![]() |
|
i co? DA SIE! :rotfl:
|
|
Ile miniaków wchodzi do bagażnika? :>
|
Cytat:
Plus, powyginany pies toast2 |
A, tak se trafiłem i mnie z lekka zdumiało :wow:
http://autokult.pl/30110,bugatti-chi...wiatowy-rekord Jakby mnie kto spytał, to w życiu bym nie pomyślał, że na to wystarczy 42 sek i 3100m I tak se myślę, czy więcej czasu stracił na przyspieszanie, czy na hamowanie :hmm: Szkoda, że nie podali więcej szczegółów. A Montoya :respect: PS Kaszlakiem by się nie wyrobił w 0-100-0 lol2 |
Przyspieszenie - 32 sekundy. Kiedyś w TG powiedzieli, że w veyronie puszczenie gazu przy 400 na godzinę powoduje hamowanie samym oporem powietrza z siłą, z jaką golf hamuje po wciśnięciu hamulca do podłogi :D
|
Niedawno kierownik planu przyjechał odpicowanym Jeepem Wranglerem rocznik '90, z wolnoobrotowym silnikiem 4,2. Moc 115 koni, po mieście 17 na 100, ale ten dźwięk tego silnika! :spoko:
|
Moc 115 koni, więc nie wygra na światłach z przeciętną osobówką. Ale wjedzie w takie miejsca, w jakie nie wjedzie absolutnie żaden dzisiejszy SUV i prawie żadna dzisiejsza terenówka :fiu:
|
Cytat:
Cytat:
|
Ilość załączników: 1
42km przebiegu w czteroletnim aucie?
Jak najbardziej możliwe! :tak!: :D |
Cytat:
:D |
Będę dalej jeździł tym, co mam. Przedwczoraj zrobiłem przegląd. Gościu wykazał zainteresowanie, czemu świeci się check.... powiedziałem, że domniemywam że lambda do wymiany. Wykazał absolutne zrozumienie - 'no tak' i pokiwał głową.
Posprawdzał resztę i więcej pytań nie miał. Pozbawił mnie stówy i w zgodzie rozstaliśmy się na niecały rok, znaczy gdzieś do sierpnia. |
No u nas by nie przeszlo:) Zaparowana lampa i juz do poprawki, nie dziala swiatlo wstecznego i do poprawki:)
|
Cytat:
|
No właśnie czytałem, że do checka w benzynie się nie czepiają, a na dobrą sprawę nawet nie mają czym mierzyć emisji. Mogą wsadzić czujnik i udawać, że coś mierzą. To melodia przyszłości.
|
Cytat:
|
Cytat:
@Grzeniu - sprzęt do testowania emisji jest, ale nie testuje tego co się wydaje że powinien, szczególnie w klekotach (to nie tlenki węgla/cząstki stałe są najgroźniejsze, a tlenki azotu). |
Ależ jou mówimy o tym samym. Analizatory spalin to oni mają już od dawna, ale to co one mierzą jest mało istotne.
W benzyniakach pomiary mają mało sensu w ogóle, a w dieslach właściwie tylko zadymienie mierzą. Chociaż po samym dymie są w stanie uwalić wszystkie padliny jakich u nas większość - te po dziadku Niemcu co jeździł tylko do kościoła :rotfl: |
Nie rozumiem o czym wy tu piszeta, przeca za 150 jedzie dalej wszystko co hamuje i trochę świeci. :szczerb:
|
No to przeglad mam, to teraz ubezpieczenie:) I kolejne auto na test.
|
|
Ja dopiero zrobiłam prawko i pierwsze auto jakie mnie czeka to Tico
|
Czy może być E46?
|
zboki :>
|
Też byś chciał mieć bmw? :rotfl:
|
|
Tylko Nissan :P
https://www.youtube.com/watch?v=oU39IA-G7J4 Jesli ktoś lubi takie klimaty to TWinTurboChile jest ok |
|
Cytat:
|
Evo... Zapewne z jakimiś 700-800 KM pod maską :P
|
W przyszłym tygodniu będę jeździł na jednym kole. Taczką :szczerb:
|
Chiron zdetronizowany :wow:
https://autokult.pl/30319,koenigsegg...nym-samochodem a tu jeszcze porównanie 0-400-0 https://www.youtube.com/watch?v=8YcvOsQdi3o Kurde ~700m różnicy w dystansie i ~7 sekund w czasie, to masakra! A tymczasem ja po zejściu na ziemię musiałem wymienić akumulator. Taka mała rzecz, a tak boli! :sciana: |
KOZAKA kupiłeś? :> Ja mam i się cieszę, zobaczymy przy minusach. :szczerb:
Dodatkowo mój szrot dostaje czkawki już koło zera, więc wyzwanie będzie, muszę zmienić filtr paliwa i zalać go lepszą ropą, bo to co mam teraz w baku, przytkało filtr przy 2 na plusie. :sciana: |
Nie Kozaka. Tak o nim myślałem, ale ostatecznie kupiłem FORSE od Putina. Ponoć bardzo dobre - wiem, takich nie ma, ale jak powiedziałem w sklepie których nie chcę, bo już je przerobiłem, to im opadły ręce. :haha: Po długich namysłach uznałem, że zaryzykuję z ruskiem, bo może tam jeszcze nie potrafią takiego nowoczesnego szajsu robić.
A o Kozakach trudno coś powiedzieć, bo nastały od roku i miały zastanawiająco ostrą reklamę. No i nie miałem czasu czekać na Kozaka, bo ich u nas nie ma, tylko z netu. Nowoczesne aku lubią padać nagle - mój jeszcze rano kręcił, a w południe już dupa :sciana: Mogę powiedzieć, że stary Centra Futura wytrzymał 4 lata i 4 m-ce. Ponoć to nawet niezły wynik :szczerb: |
U mnie dwa Kozaki przetrwały całą ubiegłą zimę i teraz szykują się do drugiej. Co im z tego wyjdzie - nie wiem, ale im kibicuję z całego serca :haha:
|
No i rozrząd w Eclipseâie w końcu klęknął :-(
3 kilo nie moje i na 3 tygodnie wracam do autobusów - to nie Passerati by dostać części z dnia na dzień :-/ Gary całe na szczęście :spoko: |
To co nie wymieniles na czas i w silniku pozamiatalo ?
|
Nie zdążyłem, miało być na wiosnę.
Trudni. To tylko przedmiot :spoko: |
Oj maxiu maxiu :sciana: takie zeczy sie wymienia przy kupnie auta bo papier przyjmie wszystko :taktak: i potem co ile km zaleca producent, a to i tak nie zawsze bo czasami trza czesciej , moze to i rzecz ale bedzie kosztownie :fiu:
|
Dokładnie. Rozrząd się wymienia w ciemno zaraz po zakupie, chyba że pewny sprzedający i przebieg i wiadomo kiedy go wymienić.
I to co zawsze każdemu powtarzam, a ludzie się tylko uśmiechają - tylko oryginalne części, żadne tam zamienniki i wynalazki (oczywiście tańsze). I wymieniać jak każe producent auta, a przebiegi na rozrządach są duże. |
A ja tam nie wymieniałem :szczerb:
Na obudowie paska jest napisane 350tyś. Wg licznika do czarnego scenariusza jeszcze ze 22tyś. A silnik ponoć bezkolizyjny :P |
Czy ja wiem czy taka tragedia. Bardziej się wystraszyłem jak usłyszałem hasło ***8222;rozrząd***8221; niż kwotę. Po prostu wynika to z faktu, że jak znajomi biadolił że padł im rozrząd to zawsze było to w tak płaczliwym tonie, jakby lepiej było im to auto zezłomować niż naprawiać. Spodziewałem się więc kwoty przekraczającej połowę wartości samochodu podczas gdy realna jest czterokrotnie niższa.
Pewnie że to koszt fajnych wakacji, ale nie jest to coś co każe mi rozważać czy samochód warto naprawiać czy też nie. |
Nie tak do konca , sa silniki gdzie zamiata na calego i do tego czesci sa kosmicznie drogie lub nie do dostania wtedy sie robi tragedia ;)
|
Pytanie co tam się stało i co znaczy padł rozrząd?
Dzisiaj znakomita większość silników jest 'kolizyjna' i gdy dojdzie do zerwania paska rozrządu, to praktycznie silnik idzie na złom. Jak dla mnie 3k w takim aucie i silniku, to wskazuje na brak innych uszkodzeń. Tyle mogą kosztować części oryginalne i robota. Jedyny ból, to że części nie leżą i nie czekają, tylko trzeba zamówić i czekać. |
Tak jak piszą - o ile nie ma dwustuprocentowej pewności (co się zdarza w przypadku aut kupowanych np. od najbliższej rodziny), to rozrząd robi się od razu, albo kupuje takie co ma łańcuch (ale tu też bywają wyjątki).
Ci którzy nigdy nie muszą jeździć tak by gdzieś zdążyć mogą ewentualnie bawić się w kotka i myszkę jeżdżąc "paskowymi", ale raczej tylko takimi co bezkolizyjne. @Misiozol - nie ma części nie do dostania, nie dzisiaj. Oczywiście pozostaje kwestia ceny. ;p |
Cytat:
Oczywiscie ze sa auta gdzie sa czesci nie do osiagniecia klasyki/oldsmobile/lata80 i czesc lat 90 . :P |
Jak nie kupisz to dorobisz. Drukarki 3D dziś nawet domy drukują. :P
|
Drukarka 3D? A to już zapomniałeś o istnieniu tokarek? :P
|
Jak mi wytoczysz np. przepustnicę albo kolektor ssący to Cię ozłocę.
|
Kolektor ssacy nie problem-mozna wyspawac , przepustnice mozna dorobic bez problemu , natomiast sa elementy ktorych nie ma szansy dostac ;)
|
Trzeba kupować samochody w cenie wymiany rozrządu, wtedy w ogóle nie ma problemu. :szczerb:
|
Rower! I masz spokój z rozrządem.
|
Cytat:
Ale nie z przepustnica czy gaźnikiem :> Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
E, wcale jazda rowerem nie jest taka bez kosztów, pomijając zakup sprzętu, to części zużywają się błyskawicznie w porównaniu do samochodokilometrów, a po jeździe tak się chce pić, że też koszty generuje. :piwo: :D
|
Cytat:
|
Cytat:
|
Pomijając drukarki do trzeciej dupy, to szkoda Eclipse M@Xa, stary grat, ale pocieszny, nowy kierowca, też pocieszny, zapłaci raz frajerskie, będzie wiedział na przyszłość. :P
Sam miałem kiedyś Mitsubishi Carisma, niestety ukradli, teraz okazuje się, że te wiekowe pojazdy, nie łapią prawie awarii, nie łapią rdzy, nawet amortyzatory 500 tysięcy trzymają. Fajny grat! :D |
Lubię go i za te 3 kilo to głupota go nie zrobić. Zwłaszcza ze nie chce mi się znowu sprzedawać, szukać kupca, kombinować, wynajdować nowe równie unikalne auto (Wolę pchać Eclipseâa niż jeździć Passatem ;-)).
Generalnie to pomysł Muska z samochodami na abonament uwazam za trafiony w dechę - nie interesuje Cię ubezpieczenie, koszt części, naprawy, przeglady i cała reszta śmiecia - leje benzynę i jeżdżę i co pare lat wymieniam na nowy. Obym tylko jeszcze tego doczekał... |
Przecież coś takiego już jest u nas. Fiat chyba daje tak auta (może nie na abonament, ale od km), na razie te mniejsze....nie pamiętam ile liczyli od km ale wyglądało mi to całkiem przyzwoicie. Słyszałem o tym...może z pół roku temu.
|
|
Ale ubezpieczenie trzeba tam placic, male naprawy rowniez(plus wymian opon itp jak je zajedziesz, a na koniec kasuje cie jeszcze za zbyt duze zuzycie auta:) do tego dochodza oplaty po przekroczeniu kontraktu na przebieg. Chyba najgorszy sposob na "zakup" auta.
|
Ale marksiści wierzo, że dajo na abonamenty. Takie nowoczesne, jak seks w dupę. :szczerb: :rotfl:
|
Widzę, że z ubezpieczeniem i serwis jest w pakiecie (bez obsługi codziennej pojazdu). O wymianie piszą, że chodzi o sezonową czyli letnie/zimowe.
Pewnie trzeba się dobrze wczytać w szczegóły. Tu na przykładzie fiata tipo: Cytat:
|
To inaczej niz nasz PCP bo u nas na start 25% potem placisz w ratach 50% i na koniec 25% lub wezmiesz nowe auto i tak w kolko Macieju:)
Ogolnie 900zl za tipo miesiecznie to calkiem sporo bo 20500(23 miesiace) i do tego 10% wartości(z 4700zl) to prawie polowa auta(od 47000zl) - nic nie wiadomo o wyposazeniu wiecej ale pewnie standard. Gwarancje i tak masz na 2 lata lub dluzej przy zakupie nowego, 12000km to wcale nie tak duzo ja na auto "rodzinne", ubezpieczenie w cenie na duzy plus-ale pewnie swiezy kierowca i tak nie moze tego kupic(wiec zysk bedzie z 1k za AC??). Wg tego http://www.motofakty.pl/artykul/nowy...-wartosci.html po 3 latach straci ok 50% wartości(prognoza), przy przebiegu 90kkm(my bysmy mieli z 50kkm max:) więc to wypożyczenie auta jest nic nie warte moim zdaniem.Nie oplaca sie tak samo jak nasze PCP. |
Nie śledzę tych spraw, ale jakoś latem było głośno o nowej propozycji fiata - ale z tego, co mi utkwiło w pamięci to było coś na zasadzie wynajmu z płatnością od km. Nawet kojarzę, że koszt był na poziomie 60-70 gr/km przy tych mniejszych autach (panda, punto)...
Nie szukałem wtedy specjalnie szczegółów, bo mi to niepotrzebne, ale dość obszernie gadali o tym 'nowym' w radio. Pomyślałem sobie, że coś nowego i z wierzchu wygląda ciekawie. Przy jakichś nie za dużych przebiegach może się w ogóle nie opłacać kupno nowego samochodu. Teraz tego nie widzę, a nie chce mi się ryć internetu. Może przekształcili to w ofertę abonamentową na zasadach jak wyżej. Przy podliczeniu na chłodno tej oferty abonamentowej jest jak piszesz. Nie bardzo się opłaca. |
To jest wlasnie to dokladnie:)
http://www.fakt.pl/pieniadze/motoryz...ometry/yzcj0mh I niby po przekroczeniu limitu km sa jakies straszne stawki za kolejny km. Jak to ktos napsial, sa to auta dla bogatej mlodziezy. |
No nie tak dokładnie. Tam piszą, że bez wpłaty własnej i wszystko jest w cenie abo (naprawy, przeglądy, opony itp.) poza tankowaniem. Nikt nic nie wspomina o kosztach przekroczenia limitu km, więc nie wiem czy są duże czy małe.
Teraz jak patrzę to np. abo za fiata 500 jest 522 pln i jakby przeliczyć przez limit km to wychodzi całkiem znośnie (ale jest wpłata własna 10%). Pewnie jest to wszystko całkiem sprytnie wyliczone i żadnych cudów nie ma. |
Bez wplaty bylo chyba >700zl a fiat kosztuje tez ok 40k zl.
W skrocie (info ze strony fiata): fiat 500, 10% wplaty wlasnej:11 miesiecy po 617 lub 23 miesiace po 772zl(?? bardziej sie bedzie psul:).0% wplaty i mamy juz 1106 i 1013(tym razem dluzej=taniej). Tu http://www.wieruszewski.com/testy/sa...-sharing-test/ sa ceny za przekroczenie limitu km - dla fiata od 20-26gr za km ale nie napsiane czy z vat czy nie, dla porownania BMW ma za kilometr 0,02% wartosci auta, wiec radze bardzo uwazac:) Ogolnie nie moge znalezc zadnego regulaminu tej uslugi ale wszedzie pisza o tych 20groszach po przekroczeniu limitu km. |
Zamienił stryjek siekierkę na większą siekierkę, czyli od dziś w miejsce Voyagera 3.3 V6 wchodzi Grand Caravan 3.8 V6 :D
|
Przy tej pojemności to OC już nie wzrosło? Że były V6 to nie sądziłem.
|
Będzie kilka złotych wyższe, ale różnica nie będzie wielka. Natomiast te silniki - bajka :-) Mało awaryjne (w przeciwieństwie do skrzyń biegów niestety), niewysilone, fajnie pracują i fajnie brzmią. Spalanie w gazie jak najbardziej do zaakceptowania (15 - koszt jak w dieslu ze spalaniem 8 l/100).
Wysłane z mojego Redmi Note 3 przy użyciu Tapatalka |
Będę jeździł na zimówkach. Do wiosny.
Kurde podnieśli się o dychę za przekładkę :sciana: |
Cytat:
|
Jeżdżę cały czas na zimówkach, jest to korzystne w sumie, ale będąc pewnym ich walorów terenowych, zaparkowałem w takim trochę błotnistym miejscu, super, ale jak przyszedłem za dwie godziny, to okazało się, że prawa strona samochodu utonęła do połowy kół. :rotfl: Chłopaki wypchnęli. ;)
|
Jeszcze nie założyłem. Bo felgi poszły do renowacji. Odbieram jakoś po niedzieli to sobie przełożę jak mi się zachce. ;p
|
U mnie wczoraj przez noc spadło 20cm śniegu :spoko: do bagażnika więc trafiła łopata i siekiera :> zimówki już założone .
|
Założyłem sprawny rozrusznik do dodge'a :taktak:
Zanim to się stało najpierw postanowiłem go naprawić, bo poprzedni właściciel od razu uczulał mnie, że już jest na wykończeniu i rzeczywiście potrafił się już lekko buntować. Następnie okazało się, że styki włącznika przy elektromagnesie były już nadpalone i przy odkręcaniu (komu by się chciało odłączać przy tym aku?) zwarły się i omal nie spaliły całego rozrusznika. Potem nie mogłem odkręcić jednej śruby, a dojechać do mechanika też już nie mogłem :haha: W końcu jakoś odkręciłem i zawiozłem do naprawy (400 zł) :fiu: Na szczęście sprzedawca uczciwy, cały proces został uwzględniony w cenie auta, a teraz znów mogę się toczyć :D |
Zastanawiam się czy nie pojechać na Ukrainę i zrobić prawo jazdy na wszystko co jeździ, dzisiaj znowu ciągnąłem dwuosiowego Campera, co prawda niedaleko, ale mam poważne podejrzenia, że ważył tyle co mój osioł. :D
/Sprawdziłem, prawie 2 razy tyle. :sciana: |
Mam zamiar w tym roku zmienić auto :hmm: , mój klekot 99' się jeszcze kula , ale trzeba by było trochę w niego zainwestować :ysz: kończy się sprzęgło , na szczęście jednomasa :D rozrząd nie zmieniany 8lat , słabe hamulce , niby walnięte serwo , lekki luz w układzie kierowniczym ,tzn. jak skręcam na parkingu to po pół obrocie jest stuknięcie , kiedyś padła mi maglownica ,ale niby ta używka ma przeżyć mnie i samochód ;) w mrozy szczególnie na wstecznym warczy , wina takiej łapy co podtrzymuje skrzynię , tam jest guma i twardnieje to na mrozie , no i oczywiście stuka puka zawieszenie , takie mamy drogi . Ostatnio jest też nagonka na diesle , więc tak się zastanawiam nad ''małą benzyną'' aby nie pchać się w jakiś gaz - przeważnie jeżdżę sam więc duży samochód mi nie potrzebny :nie: podobają mi się 2drzwiowe , jeżdżę stylem emeryckim , więc kuce pod maską mnie nie jarają , najlepiej jak by spalił z 5l jak mój klekot :spoko: na razie myślę o Pandzie , ale może jest coś innego/tanieo/dobrego :P
|
Panda/punto 5L to chyba jak polowe bedziesz pchal i drugie tyle z gorki:)
|
Na krótkich odcinkach na ssaniu żadne auto w 5 się nie zmieści. Jeżdżąc spokojnie, to cinkuś 900 albo panda spokojnie wokół tej 'piątki' będą się kręcić. Tanie części i naprawy też ważne.
|
Hulałem Pandą 1100 prawie 10 lat,
żadnych awarii, do roboty auto idealne. Po mieście raczej 6-7 litrów, na trasie 5,5. |
Mój klekot latem 5,3 a zimą 6 pali :taktak: mam 20km do roboty tak więc tankuję w miesiącu do pełna - starcza i jeszcze zostaje :spoko: ale ja jeżdżę 80-90h nie spieszy mi się :P Ja do roboty to właściwie trasę mam 1 światło i 2 ronda , rano prawie bez problemów ,po robocie czasem na rondzie można chwilę postać.
|
Jakiś czas temu gadałem z facetem z elektrowni. Jeździł firmową pandą, ale z tych nowszych, po jakichś liftingach silnika. Jeździł tym dużo, a pewnie i nie oszczędzał (bo nie jego) i gadał, że średnio na tankowaniach ciągle wychodzi ok 5l. Awarii też nie miał, ogólnie bardzo chwalił to autko.
|
http://www.nortoncars.pl/sajt.php?si...225,fiat-panda jak malowana , kolor jak u mnie w gofrze :> i przebieg prawie ten sam u mnie 321tys i 99r :ysz: w gazie to pewnie jeździł bez tołku :fiu:
|
A co on, cały malowany? Podają grubości lakieru na elementach.... :hmm:
|
dużo przelatane w tej Pandzie
|
No, jak na 7 lat ostro eksploatowane autko :sciana:
|
Przecież dobrych i nowych nikt nie sprzedaje za psie pieniądze. Wolicie przekręcony licznik?
Układ jezdny, kierowniczy, hamulce do sprawdzenia. Silnik, w razie potrzeby, na szrocie wymienisz za parę stówek, nie warto remontować. Części tanie jak barszcz - wiem, bo trochę z fiatami mam i, o dziwo, wszystko co potrzeba kupuję w sklepie fiata w salonie. Co ciekawe, części oryginały kupuje tam taniej, niż w sklepach z podróbami :O Pytanie czemu tego lakieru tak dziwnie grubo - jeśli auto po konkretnym dzwonie, to zakup bez sensu. |
Widze, ze 0.5L oleju na 1000km tez lyka(jak moj opel i nissan;). Bita w tyl, z przodu tez gdzies ktos uderzyl i 330000 to juz raczej final(ok 40k na rok, to firmowka, raczej nikt za bardzo nie dbal o to).Silnik moze i kupisz za <1000zl ale wymiana z 500?
|
To tylko przykład jest ja jej nie kupuję :D nie wiem czy zwróciliście uwagę na komorę silnika? panda czerwona ,a komora nie do końca pomalowana?! tak jest w tych samochodach? wydaje mi się że raczej komora też powinna być cała czerwona? A tu niebieska https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-f...tml#165668d247 nie ma podane przebiegu , raczej jak bym kupował to coś młodszego .
|
Silnik owszem, kupisz, ale w jakim stanie?
Może być funkiel prawie nówka, może być gorszy od dotychczasowego. |
Oczywiscie, bo nikt gwarancji ci nie da, a niski przebieg nie jest wyznacznikiem jakosc(nawet jesli da sie go zweryfikowac a nie na slowo sprzedajacego:).
|
Kupujesz z gwarancją rozruchową, ma działać. W razie czego wymiana, ty ryzykujesz robotą z przekładką. Do tych autek naprawdę jest sporo części na rynku i kupujesz bez większego ryzyka. Do cinkusia 900 brałem tak skrzynię biegów za 150pln (za komplet z silnikiem 300), rozrusznik za 70, gaźnik za 40, jakieś kabelki, wężyki i inne duperelki za darmo - żadnej wpadki. Ceny, że nie warto w starych grzebać. Trzeba szukać w pobliżu, żeby w razie czego łatwo zwrócić/wymienić.
Do pandy będzie coś drożej, ale pewnie dużo pasuje od cinkusia. |
Dziś prawe lusterko do mojego klekota kosztowało mnie 80zł funkiel nówka :taktak: musiałem jeszcze dokupić za 25zł klucze torx :ysz: w czwartek żem lusterko rozwalił , trzeba było zrobić , aby mendownia mandatu nie wlepiła :> i dla swojej wygody , bo wycieraczka z tyłu nie działa :sciana:jak śnieg pada to w wstecznym lusterku nic nie widać , i na mieście nie ma jak zmienić pas :P Przy okazji zapytałem się ile używka serwa to ok.150zł :ysz: Muszę sobie podliczyć wszystko ile by kosztowało podszykowanie mego klekota , może jeszcze bym pojeździł? na silnik nie narzekam , jak kupiłem w 2010 to jeszcze na tych samych świecach ,pali w mrozy , akumulator też dobry się trafił , no i rozrządu nie zmieniałem - zaryzykowałem i jakoś 8lat przelatałem a serwis zaleca co 60tys :haha:
|
Cytat:
Mialem punto 01 czy 02 i w naszych realiach - linka hamulcowa peknieta, pare innych *******, sprzeglo juz szalu nie robilo, silnik po remoncie(kupiony od Polaka, wiec 50/50;), rozrzad zrobiony, ale hamulce do wymiany itp i pogonilem go za 200***8364; bo sie nie oplacalo dotykac - do tego pewnie trzeba bylo by dodac 55***8364; za przeglad i ewentualnie polowe tego za ponowny przeglad, jakby cos jeszcze wyszlo. Za podobne pieniadze moglem kupic mlodsze(tez punto) i wszystko zrobione. Kupilem almere 05(wiedzac ze olej zre z natury) za 650***8364;, zrobilem sprzeglo, potem przekladnie kierownicza i wydech bo rozwalil sie, do tego czujnik wstecznego i wyszlo 1100***8364; - jezdzi juz 2 rok bez problemu. Rdza tylko na slupku w poblizu szyby przedniej(ale w mojej 2003 tez w tym samym miejscu byla). Do tego hamulce zrobione, opony w ladnym stanie, blacharka i wnetrze tez. |
1k za wymianę silnika w pandzie? Nie przesadzaj, to jest w stanie zrobić Józek w stodole. Robota z wymianą skrzyni biegów w cinku - tej wspomnianej wyżej - kosztowała 250pln + olej w serwisie Fiata (salonie). Reszta kosztów, które wymieniłeś jest taka sama gdy będziesz naprawiał swój silnik - mówimy o naprawach każących zastanowić się nad wymianą.
Zawsze trzeba się zastanowić i policzyć sobie. Czasem lepiej naprawić, czasem wymienić, czasem sprzedać i pozbyć się kłopotu. A ryzyko jakies zawsze jest - jak to z używkami. PS Jak za 450e zrobiłeś sprzęgło, przekładnie kierowniczą i wydech w almerze, to coś tanio wyszło. |
No dobra widze ze dorzuce swoje 2 grosze , a moze by tak matiza tego to dopiero sporo a czesci to waciki , a te 450e pewno koszt robocizny .
|
Cytat:
Ten 1000zl za wymiane to z forum fiata:) |
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 21:15. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.