![]() |
Piękne auto, już dawno czekam na pierwsze testy (w tym zastanawia mnie, co z nim zrobią Clarcson i spółka, szczególnie przy takim budżecie jakim obecnie dysponują). Z drugiej to sztuka dla sztuki, samochód zupełnie nie do jazdy w realnym świecie. Wystarczy spojrzeć, dokąd wychyli się wskazówka prędkościomierza w jeździe miejskiej. Przecież jazda takim autem to nawet większe niewykorzystanie potencjału, co gdyby jeździć na co dzień ciągnikiem siodłowym (które zresztą oferują znacznie mniejszą moc i niewiele wyższy moment obrotowy, a do tego spalają znacznie mniej :rotfl:)
|
Co by nie mówić, to jedno trzeba mu przyznać.
Jest piękny. I zapewne cholernie drogi. |
Pincet? :D
Przejechalbym sie ^^ |
Fakt - tylko trochę droga jest taka przejażdżka. W Veyronie (i to chyba tym zwykłym a nie Super Sport) przy jeździe z w pełni otwartą przepustnicą stulitrowy bak kończył się w 12 minut. Ale to jeszcze nic. Komplet opon kosztuje ok. 100 000 zł, a trzeba je wymieniać w najlepszym razie co 4,5 tys. km - ponoć dlatego, że pomimo zaawansowanej kontroli trakcji, moment obrotowy jednostki napędowej powoduje bardzo często minimalne zerwania przyczepności przy przyspieszaniu. A jeśli przyjdzie nam ochota rozpędzać się powyżej 400 km/h, to opony powinno się wymienić... każdorazowo po przekroczeniu tej prędkości.
Nie zapominajmy o felgach - są jeszcze droższe niż opony, a je z kolei należy wymieniać nie rzadziej niż co 15 000 km lub 3 komplety opon (w zależności od tego, co będzie pierwsze). |
Jak by cię było stać na Veyrona czy teraz Chirona, to byś sie nie przejmował paliwem, czy oponami.
A jak nie, to kup se pedałkę :D Ciekawe ile zyska na szybkości Chiron mając 300 KM wiecej od Veyrona? Cyknie 450? Te 300 KM to niby dużo, ale na tym pułapie, to może znaczyc całkiem niewiele. |
Jarsonu, grzenio dobrze mowi. To nie auto dla nas. To dla tych kilkuset na swiecie, dla ktorych nie stanowi to problemu. Kwestia skali ;-).
|
@Jarsonu!
jak mi się to podoba jak wszyscy podają ceny w złotówkach ... BTW opon nie kupisz bo nie są dostępne, a zwłaszcza w Polsce ;) |
Cytat:
a tak na serio, to rozbawia mnie, jak widze Audi Q7 na lysych oponach albo BMW 750i w gazie... albo mnie stac albo nie, trzeba sie zdecydowac |
Mnie bawi każdy "supertuningowiec" kupujący felgi (przykładowo) 18 do swojej (przykładowo) corsy lub bory (koniecznie w dizlu, oczywiście przemapowanej) a potem kupuje najtańsze chińskie opony co się nawet do wozu drabiniastego nie nadadzą. :szczerb:
|
Cytat:
Cytat:
Nie zakładajmy, że wszyscy kupujący Veyrona są krezusami. Na pewno znajdują się tacy, którzy dla prestiżu kupują go mimo że nie powinni. Cytat:
Cytat:
|
Jakbys zarabial - jak mowi moj dobry przyjaciel - "wszystkie pieniadze" to jezdzilbys Oplem? Bo szczerze watpie. Zycie masz jedno, dlaczego masz nie chciec komfortu, wygody, osiagow i nutki prestizu? W normalnych krajach to jest zupelnie normalne, tylko u nas ciagle slyszysz "szpaner", "dorobkiewicz" itd.
|
Miałem przygodę z moim BMW (w gazie :) ). Miałem wczoraj wieczorem wystrzał prawego przedniego koła. Na szczęście przez parę lat nauczyłem się jeździć i nie miało to konsekwencji blacharskich. Dziś okazało się, że pękła sprężyna, która podarła mi oponę, więc oprócz opony jeszcze komplet sprężyn, osłon i odbojów :(
Opel nadal żywy :) |
Będziesz Miał Wydatki.
Wyjdzie pewnie z 3x tyle co w oplu. |
Zgaduj, ile z wymianą?
|
Nie mam pojęcia. Pytanie co założysz, rozrzut pewnie duży.
|
około 1800zł z wymianą:P
|
Deckard, podziel przez trzy, razem z geometrią. Sprężyny kayaba. Ponoć niezłe.
|
Cytat:
Gdybym zarabiał tyle, że byłoby mnie stać na Veyrona, to zapewne kupiłbym sobie Veyrona, bo ja też czasem - jak to powiedział kiedyś klasyk - "lubię zap***lać". I nawet nie chodzi o prędkość, bo na większości dróg dobre BMW wystarcza aż nadto do osiągania maksymalnych bezpiecznych prędkości - może przede wszystkim o to, jak szybko rozpędza się do 100 czy 200. Ja mam bardziej na myśli sytuację, gdy takie auto kupuje ktoś, kto chce się poczuć jak ktoś kogo na nie stać, ale tak naprawdę nie stać go w ogóle. Innymi słowy - gdyby mnie było stać na - powiedzmy - 2/3 Veyrona, to nie zadłużyłbym się na pozostałą 1/3, potem jeżdżąc 10 tysięcy km na oponach, które nie powinny przejechać więcej niż 4,5 tysiąca, a jeszcze zastanawiając się czy uda się zarobić na kolejną ratę, czy nie. Kupiłbym 5x tańszego Lexusa LFA i stać by mnie było na zużywanie opon co drugi tydzień, a w razie gdybym go rozbił, na kupno bez żalu drugiego. Obecne auto kupowałem mniej więcej w tym samym czasie co kolega z pracy swoje, podobne, tylko o generację nowsze. Różnica jest taka, że on zarabia połowę tego co ja i auto wziął na kredyt, natomiast ja kupiłem swoje za gotówkę. I tak, trochę mu zazdroszczę takich bajerów, jak otwierane elektrycznie z pilota drzwi czy system audio z prawdziwego zdarzenia. Ale wiem, że na lepszy bez zaciągania długów nie byłoby mnie stać i to wszystko. |
Wyszło za auto kapkę więcej.
320 sprężyny 50 osłony amortyzatora (nie planowane) 70 łączniki stabilizatora (nie planowane) 160 robocizna 100 geometria (z wydrukiem z komputera, dla mnie nowość :) ) Razem 700 zamiast 580. I tak jestem happy :) |
Happy? No to czekamy na następną awarię! :rotfl: :P
|
Cytat:
|
I tak musiałem kupić komplet. Opony były w planie. 1040PLN Fulda ecocontrol HP.
|
Cytat:
nie chodzi o to, zeby jezdzic Oplem, jak masz siano na Veyrona tylko o to, zeby jezdzic takim autem na jakie cie stac jak moze kupic Opla to kupujesz Opla a nie ferrari "prawie dobre" i potem oszczedzac na naprawach, bo za drogie swoja droga jakbym mial banke na auto, to bym kupil Range albo Land Cruisera na full wypasie - sportowe auta sa za male, nie mialbym gdzie psa wlozyc :D |
Tu zgadzam sie w pelni. :spoko:
|
Cytat:
:party: toast2 |
Sportowe auta standardowo mają co najmniej dwa miejsca. Jedno dla kierowcy, a drugie dla psa.
Nie wiem, w czym problem? :hmm: |
a rybki i krewetki? tez maja prawo byc przejechane na spacer :szczerb:
|
A one to nawet w bagażniku Chirona spoko się zmieszczą. I jeszcze tytkę z żarciem upchniesz.
No i jeszcze. Nie przesadzajmy. Jechać Rangem czy Land Cruiserem, to jakby jechać więźniarką :szczerb: |
Cytat:
w niedzielę mieliśmy "nieprzyjemną" sytuację ... jakiś ***** w skodzie City (czy jak jej tam) chciał przed nami skręcić k***a ... oj nie byłoby co zbierać z *****a ... dobrze, że wyhamował :sciana: |
właśnie dlatego mam rejestrator jazdy :taktak:
|
Kupilem Eclipse'a 4G z 2006 roku. W benzynie 2,4 litra i oczywiscie w automacie :spoko:. Czerwonego. Katalog mowi ze Sunshine Orange. O.O
O takiego: http://carmodelspec.com/photo/mitsubishi-1046.jpeg Stoi u elektryka. Jeden migacz przerywa i trzeba wymienic swiatla tylne - wersja amerykanska z ichnim kolorem nie jest niestety dozwolona na naszych drogach. Radio z obsluga Apple CarPlay i Pioneer AppRadio powinno przyjechac w srode. Za 2 tygodnie jestem silny, zwarty i gotowy! :spoko: |
Cytat:
|
W sensie ze raz mignie i nastepnym razem za dwie i pol sekundy ;-)?
|
:nie: W takim wypadku musisz wyregulować migajdło ;)
|
A gdzie wsadzisz skrzynkę z piwem do tego? :hmm:
|
On ma bagażnik z tyłu, wygląda co prawda jak kanapa dla niziołków, ale to bagażnik :taktak: Najlepsze jest to, że z przodu jest stosunkowo wygodny, tak że jeśli jedzie się w nie więcej niż dwie osoby to jest bardzo ok.
|
no i jesto to po prstu sliczne autko
a ze japonczyk, to ma szanse sie niepsuc jak nie przezyl jakiegos dzwona gratulacje :spoko: |
Cytat:
piękny kolor :spoko: ale automatu bym nie chciał , gdzie ta radocha przy wachlowaniu biegami ? gdzie szybkie sprinty pod czerwone pole ... |
Cytat:
|
No w końcu spodnie rurki będą pasowały Ci do auta :haha:
|
Rurek nigdy nie nosilem i nie zamierzam ;-)...
|
nie pasują do ajfona :>
|
Znam kilku ludzi chodzacych w rurkach i jestem wiecej niz pewien, ze znakomita wiekszosc z nas nigdy nie odniesie takiego sukcesu jak oni. Tak jak pisalem - nie nalezy powierzchownie oceniac ludzi. To w czym chodza jest w pelni ich decyzja ;-).
|
@M@X,ładne autko ,automat to luksus w obecnych czasach,wachlowanie w mieście wykańcza :)
A ja odpalam c328 i jazda :) |
Ogolnei brzydkie to nowe eclipse, nie jak te w Gran Turismo 1 na PSX'a:)
|
Cytat:
Swoją drogą idziesz w nietypową stronę - większość osób z wiekiem zaczyna być coraz bardziej pewnymi, że to oni mają we wszystkim rację, jeśli tak nie masz to należysz do mniejszości, która nie wapnieje w swoich poglądach ;) |
Dziekuje. Uznam to za komplement :spoko:. Czlowiek powinien sie rozwijac, a bez otwartego umyslu sie po prostu nie da. Nie chce miec klapek na oczach jak przytlaczajaca wiekszosc moich rodakow. Wiekszosc ludzi dokonuje zywota gdzies w okolicach 25 roku zycia, odkladaja jedynie moment polozenia sie do trumny ;-). A ja dopiero zaczynam zyc :-)!
|
He he, coś w tym jest ;) Jak to mawia moja mama - "tylko krowa nie zmienia zdania", a patrząc z tej perspektywy niemała część ludzi to... :fiu:
|
Cytat:
|
Tak, posiadacz ajfona doskonale wie co jest dla niego przyjemne, to co firma mu wciśnie. :haha:
|
napisze tak o automacie - perspektywa "pierwszego" auta z taką skrzynią w dodatku czołgu w dieslu
w mieście jest zaj...super :) tylko gaz i hamulec, choć w manualu dało się wyżej kręcić ;) ale benzynę :P całe szczęście że ten diesel to automat, bo bym go raz-dwa zajeździł :P P.S. w minaiakch manuale, więc hulaj dusza :jupi: |
automat to cos pieknego - wygoda, szczegolnie w miescie
w trasie zreszta tez IMHO: zla opinie o automatach maja chyba tylko posiadacze aut z grupy vw, bo koncern ten nie opanowal sztuki tworzenia tego udoskonalenia, a dokladniej opanowal - z wpisanym psuciem sie co iles tysiecy :haha: prawdziwy automat to niesamowita wygoda a jezdzielem tez takimi, ktore mialy wybitnie sportowy charakter i co wiecej - jak wstawialo sie autku - to bylo sporotwe, jak nie, to bylo luksusowe - takie cuda ze zwyklego hydrokinetyka w wykonaniu Suzuki (w Chryslerze mialem typowo na luksus nastawiona skrzynie, wymaganie sporotwych osiagow bylo by nie na miejscu od tego krazownika) |
napiszę krótko - stosujesz się do wymagań eksploatacyjnych, nie przegrzewasz skrzyni - to jest wręcz bezawaryjna ...
|
dokladnie - temperatura pracy i wymiana oleju wedlug ksiazki - dzieki temu automat bedzie sluzyl
|
Taka inna ciekawostka z Genewy. Jak wiecie, lubię jednoślady.
Jednak jak to zobaczyłem, to trochę zwątpiłem :wow: Długo patrzyłem gdzie to ma przód, a gdzie tył i szukałem kierownicy :rotfl: Zobaczcie sami http://facet.interia.pl/zadbany-mezc...wu,nId,2159722 |
Twórcy Dodge'a Tomahawka zapewniali, że ich monstrum pojedzie nawet 600 km/h. Co rzecz jasna było wierutną bzdurą, mam poważne wątpliwości, czy na takiej konstrukcji kierowca w ogóle byłby w stanie się przy takiej prędkości utrzymać na siedzeniu.
To jest niemal identyczna konstrukcja. Niezbyt praktyczna, zapewne bardziej niebezpieczna niż zwykły jednoślad, no i raczej wątpię, czy ma szansę nie podzielić losu poprzednika. Co nie zmienia faktu - i sam się sobie dziwię, że to piszę - że ten model jest na swój sposób ładny. |
Zapewnienia, że pojedzie 600 to bujanie w obłokach. Nie sądzę, żeby to było nawet teoretycznie możliwe, już nie mówiąc o realnej możliwości sprawdzenia tego.
A praktyczność? W normalnym użytkowaniu żadna, ale np na autostradach....pytanie jak się na tym siedzi, bo siedzenie wygląda jak jakaś katapulta (tylko pytanie gdzie jest przycisk). Dlatego napisałem wyżej "ciekawostka" motoryzacyjna z Genewy 2016. Gdybyś znatomiast zapytał o cenę, to podejrzewam że nawet producent byłby zaskoczony i nie potrafił sensownie odpowiedzieć :D Mnie natomiast zadziwiła waga tego bolidu. Ponoć waży tylko 400kg. To bardzo mało jak na V8 i 450 KM. W tej kategorii wagowej kręcą się i normalne motocykle, np Honda GoldWing. Tak w sumie na to patrząc, to stosunek mocy do masy całkiem podobny jak w Chironie. Gdybym miał zgadywać, to powiedziałbym że od 0-100 zrobi w jakieś 2,5s, od 0-200 może w 7-7,5s......a max gdzieś w okolicach 400. Te 400 to taka magiczna granica, którą trudno przekroczyć choćby ze względu na sposób napędu, i zwiększanie ilości koni nic nie daje. Trochę trudno po jednym zdjęciu ocenić aerodynamikę, ale może być mniej korzystna (zwłaszcza z kierowcą) niż w Chironie czy Koenigseggu. |
Kiedys tak mowili o 300 km/h :spoko:. Moze jeszcze nie czas przez brak mozliwosci technicznych, ale w koncu uda sie przekroczyc i 600 :-).
|
Grzeniu masz problemy z dpf w Ducato?
|
Nie. Przez 50 kkm chyba jeszcze nigdy się nie właczył z wypalaniem, albo ja o tym nie wiem.
Tam jest kontrolka od dpf, ale ona jeszcze nigdy się nie zapaliła....więc sam nie wiem, czy ona pokazuje włączoną procedurę dopalania, czy jest od sygnalizacji awarii. |
no to w moim też nigdy się nie zapaliła, a filter się za*******ił i kicha, ja przelatałem 210 tyś. a pierwsze problemy pojawiły się po ok. 180 tyś., przepalanie komputerowe nic nie dało, czyszczenie chemiczne nic nie dało, wymiana na filtr regenerowany też problemy, chyba pozostaje wycinka :P
|
A w jakim stanie jest silnik? Sprawdzali wtryski i spalanie? Dużo jeździsz w trasach, więc teoretycznie idealne warunki pracy silnika i nie powinno być sadzy.
Jeśli wymiana na regenerowany nie rozwiązuje problemów, to każe się zastanowić i szukać przyczyn. A wycinka jest pewnym rozwiązaniem (nielegalnym), o ile nie zacznie po tym dymić. Wtedy zjajczą cię każde pały widząc z daleka. Ty masz chyba silnik 2.2? Słyszałem wiele niepochlebnych opinii o nim. Nic konkretnego, ale uważany jest za najgorszy (wręcz nieudany) silnik Fiata w Ducatach. Nie zgłębiałem tematu, ale może poszperaj po necie i coś ciekawego znajdziesz. W sumie po przebiegu 200 kkm w dzisiejszych autach można już oczekiwać wszystkiego. |
eee mam tylko 2,0 to jeszcze większy badziew, zresztą już tego nie produkują, silnik od początku źre olej co wielokrotnie było zgłaszane na przeglądach, a co Fiat kwalifikował jako norma, myślę że to właściwa przyczyna problemów
|
No tak - jak żre olej to kicha. To zapewne jest źródłem wszystkich problemów z dpf.
W takim razie wycinka dpf albo remont silnika....czy raczej wymiana wyjdzie taniej. Żeby tylko nie było, że dym widać z daleka, bo będzie kicha. A mój oleju nie bierze nic. Na razie, i mam nadzieję że mnie to nie dotknie. |
no ale Ty masz chyba 3 litrówkę ?
|
Nie, mam 2,3 150KM
|
Generalnie sadza to nie problem w dpf tylko popiol powoduje ze dpf konczy zycie ;) mozna wycinke zrobic i softowo wywalic ale to rozwiazanie wiaze sie z "kontrola w niemczech auto jest zlomowane w polsce tez to nastapi za jakis czas" , rozwiazanie drugie dual map i softowe wywalenie koszt wiekszy ale pewniejsze ze w razie kontroli jak sie uda na czas przelacyc na oryginalna mape auto zostaje w naszym posiadaniu ( polaka ) koszt wiekszy , ostatnie rozwiazanie emulator dpf koszt najwiekszy ale najpewniejszy komputer zawsze mysli ze ma dpf i duzo mu brakuje do zapelnienia i nie ma ingerencji w soft kompa metoda praktycznie nie wykrywalna chyba ze rozbiora auto na czynniki i znajda emulator koszt najwiekszy ale najpewniejszy ;) . Odnosnie spalania oleju silnik kwalifikuje sie do remonu jesli spala wiecej niz stan z bagnetu na przebieg od/do wymiany usredniajac 10/15kkm
|
Jak kilka lat temu kuzyn podjechał z oplem 1.8 16v który potrafił wypić 1l/100km do ASO to go poinformowano że to norma bo jest luzno spasowany a norma spalania oleju jest w instrukcji napisana.
Pamiętam na trasę do Berlina i z powrotem kupiliśmy 5 oleju jakby co :D , po roku dolewania sprzedał go bo to strasznie wqrwiajace było U mnie Hania też łyknie jak się na trasie się pogoni , ale to tak 100ml na 100km |
Łysy z Wichrowych Wzgórz tłumaczył wam, że dizel to zuo! ;p
|
On sie nie zna, klekot jest gut ;)
|
Cytat:
|
Sillnik nie powinien spalac wiecej niz litr na 10kkm to jest norma , jesli pali wiecej to jest do remontu a te badziewiarze bronia sie przed usuniecem usterki ;)
|
eee w instrukcji obsługi mojego pierwszego auta VW Polo z 1988r. stało 1l/1000km
|
Jesli tyle spala to jest silnik juz na zlom w obecnych czasach ;)
|
obawiam sie, ze jest dokladnie odwrotnie - im nowszy diesel tym wieksze g...o
|
Z mojego trochę kapie, a pali wszystko, aby tłuste było. :szczerb:
|
Sprawny silnik nie ma prawa wziąć więcej niż pół miarki pomiędzy wymianami.
A producenci podają bzdurną normę, żebyś się ich nie czepiał Mój Ducato nie wziął pół miarki przez 33 kkm (raczej ćwierć), a wymiany wg Fiata są co 48 kkm lub co 2 lata. |
Powyżej 1l na 10 km to trochę nie ekonomiczne nawet...
|
Cytat:
Na Twoim miejscu olałbym to, co pisze producent i wymienił ten olej natychmiast ;) A następnie co 20 kkm, nawet się nie zastanawiając. |
Tak, o silnikowym - tak w moim zaleca Fiat.
Olej oczywiście zmieniłem po tych 33 kkm i mam zamiar tak jak piszesz - co 20kkm. O dziwo stary olej wyglądał niewiele gorzej od nowego :O Kolor ciemniejszy, ale do czarnego jak to zwykle w dieslach bywa, mu było daleko. |
Poznański serwis Fiata nieoficjalnie sugerował wymianę oleju w połowie okresu wskazanego przez producenta, czyli po każdych 24 tyś. km,
|
Każdy myślący mechanik radzi wymieniać co max 20 kkm. Szkoda turbiny.
|
Z olejem bez wymiany i da sie zrobic 100kkm tylko kwestia ile litrow wchodzi w miske olejowa , nowe autokary maja miski olejowe liczone w setkach litrow zeby zwiekszyc okres bezobslugi ;) , co do wymian oleju w realnym aucie to zalezy tez ile tego oleju jest w misce i jaka jest jego specyfikacja ;) , abstrahujac od tematu nieco widzialem co sie stanie po 80tys bez wymiany w normalnym aucie , klijent kupil auto za 60tys euro ( nowiusienki range rover) i nie wiedzial ze sie olej zmienia nawet do instrukcji nie zajrzal , po tych 80tys km olej zamienil sie w smole i silnik sie zatarl przy sciaganiu miski trzeba bylo uzyc breszki zeby miske oderwac lol2
|
/Do tego w czapeczce :P
Powiedz to mojemu znajomemu co TIRa pogania, on ma wymianę co 150k. :D |
Dajcie spokój, mówimy o zwykłych ałtach
W ducacie jest 5l oleju w misce, Fiat w swojej książce do niego pisze o wymianach co 48 kkm, albo co dwa lata, albo gdy ECU wyczuje pogorszenie jego parametrów (dpf) i zasygnalizuje konieczność wymiany. |
Cytat:
|
No ja cię bardzo prącię. :sciana:
Widać, że jeździsz bmw :rotfl: |
IMO głupotą jest oszczędzanie na kosztach kosztem kosztownego silnika i jego żywotnie żywotnych komponentów, szczególnie że w małych klekotach mało oleju wchodzi.
Dlatego Olki klekot został przeprogramowany by informować o wymianach oleju tradycyjnie, co 10 tysięcy kilometrów, pomimo holcbagenowej normy 507.00 czy jak jej tam. Tym bardziej że wyposażony jest w okryty niesławną niesławą motorek o kodzie BXE, w którym pomysłowi Niemcy z niemieckiej Niemcowni korbowody chyba z papieru zrobili. |
Cytat:
Cytat:
|
Jaki konkretnie pełen syntetyk masz na myśli?
|
W swiecie moto olejowym jest pewna sciema co poniektozy producenci tacy jak castrol oraz pare innych produkuja olej a'la syntetyczny baza jest mineralna a markowany jest jako syntetyk a za wiele z nim nie ma wspolnego tylko tyle ze ma 0w30 w napisie i ze jest syntetyczny , na razie mobil jest w pelni syntetyczny z bardziej znanych ja kupywalem Fuchs , Mannol i Carlube ,Mobil itd. najczystrze silniki byly po fuchs i mobilu niestety tutaj jakosc idzie z cena , z olejami teraz jest loteria bo nie kazdy 0w30 syntetyk jest produkowany na bazie syntetycznej i nie moze zostac uzyty jako longlife ;)
|
To nie do końca tak. To nie ściema, ale zbyt liberalne przepisy normatywne. Najprościej znaleźć zdjęcie opakowania (albo MSDS) dla tej samej wersji oleju ale na rynek niemiecki. Ichnie przepisy nie pozwalają (inaczej niż wszędzie indziej) na oznaczanie hydrocrackowanych minerałów jako syntetyki. AFAIK wszystkie Mobile niestety też są tylko HC.
Prawdziwy syntetyk to w obecnych czasach niezwykle rzadki widok. http://www.sortoil.com/produkty/ http://www.ravenol.pl/37-oleje-silnikowe Amsoil, seria Signature, linkiem nie rzucę. :mruga: |
Ups, to mój valvoline też jest oszukany?
|
Cytat:
W osobówkach natomiast trzymam się - tak jak jujek - 10 kkm bez względu na to, co widzę pod korkiem. Owszem, nie jestem absolutnie pedantyczny i zdarza mi się przeciągnąć do 11, nawet 12 kkm, ale to max. Mój znajomy robi tak samo, mówiąc, że lepiej wymienić częściej, a na gorszej jakości niż rzadziej na markowy. Cóż, a jeszcze lepiej jest zawsze lać markowy :D Staram się kupować więcej jak tylko w mojej hurtowni mają jakąś promocję na lepsze oleje, ostatnio kupiłem tak dwie czwórki (zapomniałem jakiego, ale markowy i ponoć nawet rozlewany w Szwecji, a nie z beczek w Polsce) za bodajże 55 zł/szt (mogę się mylić co do ceny, ale w każdym razie taniej, niż w sklepach motoryzacyjnych kosztuje najtańszy olej GM). |
Ilość załączników: 1
leśne zboku drogi :P
--edit-- przejechane mamy "już" jakieś 2k km - auto spisuje się dobrze, coś tam wyskoczyło, ale to na szczęście pierdoły, silnik zdrowy jak cholera, ogólnie jesteśmy ciągle zadowoleni :) na wyprawy z psiakami się nadaje |
Mówiłem, że po parkach będzie jeździł... :sciana:
|
ależ wandal k***a
|
:bicz:
|
A psy poleciały obszczać drzewa i walnąć kupkę na ścieżce k***a
|
Moi drodzy, ja rozumiem, że dzieci, zapytane, mogą podawać jako miejsce pochodzenia mleka fabrykę. Jednak Ed? Mieszkający tam, gdzie mieszka? Grzeniu? Robiący to, co robi? Zetoxa? Pamiętający nieprzebyte puszcze za Mieszka I? Misiozol? Człowiek światły i bywały w świecie, a przynajmniej w Europie? Łobuzy! To jest las nie park :P
|
Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 15:14. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.