Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Napisz coś pozytywnego! (https://forum.cdrinfo.pl/f5/napisz-cos-pozytywnego-59572/)

M@X 21.06.2015 14:05

Rozumiem ze z pelna awersja do - tu cytat "wpasowania sie" na wakacje zarobi Monika? ;-)

DarkSlide97 21.06.2015 14:10

Niee, ja organizuję kasę :szczerb: Chatę mamy za darmo, od ziomka (pozdrówki dla niego), na 2 tygodnie, szamę sami musimy organizować i inne zachcianki też.

Tylko jak najłatwiej zorganizować trochę papierków... :hmm:

revolver0 21.06.2015 14:13

sprzedawaj się.

DarkSlide97 21.06.2015 15:27

Odpada, w korporacji zatrudniają po studiach :szczerb:

revolver0 21.06.2015 15:29

na ulicy matury nie musisz mieć...

misiozol 23.06.2015 10:42

Ilość załączników: 3
Cos pozytywnego , suczka mojej zony sie oszczenila teacup chihuahua miala 2 szczeniaki jeden zdechl a drugi po dwoch tygodniach ma sie dobrze i zyje ma nadane imie Lucky :D


Załącznik 71551

Załącznik 71552

Załącznik 71553

revolver0 23.06.2015 11:56

szkoda, że zdechł, sami czuwaliście nad procesem wydawania na świat szczeniąt, czy weterynarz był w pobliżu.

DarkSlide97 25.06.2015 17:05

Co sie dzisiaj odwaliło to ja nie mogę :rotfl:

Zajęcia się skończyły w szkole to poszliśmy z ziomkami na taki plac koło szkoły i gadamy, wygłupiamy się. Były tam takie donice takie betonowe, to odbijaliśmy się od nich, skakaliśmy przez nie itp. takie wanna-parkour tricks.
Ja skakałem z jednej na drugą i noga jakoś się ześlizgnęła po czym mój łeb przeżył spotkanie 3 stopnia z betonem.
No trudno, zdarza się. Wstałem, nałożyłem czapkę i leci standardowy tekst (k***a ale przy*****em) i chcę iść do domu :haha: Po jakimś czasie jednak świat zaczął dookoła się kręcić i podjąłem decyzje że jednak nie wracam. :nie:
Kubson wziął mnie za ramię i poszliśmy do szkoły. Kazali mi sie położyć jakaś woda utleniona itp. te sprawy.
Dzwonią do matki, ona chce żeby pogotowie przyjechało badało mnie. To czekam i czekam (w międzyczasie wydobrzałem już było bez zawrotów głowy). Przyjechali, gościu pomacał, poobcinał, ocenił że nie ma tragedii, no ale na oddział jechac trzeba.

W drodze gość wypytuje mnie o wszystko, zagaduje o jakieś na luzie rzeczy itp.
W szpitalu ciągle chca bym coś podpisywał, to podpisuje nie patrząc nawet co :P Babka stwierdza że trzeba szyć, i jak zaszyła to wsadzają mnie do jakieś komory i robią badanie (tomografia). Taki troche w szoku jestem bo sie tyle rzeczy dzieje.
Potem założyli taką opaskę dziwną jak firanka (i mam ją nosić do pojutrze:ysz:)

Co w tym pozytywnego? Ano, że tomografia nic nie wykazała :D i zdejmują mi ten opatrunek za 10 dni i będzie spokój :P

misiozol 25.06.2015 17:55

Cytat:

Napisany przez DarkSlide97 (Post 1328808)
Ano, że tomografia nic nie wykazała :D


k***a i to mnie martwi lol2

P.S. no musialem, bo jak nie ja to ktos inny by to zrobil :D

DarkSlide97 25.06.2015 20:05

Dzwoniłem do Moni (Jej nie było w szkole) i powiedziała bym nie bawił się tak głupio bo jak mnie zabraknie to ona nie będzie się miała do kogo przytulić :serdusz:

Ale JA jestem nieśmiertelny :D

Jarson 25.06.2015 20:14

No pewnie, że jesteś :glaszcze:

:P

revolver0 25.06.2015 20:21

a za tomograf kto zapłacił, przecież składek nie chcesz płacić? Za badanie tomografem, zapłacili Ci wszyscy którzy płacą składki, czyli też Twoi rodzice, dobrze że nic Ci nie wykryli.

grzeniu 25.06.2015 20:35

Nie wykryli, bo szukali nie tego, co trzeba.

revolver0 25.06.2015 20:39

A mnie jedno zastanawia, co się stało że mu takie badanie przeprowadzili, normalnie kolejki są spore... Mam nadzieje że zrozumie teraz, że te składki są potrzebne, choć czasem się z nich nie korzysta...

ed hunter 25.06.2015 23:50

Że mu nic w głowie nie wykryli, to mnie też nie dziwi, może było to najwyżej coś podobnego do kalafiora. :P

Jak ja wyp..waliłem się kilka lat temu na rowerze, to też tomograf miałem od razu, cerowanie łuku brwiowego w piękny sposób, że śladu nie ma praktycznie, pani chirurg mistrzyni krawiectwa, za to mnie na 4 dni położyli, bo pękła mi kulka w barku i zastanawiali się, czy mnie ciąć i tytany wstawiać, czy nie. Ortopedzi w szpitalu, w Międzylesiu (Warszawa, las) do speców nie należą. :] Wypuścili mnie z kawałkiem szmatki jako temblak, dobrze, że mnie nie zagipsowali, bo prawdziwy temblak z pasem usztywniającym, made in USA kupiłem sobie w sklepie medycznym za osiemdziesiąt parę, przynajmniej mogłem to zdjąć i się umyć. Jak to piszę, to ramię znowu boli :hahaha: Ogólnie, jak chcę, żeby kręciło się w głowie, to nie walę w beton, są smaczniejsze metody. :P


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 13:31.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.