruszyłem na nocny spacerek. Przez Poniatowskiego, tymi schodkami koło Dworca Powiśle na dół (koło tej restauracji), Dobrą do Mariensztatu i Śląsko-Dąbrowskim do domu.
Piękne jest to miasto. Najpiękniejsze na świecie. |
Cytat:
W Antyradio kłamią, że nie jest najgorzej na drogach, może nie kłamią, ale u mnie w lesie spadło tego śniegu ze 25 - 30 cm, nie wygląda to dobrze, lecę, bo po dziewiątej muszę dolecieć. |
PKS wolnego nie miał , chociaż się spóźnił , no i ja spóźniłem się do pracy - czego niewolnikowi nie wolno robić! Dotarło do mnie że szef jest ''szefem'' kierownik bogiem , a ja murzynem :taktak: do końca roku wziąłem urlop , a potem 31grudnia kończy mi się umowa :spoko:
|
U mnie jest nie ciekawie-rano (4-5godz) jak na lodowisku ślizgo-20-30 km \h po mieście ale o 7 nadali komunikat że już piaskarki w drodze:>
|
A mnie dzisiaj mgła dobija :sciana:
|
Ilość załączników: 1
|
A mnie nic nie dobija - pogoda wyśmienita. Cały dzień bez opadów, jeździło się wyśmienicie. Tylko przed samą Włodawą droga zawiana, bo siatki w niektórych miejscach nie ma...
Aura dała się we znaki nie mnie, a listonoszowi - Golfem dwójką chciał przejechać przez jedną taką drogę, która miała być odśnieżona, a nie była. Jechałem akurat radośnie John Deerem 6630, pomyślałem że akurat będzie okazja na wypróbowanie możliwości silnika 6,8 l - Golf jednak nie był godnym przeciwnikiem, ciągnik nawet go nie poczuł... |
Cały śnieg z dachu zwiało mi przed dom, więc miejscami było do pół łydki (więcej trapery się nie zapadały), 10 minut pakowałem do samochodu 2 kartony i 2 torby (duże), potem wykopywałem się na ulicę 20 minut, jazda spowolniona, spóźniłem się nieźle, drogi doprowadzone do stanu przejezdności na zimówkach, czyli ja na letnich bez problemu, z miejscami do parkowania gorzej, ale przy trochę wyższym zawieszeniu Berlingo nie było to problemem, nie mogłem ruszyć ze 2 razy, ale jako posiadacz prawa jazdy od niedawna (zeszłe tysiąclecie) poszło bez problemu. Raz tylko się trochę stracha najadłem, bo na zaśnieżonej bocznej, całkiem świeże Volvo zapragnęło skręcić w prawo, pyk po hamulcach, prawie nic, z przeciwka nic, więc się tam przeniosłem i już się tylko martwiłem, żeby woźnica z Volvo nie wykonał czegoś głupiego, a i tak już silnikiem wytraciłem na tyle prędkości, że o kontakt byłoby trudno.
Jak spadnie 2 razy tyle śniegu, to zacznę się tłuc drewnianym młotkiem po głowie, że nie mam zimówek. ;) |
z okazji roztopow, albo wczesniejszych mrozow, jedna mysz sie zlapala a druga chyba wyprowadzila tudziez zdechla
3majcie kciuki, zeby zadna inna cholera nie wpadla na pomysl mieszkania w krazowniku :) |
Cytat:
No, to pierwszy słup przed wiaduktem, patrząc od strony Trg. Był mój :) A jechałem środkowym pasem, zjechałem na lewy żeby wyprzedzić Octavia i wyprzedzając tak mnie obróciło, że z powrotem wjechałem na środkowy, tyle że tyłem i mieliśmy czołowe. Kobieta za kierownicą Octavii puściła kierownicę i zasłoniła oczy. Mój kolega w Kadecie GSI przywalił jej po chwili z tyłu. Potem poinformowano nas, że to był prezent ślubny. No ale ja dalej fajosko kręcąc się wyleciałem na prawy, tam mnie w bok pirzgnął jakiś Fiat, podniósł mnie na dwa prawe koła i w tej akrobatycznej pozycji przygwoździłem w słup, tak pół bokiem pół dachem. Jakby nie słup, to bym się na dachu zatrzymał. Zleciało ze słupa oświetlenie. Mechanik orzekł, że gdyby nie wzmocnienia pudła (też Opel GSI, tyle że nowszy), to bym się na pewno zabił. Taki byłem Kubica na letnich oponach, a szklanka była okrutna :) Wszyscy jechali 40 km/h a nam się spieszyło panienki poodwozić do domu i pohulać. I jeszcze kartę SIM zmieniałem w telefonie. |
No widzisz, a każden jeden z drogówki ci powie, że to nie opony zabijają, tylko nieprzystosowanie prędkości do warunków jazdy.
A przywaliłeś jak Chuck Norris, z półobrotu. :szczerb: |
@joujou
Za takie coś kazałbym im przywrócić to E46 do stanu fabrycznego a nawet lepiej. Na oryginalnych nowych częściach, żadnej szpachli :szczerb: Masakra. @all No widzicie, a w Lublinie w zasadzie wcale nie pada od paru dni, ulice czarne || |
sobrus
bo rovver dobry jest na zime :D |
A mi ukradli dzisiaj kolejny samochód... w ciągu 3 miesięcy dwa samochody... grrrr &^%&^@$%#@
Tym razem służbowy Fiat Panda bez wspomagania, biały, dachował dwa razy i ledwo jeździł... |
a ten monitoring pojazdów gps w podpisie to do odstraszenia :P
a tak na poważnie to mus tam grasować sobie jakaś szajeczka |
zajmuje się trochę monitoringiem... w aucie był lokalizator GPS, ale nic to nie dało...
za późno zorientowałem się że auta nie ma na parkingu ;/ O 4.20 samochód był 30km od parkingu. Mieszkanie mam po drugiej stronie bloku, więc zorientowałem się jak wyszedłem z mieszkania (ok. 14.00). Szybko na GPSie zobaczyłem lokalizacje i na Policje. Ekipa pojechała tam, okazało się że bogata dzielnica, same wille... no ale auta już nie było. |
Skoro był dalej sygnał, to on tam gdzieś był, widocznie psy biorą kasę, żeby nic nie widzieć.
|
Jakby to było nowe Audi A8, to bym jeszcze uwierzył, ale Fiat Panda bez wspomagania, dachowany dwa razy, ledwo jeżdżący, a do tego biały? :D
Dziś przejechałem dość długą trasę dziewięcioletnią Skodą Fabią. Wersja podstawowa, bez klimy, radia, elektrycznych szyb, ABS-u - czegokolwiek. Mimo wszystko jechało mi się nią świetnie, w dużej mierze za sprawą tego, że auto ma przebieg 47 kkm. Zawieszenie oryginalne, w świetnym stanie, układ kierowniczy bez żadnych luzów, silnik jak nowy. Jak na dziewięcioletni samochód - rewelacja, nawet uwzględniając znikomy przebieg jednak prawdą jest, że Skody z tamtego okresu (2003 rok) to świetne auta... |
Ilość załączników: 1
Cytat:
Mi również ciężko było uwierzyć jak wyszedłem z mieszkania... Nadaje się tutaj tytuł polsatowskiego serialu paradokumentalnego... "Nieprawdopodobne, ale prawdziwe" k***a Może ktoś kojarzy Głowno... Ja nie byłem tam nigdy, ale z ciekawości kiedyś się przejadę... Podejrzewam że tam (screen) "robią" świeżo skradzione auta, demontują trochę, i dalej za wschodnią granicę... |
|
Ilość załączników: 1
Do czego zdolni bywają ludzie w desperacji...
Tym razem w desperacji szukając miejsca na parkingu. :D Załącznik 61023 http://www.dailymail.co.uk/news/arti...st_read_module |
Kobiety tak potrafią i to często. :D
|
pewnie gowniarz od bogatych sobie dorabia :D
rosol lokalizator ma wlasne zasilanie ? czy byl do aku podpiety? moze wywalili go tylko tam ? |
Ilość załączników: 1
Cytat:
Ale mam inny kwiatek, irlandzki tym razem: Załącznik 61028 :szczena: |
no co, po prostu bardzo dobrze wentylowana :>
|
k***a k***a k***a k***a k***a k***a k***a
padlem |
to na pewno efekt, sportowej, dynamicznej jazdy :spoko:
|
Czuję się z Wami jak z moim mechanikiem, gdy jeszcze miałem samochód.
Kiedyś na Trasie Toruńskiej dostrzegłem okiem swym kaprawym, że strzałeczka temperatury oleju(?) czy czegoś tam jest na czerwonym polu i w ogóle coś jest nie tak. Stanąłem i zadzwoniłem do mechanika. - Nie jechać ani metra, na hol - orzekł Ale postałem pół godziny, ostygło i ruszyłem. Przejechałem z kilometr, coś brzdękło i kaput :( - Znowu temperatura, coś brzdękło, silnik chodzi, ale ciskam gaz i nie jedzie - mówię mu przez telefon - Bo pierdykło. Trzy tysiące szykuj - tak mi powiedział i rozłączył się. Potem mi pokazywał jakieś żelastwo i pukał się w głowę. Rozrząd czy coś, nie wiem, nie znam się. Jakoś inaczej wyglądało niż to coś na zdjęciu, ale tak samo nieznane. |
Cytat:
No niestety miał zasilanie z akumulatora. Włożyłem tańszą opcję, bo nie myślałem że ktoś połakomi się na takie auto... Wydaje mi się że nie wywalili go tam, bo był dobrze schowany. Musieliby zdemontować całą deskę rozdzielczą, co pewnie uczynili... |
Cytat:
Ja na własne oczy widziałem jak gość przyjechał w ostatniej chwili na wymianę tarcz, były spękane jak pokrojony na 100 gości tort weselny. Tarcze też wentylowane, w każdej sekundzie mógł odpaść kawałek i zrobić taką rozpierduchę. :D Ja starą Corollą jeździłem na oryginalnych tarczach do momentu, aż były tak cienkie, że się pofalowały. || |
http://www.youtube.com/watch?feature...&v=_R7fe084gSE
Co sądzicie o takiej nielegalnej jeździe, jej bezpieczeństwie? Większość ulic jest mi tu doskonalne znana - obwodncia Pabianic, niektóre łódzkie... |
/Fajnie jest, bo zna się na rzeczy i nie popełnia (dużych) błędów, niefajnie jest jak widzę tam postronne samochody. :]
Z tymi błędami, to też różnie, sam nie wiem kiedy chciał zakręt przejechać driftem, a kiedy spalić opony, od zawodowców pewnie dostał by trochę do słuchu, i to nie za łamanie przepisów. |
Jestem fanem motoryzacji, ale takiej jeździe mówię NIE.
Drifty super, mi się podobało, ale naraża innych użytkowników drogi jak również niszczy jej nawierzchnię. |
pewnie widzieliście ten filmik z katastrofy TU-204 na moskiewskim Wnukowie
ale przy tej okazji dowiedziałem się, że w Rosji 70% samochodów ma kamery video na pokładzie :wow: to chyba strach przed wszechwładną, skorumpowaną, ruską drogówką bo nie przychodzi mi inny powód do głowy. :ysz: |
To w ogóle jest ciekawe, bo to drugi trend który przyszedł do Polski z Rosji i do Niemiec nawet doszedł. Pierwszy to comeback kozaków damskich (tych prawdziwych, a nie tych takich płaskich kaloszowatych, które już odchodzą - one nie przyszły z Rosji).
Szkoda, że szpilki nie przyszły. Tam 12-latki chodzą do szkoły w 12-cm szpilkach. W Polityce niedawno był artykuł o Murmańsku, szczególnie zarażonym tą wspaniałą modą :) |
Cytat:
|
Tam za szkode chyba płaci się samemu.
To znaczy że stukając ładą w maybacha masz płacić dożywotnio i przez pieć pokoleń. A w samej moskwie luksusowych aut jest więcej niż w całej PL pomnożonej przez 100. |
o ile nielegalne o tyle...nie robily tego Mariany z podworka. jedno auto (partner?) bankowo bylo od nich, na swiatlach pewnie tez ale nie jestem pewien.
bmw zrobione pod drift...i to widac :D |
Cytat:
To już nie te czasy, co kiedyś. Przedwczoraj mój dziadek przy wódce dwie historyjki opowiedział, które zdarzyły się kolejno pod koniec lat 50. ub. wieku i w latach 70. W pierwszym przypadku jechał sobie spokojnie, mocno pijany, drogą wojewódzką, prawie albo już asfaltową, na motocyklu. Zdarzyło się, że skończyło mu się paliwo, więc usiadł sobie na poboczu i czekał aż coś przejedzie - podobno w tamtych czasach już się to czasem zdarzało. Jechał radiowóz, więc zatrzymał go i zapytał miłych panów policjantów o trochę wachy. "Daj mu, co będzie marzł przy drodze" powiedział jeden z funkcjonariuszy do drugiego, po czym spuścili paliwo i dziadek pojechał dalej... Drugim razem w środku zimy jechali służbowym autem. Z naprzeciwka jechał mlekowóz, który dopiero w ostatniej chwili chciał zjechać na bok, nie dał rady w koleinach i zderzyli się lekko. Dziadek z pasażerem zaproponowali dojazd do pobliskiego warsztatu, gdzie kierowca zapłaciłby tylko za wyprostowanie lekko zgiętych blach, ale ten postanowił się sądzić. Na rozprawie adwokat sprawcy argumentował, że to dziadek powinien zjechać jeszcze bardziej na pobocze, co było (jak wynika z relacji dziadka) absurdem, bo nie było już gdzie. Reakcja? "Tak, osobówką metrową zaspę sforsować" - rzekł prokurator. "Panie prokuratorze, tam były dalej drzewa, to je najpierw należało wyciąć" - dodał sędzia. Pierwszy przypadek to dziś niemożliwość, przy takim natężeniu ruchu podpity kierowca to śmiertelne zagrożenie na drodze. W drugim jednak dziś takie żarty stanowiłyby podstawę nie do apelacji, tylko do całkowitego unieważnienia rozprawy i rozpoczęcia od nowa, a przy uporze kierowcy mlekowozu sprawa wraz z apelacjami trwałaby kilka lat. Świetnie, że robi się dużo w celu zapewnienia możliwie najbardziej obiektywnych i sprawiedliwych procesów, ale brak zdrowego rozsądku i niemożliwe przeciąganie spraw błahych* raczej w tym nie pomaga... *Hurra! Lekko się zawahałem, ale za pierwszym razem udało mi się napisać poprawnie wyraz - słownik na mnie nie krzyczy ;) |
Bo niestety niewielu zauważa, że w tym rozwoju wciąż się uwsteczniamy.
Nawet na najprostsze problemy potrzebujemy rozwiązań z kosmosu z prowitaminą B5 i systemem ProActiv oraz Linuksem na pokładzie. Cytat:
Wolą przez lata głowić się "co się u licha stało" na podstawie urządzeń rodem z lat 50-tych :sciana: |
Cytat:
|
aż mu Sobrusu ziloneho dałeeem k***a
|
Cytat:
|
Ja nie wiem, kto u nas przygotowuje niektóre nowelizacje, które mają na celu tworzenie lepszego prawa...
http://moto.wp.pl/kat,55194,title,Ma...fd1a&_ticrsn=5 No i tak: Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
Nie ma co w to wnikać, u nas nic sensu nie musi mieć, byleby urzędnicy pisma pisali, by żyło się lepiej, wszystkim.
|
A tak poza tym rewolucja w przepisach odwołana
:rotfl: |
Cytat:
Słusznie. Niech go znajdą i przypieprzą maksymalną karę. |
Cytat:
i pewnie nie znajdą, bo przecież co drugie BMW jest tak zrobione i tak wygląda, jeździ ... :haha: |
Z tegorocznych aukcji WOŚP:
http://aukcje.wosp.org.pl/pokazowy-b...enault-i686953 Bardzo fajna aukcja, ale ja się pytam: dlaczego on nie ma silnika? Albo inaczej - wiadomo, że nikt nie weźmie odpowiedzialności za sprzedaż jeżdżącego bolidu F1, bo jest więcej niż pewne, że taki nie przejedzie w złych rękach 100 km i silnik się zatrze (o ile wcześniej kierowca się nie zabije). Ale po co wymontowywać "silnik i inne elementy umożliwiające jazdę takim samochodem", skoro można by je zostawić i po prostu napisać, że to model poużytkowy nie zalecany do jazdy? Oczywiście rozumiem, że silnik F1 to swojego rodzaju tajemnica, ale przecież to model sprzed trzech lat, więc nie jest już "aktualny". Mało tego - przecież Renault sprzedaje silniki innym stajniom, a więc można założyć, że kto zechce, to sobie taki silnik kupi i rozbierze go na czynniki pierwsze. Zresztą, specyfikacja FIA dot. motorów w F1 jest na tyle ścisła, że tylko na jej podstawie można sporą część takiej konstrukcji stworzyć. Oczywiście nie sądzę, żeby nabywca próbował wyjeżdżać takim gotowym do jazdy modelem na drogi, a raczej spodziewałbym się, że kupi sobie domek letniskowy w Przeźmierowie (a więc raczej odpada argument o potencjalnym niebezpieczeństwie dla innych użytkowników dróg). No to pozostaje jeszcze jedna kwestia - jakie są możliwości wstawienia do tego ultralekkiego body jakiegoś fajnego boxera, przyzwoitej skrzyni biegów no i jakie to są jeszcze te "inne elementy", które trzeba dodać, żeby to cudeńko zaczęło jeździć :D |
ale po co tam silnik F1? Renault ma odpowiednie silniki sportowe co by weszly a cudo jezdzilo...kola tez mozna wsadzic jakies bardziej standardowe, opony tak samo. Zawieszenie dawno przestalo juz byc czyms z kosmosu wiec..
|
Taki ekspotat, żeby był cenny, musi być kompletny.
Nikt tym na drogę nie wyjedzie, bo zostanie w pierwszej dziurze. Podejrzewam, że nawet przejażdżka na Torze Poznań byłaby wysoce ryzykowna. A zakładać do tego jakiś silnik? Po co? Bez sensu. Co prawda darowanemu się w zęby nie zagląda, ale szkoda że taki zdekompletowany przedstawia tylko ułamek wartości. Pewnie ktoś z dobrego serca to kupi, ale dla mnie to tylko erzatz i atrapa. |
esponat do jazdy sie nie nadaje i nie nada :P poza miejscem w kokpicie i kolami pewnie nie ma nic innego, podejrzewam, ze nawet zawieszenie to imitacja.
a bolid mozna spokojnie ustawic pod drogi...widzielismy juz popisy iscie z wrc i jechali dalej :P ale zawsze mozna za mniej kupic ariel atom 500 :D jest tez ktm x-bow i lotus 2-eleven |
Ilość załączników: 1
|
Cytat:
|
Cytat:
Cytat:
|
Ten po prawej nawet z daleka wygląda na bardziej zajeżdżonego.
|
No właśnie - który to Twój dotychczasowy? Ten zwykły, czy z kierunkami w lusterkach, halogenami i zmienionym grillem?
|
Proste, ten po prawej porysował się o powietrze i deszcz, więcej kombinować nie trzeba. :haha:
|
Kurde przecież to oczywiste. Dotychczasowy ma zniszczony silnik.
Ten na zdjęciu jest nowy, a tamten drugi jest stary. :taktak: |
Ten na zdjęciu jest czerwony, a tamten drugi jest stary.
|
my tu likwidacji smietnika a pan o ...
|
czy ja o czymś nie wiem :ysz:
|
Śmietnik likwidujemy.
|
Ten na zdjęciu jest ich dwóch. :P
2671 jest ze mną ponad 6 lat, 616 od soboty, 5 stycznia 2013. Właśnie się pierze tapicerka z tylnej kanapy 616, idę wyjąć z pralki zaraz. 616 produkcja październik 1999, rejestracja styczeń 2000, 2671 produkcja marzec 2000, rejestracja maj 2000. |
Wiem, że kiedyś sam na takie pytania odpowiadałem, ale na jakiś czas przestałem się interesować tematem, a teraz jak szukam, to co chwila znajduję inne informacje..
Jak jest w kwestii sprowadzanych z Niemiec samochodów.. jakie dokumenty muszą mieć (a jakie ew. mogą) - czy karta pojazdu i dowód rejestracyjny wystarcza? I druga sprawa.. Jeśli sprzedający wystawia fakturę VAT i załatwia wszystkie fomalności (związane z rejestracją - poza samą wizytą w urzędzie) to można być spokojnym o kwestie formalne związane z samochodem (np. kradzież itp.)? I ostatnia rzecz - trafił ktoś może na tłumaczenie poszczególnych pozycji w tych dwóch dokumentach? Ewentualnie może wie, co jest co.. Chodzi mi głównie o właścicieli i występujące w dwóch miejscach daty (mogę podesłać na priva skan dokumentu) |
Tymi już raczej jeździć nie bedziemy :-o :buu:
Rozbite miliony |
Cytat:
|
Się wyklepie.
|
To spalone ałdi, to kilka kubłów szpachli i jak nowe.
|
Kumpel kiedys takich cudów dokonywał.
Razu jednego, z pewnego ałdika, wyciągnął kilkanascie zębów... :szczerb: |
mój Ducato zrobił juz 25k km :P
|
Ten lekko bity prawie funkel?
|
Jak zrobiłem kiedyś dobrego grilla na działce, to znajomy dziadek tak popił, że zęby zgubił, dolne znalazł w miarę szybko, ale górne jak już tracił nadzieję, to znalazły się za kiblem :rotfl:
|
Cytat:
:taktak: grzeniu ale mam fajowe CB... jutro zdjątko wrzucę :D |
CB? Buraki wozisz tym autem? :>
|
bakterie :P
|
Ty też się na sejm chcesz zamachnąć? :O
|
Tak.
A ta sarna to brzoza była. |
Cytat:
Cytat:
|
gupi??? brzoza się nie rusza!!!
|
Idź zrób to CB, bo jutro zapomnę, że obiecałeś.
|
kur... dziadek jestem... zobacz ktra godzina gieju, może na jaka wódeczkę byś wleciał ?
|
Tak z tydzień temu ta propozycja... :sciana:
A co to za CB? Nazwa/marka to se znajdę. |
Ilość załączników: 5
Cytat:
[ATTACH][ATTACH][ATTACH][ATTACH]Załącznik 61344[/ATTACH][/ATTACH][/ATTACH][/ATTACH] |
A co to jest? Jakiś Lafayette?
Przyznam się, że tak płytkiego radyjka jeszcze nie widziałem :O choć ostatnio nie interesowałem się tematem. Te zdjęcia to se w tyłek wsadź - twoje odbicie w lusterku jest ostrzejsze k***a |
Nawet marki tego CB nie mogę przeczytać :D No to teraz Cię hejterzy iP dojadą :D
|
Na pierwszym widać. ALBRECHT AE-6891.
Niezłe zdjęcia robi ajfon. :D |
Odszyfrowałem po chwili. Zacząłem powiększanie od zdjęcia 2, bo mi się wydawało, że na 1 nic nie widać :D
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 17:53. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.