Forum CDRinfo.pl

Forum CDRinfo.pl (https://forum.cdrinfo.pl/)
-   Off topic (https://forum.cdrinfo.pl/f5/)
-   -   Czym będziesz jeździł? Wypowiedz się. (https://forum.cdrinfo.pl/f5/czym-bedziesz-jezdzil-wypowiedz-sie-45882/)

zene_k 21.03.2010 00:49

Cytat:

Napisany przez grzeniu (Post 1088895)
Silnik z walniętą turbiną nie jedzie jak silnik bez turbo.
Jedzie gorzej, i to dużo gorzej. A jakie przepały wtedy ma....

Nie dość, że gorzej, dużo gorzej, to jeszcze zasłonę dymną z oleju potrafi za sobą zostawiać. Sam doświadczyłem:taktak:

Oczywiście komputer jeszcze przełącza się w tryb awaryjny i można całe 80km/h za.ierdzielać:haha:

DejaVu 21.03.2010 07:16

Wiem że turbina to droga sprawa :taktak: i że nie wolno na zimnym silniku ''gazować'' czy też jak jest gorący od razu gasić :nie: Po za tym jak się kupuje używkę to i tak zawsze coś się znajdzie w niej do roboty-żebym nie musiał to bym nic nie kupował :( mam prawko 20lat ale jazda za kółkiem aż mnie tak nie podnieca :haha: Jeżdżąc z bratem( który uważa się za miszcza kierownicy) kieruję tylko wtedy jak on jest w stanie ''wskazującym na spożycie'' :> inaczej mi nie daje :nie: Ja jestem domatorem po pracy lubię spędzać czas przed PC rzadko gdzieś wyruszam , więc jak wspomniałem to autko ma być ''ekonomiczne'' i posłuszne jak piesek-czekać grzecznie w garażu aż jego pan przyjdzie i ''wyprowadzi na spacer'' :D Dlatego też czy ma ono radio czy tuning w postaci ruły na tłumiku mi powiewa :rotfl: Ale jako taki wygląd ma mieć ;) że z rozrzewnieniem wspomnę dacię 1300 którą posiadałem 2003 r. chodziła jak burza a po lesie latała metr nad ziemią-lałem w nią mieszankę z piły(pracowałem jako pilarz) ale miała obciachowy wygląd :rotfl: i gdzie nie zaszedłem zapytać się o linkę prędkościomierza to widziałem głupie uśmieszki :sciana:

czary2mary 21.03.2010 07:33

Będziesz miał nowszą ;)

http://moto.gratka.pl/tresc/dacia-lo...161903f8837f,1

andrzejj9 21.03.2010 11:13

Cytat:

Napisany przez nimal (Post 1088726)
andrzejj - bez obrazy, ale swoje zdanie to wiesz co mozesz w swietle prawa ;) prawnikiem nie jestem, wiec opieram sie na tym, co zawodowcy obwieszczaja - a wedlug nich taki zapis jest wiazacy

Aby jeszcze zakończyć temat. W najnowszym poradniku Auto Świata jest artykuł na temat podrabianych książek serwisowych i ogólnie przekrętach podczas sprzedaży samochód używanych. Przy szeregu podanych przepisów wtedy obowiązujących, zacytuję jeden:

Cytat:

Postanowienia umowy ograniczające prawa konsumenta wynikające z w/w ustawy (O szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego - mój dopisek) - np. zapis, że kupujący zapoznał się z wszelkimi wadami pojazdu - uważa się za niewiążące.
Myślę, że to kończy tę dyskusję.

DejaVu 21.03.2010 11:21

Można o tym podrabianiu poczytać i tu http://www.vwgolf.pl/2009/04/09/jak-kupic-uzywane-auto/ Ogólnie rzecz biorąc i tak kupuje się kota w worku :taktak:

nimal 21.03.2010 22:44

zyj dalej w swoim wonderworld ;) to tyle z mojej strony w kwestii podsumowania ;)
i nie myl podrabianych dokumentow z wadami ukrytymi

andrzejj9 22.03.2010 05:37

No to ja nie wiem, jakiego ty potrzebujesz dowodu, jeśli zapisy prawa cię nie przekonują..

icemac 22.03.2010 11:36

ta-da :jupi:

http://img192.imageshack.us/img192/9...0657resize.jpg

taki summer-look :D

prometeusz 22.03.2010 11:39

:wow:
gratulacje

Zetoxa 22.03.2010 11:41

niech ten Ajsi przestanie bawić się fotoszopem :sciana:

icemac 22.03.2010 11:55

jutro będzie niżej stało, bo musze "popracować" na karoserią

a tu interior :D

http://img31.imageshack.us/img31/198...0662resize.jpg


P.S.
nie mam PS-a :P

to znaczy mam, ale "kuleję" w tym programie letko ;)

prometeusz 22.03.2010 11:55

chcesz go popsuc:hmm:

icemac 22.03.2010 12:01

nie mój, to psuję :D

ja na swojego czekam, ...

rycho 22.03.2010 12:36

Wasza giejowatość mój drogi icemac dziwnie się potęguje.

Zetoxa 22.03.2010 12:54

a dlaczemu twój drogi :sciana:

DejaVu 22.03.2010 18:27

Niezłe cacko :taktak: nie ma to jak się ma pozytywne hobby :) z podobnym zamiarem kupiłem kiedyś od ''dziadka'' WSK M6B1 dwu-ramówka z 68r jest zarejestrowana i na chodzie-tylko nie mam nigdy czasu dać gdzieś ją odrestaurować , ze 3 lata temu to nawet na niej jeździłem :taktak: a teraz stoi i czeka na lepsze czasy.:'(

ed hunter 22.03.2010 19:07

Cytat:

Napisany przez icemac (Post 1089233)
jutro będzie niżej stało, bo musze "popracować" na karoserią

a tu interior :D

http://img31.imageshack.us/img31/198...0662resize.jpg


P.S.
nie mam PS-a :P

to znaczy mam, ale "kuleję" w tym programie letko ;)

Tak, interior. :szczerb:

http://img706.imageshack.us/img706/5963/interiorkl.jpg

grzeniu 22.03.2010 19:10

Widzę, że ty w fotoszopie jesteś miszczem.

icemac 22.03.2010 19:12

miniak docięty :)

jeszcze muszę zakupić szpachlówkę, coby nadkola dołatać :>

później jakiś lakierek pod nadkola i będzie giciorek :D

P.S.
pozdrawiam
fotoszopiarzy :piwo:

grzeniu 22.03.2010 19:29

Promuś ma taką szpachlówkę.
Superhiperganzgenau.

Dołoży ci jeszcze z 10 szpachelek.

icemac 22.03.2010 19:33

Cytat:

Napisany przez grzeniu (Post 1089345)
Promuś ma taką szpachlówkę.
Superhiperganzgenau.

Dołoży ci jeszcze z 10 szpachelek.

to REZERWUJĘ :jupi:

ale on o tym wie :hmm:

czechoj 22.03.2010 20:45

http://moto.onet.pl/1604346,1,najbar...ul.html?node=8 dopiero 6 Toyota i 35 pozycja Suzuki

Patrix 22.03.2010 20:58

Taką furkę mieć... i do tego jeszcze garaż koniecznie...

http://forum.cdrinfo.pl/members/4629...picture136.jpg
http://forum.cdrinfo.pl/members/4629...picture133.jpg
http://forum.cdrinfo.pl/members/4629...picture131.jpg
http://forum.cdrinfo.pl/members/4629...picture139.jpg

Oj pucował i głaskałbym... ||

polakT 22.03.2010 23:49

a ja ostatnio wygrzebałem w archiwum dysku D, coś takiego.,.. muszę się w tym roku przejechać - w końcu to ostatnia szansa ...

http://www.youtube.com/watch?v=UAY98eP6vsk


nie zwracać uwagi na komentarze Janka :)

nimal 22.03.2010 23:57

nie dawno mialem okazje wsiazsc do Mustanga Shelby
ktora tam wersja to nawet nie pomne
brzmi - powalajaco (czyli do jazdy na codzien sie nie nadaje)
wyglada - oszalamiajaco
jakosc wnetrza - :zygi:

icemac 23.03.2010 07:48

kolega nimal niech nie marudzi, stare mustangi są PIĘKNE, np. taka Shelby Eleonora z 1967roku - klasyka

http://www27.patrz.pl/u/f/21/62/49/216249.jpg

Ormianin 23.03.2010 08:38

No cóż w końcu lat 60-tych były inne standardy, głownie liczył się głośny silnik z kopem, aerodynamiczna nowoczesna stylistyka nadwozia i elementy drewniane na wysoki połysk w środku...

icemac 23.03.2010 12:31

po docięciu nadkoli auto wygląda lepiej :)

http://img269.imageshack.us/img269/3...3231006341.jpg

jest jeszcze zapas na opuszczenie miniaka, ale drogi są zbyt dziurawe we WRO :sciana:

sobrus 25.03.2010 17:37

stare amerykańskie wozy sportowe są dokładnie takie jak napisał nimal.
Wyglądają super, silnik to prawdziwy silnik (czyli jakieś V8).
Ale wnętrze... :rzygi:
Ja mógłbym mieć takiego:
http://en.wikipedia.org/wiki/File:CamaroIROCZ.jpg
Gdyby tylko wnętrze z mojego Roverka tam przenieść...
bo normalnie wygląda tak....
http://static.howstuffworks.com/gif/...aro-1986-2.jpg
czyli konkurencja co najwyżej dla trabanta

A miniak wygląda super :)

DejaVu 25.03.2010 17:51

A co powiecie na temat samochodów Seat?? dziś oglądałem takiego malucha Seat Arosa 1.7D 99r. za 10.900 kolor czarny,przyciemniane szyby,na alusach + zapasowe alusy z zimówkami z wyglądu ok :taktak: widać tylko jedną rysę na prawym przednim błotnikiem-ktoś potraktował to autko gwoździem :'( 2poduszki centralny zamek itd.(reszty nie pamiętam) Czy Seat to dobra firma ???

zene_k 25.03.2010 21:20

Cytat:

Napisany przez icemac (Post 1089442)
kolega nimal niech nie marudzi, stare mustangi są PIĘKNE, np. taka Shelby Eleonora z 1967roku - klasyka

http://www27.patrz.pl/u/f/21/62/49/216249.jpg

Piękny:spoko:

nimal 25.03.2010 23:21

DejaVu - auto sie kupuje rozumem a nie oczami - to podstawa
pamietaj o tym i najelepiej powtarzaj sobie przy ogledzinach tak co kilkanascie sekund
ladne z wiezchu auta to bardzo czesto trupy pod spodem ;)

DejaVu 26.03.2010 04:52

Wiem o tym (( tym bardziej zastanawia mnie właśnie taki bonus jak dodatkowe alusy itp.poza tym tam na kartce tyle tego pisało że aż nie spamiętałem :nie: Mi chodzi konkretnie o stajnie Seata-czy są to dobre samochody i jak z częściami.I ciekawe czy ten maluch dojechał by do mnie do domu jak są teraz roztopy? Brata golf wygląda jak świnia otaczana w błocie :haha: I jeszcze wrzucę do tematu przykład bonusowy-cena ta sama :> :
http://grauto.otomoto.pl/volkswagen-...C11535762.html
http://grauto.otomoto.pl/volkswagen-...C11702117.html
I cóż by tu wybrać :hmm::haha:

Oktawian89 26.03.2010 07:16

Daj sobie spokój z tymi padakami. za takie pieniądze, takie roczniki ?! :O

- Deckard - 26.03.2010 10:00

@DejaVu - przeswietl dizlaka przed kupnem ze dwa razy , szcególnie pompe,wtryski , najlepiej do Vag'a podłącz.. z mechanikiem pojedz albo do mechanika..wiem powtarzam się ale o wtope łatwo

icemac 26.03.2010 11:47

Ilość załączników: 2
lub taki amerykaniec :)

http://rcrawford79.files.wordpress.c...let-impala.jpg

a poniżej miniak mój Atlantic Blue

DejaVu 26.03.2010 17:23

To był tylko przykład w podobnej cenie jeden standard a drugi taki ''przy cukrowany'':haha: I zastanawiaj się człowieku czy:
1.to super okazja(bonusowe koła)
2.czy wtopa-rzęch jak się patrzy-a te bonusy to dla zamydlenia oczu?
3.a może gość taki uczciwy i z gestem dorzuca kółka,bo do innega auta mu nie potrzebne.:hmm:
No i najważniejsze pytanie-gdzie Waszym zdaniem kupować?

1.w komisie-jeśli tak to dlaczego,i ile ten komis narzuca swojej marży?
2.na giełdzie.
3.super okazja z ogłoszenia ???
Kolejna sprawa to jak nie ma się kumpla mechanika to jak sprawdzić czy nie kupuje się kota w worku? Decard pisze ''jechać do mechanika" ale jak?? komis czy właściciel na giełdzie zgodzi się na to-da mi kluczyki i poczeka jak wrócę? Czy kupić-pojechać-zwrócić pojazd jak coś nie pasi ???:sciana:

- Deckard - 26.03.2010 17:46

Cytat:

Napisany przez DejaVu (Post 1089995)
To był tylko przykład w podobnej cenie jeden standard a drugi taki ''przy cukrowany'':haha: I zastanawiaj się człowieku czy:
1.to super okazja(bonusowe koła)
2.czy wtopa-rzęch jak się patrzy-a te bonusy to dla zamydlenia oczu?
3.a może gość taki uczciwy i z gestem dorzuca kółka,bo do innega auta mu nie potrzebne.:hmm:
No i najważniejsze pytanie-gdzie Waszym zdaniem kupować?

1.w komisie-jeśli tak to dlaczego,i ile ten komis narzuca swojej marży?
2.na giełdzie.
3.super okazja z ogłoszenia ???
Kolejna sprawa to jak nie ma się kumpla mechanika to jak sprawdzić czy nie kupuje się kota w worku? Decard pisze ''jechać do mechanika" ale jak?? komis czy właściciel na giełdzie zgodzi się na to-da mi kluczyki i poczeka jak wrócę? Czy kupić-pojechać-zwrócić pojazd jak coś nie pasi ???:sciana:

Ktoś z twoich znajomych na pewno ma znajomego mechanika , albo masz zaprzyjaźniony warsztat itp. jeśli ktoś z ogłoszenia ,giełdy , komisu nie chce podjechać na oględziny tam gdzie ty chcesz to znaczy że coś ma do ukrycia, nie patrz na to że przegląd i oc jeszcze ważne rok, że blacha fajna itd

otwierasz mache patrzysz czy wszystko wizualnie ok czy coś nie lata , co zarzygane a co umyte,wsiadasz jeździsz powoli w kółko w jedna i drugą stronę , bez nawiewu radia w ciszy i słuchasz, sprawdzasz biegi, jak się autko zbiera, sprawdzasz od spodu jak wygląda czy pogniły, jak zakonserwowany to tez warto się przyjrzeć kiedy i jak zrobione [czy aby coś ukryte pod konserwacja nie jest]progi nadkola itd.
szyby czy z danego roku, sprzęgło jak i w którym miejscu zabiera , odginasz uszczelki oglądając różnice lakieru , fotele jak się ruszają, centralny w starych VW czy działa ,wszystkie zamki -czy da się kluczem otworzyć, pogrzej go trochę , sprawdź temperaturę silnika,wykręć korek wlewu oleju zobacz jak wygląda - czy nie ma na nim dziwnej mazi ,wyczyść go i wkręć następnie zapal silnik po gazuj wyłącz i ponownie sprawdź korek , drzwi otwórz każde po kolei i jak będą otwarte sprawdź czy się ruszają w pionie itd ,rozpędzasz sie i sprawdzasz czy podczas hamowania ściąga samochód w którąs ze stron albo trzepie kierownicą przy hamowaniu z większej prędkości sorki za taki nie ład ale troszkę mi się spieszy, powodzenia

ps. kup benzine :taktak:

DejaVu 26.03.2010 17:55

W niedzielę przejadę się na giełdę :taktak: kasę z banku pobrałem-mam czas do wakacji-ale sam nie wiem czego chcę :hmm:
Gdybym nie musiał to pewnie nic bym nie kupił :nie: samochody mnie nie podniecają-ma mnie to przewieźć od punktu A do B a potem stać w garażu,żeby u nas lato trwało rok to bym kupił motor :D A tak mam kłopot bo nie wiem co wybrać-benzyniaka,czy diesla-coś małego czy raczej średniego?

Ormianin 26.03.2010 21:32

ty za daleko mierzysz, wyszukujesz sobie stare niemieckie modele, które dziś powinny być już zezłomowane... nie rozumiem, to nie można kupić sobie np. zadbanego 10 letniego fiata punto, seicento itp. jelsi juz kupować to od prywatnego sprzedawcy który zna auto i ukrywać specjalnie nic nie będzie... no chyba ze musi... jelsi takie auto Ci się spodoba, jedziesz z nim do stacji diagnostyki i robisz przegląd, cóż przynajmniej będziesz wiedział ile jeszcze trzeba będzie włożyć do balocho-smrodu... a może jakis wahacz a może amortyzatory do wymiany... może silnik mokry... nie wierz nigdy czystym umytym silnikom które są odpicowane do sprzedaży...

andrzejj9 27.03.2010 10:17

Cytat:

Napisany przez - Deckard - (Post 1089997)
Ktoś z twoich znajomych na pewno ma znajomego mechanika , albo masz zaprzyjaźniony warsztat itp. jeśli ktoś z ogłoszenia ,giełdy , komisu nie chce podjechać na oględziny tam gdzie ty chcesz to znaczy że coś ma do ukrycia, nie patrz na to że przegląd i oc jeszcze ważne rok, że blacha fajna itd

otwierasz mache patrzysz czy wszystko wizualnie ok czy coś nie lata , co zarzygane a co umyte,wsiadasz jeździsz powoli w kółko w jedna i drugą stronę , bez nawiewu radia w ciszy i słuchasz, sprawdzasz biegi, jak się autko zbiera, sprawdzasz od spodu jak wygląda czy pogniły, jak zakonserwowany to tez warto się przyjrzeć kiedy i jak zrobione [czy aby coś ukryte pod konserwacja nie jest]progi nadkola itd.
szyby czy z danego roku, sprzęgło jak i w którym miejscu zabiera , odginasz uszczelki oglądając różnice lakieru , fotele jak się ruszają, centralny w starych VW czy działa ,wszystkie zamki -czy da się kluczem otworzyć, pogrzej go trochę , sprawdź temperaturę silnika,wykręć korek wlewu oleju zobacz jak wygląda - czy nie ma na nim dziwnej mazi ,wyczyść go i wkręć następnie zapal silnik po gazuj wyłącz i ponownie sprawdź korek , drzwi otwórz każde po kolei i jak będą otwarte sprawdź czy się ruszają w pionie itd ,rozpędzasz sie i sprawdzasz czy podczas hamowania ściąga samochód w którąs ze stron albo trzepie kierownicą przy hamowaniu z większej prędkości sorki za taki nie ład ale troszkę mi się spieszy, powodzenia

ps. kup benzine :taktak:


I jak już to wszystko zrobisz i samochód przejdzie te testy pozytywnie to.. jedziesz do warsztatu, żeby obejrzał go profesjonalista.

I to nie jest żart. Od dwóch prawie lat szukam samochodu używanego, sporo się na ten temat naczytałem, sporo widziałem i możesz mi wierzyć - nie warto tych 50-100 złotych oszczędzać. Nie przesadzając około 90% sprzedawanych u nas samochodów używanych jest albo powypadkowych, albo z przekręconym licznikiem (tu powiedziałbym, że więcej niż 99%) albo w inny sposób niezgodne z opisem. Z góry możesz przyjąć, że większość sprzedawców będzie cię próbowała oszukać. W warsztacie tylko powiedzą ci jak bardzo.

marynarz 27.03.2010 12:07

Kiedys w Auto Świecie "kupowali" auto sprowadzone z komisu. Po ogledzinach wyszlo ze 8-9 na 10 bylo bitych i robionych, nie mowiac juz o kreconych licznikach i innych bajkach.

nimal 27.03.2010 12:31

zastanow sie tak naprawde co chcesz
pisales - cos taniego w eksploatacji do pracy
a potem szukasz 2.0 TDI 3 drzwiowego z niemiec
jedno drugiemu przeczy
diesle przewaznie beda wymagaly drogich napraw (chyba, ze byly dbane, a na to mozesz liczyc tak samo jak na wygrana w totka)
wersje 3D chetniej sa wybierane przez nastolatkow, a ci tym bardziej dozynaja auta i sprzedaja je po spotkaniu z drzewem
auta sprowadzane to przewaznie samochody, ktorych tam sie nie oplaca naprawiac - czyli powaznie bite

moja rada - albo od znajomego, albo auto, ktore po PL drogach juz przejezdzilo minimum 3 lata u jednego wlasciciela! jezeli ktos kupil samochod i sie go pozbywa po roku, to na 99% samochod ma problemy

kolejna rzecz - jak auto jest odpicowane, ladnie wygladajace i tanie - to czesto oznacza trupa pod spodem
ja tam wole grata z wiezchu ;) a auto dla rodziny musi zas kosztowac wiecej
ale tu mowa o czyms tanim do pracy

oczywiscie - zawsze znajda sie przypadki, ze po prostu ktos dostal podwyzke, premie, spadek i auto sluzboe jednoczesnie... tylko zanim uwiezysz a taki powod wymiany samochodu zastanow sie, jak czesto cos takiego sie zdaza? bo wedlug ogloszen to przy kazdym aucie :szczerb:

ja po obejzenu kilku samochodow nastoletnich do 10 kola - duzych, bardzo dobrze wyposazonych, z silnikami w gazie lub dieslach, zdecydowalem sie, jak Ormianin radzi, na mlodsze, a male i gole z mala benzynka auto
potencjalnie powienien byc tanszy w eksploatacji, na pewno w ubezpieczeniu
tylko ja wole zaufac technologii japonskiej - mam wegierskiego swifta na dobicie
ponoc suzukowskie silniki 1.0 sa nie do zajechania ;)

a propos aut - bardzo czesto mam do czynienia z ogledzinami aut
aut bezwypadkowcyh praktycznie nie ma - sa dobrze lub zle zrobione
(choc wczoraj wycenialismy vectre z 95 w gazie - nie byla bita! za to reszta... kijem bym nie tknol)
wielu klientow, po wytknieciu w czasie ogledzin, ze bity byl, czesto mocno i czesto wielokrotnie, zawija manele i jedzie sprzedac samochod prywatnie, do komisu albo jakos tak - jako bezwypadkowy, garazowany, nie wymagajacy nakladu (choc u nas dostali liste na dwie kartki co do wymiany...)

ed hunter 27.03.2010 13:39

...i jeździł nim w Niemczech ksiądz, który był lekarzem, i na dodatek kobietą. :haha:

andrzejj9 27.03.2010 14:12

oczywiście tylko w niedzielę...

ed hunter 27.03.2010 14:20

jak to ksiądz...

DejaVu 27.03.2010 15:22

Wracając dziś z pracy,zajechaliśmy z bratem do 2komisów :taktak: i cóż-przeważają auta 10letnie powyżej 10tys. i auta powyżej 10lat od 8tys,w dół.W sumie nie było nic ciekawego :nie: chociaż wpadła mi w oko stara audica 80 b4 1.9tdi za 8tys. z małych aut to był jeden Ticko i Seicento :(
Może i mała pojemność ma swoje plusy podczas ubezpieczania-ale ta opłata jest jednorazowa na rok , a tankuje się przynajmniej raz w tygodniu,i jeżeli mi taki maluch ma spalić 6l benzyny http://www.autocentrum.pl/?FF=307&ma...&engineid=7855 to wydaje mi się że trochę większy diesel jest chyba ekonomiczniejszy ??? http://www.autocentrum.pl/?FF=307&ma...ngineid=204048 lub http://www.autocentrum.pl/spalanie/v.../golf/iii.html
Każdy samochód psuje się,części są tańsze lub droższe-poza tym w takim maluchu nie podoba mi się to http://www.autocentrum.pl/euroncap/f...cento-1.1-2000 ma też wady http://www.autocentrum.pl/autorentgen/fiat/seicento/ golfy też nie są bez wad http://www.autocentrum.pl/autodiagno...agen/golf/iii/ Generalnie więc- nie ma bezawaryjnych samochodów,w rowerach też zmienia się niektóre ''podzespoły'' jeżeli kupi się nówkę ze sklepu to można trochę pojeździć bez dokładania kasy-a z używanym to nigdy nic nie wiadomo?

andrzejj9 27.03.2010 15:33

Kupno samochodu to nie taka prosta sprawa i warto najpierw sporo na ten temat poczytać. Przede wszystkim określić swoje oczekiwania, typu (najbardziej podstawowe) rodzaj samochodu, wielkość, napęd (w sensie paliwa), podstawowe wyposażenie itp. Potem określić, jakie konkretne modele, ewentualnie jeszcze marki wchodzą w grę i na podstawie średnich cen sprawdzić, jakie w ogóle roczniki można brać pod uwagę. Potem trochę poszperać, poszukać, żeby sprawdzić opinie użytkowników, rankingi awaryjności, testy itp. Generalnie trochę się na temat samochodu dowiedzieć. Potem dopiero warto szukać już czegoś bardziej konkretnego i przygotować się na długą drogę przebierania w ofertach.

To długi proces. Oczywiście można pojecać, kupić i żałować. A można też przygotować się do tego i.. żałować trochę mniej ;) A może jeszcze mieć trochę szczęścia i być zadowolonym z nabytku :)


Właśnie wyszedł katalog Samochody Używane z AutoŚwiata. Kosztuje niecałe 15 złotych, a jest tam sporo ciekawych informacji i obszerny przegląd samochodów z różnych segmentów i róznych roczników. Warto chociaż od czegoś takiego zacząć.

DejaVu 27.03.2010 15:54

Bardzo ciekawe opinie można też znaleźć na stronce z kąt podałem linki :) co do moich oczekiwań to raczej coś ze średniej półki :taktak: nie za małe i nie za duże , mocne i w miarę ekonomiczne-z łatwo dostępnymi częściami i serwisem,co do paliwa to miałem benzyniaki i z gazem ''własnego'' diesla to nie,więc nie wiem które silniki ogólnie są lepsze.Co do wyposażenia to też nie mam jakiś wygórowanych zachcianek-nawet radio nie jest mi potrzebne,bo w takim aucie to spędzał bym 40min rano i drugie tyle po południu :haha:

andrzejj9 27.03.2010 16:25

Czyli można generalnie powiedzieć, że...

NIC NIE WIESZ na temat co chcesz kupić :>


Zacznij od wspomnianego katalogu, bo inaczej będziesz błądzić w ciemno :)

ed hunter 27.03.2010 16:32

Właśnie ja też czegoś tu nie rozumiem, najpierw chodzi o sprawnego podjezdka do pracy, ale potem zaczynają się jakieś ambicje...

Jak nie będziesz Dieslem robił przynajmniej 500 kilometrów tygodniowo, to zapomnij o nim. Skórka za wyprawkę.

DejaVu 27.03.2010 16:37

No bo mam taką nadzieję-że tą pracę jeszcze będę wykonywał parę lateniek :taktak: toć jestem jeszcze młody :haha: więc coś bym zakupił co by jeździło do końca mego żywota i dzień dłużej :fiu:

prometeusz 27.03.2010 16:46

To ile ty zamierzasz jeszcze zyc:wow:
Moze lepiej nie kupuj tego auta.

nimal 27.03.2010 18:52

DejaVu - ale o to chodzi, ze spalanie to nie sa cale koszty eksloatacji a naprawy w roznych autach kosztuja rozne pieniadze i zdazaja sie w roznych odstepach czasu
kup duze auto, z duzym dieslem - jak chcesz zaplacic malo to bedzie duzy samochod
jak trafisz - super, ale wiekszosc ofert to trupy - i moze sie zdazyc, ze naprawa wyniesie na dzien dobry polowe wartosci auta i bedzie to tylko chwilowe zamaskowanie problemu (jak ta Vectra, o ktorej wspomnialem wyzej...)
duzy diesel uzywany na krotniej trasie NIE JEST EKONOMICZNY nawet w spalaniu
o serwisowaniu czy ubezpieczaniu nie wspominajac ;)
a najgorszy to taki kolo 10 lat - juz jest w delikatnej technologii (turbina, kolo dwumasowe, pompowtryski...) a jest na tyle stary, ze swoje w d. dostal i teraz moze w kazdej chwili wyzygac swoje czesci przez uklad wydechowy

kupisz auto za 5 kola dla przykladu i jak sie okaze, ze masz glupi uklad wydechowy do wymiany (a bedzie do wymiany wkrotce, jezeli jest jeszcze oryginalny) i naprawde zaboli

jak chcesz wieksze auto to MUSI byc bardzo SZCZEGOLOWO obejzane w dobrym warsztacie przez dobrego specjaliste
poza tym kazda znaleziona usterka pozwala bardziej zbic cene auta ;) wiec tym bardziej warto

dla przykladu niedawno chlopaki ogladali dwa auta (podobne przebiegi) - Vectra kombi 1.6 gaz z 95 - cena 6000, na dzien dobry trzeba wlozyc ze dwa kolejne i raczej wydatki beda na nia rosly, co wyszlo dopiero na ogledzinach, a auto bezwypadkowe
Mazda 626 1.8 gaz z 93 - cena 3000, bardziej zniszczona, powypadkowa, ale na dzien dobry wlozyc trzeba... mniej niz 100 zlotych, zaleznie od stylu jazdy w najblizszych latach kolo tysiaca i raczej z ogledzin wynikalo, ze powinna jeszcze pojezdzic
a na oko kazdy by wybral ten pierwszy samochod...
przemysl to - to przyklady z jednego warsztatu, wyceny PRZYJETEJ przez klienta, auta wjechaly w odstepie 2 tygodni, oba w tym miesiacu
sam takich rzeczy NIE JESTES W STANIE STWIERDZIC ;)

DejaVu 27.03.2010 19:00

Klamka zapadła- http://www.autocentrum.pl/kultowe-wo...elki-samochod/ :taktak:

ed hunter 27.03.2010 21:00

Cytat:

Napisany przez DejaVu (Post 1090204)

:hahaha: a myślałem, że chodzi o samochód, a nie skuter z daszkiem. :D

DejaVu 27.03.2010 21:06

COŚ tam pewnie będzie :taktak: tylko ciągle nie wiem co :nie: ale jak już to coś zobaczę,to będę wiedział że to właśnie TO :ognie:

Patrix 27.03.2010 21:36

DejaVu, ważne, że kosztuje 600 złotych ! :D A jaka to frajda siedzieć cały czas w strefie zgniotu :szczerb:

DejaVu 28.03.2010 06:14

I grubo się mylisz (( maluch jest w podobnej klasie co mercedes :taktak: strefa zgniotu kończy się na silniku!!! więc nie rozpowiadaj głupot :>.

DejaVu 28.03.2010 07:44

Sprawdziłem średnią cenę za samochód 10letni :D
Seat Arosa 1.7SDI-11tys.
Vw Lupo 1.7SDI-14tys.
Vw IV 1.9TDI-19tys.
Citroen Xantia 1.9TD-11tys.
Seicento 0.9-6tys.
Punto2-10tys.
Ciqeczento(98r)-2.800 :)
Panda-5.900
Na pewno teoretycznie każdy 10latek wymaga remontu zawieszenia i silnika,wymiana płynów itp. tak ''na dzień dobry'' :taktak: jak zorientuje się cenowo ile to średnio wyniesie wtedy będę wiedział co się opłaca kupić :sciana:ale myślę że najtaniej/nie wiem czy najlepiej wychodzi mieć cieniasa :taktak:

Oktawian89 28.03.2010 09:28

Wy się śmiejecie z malucha . A trochę już tych aut wyeksportowałem do UK .

DejaVu 28.03.2010 09:40

Ja się nie śmieję :nie: w domu mieliśmy dwa - dobre autka jak na tamte czasy :spoko:

DejaVu 28.03.2010 11:19

Chodzi mi po głowie coraz bardziej ten maluch: http://autodlaciebieeu.otomoto.pl/se...C11978284.html cena raczej spoko rocznik 99' chodzi 1tys.taniej-pewnie ten tysiączek to prowizja komisu-ciekawe czy by spuścili za tą rysę na bagażniku i prawym błotniku :hmm: Ciekawa jest też ta oferta: http://autodlaciebieeu.otomoto.pl/re...C11786096.html mają tego 3szt. A te trzy niebywałe okazje,rozbawiły mnie do łez : http://autodlaciebieeu.otomoto.pl/po...C11283140.html http://autodlaciebieeu.otomoto.pl/fi...C11282726.html http://autodlaciebieeu.otomoto.pl/fi...C11282924.html :rotfl:

ed hunter 28.03.2010 11:37

11 letni Diesel z Niemiec z przebiegiem 180 tys.? Mało prawdopodobne, no chyba, że stał rozbity...

DejaVu 28.03.2010 11:39

Może właściciel miał blisko po piwo :hmm:

- Deckard - 28.03.2010 12:21

gebelsów stać na lanie miodku a i autobany maja dobre to nabijają kilometrów , ten 10latek to tak X2 przebiegu będzie mieć

DejaVu 28.03.2010 13:21

Jeszcze mam do Was takie pytanie odnośnie tego malucha: http://top_auto.otomoto.pl/volkswage...-C8725858.html :serdusz: w Sobotę chciałem go obejrzeć ale komis był do pierwszej,więc widziałem go przez płot :( Z wyglądu jest ładny-ale nimal zaraz powie kupuj głową a nie oczami :D w rozmowie telefonicznej którą przeprowadziłem z w/w komisem dowiedziałem się że autko jest świeżo sprowadzone z Niemiec i u nas nie rejestrowane-gościu powiedział że nie ponoszę żadnych kosztów cła itd. dostaję od nich fakturę z którą idę do Wydziału Komunikacji i po prostu rejestruję pojazd!? Czy to prawda??? Co do stanu technicznego-to nie ma problemu pojechania na stację diagnostyczną-tak powiedział gość z komisu.Może ktoś z Was takie coś ''przerabiał'' i powie mi czy to prawda-czy są może jakieś ukryte koszty?

ed hunter 28.03.2010 16:59

Gdzieś mu uciekło ze 100 000 przebiegu. :rotfl:

sobrus 28.03.2010 17:06

Z maluchów ja bym wolał coś w rodzaju
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C12079776

Ładny i ma coś więcej niż tylko wspomaganie kierownicy. Turbo diesel z intercoolerem 9,8 do setki (był montowany w Hondzie Civic i Accord). Szkoda ze nie ma elektrycznego szyberka.
Przebieg też wydaje mi sie za mały, ale chyba 90% samochodów jest kręcona..

- Deckard - 28.03.2010 17:06

no ale znowu nie ma co tragizować z przebiegiem,jesli zadbane i mechanik powie ok , poczytać na forum VW o tym modelu i silniku żeby słabe punkty znać i tyle

tym sie fajnie soli po drogach, jeśli belka ok to silnik i skrzynia nie do zajechania
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11791593

DejaVu 28.03.2010 17:24

http://www.autocentrum.pl/oceny/volk...wcy-1716251531 wszystko jest tu-ale mi konkretnie chodzi o te sprawy papierkowe-przecież to nie ja sprowadziłem to auto-to dlaczego mam tym się zajmować? Jak pisałem wyżej-w rozmowie telefonicznej gościu mówił że idę od nich z fakturą kupna do WK i to wszystko-i mnie ciekawi czy to prawda ???.
Bo jakby co to jest drugi ''maluch'' : http://top_auto.otomoto.pl/seat-aros...C11774758.html też sprowadzony i nie opłacony i wygląda prawie jak ten: http://autodlaciebieeu.otomoto.pl/se...C11978284.html już na naszych blachach z ważnym przeglądem :taktak: po przejściach, nie odpicowany jak to mówi nimal-wyraźnie widać rysy po gwoździu-może ktoś chce sprzedać bo zalazł komuś za skórę parkując gdzie nie trzeba ?? na mój rozum jak wyglądał by za ładnie - to wtedy było by bardziej podejrzane?! Z drugiej strony wszystkie te autka mają swoje lata i na pewno będą wymagały wkładu finansowego :taktak:

Cytat:

Napisany przez - Deckard - (Post 1090417)
no ale znowu nie ma co tragizować z przebiegiem,jesli zadbane i mechanik powie ok , poczytać na forum VW o tym modelu i silniku żeby słabe punkty znać i tyle

tym sie fajnie soli po drogach, jeśli belka ok to silnik i skrzynia nie do zajechania
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11791593

Bardzo ładny :taktak: przez pewien czas nawet miałem zamiar kupić citroena xantię http://top_auto.otomoto.pl/citroen-x...C10391542.html ze względu na hydrauliczne zawieszenie-ale odradził mi kolega z pracy,który ma cytrynę ZX może samochody i dobre-ale części drogie :sciana:

andrzejj9 28.03.2010 18:10

To co cię interesuje, to z kim podpisujesz umowę. Bo jeśli sprzedawca tylko podsuwa ci świstek, a na nim figuruje jako właściciel jakiś Niemiec (czy ktokolwiek inny od osoby, z którą transakcję faktycznie zawierasz), to może się potem zrobić nieprzyjemnie (nie musi, ale..).

andrzejj9 29.03.2010 09:10

Akurat na czasie - warto od tego chociaż zacząć lekturę:

Tak się sprzedaje w Polsce auta używane. Zobacz, czy Ty też już dałeś się przekręcić?
http://www.auto-swiat.pl/wydania,Tak...-,29224,1.html

Ormianin 29.03.2010 09:11

We wszystkich tych ofertach widzę ze jest diesel... czyżby ktoś tu chciał jeździć na oleju z biedronki ?

nimal 29.03.2010 09:50

i tu Andrzej - sam przeczytaj co jest w tym arcie ;)
Cytat:

Gdy kupujesz ***8211; od osoby prywatnej
Nie chronią nas przepisy ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Sprzedawca nie odpowiada za ukryte wady pojazdu, chyba że świadomie je zataił i można to zakwalifikować jako oszustwo. Sprzedający odpowiada natomiast za cofnięcie licznika samochodu, jeśli sam to zrobił lub komuś zlecił albo jesteśmy w stanie udowodnić, że o tym fakcie wiedział.
4 strona
jak pisalem, to twierdziles, ze nie mam racji ;)


a a propos pomyslow z olejami roslinnymi - za mlode te diesle! do takich rzeczy nadaja sie STARE SILNIKI, pompowtryski juz nie!

icemac 29.03.2010 11:31

klasyk wręcz, lachowóz tak zwany :D

http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11948875

andrzejj9 29.03.2010 13:18

Cytat:

Napisany przez nimal (Post 1090503)
i tu Andrzej - sam przeczytaj co jest w tym arcie ;)

4 strona
jak pisalem, to twierdziles, ze nie mam racji ;)


a a propos pomyslow z olejami roslinnymi - za mlode te diesle! do takich rzeczy nadaja sie STARE SILNIKI, pompowtryski juz nie!

No czytałem i nie rozumiem, o co chodzi? Przecież dokładnie to samo wcześniej napisałem.

Sprzedawca prywatny nie odpowiada za ukryte wady pojazdu, o których nie wiedział, natomiast odpowiada za wszystkie, które świadomie przed kupującym zataił. A jak jest pierwszym właścicielem a samochód ma przekręcony licznik, to nietrudno udowodnić, że zostało to zrobione świadomie.

Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku komisu, o czym pisałem i co ma potwierdzenie także w tym artykule.

nimal 29.03.2010 13:54

Cytat:

Napisany przez andrzejj9
Cytat:

Napisany przez nimal
natomiast nie ma ona znaczenia na umowie z osoba fizyczna - bo ta sie zawsze wykpi tym zapisem z umowy

I tu się cały czas nie zgadzam. Nie ma większego znaczenia też zapis w umowie, jeśli jesteś w stanie udowodnić sprzedawcy - nie wżne, czy handlarzowi czy osobie prywatnej - że o danej wadzie wiedział, lub wiedzieć powinien i świadomie ją przed tobą zataił. Wystarczy, że jest np. pierwszym właścicielem samochodu, a ten jest wypadkowy (sprzedany jako bez wypadku). Różnych sytuacji jest wiele, zapis o którym cały czas mówimy, nie wyklucza praktyczne żadnej z nich.

w jednym sie zgadzamy - jak jestes w stanie udowodnic, ze cos zatail
tyle, ze to bardzo trudne - musi byc ewidentne - np wypadek z jego udzialem (w czasie, gdy byl wlascicielem) a auto "bezwypadkowe" w ogloszeniu
a jak kupisz auto bez hamulcow, z przerdzewialy ukladem wydechowych, uszkodzona uszczelka, cieknaca chlodnica, cieknaca skrzynia jako "niewymagajace nakladow" od osoby prywatnej, to mozesz sie bujac - bo nie jestes w stanie udowodnic, ze on o tym wiedzial... a ja o tym caly czas pisze

ed hunter 29.03.2010 18:02

Nie wiem co za pęd za starym Dieslem jak ma się zamiar robić nim niewielkie przebiegi, a jak się trafi awaria, to koszty będą przerażające... a stare to bywa dobre wino, i to rzadko...

DejaVu 29.03.2010 18:06

Dziś znowu oblatałem komisy w mojej okolicy :taktak: jest nowy/stary diesel :wow: http://autodlaciebieeu.otomoto.pl/op...C12249281.html zdjęcia nie ma-ale uwierzcie mi-szkoda ''kliszy'':haha:

icemac 30.03.2010 07:54

coś Ty się tak na jakiegoś starego diesla uparł :sciana:

no chyba, że chcesz jak to Ormianin chyba napisał - jeździć na oleju z biedronki

do czego ma to auto służyć ?? bo nie doczytałem ;)

nie lepiej Ci jakąś Pande kupić ?? choć są tacy co twierdzą, że nie kupuje się aut na "F" :sciana:

sobrus 30.03.2010 07:55

Diesel na krótkich przebiegach pali dość dużo.
W dodatku te padające w zimie filtry paliwa ...

nimal 30.03.2010 08:22

wszyscy odradzaja, z Kolega uparty
ja rozumie - w latach 90' nie bylo lepszych silnikow, byly trwale, ekonomiczne, niezniszczalne...
ale czasy sie zmienily - diesle z uwagi na wysrubowane normy emisji sa strasznie awaryjne, a te strare sa po prostu juz bardzo stare
benzyny poszly do przodu i to bardzo
tylko stereotypy zostaly

grzeniu 30.03.2010 09:41

Benzyny poszły do przodu, ale też te nowe i też w zasadzie głównie zwiększył się ich stopień skomplikowania.
W cenie tu założonej (zdaje się 10k?) tak na prawdę nie ma w czym wybierać, jeśli auto ma nie być zajechanym powypadkowym złomem.
Z diesli to może jedynie jest szansa na coś skody, może jakaś fabia się znajdzie. One miały te stare silniki 1,9 VW, chyba do dziś je wkładają jeszcze. Jak nie trafisz na zajechany, to będziesz miał pociechę.

A z benzynek w na pewno dobrym stanie dostaniesz seicento, nawet w miarę nowe. Uparcie będę powtarzał, że na takie tłuczenia do roboty nie ma tańszego w eksploatacji autka. Każdy to naprawi, części tanie, opłaty również. Te autka na prawdę nie psują się tak często, jak to jest w opiniach różnych prześmiewców. Za jedną naprawę diesla, takiego cinkusia zrobisz z 5 razy.
No chyba, że gablota za mała.

joujoujou 30.03.2010 13:40

Mała czy nie mała - rzecz gustu. :fiu:

Należy sobie wyobrazić siebie w seicento, tudzież innym maleńkim aucie jadąc do pracy i z powrotem te kilkadziesiąt kilometrów dziennie - dla mnie to byłaby udręka, nie jazda. :sciana:

Zetoxa 30.03.2010 14:15

eee, Panda niewiele większa, a 700 km nad morze i z powrotem
bez dyskomfortu zrobiłem :sciana:

icemac 30.03.2010 14:37

ale Jujek to kawał chłopa, nie to co ja w miniaku :sciana:

nie wiem jakiej postury jest DejaVu

ale wygodne fotele to podstawa i to nie zależy od auta :nie:

Zetoxa 30.03.2010 14:46

no, Jujek większy ode mnie nie jest raczej :sciana:

icemac 30.03.2010 14:59

Cytat:

Napisany przez Zetoxa (Post 1090718)
no, Jujek większy ode mnie nie jest raczej :sciana:

może podrósł na tym irlandzkim (poniekąd mi bardzo smakującym) mięsie :)

grzeniu 30.03.2010 17:06

Ano, bo Jujek to nie byle kto
i byle czym jeździł nie będzie :sciana:

DejaVu 30.03.2010 17:47

Tu nie chodzi o małe czy duże :nie: ale o ekonomiczność :taktak: tygodniowo wyjdzie mi 300km Sejcento nie miałem-ale ma go kumpel z roboty-i sam mi doradza diesla-on ma 12km w jedną stronę sam asfalt, i miesięcznie na paliwo idzie mu 200zł.jeździ sam-według tej stronki seicento http://www.autocentrum.pl/?FF=307&ma...&engineid=7855 pali od 6 do prawie 8 L a wygoda żadna,owszem części tanie,pewnie dużo można zrobić samemu,opłaty też malutkie , ja w PZU mam 70% zniżki :D i w sumie dla mnie jednego by wystarczył - mam 170cm. wzrostu ,brałbym jeszcze jednego kolegę z mojej wioski(tylko rano ,w jedną stronę) i drugiego już z drogi asfaltowej-jeździ z nami zimą,czasem latem(ma skuter) Mam czas do wakacji,sam nie wiem co kupić? podoba mi się ten Seat http://autodlaciebieeu.otomoto.pl/se...C11978284.html na pewno nie jest dobity bo jeździła nim dziewczyna,są też w komplecie alusy na zimówkach-tylko wymaga malowania(rysa na bagażniku i prawym błotniku) -a więc mały i diesel :) tyle że opłaty jak za 1.9 :taktak:
Co do ceny jak pisałem-chciałbym jak najtaniej-nie potrzebuję żadnych bajerów,poduszek,klimy itp.ale jak by trzeba było to nie ma problemu kupić coś do 20tys.:D troszeczkę mam tych oszczędności :taktak: ale nie chciał bym wyjść z kasą na 0- lepiej mieć parę złoty na ''czarną godzinę''
Którejś Niedzieli wybiorę się na giełdę-tam jest pewnie większy wybór,i cena mniejsza-bo komis bierze sobie marzę za ''fatygę'' ((

sobrus 30.03.2010 18:08

Miałem Fiata CC 700 31KM, silnik po remoncie. Palił 9-10l LPG (Lublin górzysty i trzeba przydusić silniczek).
Jak regulowałem gaz na oszczędniejszą mieszankę to ledwo jechał (a i tak ledwo jechał).

Rover 1.6 112KM pali mi do 12l LPG: jakoś to przeżyje..
W trasie to chyba podobnie spalają, ale ja w trasy za bardzo nie jeżdżę...

DejaVu 30.03.2010 18:11

Maluchy do porównania : http://grauto.otomoto.pl/ford-ka-1-3...C11909394.html http://grauto.otomoto.pl/fiat-seicen...C11984164.html :hmm:

ed hunter 30.03.2010 18:25

300 kilometrów tygodniowo całkowicie dyskwalifikuje diesla z rozważań. Za tę samą cenę kupisz benzyniaka w dużo lepszym stanie - rocznik/przebieg. Do tego różnica w cenie paliwa to 10% a w spalaniu też niewielka, biorąc pod uwagę, że wolnossący diesel nie będzie aż tak mało palił, a wszystko to razy 300 kilometrów na tydzień - nie warto.

Jakaś mała sprytna benzynka, wybór jest większy i ładniejszy. ;)

DejaVu 30.03.2010 18:33

Kolejny maluch do wglądu http://www.autohala.pl/ silnik 1.0 i jego test spalania: http://www.autocentrum.pl/?FF=307&ma...&engineid=6838 a taki sam w dieslu 1.7 pali 2 litry mniej :P nie żebym się czepiał :taktak: lecz przez rok może wyjdzie taniej a może drożej ? No i trudny wybór-jeśli benzyna to seicento za 6 czy vw za 9 ???

superrrmario 30.03.2010 19:39

Cytat:

Napisany przez Zetoxa (Post 1090713)
eee, Panda niewiele większa, a 700 km nad morze i z powrotem
bez dyskomfortu zrobiłem :sciana:

Z siodłem czy na oklep?

nimal 30.03.2010 19:58

300km tygodniowo to zaden przebieg
diesel w paliwie nie zarobi na sama roznice w cenie i serwisowaniu normalnym, nie wspominajac o potencjalnych usterkach
a czemu nie rozwazasz Coltow "jajek" ani Swiftow? wsrod moich znajomych handlarzy te dwa typy prowadzily w radach - moj padl na Swifta
siedzi sie prosto, czyli dla mnie wygodnie (nie cierpie szorowania d. po asfalcie), auta raczej nie powinny sprawiac problemow a jakby co to czesci tanie jak barszcz
oczywiscie tylko i wylacznie silniki benzynowe i im mniejsze tym lepiej ;) np 1.0 w Swifcie zbiera absolutnie rewelacyjne noty za trwalosc i ekonomike
ponoc nawet spadniecie paska rozrzadu nie robi mu krzywdy! choc tego wole nie testowac :haha:

- Deckard - 30.03.2010 20:29

@DejaVu kup już coś to przynajmniej poczytamy temat jak naprawić ... albo nie działa to i to :D

icemac 31.03.2010 07:44

kupuj starego diesla, najlepiej jakiegoś klasyka :P

choć benzyny V8, nawet te stare dawały też radę ;)

P.S.
a tak na serio - co rozumiemy pod terminem "spalanie w mieście"
- taką wolną sobotę, niedzielę, noc - kiedy to można autem przelecieć bezproblemowo ??
- czy takie "rush hours" gdzie aby przejechać 10km stoi się 1,5h ??

andrzejj9 31.03.2010 15:44

ehh.. wiele już ciekawych "bezwypadkowych" samochodów widziałem, ale ludzie mogli by mieć chociaż szczątki jakiejś jeszcze przyzwoitości...:

http://www.allegro.pl/item981160858_..._rok_2002.html


Wszystkie czasy w strefie CET. Aktualna godzina: 10:13.

Powered by vBulletin® Version 3.8.11
Copyright ©2000 - 2025, vBulletin Solutions Inc.