Znam to mialem zlamany nos jako malolat , tez mi sie nie chcialo wiezyc ze az tyle mozna upchnac w nosa opatrunku lol2

Joujoujou, nie pamiętam, abyś miał nos jak klamka od zakrystii w średniowiecznym kościele, więc po co to? :D

A co Cię to?

A tak się pytam. :P

na stare lata ministrantem został - świeczki będzie teraz gasił :haha:

Aby wreszcie pozbyć się problemów z oddychaniem, snem i tak dalej.

Codziennie rano jak wstaję to bolą mnie plecy.
Teraz dałeś mi do myślenia że to może być od za wielkich uszu:idea:

A na poważnie to szybkiego powrotu do formy i dużo zdrowia życzę:spoko:

Czemu nie przyznasz się, że chrapałeś jak młot pneumatyczny? :P

Jak wczoraj usnąłem przy komputerze, to myszka uciekła, tak chrapałem. :szczerb:

Po operacji nosa ma się piękne lima podbite, możesz założyć czarny płaszcz i straszyć nocą. ||

Bo to nie tylko to było, ale fakt że istotnie. ;p
Nie udało się - wyglądam w miarę normalnie. :szczerb:

Kolejna wizyta u laryngologa już za mną.

Nie miałem pojęcia że jeszcze mi coś w nosie zostawili (prócz szwów). A jednak!

W każdej dziurce po jednym kawałku czegoś niebieskiego plastikowego, o takie:

Załącznik 72551

Jak oni to tam wcisnęli - pojęcia nie mam. :nieee:

Ale jest olbrzymi pozytyw - wreszcie mogę w miarę normalnie oddychać! :jupi:

ależ mi ciebie żal, duuużo zdrówka :spoko:

Ejtam, nie jest źle!

Ba, w piątek, najpóźniej w sobotę wrócę do browarów! :D

Ale dziękuję Ci za dobre słowo, przyjacielu. :)

Ponad 2,5" - to jakby wyjęli z Ciebie obcego! :O

No to oby do soboty :D

gdybyś tylko widział ile bandażu włożyć do nosa potrafią...

Zmieniłem sobie pastę termo w karcie, co prawda jakaś stara ale i tak lepiej działa, bo z poprzedniej pasty zostały same resztki :P