Kup z lawetą, a do złoma załóż hak :idea: :rotfl:

O to to :spoko:

Mądrale. :D

Ale coś kupić muszę, bo to moje ścierwo może w każdej chwili stanąć. Żeby go do jakiejś sprawności doprowadzić, to na dzień dobry trzeba by ze 3 tysie wydać, no i czekać co ***nie.

Pomysł jest taki, kupić coś w lepszym stanie, a tym jeździć i obserwować, aż stanie. :haha:

Masz przecie 2 klasyki nic tylko naprawic i :jeep:

Przecież ma już trzy :rotfl:
A szuka czwartego :D

to ja mam matiza z 2003 :> , chetnie odsprzedam za pare wiskaczy :D

Matiz, to świetny pojazd, można przez okna z dwóch stron wystawić ręce, złapać się nad dachem i przeciągnąć. :D

Pewno ze swietny, moj to stan igla, bierzesz :> ?

Kup se pan hulajnogę :idea:
Myślę, że taki dwuosobowy model powinien Eda zdzierżyć :D

A idź pan w pizdu z takimi wynalazkami!

Przyznam, że jakiś czas temu na plan dwóch gości przyjechało na skuterze elektrycznym, super był, zasięg około 65 kilometrów, zapasowa bateria, ale sam skuter kosztował 12 tysi, co prawda gość dał mniej, bo jakieś układy, ale za 12 to można już całkiem dobry i duży samochód kupić. :D

matiz,matiz,matiz :>

Matiz, to za 5 stów. :>

Mam taniej :P

To musi być gorszy niż dwa Tico Rycha. :D

ani troche :P po tyle chodza auta w irl ;)

Bo jest wadliwy, ma kierownicę ze złej strony, chociaż przy szerokości Matiza ma to małe znaczenie. :haha:

No bierzesz ?

Wyślij pocztą. :D

Co sprzedajecie?

Misiek chce mi sprzedać jednoosobowy samochodzik z silnikiem od kosiarki. :D

Jak nieduży to wejdzie do paczkomatu :spoko:

Się śmiejecie....pamiętam, jak w latach minionej epoki malucha zachwalali Janek Kobuszewski z Władkiem Komarem. Jaki to pakowny (jak już się uda wsiąść), jaki zwrotny, mało pali i w ogóle. Któryś z nich siadał do kierownicy na tylne siedzenie lol2
Znajomi mieli Matiza, kupili nówkę, to byli z niego bardzo zadowoleni. Tam się chyba nic z tym nie działo, palił mniej od malucha i jako tako żwawy był. Ot takie ałtko do sprawnego poruszania się w mieście.

Grzeniu dobrze prawi , konstrukcja cepa , pali przyzwoicie , jakis mam sentyment do nich , jak na koszyk zakupowy z silnikiem to jest calkiem ok ;)

Zapaśnik Adam Sandurski w dawnych latach miał malucha i właśnie tak nim jeździł. :)

Perepeczko miał w maluchu specjalne siedzenie, cofnięte do tylnych. :D

Ja chciałbym Forda S-Max albo Rangera lub inny pick up.

z wypowiedzi wynika, iż S-Max to pick-up :hmm:

wieśtjuning ?

Mysieczaimynaniegozarogiem :>

Jużnaprawiłem dziurę w samochodzie, żywicą epoksydową i srebrną taśmą.

Ta metoda nazywa się IEK, innowacyjny element karoseryjny. lol2

Dziury nie ma? Nie ma. Ostrych krawędzi nie ma? Nie ma. Więc naprawione. :rotfl:https://uploads.tapatalk-cdn.com/201...5dd4c7b0f9.jpg

Jeszcze zimowek nie zmieniłeś? No, w sumie już może nie warto :rotfl:

One są na dożywociu, przydają się w warunkach terenowych na zadupiu. :taktak:

@Edu

a pianka montażowa gdzie ?

jak bez to mało profi :P

Właśnie. Widać zapadłość.

Pianka chłonie wodę, a ja się boję rdzy. :rotfl:

:hmm: od kiedy makroflelx chlonie wode ?

Nie wiem o czym do mnie rozmawiasz, ja mówię o zwykłej piance montażowej, w ten pojazd nie zainwestuję nawet jednej niepotrzebnej złotówki. :rotfl:

Ta fajna taśma też odpadnie do przeglądu. Trzeba było zaklajstrować i walnąć szprejem.

Spoko, wyczyma, albo nie, jak lizana blondynka. :D

Kumplowi "naprawiałem" kiedyś przedni pas (pod zderzakiem), tyle że tego pasa praktycznie nie było. Przyklejono pasek styropianu, od środka troszkę bitexu w sprayu (żeby tak nie było widać) z zewnątrz odrobina szpachli i farba "jako tako pod kolor" też w sprayu. :szczerb:

Polak potrafi. :D

https://pbs.twimg.com/media/EArdiFFUYAMe0D-.jpg

To po to, żeby się woda w baku nie skraplała.

:szczerb:

Widać, że przechlany. I niech mi ktoś powie, że pijaki to mają łatwe życie.
To czym on teraz będzie jeździł? :hmm:

Może jak każdy porządny pijak, Uberem?

Co wy mnie tu w politykę się bawicie, to nie ten temat ,paszoł won

Ty, jaka polityka, toż to bezrobotna dziennikarzyna jest.

no i powiedzcie, że asystent pasa ruchu to nie jest cud-wynalazek, k***a
Kamil przejechał spokojnie ponad 300km
i dopiero roboty drogowe koło Piotrkowa, (pewnie linie tymczasowe i pachołki),
pogubiły Asystenta :D,
gdyby nie to, pewnie spokojnie do chałupy by zajechał :spoko:

Tak, wytrzeźwiałby po drodze. W końcu gdzieś by musiał skręcić między jakieś pachołki czy inne słupki :rotfl:
Myślę, że startował z poziomu 3 promili, a przejechał niecałe 400km, licząc po 0,1/h...
Co by nie mówić, twardzielem jest, dałby radę :D

Roboty drogowe, to zło, wiem coś o tym, trzeba tego zabronić.

Ojej... zobaczyłem to biedne autko z joe na poprzedniej stronie wklejone. Kiedyś kumpel tak naprawiał. Na dziurę taśma, na nią szpachla, lekka szlifierka i lakier. Żadnego podkładu, ani zabezpieczenia wierzchniego. Bo sam kolor lepiej wygląda jak klient odbiera. Gość już nie ma biznesu. Zbankrutował. Klienci się powkurzali i w sądzie się skończyło...
tak mi się przypomniało...

panu D. to firma z Bawarii powinna za reklamę samochodu zapłacić ;)

tyle sam przejechał i dopiero linie podwójne go pogubiły ... choć teraz pewnie poprawki do softu na Polskę zrobią :haha:

Tak, będzie się w parametrach wpisywało ilość wypitego łiskacza. :rotfl:

asystenta ruchu pogubiły żółte, tymczasowe, w okolicach Piotrkowa jest
przebudowa gierkówki. Na podwójną ciągłą asystent spokojnie reaguje :spoko:

Asystent był pijany, a oni ciągają Kamila. Przecież on nie jechał, a beknie.

A dopiero obczailem o kogo chodzi lol2 , no panie sh!t happens :D

:rotfl:

świeże spojrzenie na sprawę

toast2

Kamil jest abstynentem. Ja też. Na szczęście nie mam asystenta zmiany pasa, więc jeżdżę niezatankowany. :szczerb:

Jeszcze trochę elektroniki w tych samochodach, a przed startem trzeba będzie stosować odliczenie.

Ja też nie mam abstynenta zmiany pasa!!

Najsztub chyba nadal nie ma prawa jazdy, bo parkować nie potrafi... a może właśnie potrafi?

https://www.tvp.info/43868430/jak-pa...ource=43868241

ładny jazz , tylko dlaczego biały , honda w ofercie ma obłędny pomarańcz

Może korpowagen? :D

kupiłech se rower we francuskim sklepie, pierwszy test za mną - jeździ ;)

Jak do jazdy po piwo, to starczy. :>

a po cóż innego rowery się kupuje ;)

toast2

Tak, jak dla roweru będzie za daleko, to zawsze można dobiec. :D

I jam ostatnio kupiłem używany na Olix za całe te 200zł :ysz: rower niby 4 letni a oprócz łysych opon jak nówka :spoko:też jeździ , więc czasem po ten ''chleb'' do piekarni się skoczy :> a dla golfika 99rocznik właśnie stuknęło 350tys , mam nadzieję że pierwszy raz :D ale dalej się kula i nic w nim się nie dzieje :fiu:

Jak sie dba to sie jezdzi ;)

Hulajnoga na prąd lepsza, machać nogami nie trzeba :spoko:

Kto smaruje, ten jedzie, mawiali starzy rajdowcy. Nie zapomnij smarować łańcucha :D


Hulajki na prąd, to zło wcielone. Osiągają zabójcze prędkości 25/h i ludzie się zabijają. Nasi prawodawcy i policja już się na nich szykują.

Mam 2 hoverboard-y , wiekszy jest odblokowany :D , ale to zapie.rdala , juz zdarlem kolano i nadgarstki :D

Od razu się zabandażuj, nie będziesz musiał robić tego później. :>

eee tam pomysl jest zeby z tego wiekszego zroboc hoverkart :D

Z moją Madziulą się jakieś cyry dzieją od ponad 2 tygodni. Po założeniu podtlenku gazotu mam sporadyczne problemy. Niemal równo rok temu siadł mi główny sterownik, a teraz wygląda sprawa podobnie bo potrzebny był spec od elektroniki by sprawdzić to i owo. Autko do końca tygodnia nie ruszy zapewne, ehh jak bez nogi :/ :sciana:

To może przejdź na hydrazynę :idea:

Albo u sebixa podtlenek lpg zakładałeś, mazdy kiedyś wymagały zubożenia mieszanki ale to w tych starszych magdalenach

A zubożona mieszanka pięknie wypala zawory...

https://www.youtube.com/watch?v=7mVggh9IMyQ :ysz: mój sdi pali kroplę więcej :taktak: Niemiec płakał jak sprzedawał i 9 rok dzwoni żeby choć posłuchać silnika :D

A ja nadal czekam. Ponoc to w tym tygodniu ehhh...

Pomoc ?

Ponoć (czasami piszę z telefonu)

Ja chwilowo też z buta. Rudy mnie zaatakował. Blacharz się cieszy :(

Mnie rudy codziennie listy przynosi lol2

Poleruję reflektory w yarisie, ręcznie. Nie dam ujom zarobić. Teraz mnie zastanawia, czemu one są takie duże? k***a
Na razie osiągnąłem stan dostateczny plus, trzeba jeszcze dopracować trochę :sciana:

To sobie kup:

https://www.meguiars.pl/produkt/perf...headlight-kit/

Starcza na dwa razy/dwa auta. Szybko, łatwo, bez zbytniego wysiłku. :]

Byłem dzisiaj obejrzeć postępy. Niestety po zdjęciu nakładek i listew z progów i wyczyszczeniu ich z rudych wykwitów pokazały się dziury. Progi do wymiany :(

Czyli co było do przewidzenia. Pewnie okolice nadkoli też do roboty, może jakaś podłoga - z tych co nie widać....plus to wszystko co widać.
I tradycyjne pytanie, czy grat jest wart kasy, którą trzeba włożyć? A uzbiera się niemało, bo blacharz i lakiernik się cenią, jakieś blachy itp. reperaturki. A odpowiedź coraz częściej brzmi NIE, mimo że dylemat jest.

Mając zrobiony silnik i kompletne zawieszenie chyba nie mam wyboru. Nie odzyskałbym wcześniej włożonych pieniędzy :(

To są te dylematy właśnie. Wkłada się więc kolejne pieniądze, by w końcu przyznać przed samym sobą że to był błąd.
Rachunki są proste, poza jednym - wartość sentymentalna :D
Tak czy owak, obyś był zadowolony z roboty i z rachunku.

A nie chce kto matiza z kierownica z zepsutej strony :D

dobre na zimę ,żeby do i z garażu jeździć

Progi wymienione, reperaturki tylnych błotników wstawione. Przednie na stojakach szykowane pod lakier. Jak byłem to ostro pracowali! Nie zapowiadałem się z wizytą!

To teraz walnie skrzynia biegów. :>

:P

Madzia wróciła :) :szczerb:
Jedno naprawione drugie zepsute... rzyć* nie umierać.

Po remoncie silnika starej corolki, która to naprawa kosztowała mnie tyle co cały samochód wtedy był wart, powiedziałem dosyć. Kiedy rok później pojawiły się dziury w podłodze w pobliżu tylego błotnika - poszła na złom. Do sentymentów trzeba mieć bardzo gruby portfel. :kasa:

Zimniej się zrobiło jakiś czas temu na chwilkę, ale znowu się tak zrobi niebawem, więc do mojego trupa zacząłem lać droższego diesla, no i powiem, że to wcale drożej nie wychodzi, pali zawsze łatwiej, ale teraz jeszcze nie ma o czym mówić, bo najzimniej było około zera, za to spalanie z przeciętnych 7,5 po mieście spadło do 7,2, a ciągnie lepiej.

Chłop potęgą jest i basta! No i czym pojedziesz? :rotfl:
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci...019sq0#slajd-3

Eee tam taki kawalek to ja zwijam matizem na starcie :D a tam panika jak by wyoral autostrade z warszawy do gdanska lol2

Ty tym swoim matizem, to co najwyżej, blokujesz miejsce parkingowe :rotfl:

Ja już jeżdżę swoim klamotem. Blacharz się spisał!!

To dopiero stwierdzisz za dwa trzy lata - jak nie wypryszczy rudą :P