A wiesz, że już teraz ludzie chcący kupić używane auto, kombinują tak, żeby kupić najtańsze (ale bez rdzy i nie składak z kilku), nie patrzeć na przebieg bo po dobrym cwaniaku i tak nie dojdziesz.....a silnik w razie potrzeby wymienisz za niewielkie pieniądze z jakiegoś dzwona po niewielkim przebiegu? Ceny takich na szrotach są całkiem atrakcyjne i jest tego do cholery (przynajmniej tych typowych). Przykładowo do Yarisa jak patrzyłem, to silnik 1.3 kupisz za 1k-2k z przebiegiem poniżej 100kkm (zależy czy z osprzętem czy bez). Przekładka szybka bez kombinacji, to jaki problem?

Dokładnie tak.

Prawda jest taka, że w obiegu tak naprawdę nie ma zbyt wielu świetnie zachowanych wozów z małym przebiegiem.

Mój dziadek jeździ fabią z salonu z 2003 roku, auto ma 16 lat, przebieg niespełna 70 kkm, cały czas było garażowane - to jest samochód w stanie igła. Tam amorki nie wykazują oznak zużycia. Silnik jest jak nowy, zresztą olej wymieniany co rok, a więc średnio co... nieco ponad 4 tysiące kilometrów :P No i takich aut się nie sprzedaje, bo po co? Żeby mieć adaptatywny tempomat i system infotainment? Z pewnością mój dziadek o niczym innym nie marzy po nocach :haha:

No i są jeszcze auta takie, jak mojego lekarza - on sobie je wlicza w koszty, więc opłaca mu się wymieniać je często. No i tu jest chyba jasne, że one trafiają do rodziny, znajomych - ludziska po prostu wiedzą, że to są egzemplarze, które warto łyknąć.

To są dwa typy najlepszych aut i ich się za wiele na wolnym rynku nie znajdzie. A nawet jeśli, to często łyknie je handlarz zanim zwykły chętny zdąży zadzwonić. Dlatego warto kupując używkę przeglądać portale w momencie kiedy ma się chwilę wolnego czasu i jak tylko pojawi się nowe ogłoszenie - nie tracić czasu nawet na myślenie, tylko od ręki się umawiać - na marudzenie przyjdzie czas na miejscu. Dobre auta schodzą na pniu, a potem cudownym trafem pojawiają się jeszcze raz, o 30% droższe, już bez kilku rysek i z przebiegiem 50 kkm mniej (to ostatnie będzie już coraz rzadsze, bo SKP i internet pamiętają, a za brzydkie zabawy z cyferkami teraz można dostać po łapkach :P)

Że niby co ??? Panie butla i tak chyba ma gwarancję na 10lat ? a co tam jeszcze jest w tej instalacji? parownik , w fiacie padła mi membrana sam zmieniłem nic skomplikowanego :D na nowych benzynach się nie znam MPI to chyba nie gaźnikowiec tylko jednopunktowy wtrysk? W autach tak mi się przynajmniej wydaje najdroższa do roboty jest blacharka , silnik zawsze można zmienić jak pisze Grzeniu :>

No co moge ci powiedziec :czytaj: , jak przychodzily nowe auta z fabryki z gazem i jako ze ja zakladalem gaz w tym samym salonie dla klijentow to powiem tobie ze fabryka zakladala to co bylo najtansze na rynku i bylo najwiekszym kiblem .

A co powiedzą o Ford Fusion 1.2 16v albo Skoda Rapid 1.2 tsi ???

Ta skoda, to świeża sprawa, kupa kasy na to potrzebna, ale gorsze, że silniczek z turbo, jak się nim od początku nie jeździ, to może przykrą niespodziankę sprawić.

W jaki rocznik celujesz i ile kasy masz ?

Rocznikowo to tak 5 lat chyba że coś fajnego ciut starszego , mój klekot już 20letni w kwietniu równe 9lat już nim będę jeździł i żadnej poważnej usterki nie miałem oprócz maglownicy , no ale może czas by było zmienić na coś nowszego :> rok temu władowałem w niego trochę kasy , teraz też coś mi zaczął ''wyć'' wqurvia mnie to , nie wiem czy jest sens ładować w niego szmal ,bo się nie zwróci bo wart może z 5tys? a kasy nazbierało by się trochę więcej jak na nówkę dustera , ale nowego samochodu nie chcę bo po prostu przy moich obecnych zarobkach nie stać mnie na AC , no ale chciał bym oczywiście kupić coś jak najtaniej , bo wiadomo po 50ce to trzeba już myśleć też o emeryturze a skarpeta nie jest bez dna :ysz:

tak ze 3tyś max, dustera sobie daruj , ogólnie dacie mam w rodzinie 3 letnią z rdzewiejącą maską i otworami na bagażnik dachowy

forda bym na twoim miejscu brał bo masz większe prawdopodobieństwo dobrej sztuki - przedstawiciele tym nie jeżdżą a i Sebixy tuningować nie chcą

No Panie ale Ford gówno wort :D brat ma fiestę w gazie i się kula :spoko: a o Fuzionie pomyślałem głównie z powodu prześwitu , zimą przydał by się wyższy jak golf , nie koniecznie 4x4 golf daje też radę :spoko:

Kia ceed kombi 5cio latek 1.4 w dizelku , gwarancja producenta do 7 lat lub 150tkm do wyrwania w sensownej kasie ;)

diesle to były 1.6 i 2.0 , 1.4 to najpopularniejszy silnik na łańcuchu wiec typowy kowalski szaleje z zachwytu

Jechałem rapidem jako kierowca niedawno pół Polski - auto było nowe i jechało się jak na tak małe auto z motorkiem 1.2 naprawdę przyjemnie, choć mocy było jednak troszkę przymało. Ale szczerze powiedziawszy nawet citigo nowym pewnie jeździ się fajnie, bo za to odpowiada właśnie brak wyeksploatowania...

Wy tu gdybu, gdybu o świeżych brykach, a ja na rano przygotowałem już zestaw reanimacyjny dla mojego trupa. :D

Załącznik 131998

W sumie, to by odpalił, ale szkoda rozrusznika, bo trzeba dobre 20 sekund kręcić, a ponieważ jeżdżę ostatnio odcinki po kilometrze, to akumulator i tak warto podładować, a jak już się podłączę, to dmuchnę też na koniec 30 minut ciepłym na silnik. Odpalić muszę o dziesiątej, więc jak ładowanie podłączę po siódmej, to starczy.

Ty jeździsz na elektryku? :wow:
Tak cichaczem, ni stąd ni z owąd? lol2

No, jak mi nie chciał zapalić na podłym paliwie, a zjechał z podjazdu, to podjechałem pod garaż na rozruszniku. :szczerb:
Ogólnie, to KOZAK daje radę, te długie kręcenia nie robią na nim szczególnego wrażenia, rozładował się po jakiś 20 bardzo długich próbach, jak paliwo nie chciało palić. Było tak podłe, że nawet samostart nie dał rady, bo na nim łapał, a paliwa zero.

A mój klejnot pali , może nie od strzała jak latem ale z aku 8 zima kręci, termostat chyba do wymiany bo nie pokazuje 90* po 18km w kabinie +15 Ale dolny przewód chłodnicy dekor ciepły bardziej letni A górny niegoracy

No nie , 1.4 diezel jest jak najbardziej prawdziwy, wlasnie wczoraj bylem po takie z 15r dla kolegi bo sie skusil .

aa to taki rocznik , ja tam myslałem o ceed 1 . W sumie to poza DPF ma dobre opinie , troche muł ale komu potrzebna dynamika w kombiku

1,4 diesel, to ten z Cytryny? Jeśli tak, to nie polecam.

Trup odpalił od strzału, pół godziny grzania. :>

Aku był prawie pełny, zaczął od 6A, po chwili 4A, a po półtorej godziny już 2A.

Alternator 90A, to ma czym ładować, nawet na krótkich trasach. :>

:spoko:


czołg ogarnia śnieg i ... lód trochę mniej, ale pali od przekręcania klucza toast2

Dynamiczne kombi nie jest złe :)

Sa z dpf i bez fabrycznie , a jesli idzie to 1.4crdi daje rade i powiem ze jest rakieta jak na taki silniczek tylko trzeba mieszac w biegach mo ma 6 do przodu , i nie Edu to nie ma nic wspolnego z wynalazkami PSA jest to BARDZO UDANA konstrukcja koreanczyka chwalona za prostote i niezawodnosc robiaca bez problemow po 500tys km ;)

no pisales o 5cio latku :P

Coś mi się zdaje, że melag takiego ujeżdżał w robocie i sobie chwalił. Tyle, że on startował na nówce i do jakichś 150kkm nic się nie działo, a później nie wiem.

Z reka na sercu to jest jedyny sensowny wybor na przestrzeni ostatnich 7miu lat , niezawodna konstrukcja cepa w nowej technologi , a co dpf polacy musza sie z tym pogodzic tak jak sa katalizatory tak sa dpf i beda a polaczki cwaniaczki mysla ze wszystko jest wieczne, jak sie dba o auto to smiga .

Tak tak wiem, pisałem 5 latku a myslałem o policyjnym kondonie czyli ceed 1 , nawet takim 1.4 w lpg robiłem trase slask - stolyca

Bezyna to zamierzchla historia , teraz dizel sie panie liczy ;)

Ty może wróć do kraju na zimę, przejedź się trochę w góry, to nastąpi weryfikacja twojego kaszlaka lol2
W Irl to se możesz poszpanować.

lol2 kaszlak na dzien obecny to kazdy bezyniak , niestety ale dizel technologicznie zdecydowanie przewyzsza kazdego bezyniaka i nic na to nie poradzisz :P bezyna zatrzymala sie technologicznie w latach 90tych a dizel ciagle sie rozwija .

No to przyjedź tu, pogadamy o wyższości technologii. A najlepiej jakbyś jeszcze miał SCR lol2
Ach te emocje, czy wyda głos przy -20 :D I czy jeśli odpali, to należy się cieszyć, czy niekoniecznie :rotfl:
Ja wiem, że jeśli tylko aku na starcie da radę, to jadę i nie będzie niespodzianek. Niczego więcej od ałta nie wymagam.

Tak jest, precz z dieslami! :szczerb:

Muszę lać w zimie paliwo po 5,48, zamiast po 4,98.

Jakbym miał nowszego, to pewnie w zimie też bym lał to droższe, do tego martwił się filtrami cząsteczek, delikatnymi wtryskami i tak dalej.

A tak poza tym, to olej roślinny można teraz kupić poniżej 3 złotych za litr, chyba warto zrobić zapas na lato, bo w lecie frytek się chce... :fiu:

No widzisz, benzyny byś nalał po 4,60. Takie ostatnio u nas chore relacje cenowe.

U nas ropa jest po 3,50 :>

I to pewnie z powodu tego rozwijania coraz więcej miejsc chce zakazać ich używania? :hahaha:

Zejdź na ziemię i otwórz oczy. Klekot jest w odwrocie. Teraz robią trzycylindrowe wyżyłowane turbobenzyny, oczywiście jednorazówki.

Gdyby wierzyć propagandzie postępu technologicznego, to klekoty powinny już jeździć i produkować ropę do baków, a one bezczelnie palą tyle samo albo i więcej niż te sprzed 30 lat. Tylko papier wszystko przyjmuje. Mógłbym coś o tym powiedzieć, ale nie chce mi się pisać.
Za benzyny też się wzięli i już robi się to samo. Dzisiejsza eksploatacja tych technologicznych bubli to poważna pozycja w budżecie domowym i podejrzewam, że wyłącznie o to chodziło. Kiedyś kupiłeś auto (nowe) i jeździłeś i miałeś spokój, teraz to dopiero początek wydatków bez końca.
Jak ktoś lubi takie skarbonki, to spoko....ja nigdy nie lubiłem ładować kasy w auta.

No dobra panie znawcy porownanie technologiczne lata 90

diesel: niskocisnieniowa pompa roracyjna cisnienie wtrysku 180bar turbo regulowane cisnieniem doladowania AFR 17:1
bezyna: elektroniczny wtrysk bezyny turbo regulowane podcisnieniem mieszanka 14,7:1

lata 2018
diesel: wysoko cisnieniowy wtrysk 2000bar wielorazowy wtrysk piezzoelektryczny turbo regulowane elektronicznie ze zmienna geometria AFR od 30:1 do 14,3:1 bez zadymienia, katalizator + DPF
bezyna: wtrysk elektroniczny cisnienie wtrysku takie same jak w latach 90tych, turbo cisnienie doladowania takie same jak w latach 90 (turbo sterowanie elektronicznie no wypadalo by po 3 dekadach), AFR 14,7:1 takie samo jak w latach 90 , nieznacznie podniesiony stopien kompresji na 11:1 lub 11.5:1 aby zminimalizowac konstrukcje kosztem trwalosci, uturbione auta ciagle maja obnizony stopien sprzezania aby zapobiec spalaniu stukowemu oraz obnizone cisnienie doladowania lata 90 to samo.

Wiec panowie przestanie pier.... i porownajcie sobie technologicznie konstrukcje , czekam na fakty a nie ile pali bo to jest malo wazne bo fizyka twierdzi zeby przyspieszyc dana mase np jedna tone w 10sekund do 100km/h ciagle jest ta sama ilosc energi potrzebna co w latach 90 a paliwo dizel ma ciagle ta sama wartosc energetyczna co 30 lat temu , moc sie nie bierze z powietrza tylko z paliwa !!

Fakty z czapy. Podaj fakty ile trucizny ten twoje zaj*biste szmizle w powietrze ślą. :P

Gdyby te klekoty były takie fantastyczne to by ich na siłę wciąż nie próbowali "ulepszyć". :]

Alez prosze co wplywa na zanieczyszczenie piszesz masz , patrzaj panie ile w tym udzialu maja auta


Załącznik 132067

Dla tych co twierdza ze bezyna lepsza , prosze co jest u amerykancow .


https://powietrze.malopolska.pl/wp-c...018/03/1-4.jpg

https://www.giss.nasa.gov/meetings/p...x/sumdfig5.gif



https://powietrze.malopolska.pl/wp-c...018/03/1-4.jpg

Benzyny też mają katy (chyba wcześniej niż diesle) a teraz już też DPF (GPF czy jak to tam się zwie). Wtrysk bezpośredni benzyny wiele się nie różni, ciśnienia inne bo inne paliwo. Stopień sprężania zawsze był inny ze względu na zasadę działania silnika i używane paliwo. Turbiny też podobne w nowych małych litrażach. Problemy z tym wszystkim też podobne.
Są już benzyny z "zapłonem samoczynnym" (bodajże mazda?) co jeszcze bardziej upodabnia to wszystko.


Dla ciebie mało ważne ile pali? :rotfl: To podstawowa wartość oceniająca sens tych wszystkich technologii. Fizyka zna jeszcze takie pojęcie jak sprawność silnika. Ta się rzekomo poprawiła, choć bez cudów, ale silniki tracą energię na te wszystkie tłumiki wydechu i dodatkowe oprzyrządowania. Skutkiem tego palą tyle co kiedyś albo więcej. Stare diesle, choć głównie te zajechane, kopciły sadzą, teraz emitują drobne cząstki, które są bardziej szkodliwe od sadzy. No i czym tu się podniecać?


PS A z tym wtryskiem 2000Mpa to nie przesadziłeś trochę?


PS2 A co ty tu wklejasz Kalifornię? Jako argument na co? Przecież oni tam w dupie mają klekoty lol2

cholera zero za duzo myslalem o barach 1Mpa to 10bar juz poprawiam ,diesle zawsze emitowaly te czastki i jest ich znacznie mniej, to co zyskalismy na sprawnosci idzie w ekologie wiec co poradzisz tyle pali ile pali jak zle to sa jeszcze konie i rowery :P

Nowe diesle emitują PM10 znacznie więcej, niż stare - po to im dokładają te wszystkie bajery. Swoją drogą ciekawe byłoby obiektywne porównanie tych emisji.
Emisja CO2 tak właściwie niewiele mówi, bo to gaz "obojętny" i póki co nieodłączny jako produkt spalania. Może kiedyś ałta zaczną produkować węgiel i tlen....ale póki co chcąc znacząco ograniczyć CO2 musimy zatrzymać auta. Obecna ekologia walczy w zasadzie tylko z CO, NOx, HC i PM10. Poczekaj, jak zauważą jeszcze benzopirole...


Ja bym nawet nic przeciwko temu wszystkiemu nie miał, gdyby to nie wiązało się z wysoką awaryjnością i cholernymi kosztami napraw. To wszystko działa na zasadzie: my wymyślamy, a oni niech płacą. Byznes panie, bysnes.

A ogólnie to moim marzeniem to zawsze był Suzuki Jimny oczywiście w dieslu , bo benzyna jednak pali ,a gaz się nie opłaca , bo w mikro bagażniku i tak nie ma miejsca :ysz: no i jest akurat u mnie w komisie 1,5 diesel 2006 r . przebieg 175 477 km. no ale 23.900 za 13 lat to chyba dużo :> Silnik ponoć od Renault i chwalony, do takiego malucha nie potrzebował bym łopaty w kolorze nadwozia :D

Super. Tyle że nie o to pytałem. Dwutlenek węgla nie jest trujący. :P

W przeciwieństwie do NOx. :czytaj:

http://www.air-quality.org.uk/26.php

https://www.theguardian.com/environm...the-short-term

tak parkują w Wejcherowie :D
Kaszubi to był zawsze twardy lud w bojach zaprawiony :spoko:

Załącznik 132358

Pod Narodowym tak potrafią stanąć, a później płacz. :rotfl:

Byłem w sobotę na przeglądzie. Mam lewy dolny wahacz do wymiany :(

Brzmi groźnie, znowu operacja? Bo samochodu przecież już nie masz :D

Bardzo k... śmieszne :)

lol2 , no powiedz sam ze nie trafil :P , swoja droga dzisaj znowu bylem po auto i kupilem dla kumpla pro ceed-a 1.6crdi za 1000e z 2009r on sie cieszy i to najwazniejsze .

Nabijajcie się ze mnie. A mnie smutno, że nie jestem w stanie prowadzić :'(

Też chcę takie auto za 1000 ojro, to kiedy mam się zgłosić? :fiu:

No przeca to nie jest stan permanentny ;) Cierpliwości, jeszcze niejeden wahacz zużyjesz :D

Żeby Ci to Pan Bóg w dzieciach wynagrodził :)

Przeca jest coraz lepiej, a my nie zapomnieliśmy o twoim zdrowiu :piwo:
Auto rzecz nabyta, ciesz się że pozbyłeś się starego, kupisz nowe! :idea: :spoko:

Gdybym się pozbył, to miałbym kasę. A tak to straciłem a i tak płacę :(

Oj tam, oj tam. Nie ty jeden tak masz, ja płacę za dwa których nie mam...a za jednego więcej niż za swojego. I co ty na to? :haha:

Życie :)

Wahacz jak wahacz , ale co z oslonami gumowymi na drazek, pytanie czy nie trzeba bedzie szukac innych rozmiarow od tego nic nierobienia lol2

Się zapytuję Was gieje a w szczególności eda co może powiedzieć o silniku Renault 1,5d bo chyba ma takiego w swoim klekocie na F ??? chodzi o silnik K9K który był montowany np.w Suzuki Jimny - jedni chwalą inni narzekają :ysz:

Ja nie mam w swoim takiego, bo ja mam cytrynę, ale silnik dobry, szczególnie w wersjach o mniejszej mocy.

Ja wiem co sie psuje, ale nie wiem czy chcesz wiedziec :>

Ja też wiem, pompa, ale to loteria, nie wszyscy wygrają. :>

Do 2006 roku ponoć była lipna pompa Delphi potem już Siemens niby lepsza :> ale powiadam Wam nie ma to jak wieśwagen 1,9sdi :taktak: żeby tylko miał prześwit z 10cm więcej :D w lesie masakra teraz takie pozamarzane kałuże i bryły śniegu k***a

Po trzech miesiącach wsiadłem za kółko. Nadal umiem :)

Gratulacje! :przybij5:

Oddała bez walki? :mruga:

Zajął siłą. :D

a gips bardzo twardy jest :sciana:

Jąkał się. Wymieniłem świece, jedną cewkę i hula. Oprócz tego uzupełniłem braki w oświetleniu :)

Gips się jąkał!?!? :wow:

Wózek się jąkał. Dlatego odzyskałem :)

Zatem teraz możesz śmiało powiedzieć "kiedyś się jąkał a teraz stęka" :>

Napij się wreszcie :)

o to to toast2

mam wstręta do alkohla ||

No dobra, to w końcu powiedz kto cię zaszył? Zajmiemy się nim....i tobą też :D

Nie ON pewnie bierze to co łysy :> https://www.youtube.com/watch?v=8pIBh5pLSMY

Tak. Dziś powiedział coś odkrywczego, mianowicie że litra to można wypić wieczorem. Cóż za święte słowa :spoko:
A poza tym monotonnie się powtarza.

Nie mówi się odkrywczego, mówi się innowacyjnego, a potem na wdechu osom!

Z racji wieku i przebiegu moja Hania zasłużyła na nowe amorki + sprężynki ,
mimo że na stacji było super coś z tyłu robiło puku puku , ale było zdziwienie mechanika
że z tyłu siedział fabryczny zestaw :wow:

Teraz wpadł bilstein,jest cicho i sztywno :P

Dopóki nie wylecisz przez podłogę, będzie dobrze. :>

To czym w końcu będziesz jeździł?

Ja rowerem - jak pogoda bedzie dopisywać :)

ja złozyłem rower po zimie i ... zaczęło pizgać i lać ;-(

No w tamtym roku miałem już trochę nakręcone, a kwiecień od samego początku był super.
Teraz to chyba będą pojedyncze dni do kręcenia.

Ja się cieszę, że jeszcze kół nie zmieniłem, co tu mówić o rowerze :P

ja wcale nie zmieniam :P

Ty w tym dużym nasz koła od Żuka, to co tu zmieniać?

no padłem lol2

Fabrycznie nowego golfa 3 w rozsądnych pieniądzach nie jeden dziś by kupił

Gdyby teraz na rynku pojawiła się seria nowych np. audi 80, czy beczek, co do których byłaby pewność, że każda część jest zrobiona tak samo i z tych samych materiałów co oryginały, to dałbym za niego tyle, co za nowy odpowiednik ze wszystkimi bajerami typu aktywny tempomat, system inftainment itd. :taktak:

Oj tak, oj tak...nie ty jeden :taktak:

https://motoryzacja.interia.pl/rapor...ji,nId,2965684 diesel rule s :taktak:

O to to /\

Co tam jakieś osiołki...
Ten jest ładny, bo ładny ma kolor :spoko:
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci...onaldo/88jbv3m

To inwestycja ;)

Pewnie tym no co będzie mnie stać. Ale marzy mi się Lexus albo jakaś hybryda.

Takie cacuszko ujrzałem w sobotę w pobliskim miasteczku.



Lincoln Continental Mark III z 1969 roku, 7.5 litra pojemności. W stanie, powiedziałbym, jak z fabryki.

Sorki za kiepską jakość zdjęcia. :zawstydz:

Prawdziwy personal luxory car. :D

Oglądałem drugie wcielenie królowej lawet, Lagunę, mam na nią ochotę, ale brakuje mi 5 tysi, bo kosztuje 7 :rotfl:, może gdzieś pożyczę, a może dam sobie spokój. :D
Ładna jest i niezjechana, kombi. Ale jak kupię, to to będzie burżujstwo, bo złoma i tak zostawię do roboty. :D